Pięć plag Tuska-bezrobocie, bieda, wzrost długu publicznego, uzależnienie od Niemiec i Rosji
1. Wczoraj w Gorzowie Wielkopolskim podczas kolejnego spotkania pod hasłem „Polska jest jedna”, premier Mateusz Morawiecki, dokonując porównań rządów PO-PSL i Zjednoczonej Prawicy, przypomniał pięć plag z okresu 2008-2015.
Rząd Tuska, a od 2014 roku także rząd Ewy Kopacz, charakteryzowało 5 plag, to wysokie bezrobocie, wszechogarniająca bieda dotycząca szczególnie rodzin wychowujących dzieci, a także seniorów, wzrost długu publicznego, a także pogłębiające się z roku na rok, uzależnienie od polityki niemieckiej, a w konsekwencji także rosyjskiej.
Wszystkie one degradowały zarówno gospodarkę jak i sytuację społeczną, a w konsekwencji osłabiały możliwości rozwojowe naszego kraju, czego jednym ze skutków, była masowa emigracja ludzi młodych za granicę.
2. Bezrobocie we wspomnianym okresie sięgało kilkunastu procent, a wśród ludzi młodych, tuż po skoczeniu szkół średnich, a nawet studiów, często 50%, co oznaczało, że co drugi młody człowiek był bez pracy i bez perspektywy na jej uzyskanie w dającej się przewidzieć perspektywie.
Stąd wręcz masowe wyjazdy młodych ludzi za granicę, głównie do W. Brytanii ale także do innych unijnych krajów, często z deklaracjami, że do Polski już raczej nie wrócą, choć oznaczało to trwałą rozłąkę z rodzicami i rodzeństwem.
Konsekwencją wysokiego bezrobocia, był niski poziom płac, a w konsekwencji także świadczeń emerytalno-rentowych, często oferowano młodym ludziom pracę na umowę zlecenie, gdzie stawka w wysokości 5 zł za godzinę, była uważana za wynagrodzenie godziwe.
Brak wsparcia rodzin wychowujących dzieci, oraz opisana wyżej sytuacja na rynku pracy i niski poziom waloryzacji świadczeń emerytalno-rentowych, powodował wszechogarniającą biedę i zniechęcenie społeczne.
3. Kolejna plaga do której doprowadziły rządy PO-PSL to gwałtowny wzrost długu publicznego, mimo tego że podnoszono podatki (np. VAT), a także wyprzedawano majątek Skarbu Państwa i ziemię z zasobów Skarbu Państwa (60 mld zł ze sprzedaży sreber rodowych i 10 mld zł ze sprzedaży ziemi).
Mimo tego dług ten wzrósł z 47% PKB w 2008 roku, a już w 2011 roku wyniósł prawie 54% PKB i gdy okazało się, że w kolejnych latach może on przekroczyć konstytucyjny poziom 60%, co groziłoby premierowi i ministrowi finansów Trybunałem Stanu, zdecydowano się przejąć ponad 152 mld zł z OFE, co stanowiło wtedy około 9% PKB i przejściowo zmniejszono wielkość długu publicznego w relacji do PKB.
Ale mimo przejęcia tych ogromnych środków z OFE na koniec 2015 roku dług publiczny do PKB, wyniósł znowu blisko 57% PKB, co oznaczało, że finanse publiczne są dziurawe jak sito.
Dopiero rządy Prawa i Sprawiedliwości uporały się z tym problemem mimo pandemii, wojny na Ukrainie i realizacji wielkich programów społecznych i inwestycyjnych, dług publiczny w relacji do PKB maleje, na koniec 2022 wyniósł 49,3%, a na koniec tego roku najprawdopodobniej wyniesie około 47%.
4. Dwie kolejne plagi to coraz mocniejsze uzależnianie polskiej polityki od polityki niemieckiej, a w konsekwencji rosyjskiej, czego najbardziej jaskrawym przykładem była polityka w zakresie zakupów surowców energetycznych (gazu i ropy naftowej).
Niemcy świadomie uzależniały się od rosyjskiego gazu i ropy dlatego, że Rosja dostarczała im te surowce po cenach znacznie niższych niż kupującym z innych krajów, ba ten kraj chciał być nawet swoistym hubem surowców rosyjskich dla całej Europy.
W tej sytuacji Tusk realizował podobną politykę surowcową, stąd propozycja umowy z Rosją na zakupy gazu aż do roku 2037 i rezygnacja z budowy Baltic Pipe, z argumentacją, że mamy za dużo gazu jeżeli chodzi o polskie potrzeby.
Konsekwencją tej polityki były zgody na rosyjsko- niemiecką inwestycję Nord Stream1 i 2, a ich realizacja otworzyła Rosji możliwość zaatakowania Ukrainy, która już nie była potrzebna jako kraj tranzytowy przesyłu gazu do Europy Zachodniej.
5. Te 5 plag do których doprowadził rząd Donalda Tuska, Polskę i Polaków bardzo dużo kosztowało i w związku z tym trzeba o tym mówić i te twarde fakty przypominać, bo jak wynika z różnych sondaży, spora cześć społeczeństwa o tym zapomniała.
Część z nich jest pod wpływem mediów wspierających opozycję, szczególnie jednej z prywatnych telewizji i jak to barwnie opisał prezes Jarosław Kaczyński jest w stanie dać sobie wmówić, że trzeba się ubrać bardzo ciepło i wziąć ze sobą parasol, mimo tego, że za oknem ciepły wiosenny dzień i świeci słońce.
Trzeba ten balon informacyjny „przekłuwać” i tego rodzaju przypominanie skutków 8 lat rządów Tuska w Polsce jest wręcz konieczne.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1020
https://pbs.twimg.com/media/FueukrmWAAI5lj7?format=jpg&name=medium
W Brukseli narobili w majty. Nie, nie ze strachu. Ze śmiechu.
Nie mogę pojąć, dlaczego Niemcy zgadzają się zagrożenie powikłaniami po ukąszeniu kleszczy? Większość społeczeństwa akceptuje ogromną ilość kleszczy na niemieckich łąkach i w lasach. Wymuszony tam na władzach zakaz wypalania traw przyczynił się do rozwoju wielkiej ilości tych łąkowych insektów. Sytuacja jest na tyle poważna, że większość społeczeństwa niemieckiego jest równocześnie przerażona zagrożeniem odkleszczowymi powikłaniami.