Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Jajem w wyciągniętą (żałośnie) ku zgodzie dłoń
Wysłane przez Marcin Tomala w 14-07-2013 [15:33]
Doszło do skandalu w trakcie obchodów rocznicy rzezi wołyńskiej. W Łucku na Ukrainie prezydent Polski, wygłosił wbrew woli większości narodu (którzy jasno, przynajmniej Ci, co wiedzą co to Wołyń) przemówienie, które zamiast potępiać jasno ludobójstwo 1943 roku, nawołuje do zgody i pojednania, wybacza i prosi o wybaczenie. A, stało się coś jeszcze - Komorowskiemu dostało się jajem.
Według niepotwierdzonych przez oficjeli informacji, po wyjściu z Katedry w Łucku Komorowskiego poklepał po ramieniu młody chłopak, rozgniatając jednocześnie jajko. Rozbicie mające znamiona zamachu? Nie będę się już wyzłośliwiał, że jaki "prezydent, taki zamach" albo analizował, jak dobrą robotę wykonuje ochrona (jakby niestety nie patrzeć) głowy naszego państwa - na którą rzecz jasna wydają polscy podatnicy majątek. "Zamachowiec" miał ze sobą plecak, który jasno sugeruje związek z narodową grupą ukraińską "Swoboda".
Przemówienie, które wcześniej wygłosił prezydent Polski jasno wpisuje się w schemat wyznaczony przez sejm (głosami Tuska i palikociarni) uchwały o rzezi Wołyńskiej. Pojednanie oparte na prawdzie pozwoli stawiać to, co jednoczy, o wiele wyżej niż to, co jest źródłem podziałów i nieufności. Warto pamiętać, że z konfliktów polsko-ukraińskich zawsze korzystał ktoś trzeci, ktoś kto zawsze czyhał na naszą niepodległość, na naszą wolność mówił Komorowski. Razem oddajemy hołd wszystkim pomordowanym. Razem przepraszamy Boga za zbrodnie i krzywdy prostymi słowami: «Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom». Jesteśmy tu razem w odpowiedzi na wezwanie skierowane do wszystkich Polaków i do wszystkich Ukraińców o chrześcijańskie dzieło pojednania" zaznaczył wyraźnie.
Razem przepraszamy! Pominę może oburzenie i naturalny odruch sprzeciwu (ewentualnie odruch wymiotny), który we mnie taka postawa budzi. Ale myślę sobie, ja się zapewne na meandrach polityki nie znam, prowadzenie zręcznej polityki zagranicznej to przecież chluba i powód do dumy rządzących, Sikorskiego, Tuska, Komorowskiego - którzy tłumaczą Polakom - zgoda wymaga poświęceń, wspólny cel, europejska rodzina.
Ta rodzina pokazała nie pierwszy raz, co o takiej postawie myśli. Obchody wyraźnie zlekceważył prezydent Ukrainy, Wiktor Janukowicz. Władze ukraińskie reprezentował w Łucku... wicepremier Hryszczenko. Opozycja i nacjonalistyczne ugrupowania ukraińskie jasno wyraziły swoje stanowisko. Neoimperialistyczna wersja narzucana przez polskiego kolonizatora, fałszowanie prawdy.
Zgoda i pojednanie kosztem prawdy i żałośnie wyciągnięta pokornie dłoń? Tak się właśnie kończy - jajem na ramieniu. Ku rozwadze wszystkim, którzy myślą, że silna i mocna polityka zagraniczna to nieodpowiedzialność i groteska. Kto ma nas szanować, jeśli sami nie będziemy wyrażać szacunku dla naszej historii?
Komentarze
14-07-2013 [20:00] - amfetamina (niezweryfikowany) | Link: wstyd
Jak ktos reprezentuje majestat czekoladowego orla to: kazda koza skoczy na ...