Zostałem przeproszony przez firmę KP, choć tak naprawdę te przeprosiny należą się dziesiątkom tysięcy Polaków, którzy ową „reklamą bez zahamowań” poczuli się więcej niż urażeni. Tak- to skuteczna droga. Także na przyszłość. Trzeba ją stosować do wszystkich podmiotów gospodarczych, które uznać zechcą, że „wszystko jest na sprzedaż” i że „nie ma żadnej świętości”. Tą świętością w polskiej kulturze i polskiej tradycji jest szacunek do śmierci. Kto tego nie rozumie, niech poluje na motyle w Afryce, a nie zajmuje się pozyskiwaniem klientów w Polsce.Firma od „Lecha” dostała żółtą kartkę. Zrozumiała, że trzeba wziąć ogon pod siebie, żeby nie dostać czerwonej. I to akurat była słuszna konkluzja, a do tego leżąca w jej ekonomicznym interesie... Niech to będzie ostrzeżenie dla następnych amatorów kwaśnych jabłek w obszarze gospodarki i marketingu.
Zapowiedziany przeze mnie i poparty przez bardzo wiele osób na portalach społecznościowych bojkot Kompanii Piwowarskiej za skandaliczny numer z „Zimnym Lechem” na Wawelu -przyniósł oczekiwany efekt. I to szybciej niż można się było spodziewać.