Historia pewnego małżeństwa


Jakiś czas temu, a było to może 2 może 3 lata wstecz znajomy opowiedział mi taką krótką historię...

Otóż było sobie małżeństwo. Miało małe dziecko. Mój znajomy znał tą trójkę, bo Pan Mąż był jego starym kumplem. Pewnego dnia zauważył ten znajomy coś okropnego. Żona jego kumpla całowała się namiętnie z jakimś innym nieznanym mu facetem, bynajmniej nie w miejscu odosobnionym, tylko zwyczajnie na ulicy (może wydawało im się, że najciemniej jest pod lampą, może mieli wszystko gdzieś, a może myśleli, że nikt niepożądany tego nie widzi). W dodatku dziecko kobiety siedziało sobie w wózku i na to patrzyło.

Znajomy niezwłocznie poinformował kolegę o wybrykach jego żony. Wiecie jak Pan Mąż zareagował?

Myślicie może:

Złapał za telefon aby opieprzyć żonę?

Wsiadł w samochód aby ją znaleźć i zrobić scenę?

Zaczął kombinować jak namierzyć kolesia, który mu przyprawiał rogi w celu zapoznania go se swoją pięścią?

Nie! Powiedział: "o nie! naprawdę? Moja żona?.....No i po co mi to mówiłeś?"

Widać Pan Mąż domyślał się już od jakiegoś czasu, że jego żona przyprawia mu rogi. Informacja o jej zachowaniu nie zwaliła go z nóg. Wiedział, że jego małżeństwo to fikcja, że żona go nie kocha ale mimo to dalej ciągnął ten związek.... Żył w obłudzie, oszukiwał sam siebie, udawał, że nic złego się nie dzieje. Nie zareagował. Nie miał w sobie tyle siły i odwagi. Tak ciężko mu się było przyznać do błędu a opowieść kumpla spowodowała, że nawet przed nim stracił twarz.

To małżeństwo przypomina mi jeszcze jedno trwające małżeństwo:

Małżeństwo Zwolenników Platformy z ich Partią Miłości.

Tekst pojawił się wcześniej na portalu niepoprawni.pl:
http://niepoprawni.pl/blog/4991/historia-pewnego-malzenstwa

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika amfetamina

17-08-2012 [20:22] - amfetamina (niezweryfikowany) | Link:

w relacj/malzenstwie Partii Milosci i jej Zwolennikow w Miejscu Dobrego zanjomego mamy alfonsow spod znaku GW/TVN/Polityki/Wprost itd, dlatego partia ta moze dawac d.py nieskrepowanie na lewo i prawo w mysl zasady "nie z mydla to i sie nie wymydli". Dokladnie tak jak w aferze hazardowej i wielu, wielu innych.