Fabuła: Leoncio nie wie, wyjść czy nie wyjść. A jeśli już wyjść, to tak, żeby wszyscy widzieli. A może lepiej, gdyby jednak wyrzucili. Ale byłaby jazda bez trzymanki. Jaka sława. Wreszcie pani z kiosku z gazetami na osiedlu wiedziałaby, kto u niej gazety kupuje. Sara i Mara marudzą, jak to one. Martwią się, czy ich sukienki są dostatecznie kolorowe. I są złe, że nie mogą urządzić galerii, tak, jak chciały, czyli całkiem odlotowo. Lolo, kolega Leoncia, wysłał list. Ale list nie dotarł. Ta niedobra poczta. A list zawierał iście rewolucyjne przesłanie, że po wtorku jest środa, a po wiośnie - lato. Lolo też wychodzi, ale jutro. A może pojutrze. A tak w ogóle jest niedostępny dla bliźnich, pisze następny list.
Włączam telewizor, oglądam serial, przewidywalny jak jasna cholera. Ziewam dyskretnie. Wyjdą - nie wyjdą. Aaa, wyrzucą - nie wyrzucą. Aaa...
Isaura, odc.154. Współczesny remake dawnego brazylijskiego serialu. Tym razem film jest nasz, polski, słowiański. Tytuł roboczy: „Wyjdą - nie wyjdą”. Drugi tytuł roboczy: „Wyrzucą - nie wyrzucą”.