To już nie jest dziennikarstwo. Z takimi ludźmi nie ma o czym, i nie ma jak dyskutować - to łajdacy /TUTAJ/ „…przebijają tylko kolejne poziomy dna. Dna łajdactwa. (…) Mogą tylko kłamać, kłamać i jeszcze raz kłamać. Z rzeczywistością jednak nie wygrają.” W ten sposób prof. Andrzej Nowak skomentował próbę sfałszowania wypowiedzi prezydenta Obamy dotyczącej TK, którą podjęli zakodowani dziennikarze.
Kolejna ważna sprawa dotycząca kłamstw, manipulacji i erystyki, to oddanie hołdu ofiarom rzezi wołyńskiej przez prezydenta Poroszenkę, wczoraj na Żoliborzu. Czyli nie obraził się za uchwałę Senatu, no proszę. Kropla drąży kamień, jak to się mówi. /TUTAJ/
I w końcu zaskakujące oświadczenia ze szczytu NATO:
„Rosja kieruje się innymi wartościami, nie mamy wspólnych podstaw do dialogu. Aby go prowadzić, potrzebujemy partnera, który będzie dotrzymywał słowa. Rosja łamie postanowienia w Mińsku, w Syrii.” /TUTAJ/
Czyli mówiąc krótko, z erystykami, kłamcami i ludźmi nie szanującymi faktów i własnych słów, nie ma o czym gadać - szkoda czasu.
Mówiąc inaczej, przepiękny i olbrzymi sukces prezydenta Dudy i całej polskiej dyplomacji oparł się na rzeczowym dialogu, przedstawieniu racji, dyskusji i dobrym wnioskowaniu.
Dyplomacja polegała na zneutralizowaniu niechęci do korzystnych dla nas decyzji ze strony Niemiec, Francji, czy Włoch, ale nigdy na kłamstwie, czy sprytno-chytrej erystyce i manipulacji, która to metoda wyrzuciła Rosję z orbity państw godnych zaufania i rozmowy.

(Foto pobrane ze strony ARCANA)