Na bazie i tradycji Armii Krajowej powstały w Polsce i Ukrainie tzw. Wojska Obrony Terytorialnej RP i Bataliony Obrony Terytorialnej Sił Zbrojnych Ukrainy. To te siły zbrojne w sposób fenomenalny odpierają ataki bandyckich roSSyjskich oddziałów w Ukrainie co obserwujemy niemal codziennie w mediach. Budzi zachwyt nie tylko bohaterstwo, patriotyzm ale i zaciekłość obrony swojej ojczyzny przez Siły Zbrojne Ukrainy w tym jej Obrony Terytorialnej. Rosyjski bandycki agresor przeważający broniących się Ukraińców ilościowo i sprzętowo ponosi spektakularną klęskę.
Fenomen Armii Krajowej zdumiewa nas do dziś. Była to największa podziemna armia walczącej Europy. Przez jej szeregi przeszło 450 tys. Polaków. Walczyliśmy od pierwszego dnia wojny z okupantem niemieckim i sowieckim.
Idea połączenia służby wojskowej z życiem i pracą cywilną jest fundamentem kultury organizacyjnej w Wojskach Obrony Terytorialnej, formacji, której główną składową są podobnie jak w Armii Krajowej żołnierze - obywatele. Armia Krajowa i Wojska Obrony Terytorialnej - te dwie formacje dzieli czas, ale łączy system wartości. W szeregi AK, poza trzonem tworzonym z żołnierzy zawodowych, włączano ochotniczo dorosłych, studentów, młodzież inteligencką i robotniczą, harcerzy. Terytorialsi, jak niegdyś AK-owcy, mają bardzo silną motywację do służby i kierują się tymi samymi przekonaniami, gotowością obrony własnej Ojczyzny. Nacisk w obu formacjach kładziony był i jest na samodzielność i inicjatywę, wychodzenie z pomysłami i myślenie nieszablonowe - działania niekonwencjonalne. Podobny jest też zaczepny charakter walki, w myśl zasady: uderz i wycofaj się (np. napady i zasadzki ogniowe prowadzone przez AK). Nękanie ewentualnego okupanta, budowanie silnego oporu społecznego, operacje specjalne, te kierunki budowania potencjału żołnierza OT, pozostają niezmienne z czasów działania Polskiego Państwa Podziemnego.
Korzenie AK sięgają powstałej w nocy z 26 na 27 września 1939 roku Służby Zwycięstwu Polski, przekształconej kilka miesięcy później w Związek Walki Zbrojnej, a następnie rozkazem naczelnego wodza, gen. Władysława Sikorskiego z 14 lutego 1942 roku – w Armię Krajową. Decyzja ta podyktowana była potrzebą zunifikowania konspiracyjnych oddziałów zbrojnych oraz podporządkowania ich rządowi RP w Londynie. AK była najlepiej zorganizowaną i najliczniejszą armią podziemną w okupowanej Europie.
W okresie maksymalnej zdolności bojowej w lecie 1943 roku liczyła ok. 380 tys. osób, w tym 10 tys. oficerów. Jej głównym zadaniem było organizowanie zbrojnego oporu przeciwko okupantom i przygotowanie ogólnokrajowego powstania.
Polskie Państwo Podziemne, działając w latach 1939-1945 na terenach okupowanych przez Niemców i Sowietów, było fenomenem w ogarniętej wojną Europie. Jego początkiem było utworzenie 27 września 1939 r. Służby Zwycięstwu Polski, przekształconej w Związek Walki Zbrojnej, a następnie w AK.
Naczelnym zadaniem Polskiego Państwa Podziemnego było przygotowanie i przeprowadzenie zwycięskiego powstania powszechnego. Stąd też ogromną rolę przywiązywano do szkolenia wojskowego, ale także – do przygotowania całego zaplecza logistycznego. Kiedy dziś mówimy o PPP skupiamy się głównie na przeprowadzonych akcjach bojowych. Praktycznie „ucieka nam” olbrzymi wysiłek zarówno wojskowych, jak też cywili w przygotowaniu do powstania powszechnego. Praktycznie od 1940 r. w każdym obwodzie ZWZ-AK (powiecie) opracowywano i uaktualniano „plan opanowania terenu”. Do tych planów była dostosowywana organizacja struktur bojowych i ich zaplecza.
Jednocześnie trwała walka bieżąca PPP z okupantami, prowadzono szeroko rozbudowany wywiad, zwalczano okupacyjny aparat terroru, prowadzono niezwykle intensywną działalność informacyjną i propagandową. Praktycznie przez cały okres okupacji trwały walki zbrojne, prowadzone najpierw przez niezbyt liczne oddziały Wojska Polskiego, jakie nie przerwały walki jesienią 1939 r. Następnie walki te były kontynuowane przez oddziały partyzanckie Armii Krajowej.
Do najgłośniejszych akcji bojowych Armii Krajowej zaliczamy akcje likwidacyjne wysokich oficerów niemieckich służb bezpieczeństwa, odpowiedzialnych za terror panujący na ziemiach polskich.
Polska konspiracja musiała się również zmagać z przejawami kolaboracji, podobnie jak działo się to w innych krajach okupowanej Europy. W celu osądzenia przypadków kolaboracji powołano najpierw Sądy Kapturowe ZWZ, a następnie od 1942 r. Wojskowe i Cywilne Sądy Specjalne. Mniej groźne przestępstwa podlegały jurysdykcji Komisji Sądzących Kierownictwa Walki Cywilnej, a od połowy 1943 r. – Komisji Sądzących Kierownictwa Walki Podziemnej.
Polskie Państwo Podziemne było fenomenem w skali europejskiej, a nawet światowej, z uwagi na rozbudowane struktury, które objęły całe terytorium II Rzeczpospolitej (a nawet wychodziły poza ziemie przedwojennej Polski) oraz zakres prowadzonych w konspiracji prac. PPP nie ograniczało się bowiem do bieżącej walki z okupantami, ale prowadziło także w szerokim zakresie prace przygotowawcze na okres „przełomu” (powstania powszechnego) oraz na okres powojenny. Wystarczy odnotować tylko fakt przygotowania przez Departament Skarbu Delegatury Rządu na pierwszy rok po wojnie. Również inne komórki organizacyjne przygotowały plany odbudowy różnych dziedzin życia gospodarczego i społecznego na okres 10 lat po wojnie. Do tego dodajmy jeszcze prowadzoną szeroko w czasie okupacji akcję tajnego nauczania na wszystkich szczeblach od szkół powszechnych po uniwersytety, w którym brało udział wiele set tysięcy młodych ludzi (niektórzy twierdzą, że było to około miliona osób).
Cześć i Chwała Bohaterom !
Źródło :
https://www.rp.pl/histor…
http://muzhp.pl/pl/c/139…
https://dzieje.pl/aktual…
https://media.terytorial…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1075
Jednostki rosyjskie rozpoczęły szturmowanie zakładu w Mariupolu, w którym znajdują się bojownicy ukraińskich batalionów nazistowskich.
Wcześniej, w wyniku udanego natarcia jednostek rosyjskich i jednostek NM DPR, bojownicy zostali zablokowani na terenie Azowstalu.
Próby zorganizowania przez stronę ukraińską ewakuacji przy użyciu śmigłowców nie powiodły się, a kilka z nich zostało zestrzelonych.
Porównywanie AK do nacjonalistów ukraińskich to wyjątkowa niegodziwość.
"Wnuk żołnierzy wyklętych"...
Ciebie porównać można tylko do tych bandytów i morderców co ich tak wychwalasz pod niebiosa w scierwoneonku twoich towarzyszy sowieckich.
A NEon antypolski już poleciał w kosmos ? jeszcze nie ! ale wkrótce poleci oj poleci..
Piszesz :
"No ale w 39' Beck mógł się wykazać.
A ta menda żydowska była angolskim agentem.
Zrobił to do czego był zatrudniony w rządzie II RP.
Teraz mamy innych "zatrudnionych".
Czy ty faktycznie jesteś taki głupi czy tylko historyczny analfabeta, a może za dużo łykasz moskiewskich bredni i już w nich funkcjonujesz ?
"Z" będzie towarzyszył moim tekstom do czasu zakończenia Operacji Specjalnej NA Ukrainie.
Już kiedyś nawet Jarema Wiśniowiecki (Rusin) wiedział, że hołotę można przywołać do porządku tylko ogniem i mieczem.
Teraz musi to zrobić Putin..."
Literę " Z" na czole sobie już wyrżnąłeś obok sierpa i młota.
hahahahhahahaha
Jak można latać czymś czego od wielu tygodni się nie ma
Ty to dachowiec naprawdę πerdolnięty jesteś
A jak tam Zawisza N?
Wyrzuciłeś go wreszcie czy dalej strugasz jarząbka
Pers jak zwykle albo kłamie albo rżnie z siebie głupka.
Trzeba też zwrócić uwagę na jakość wyspecjalizowanych pionów – na przykład wywiadu, stojącą na bardzo wysokim poziomie. Od kwietnia 1940 funkcjonował też dedykowany do prowadzenia bieżącej walki zbrojnej – pion bojowy - najpierw jako „Związek Odwetu”, później „Wachlarz”, „Osa”, i wreszcie od stycznia 1943 r. jako Kedyw. To dziełem żołnierzy tych formacji są akcje: „Czyszczenie”, „Topiel”, „Główka”, „Kośba”, czy też operacje dywersji na liniach kolejowych: „Wieniec”, „Odwet kolejowy”, „Jula”. To w sumie kilkadziesiąt tysięcy aktów zbrojnych.
Trzeba wreszcie pamiętać, iż Armia Krajowa, mimo obowiązujących wszystkich żołnierzy i dowódców tych samych rozkazów i regulaminów, nie była formacją jednolitą. Jej obraz w znacznym stopniu wyznaczały warunki zewnętrzne, w których przyszło jej działać. Inaczej przedstawiały się jej możliwość działania na terenach bezpośrednio włączonych do III Rzeszy, inaczej w Generalnym Gubernatorstwie, jeszcze inaczej w Ostlandzie, czy też Komisariacie Ukraina. Dodatkowo musimy pamiętać, iż niejednokrotnie to dowódcy szczebla okręgowego nadawali dowodzonej przez siebie organizacji ostateczny rys. I tak na przykład w Okręgu Nowogródzkim na 10 tysięcy członków aż 7500 służyło w batalionach 77 i 78 pp. oraz 27 p.uł., w Okręgu Wileńskim w 16 brygadach - 8000 spośród 12 000 zaprzysiężonych, podczas gdy w Okręgu Białostockim na 30 tysięcy zaledwie 2000 służyło w oddziałach partyzanckich. O ile więc nas kresach wschodnich II RP możliwe były prawdziwe bitwy partyzanckie – to w Borach Tucholskich, czy też w Wielkopolsce - pojedyncze akcje zbrojne urastały już do rangi symbolu oporu.
Znak Polski Walczącej, czyli tzw. kotwica znajdzie się na orle i fladze Wojsk Obrony Terytorialnej. Sejm przyjął projekt ustawy o zmianie ustawy o znakach Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej.
Znak Polski Walczącej – kotwica jest symbolem walki Polaków z niemieckim i sowieckim okupantem, a tym samym głęboko nawiązuje do dziedzictwa, do którego odwołują się żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej.
Znaki sił zbrojnych określane są ustawowo. Podobnie jak pozostałe orły wojskowe, orzeł Terytorialsów będzie miał zamkniętą koronę, wzniesione skrzydła i głowę zwróconą w prawo oraz będzie siedział na tarczy amazonek. Przyjęty wczoraj projekt określił także wzór flagi WOT.
Dotychczasowa współpraca terytorialsów i żołnierzy Armii Krajowej odbywała się na kilku płaszczyznach. WOT zapraszają kombatantów na różnego rodzaju uroczystości w Dowództwie i podległych jednostkach. – To są ważne dla obu stron spotkania, pełne emocji – podkreśla Magdalena Dobrzyńska z Dowództwa WOT-u. – Żołnierze Armii Krajowej wspierają wychowanie patriotyczne naszych żołnierzy. Są obecni podczas ważnych dla nas wydarzeń, np. w czasie uroczystości, gdy oficerowie odbierają mianowania na wyższe stopnie wojskowe. Awanse przekazywane przez żołnierzy Armii Krajowej są symboliczne i mają wielkie znaczenie