Smoleński geszeft „Wyborczej”

„Przyczyny katastrofy Titanica, Concordii i tupolewa są takie same” – zapewniała tydzień temu AGORA S.A., na stronie startowej portalu gazeta.pl anonsując tym tytułem wywiad z rektorem Wyższej Szkoły Administracji i Biznesu w Gdyni. I od tygodnia nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ten bezczelnie kłamliwy tytuł miał za zadanie (poza wsparciem celu politycznego, którego nie podzielam, ale którego realizowanie przez moich przeciwników w ich własnym interesie mogę zrozumieć) także wsparcie pewnego sporego geszeftu AGORY S.A. i małego, groszowego geszefciku pana rektora…
Bo cóż takiego mówił profesor rektor Jerzy Młynarczyk, ekspert prawa morskiego i – co już „Wyborcza” dyskretnie przemilczała – były poseł SLD oraz były wybitny reprezentant Polski w koszykówce?
Ano, powiedział on m.in., że są „istotne podobieństwa” między obu tragediami („Titanica” z 1912 i Tu-154M nr 101 z 2010 roku), bo w obu przypadkach zginął szereg osobistości. Przed stu laty – z arystokracji i świata gospodarki. Przed dwoma - polska elita polityczna”.
Już samo to stwierdzenie zasługiwałoby na miano profesorsko-smoleńskiej bzdury tygodnia – gdyby nie ostra w owych dniach konkurencja ze strony innych naukowo utytułowanych osobistości, które nagle zgodnie poczuły wenę, by wypowiadać się w gazetach na temat, o którym przez poprzednie dwa lata publicznie milczały.
I oczywiście nie o to chodzi, by porównywać, że 10 IV 2010 roku pod Smoleńskiem zginęło 96 osób (a nie ocalał nikt), zaś 15 IV 1912 roku na Atlantyku zginęło około 1500 osób (a ocalało około 730 osób), bo rzecz w tym, że:

+   +   +

10 IV 2010 roku pod Smoleńskiem zginął wraz z małżonką Marią prof. Lech Kaczyński, Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, najwyższy zwierzchnik Sił Zbrojnych RP, a 15 IV 1912 roku na Atlantyku NIE zginął wraz z małżonką Marią król Jerzy V, w tym czasie i aż śmierci w 1935 roku król Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i cesarz Indii, najwyższy zwierzchnik Królewskiej Marynarki Wojennej i Armii Brytyjskiej walczących zwycięsko w I wojnie światowej.
10 IV 2010 roku pod Smoleńskiem zginął generał Franciszek Gągor (lat 59), szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, a 15 IV 1912 roku na Atlantyku NIE zginął feldmarszałek sir John D. P. French (wówczas lat 60), w tym czasie i aż do kwietnia 1914 roku Szef Imerialnego Sztabu Generalnego, a w przyszłości m.in. pierwszy Szef Brytyjskiego Korpusu Ekspedycyjnego w Europie w czasie zwycięskiej dla Brytyjczyków I wojny światowej.
10 IV 2010 roku pod Smoleńskiem zginął wiceadmirał Andrzej Karweta, dowódca Marynarki Wojennej RP, a 15 IV 1912 roku na Atlantyku NIE zginęli ANI sir Winston Churchill, w tym czasie i aż do 1915 roku Pierwszy Lord Admiralicji, a w przyszłości m.in. premier rządu zwycięsko walczącego w czasie II wojny światowej, ANI admirał markiz Ludwik Mountbatten, w owym czasie Pierwszy Lord Morski.
10 IV 2010 roku pod Smoleńskiem zginął generał broni pilot Andrzej Błasik, dowódca Sił Powietrznych RP, a 15 IV 1912 roku na Atlantyku NIE zginęli ANI dowódca Królewskiego Korpusu Lotniczego wojsk lądowych (RFC), ANI dowódca Służby Lotniczej Marynarki Królewskiej (RNAS), które dopiero pod koniec zwycięskiej dla nich I wojny światowej połączono w Królewskie Siły Powietrzne (RAF).
10 IV 2010 roku pod Smoleńskiem zginęli też m.in. gen. broni Stanisław Kwiatkowski (Dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych RP), gen. dyw. Tadeusz Buk (dowódca Wojsk Lądowych RP), gen. Włodzimierz Potasiński (dowódca Wojsk Specjalnych RP) i gen. bryg. Kazimierz Gilarski (dowódca Garnizonu Warszawa, a 15 IV 1912 roku na Atlantyku NIE zginęli ANI dowódca Brytyjskiego Korpusu Ekspedycyjnego (bo nie był wówczas jeszcze sformowany), ANI dowódca sił lądowych British Army, ANI dowódcy brytyjskich wojsk specjalnych (bo ich jeszcze wówczas nie było w znanym dziś kształcie organizacyjnym) ANI dowódca jednostki, którą można by nazwać garnizonem Londyn.
10 IV 2010 roku pod Smoleńskiem zginął biskup gen. dyw. Tadeusz Płoski, katolicki biskup polowy Wojska Polskiego, 15 IV 1912 roku na Atlantyku NIE zginął katolicki biskup wojskowy Wielkiej Brytanii, bo pierwszy po ponad 300 latach katolicki wojskowy wikariat apostolski tego kraju został erygowany dopiero w październiku 1917 roku.
10 IV 2010 roku pod Smoleńskiem zginęli Krzysztof Putra (lat 53) i Jerzy Szmajdziński (lat 58), wicemarszałkowie Sejmu RP, a 15 IV 1912 roku na Atlantyku NIE zginął John H. Whitley (lat 46), w tym czasie i aż do 1921 roku jedyny zastępca spikera, a od 1921 do 1928 roku – spiker Izby Gmin.
10 IV 2010 roku pod Smoleńskiem zginęła Krystyna Bochenek, wicemarszałek Senatu RP, a 15 IV 1912 roku na Atlantyku NIE zginął żaden z lordów, których można by uznać za sprawujących stanowisko odpowiadające godnością zastępcy ówczesnego (od 1905 do czerwca 1912 roku) Lorda Kanclerza, Roberta T. Reida barona Loreburne.
10 IV 2010 roku pod Smoleńskiem zginęli wiceminister obrony Stanisław Komorowski, wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Kremer oraz wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Tomas Merta, a 15 IV 1912 roku na Atlantyku NIE zginął żaden z podsekretarzy stanu w War Office, ANI żaden z podsekretarzy stanu w Foreign Office, ANI żaden z podsekretarzy stanu w India Office, ANI żaden z podsekretarzy stanu w Colonial Office ANI żaden z wyższych urzędników odpowiedzialnych za kwestie, którymi w przyszłości zajmą się podsekretarze stanu w powołanych po 1992 roku brytyjskich sekretariatach kultury lub dziedzictwa narodowego.
10 IV 2010 roku pod Smoleńskiem zginął Sławomir Skrzypek, prezes Narodowego Banku Polskiego, a 15 IV 1912 roku na Atlantyku NIE zginęli ANI naczelnik Alfred Cole, ANI John Nairne, główny kasjer Bank of England.
15 IV 1912 roku na Atlantyku NIE zginęli ANI żadni posłowie do Izby Gmin, ANI żadni wyżsi urzędnicy Korony, ANI królewski kapelan, ANI kanclerz i członek kapituły najwyższego brytyjskiego odznaczenia wojennego Victoria Cross.
I oczywiście 15 IV 1912 roku na Atlantyku NIE zginęli przedstawiciele rodzin kilkunastu tysięcy brytyjskich oficerów – jeńców wojennych, zamordowanych 60 lat wcześniej przez czerwonych strzałem w tył głowy – o których przez minione pół wieku twierdzono, że wymordował ich kto inny…
10 IV 2010 roku pod Smoleńskiem zginął kpt. Arkadiusz Protasiuk (lat 36) i CAŁA jego załoga, ALE NIE zginął ANI rosyjski konstruktor samolotu Tu-154M nr 101, ANI nikt z Rosjan, którzy kilka miesięcy wcześniej remontowali ten statek powietrzny w Samarze.
15 IV 1912 roku na Atlantyku zginął kpt. Edward Smith (lat 62) i WSZYSCY wyżsi stopniem oficerowie jego załogi oraz Thomas Andrews jr. (lat 39), irlandzki konstruktor RMS „Titanic”, ALE ocalał Joseph Ismay (lat 50), szef angielskiej kompanii żeglugowej, która ten statek wysłała w ostatni rejs.

+   +   +

A jakiż to interesik ubijali przy tej smoleńskiej okazji pan rektor-profesor-exposeł i koncern prasowy zatrudniający innego pana ex-posła?
Ano tak się, zapewne zupełnie przypadkiem, złożyło, że akurat tego dnia wchodził na ekrany polskich kin film „Titanic 3D”, którego patronem prasowym był dziennik „Metro”, wydawany przez koncern AGORA S.A. (czyli przez wydawcę „Gazety Wyborczej” i właściciela portalu gazeta.pl). I jakoś tak się przy okazji, zapewne zupełnie przypadkiem, złożyło, że w końcowej części wywiadu z panem rektorem rozpropagowano w „Gazecie Wyborczej” i na portalu gazeta.pl organizowaną akurat tego dnia przez kilka gdyńskich uczelni i urzędów konferencję naukową, pokaz filmu i wystawę („bilety w cenie 5, 6 lub 8 zł”). I to się dopiero nazywa dobrze rozumiany wspólny interes na trupach ofiar…
Taniec na trupach? Czy nie tak to ktoś nazwał, nam to zarzucając? Czy teraz postawi on ten sam zarzut „Wyborczej”?

+   +   +

Warto, naprawdę warto zastanowić się nad trafnością stwierdzeń:

Ja mam czasami wrażenie, że my sami nie zdajemy sobie sprawy z ogromu dramatyzmu sytuacji. Z niezwykłości tej sytuacji. (…) wystarczy powiedzieć, że tam zginęło więcej generałów polskich niż w czasie drugiej wojny światowej. (...) Tam zginęła naprawdę cała polska elita. (…) Nie ma na świecie, nie ma na świecie, takich służb specjalnych, które w tej sytuacji, która się zdarzyła w Polsce przede wszystkim nie skoncentrowałyby się na wyjaśnianiu hipotezy zamachu i ataku na Ojczyznę. Bo czymże innym jest sytuacja, w której ginie cała elita, w której odcięta zostaje Głowa Narodu? To jest wypowiedzenie wojny. To jest wypowiedzenie wojny. Nawet jeżeli kolejny atak będzie odłożony o rok, dwa, pięć, to trzeba sobie zdawać sprawę: to jest wypowiedzenie wojny.

[Antoni Macierewicz]

Nie chodzi o liczbę osób, ale o skalę, bo w cywilizowanym świecie nie było takiego wydarzenia jak likwidacja całego przywództwa jakiegoś państwa.
[Jarosław Kaczyński]

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika ObserVer

20-04-2012 [20:11] - ObserVer (niezweryfikowany) | Link:

Warto pamiętać, że jak POfilne Tuskasyny coś komuś zarzucają, to jest pewne, że sami to właśnie zrobili ... Przekonałem się o tym mnóstwo razy obserwując ich "rządy". A teraz PiSowi zarzucili zdradę ...

Obrazek użytkownika Gość

20-04-2012 [21:44] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Obrazek użytkownika wicenigga

21-04-2012 [02:11] - wicenigga (niezweryfikowany) | Link:

i naczelny Zwierzchnik Sił Zbrojnych. Same zaś siły zbrojne zginęły nieco później, bynajmniej nie w katastrofie.

Obrazek użytkownika Marcin Gugulski

21-04-2012 [11:29] - Marcin Gugulski | Link:

Ale które "obie katastrofy" ma Pan(i) na myśli? Bo ja pisałem o IV 1912 i o IV 2010, a w tej pierwszej - wbrew temu, co w Pan(i) komentarzu - NIE zginął ANI żaden z dowódców Sił Zbrojnych ANI naczelny zwierzchnik SZ.

Obrazek użytkownika wicenigga

21-04-2012 [14:35] - wicenigga (niezweryfikowany) | Link:

kajam się za brak precyzji w moim komentarzu, dotyczył on właściwie tylko cytowanych wypowiedzi panów Macierewicza i Kaczyńskiego. Mówiąc o dwóch katastrofach miałem na myśli Mirosławiec i Smoleńsk.

Co do akcji AGORY to zgadzam się całkowicie, to "taniec na trupach", geszeft. A ta Concordia co właściwie miałaby uzasadnić, że arystokracja, czy że elity...

Dla handełes nie ma świętości, co wiadome "od zawsze".

Obrazek użytkownika Lunia

21-04-2012 [09:26] - Lunia (niezweryfikowany) | Link:

widać po takich SLDowskich "profesorach"