Wiemy też doskonale jak to wydarzenie zostało wykorzystane przez Hitlera i można śmiało powiedzieć, że terrorysta spadł nazistom wprost z nieba.
Nie ulega dzisiaj wątpliwości, że pożar budynku Reichstagu był pretekstem do pełnego przejęcia władzy w Republice Weimarskiej przez NSDAP i przekształcenia jej w totalitarne państwo policyjne podporządkowane jednej politycznej partii.
Prezydent Rzeszy Paul von Hindenburg już 28 lutego został nakłoniony przez Adolfa Hitlera do podpisania dekretu „O ochronie Narodu i Państwa”, który na tydzień przed przedterminowymi wyborami zawieszał podstawowe prawa obywatelskie zawarte w konstytucji. Bojówki SA otrzymały na mocy dekretu status policji pomocniczej z uprawnieniami do stosowania środków przymusu, zawieszona została tajemnica korespondencji, wolność zgromadzeń, nietykalność obywateli i ich mieszkań. Dekret dopuszczał stosowanie aresztu prewencyjnego, czyli internowania obywateli bez sądowego nakazu oraz zawieszał wolność publikacji.
Mniej więcej wiemy, co działo się dalej.
Przeciwnicy reżimu, krytyczni dziennikarze i wrogowie systemu zaludniać zaczęli pierwsze obozy koncentracyjne takie jak Dachau czy Oranienburg, a później doszło do II wojny światowej, której towarzyszyło największe obok tego komunistycznego, ludobójstwo w dziejach ludzkości.
Co prawda gmach polskiego parlamentu na Wiejskiej ocalał, a naszemu rodzimemu Marinusowi van der Lubbe, czyli Brunonowi K. grozi, co najwyżej pięć lat więzienia to przecież nad jednym musimy się poważnie zastanowić?
Kto jest bardziej zdeterminowany i w związku z tym bardziej bezwzględny w walce o pełnię władzy?
Czy ten, kto dąży do rządów absolutnych napędzany nienawiścią do obcych i chęcią zapanowania nad całym światem, czy ktoś, kto zmuszony jest do identycznych działań w celu ocalenia własnej skóry i uniknięcia kary za zdradę własnego narodu i udział w Kainowej zbrodni?
Aby było łatwiej zrozumieć ten dylemat zapytam inaczej.
Kto jest bardziej bezwzględnym i gotowym na wszystko złodziejem? Ten, kto na kradzieży chce się tylko wzbogacić czy ten, który kradnie po to by nie umrzeć z głodu?
Artykuł opublikowany w ogólnopolskim Tygodniku Warszawska Gazeta
Polecam moją nową książkę, "Polacy, już czas" ozdobioną rysunkami Arkadiusza "Gaspara" Gacparskiego, jak i poprzednią.
Sprzedaż: www.polskaksiegarnianaro…, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900
