A oto jej zwizualizowany przekaz:
https://youtu.be/IeIbgiao9bQ
Zapewne twórcom reklamy przyświecał jeden podstawowy cel: aby wywołać u odbiorców-klientów jednoznaczne i podświadome skojarzenie, że nowy produkt jest tradycyjną owsianką, którą Polacy kupują od dziesięcioleci. Dodatkowo humorystyczny i animowany jej charakter ma przybliżać produkt dzieciom i ułatwiać rodzicom przekonanie swoich pociech do konsumpcji zdrowej owsianki. Ale doprawdy aż tak łopatologicznie nie można tego było bardziej przedstawić.
Polski dorosły konsument wymaga jednak trochę bardziej inteligentnych reklam niż ciągłe powtarzanie, że nowy produkt to owsianka i powtarzane jest to do obrzydzenia. W tej reklamie widać pokłosie bardzo prostych przekazów do konsumentów niektórych krajów Starej Europy. I nie obrażam nikogo, ale Polacy wydają się bardziej inteligentni i taki przekaz zamiast zachęcać do zakupu będzie niejednych odstraszał. Nie lubimy po prostu, aby traktowano nas jak idiotów.
W przypadku dzieci jest to bardziej skomplikowane. Je łatwiej zmanipulować poprzez atrakcyjny dla nich przekaz wizyjny i być może rzeczywiście z badań marketingowych wyszło, że ta reklama jest dla nich atrakcyjna, ale przecież to dorośli najczęściej podejmują ostateczną decyzję zakupu.
Być może faktycznie to naprawdę dobry produkt, ale sposób jego promocji na rynku polskim jest wedle mnie fatalny. Nie wiem, co sobie myślały osoby zatwierdzające tą reklamę. Czy naprawdę aż tak źle myślą o naszej inteligencji konsumenckiej? To tylko świadczy o ich miernej znajomości naszego rynku, bo my jesteśmy jednak bardzo wymagającymi konsumentami i taki wedle mnie banalnie infantylny przekaz promocyjny może nas tylko zniechęcić do zakupu.
Wiem z autopsji jak to wszystko działa i wiem, że nieraz decydujący głos w sprawie przekazu reklamowego nie leży po polskiej stronie. I tylko w tym upatruję usprawiedliwienia dla "puszczenia" u nas tej reklamy.
A może się jednak mylę i tylko nieliczne jednostki mają podobne do moich odczucia a ja nazbyt przeceniam polskiego konsumenta?
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blog…;
[email protected]
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3925
Dorosły konsument, zwłaszcza inteligentny, nie potrzebuje żadnych reklam.
"bo my jesteśmy jednak bardzo wymagającymi konsumentami " - zgadza się, zwłaszcza pierdonki i inne lidle pełne są takich "bardzo wymagających konsumentów".
Polski konsument jest taki inteligentny, że wieczorem trzeba mu ciągle o upławach, erekcjach na sto godzin, zakażeniach jamy tej i owej oraz kuszenia "najniższymi cenami".
Wie Pan co? Polski konsument łapał się na reklamę banku, którą firmował Chuck Norris, a prezes tego banku, mówił, że głupki to łykają. Jak owsiankę za pół złotego, bo najtańsza.
Może Andżela to uzasadnić?
Czytanie ze zrozumieniem wyraźnie u ciebie szwankuje.
Najpierw nie zauważyłeś miasta gdy było teraz widzisz znak zapytania gdy go nie ma. Szanuj się przy wątpliiwej obronie znajomych.
Jestem bardzo świadomym konsumentem i nie potrzebuję reklam, żeby wiedzieć co kupić.
Podstawowym parametrem w reklamie jest zwrot z jej emsji. Zarobek, znaczy. Jesli głównie lecą reklamy dla idiotów (z zozdziawioną Cleo na przykład) to znaczy, że główną grupą docelową są idioci. Reszta się nie liczy. Autor myli sie w ocenie inteligencji polskich konsumentów jeśli głównie patrzą na cenę.
Tak było kiedyś.
Teraz celem jest propaganda lewicowa. Towar jest pretekstem do jej zaistnienia. Kto inwestuje w reklamę o dużym zasięgu? Koncerny. One inwestują w propagandę polityczną bo są elementem tej ekonomiczno-politycznej rzeczywistości. Umacniają ją bo w niej egzystują i odwrotnie.
Wystarczy popatrzeć przez pryzmat ideologii LGBT na reklamę by zobaczyć pełne spektrum udzielających się wielkich firm, które bez oglądania się na doraźne rzeczywiste korzyści angażują się ideologicznie w walce o lepsze jutro. O znaną nam skądinąd jutrzenkę swobody.
Małe i średnie firmy też nieraz płyną z tym prądem omywającym odbiorcę, a już agencje reklamowe muszą być w pierwszym szeregu bo nie zaistnieją.
Pzdr