Sportowe skandale

Rok 2022 w sporcie to rok rekordów, fantastycznych imprez, jak choćby siatkarskie mistrzostwa świata najpierw mężczyzn, potem kobiet w Polsce, a także - również w naszym kraju -mistrzostwa Europy w rugby i strzelectwie. Jednak to także rok wspaniałych walk, wielkich zwycięstw, bolesnych porażek – ale też rok, niestety, skandali. Nie było ich mało. Nie chodzi nawet o afery korupcyjne, czy te z ustawianiem meczów, choć w tym zakresie miała miejsce jedna bolesna dla nas dyskwalifikacja. Chodzi o byłego reprezentanta Polski U-19 i U-20 Pawla Cibickiego, urodzonego w polskiej rodzinie w Malmö w Szwecji, a grającego w klubach nie tylko skandynawskich, ale też w Anglii, Holandii (w tym ADO Den Haag, jak kiedyś „Ebi” Smolarek), ale też w Pogoni Szczecin . Gdy chodzi o karierę reprezentacyjną, to ostatecznie wybrał Szwecję i reprezentację U-21, zaś dla szczecińskiej Pogoni zagrał 22 mecze i strzelił 3 gole, zanim go FIFA zdyskwalifikowała na 4 lata. Chodzi mi jednak nie o pojedyncze skandale z udziałem takich czy innych zawodników, lecz mega-skandale na poziomie międzynarodowych organizacji sportowych.

Co można bowiem sądzić o federacji rugby dla niepełnosprawnych, która… zdyskwalifikowała Biało-Czerwonych, gdy po rozpoczęciu agresji Rosji na Ukrainę odmówili gry z Rosją! Tak, nie wykluczono wtedy reprezentacji państwa – agresora, tylko Polaków, którzy sprzeciwili się rosyjskiej agresji! Cóż, pod adresem amoralnych władz owej federacji cisną się najgorsze słowa. Była to wyjątkowa podłość i przejaw solidarności nie z ofiarami , a z tymi, co rozpoczęli wojnę. 
A co sądzić o Międzynarodowej Federacji Tenisowej ATP, która inaczej niż praktycznie wszystkie inne sportowe związki na świecie i w Europie nie wykluczyła z turniejów mistrzowskich Rosjan i Białorusinów i pozwoliła im grać w Rolland Garros, Australian Open czy innych turniejach .Postawili się tylko ATP organizatorzy tradycyjnego londyńskiego Wimbledonu. ATP obrzuciła ich błotem oraz podjęła decyzję, że punkty, które zdobyły tenisistki i tenisiści w tym jednym z czterech turniejów Wielkiego Szlema nie zostaną zaliczone do klasyfikacji ATP !. Kłócąc się z Anglikami ATP uderzyła więc w sportowców – co też jest skandalem. Ta sama ATP, bijąc rekordy głupoty, uprzedzeń i braku obiektywizmu nie uznała Igi Świątek za najlepszą tenisistkę roku, mimo jej miażdżącej przewagi w kobiecym rankingu tejże organizacji oraz faktu, że wygrała dwa Szlemy i nikt nie mógł się z nią w zeszłym roku pod tym względem równać. Nie pasowała do układanki ATP, bo jest Polką?

Wśród nominacji na najlepszych trenerów tenisowych sezonu 2022 nie znalazło się miejsce dla innego Polaka, szkoleniowca Igi - liderki światowego rankingu , Tomasza Wiktorowskiego. Czy to przykład polonofobii? Nie mówię, że z automatu mieliby go wybrać nr 1 w tej kategorii-ale nasz rodak nie został nawet nominowany!
Czy w roku 2023 takich skandali będzie mniej?
 
*tekst ukazał się na portalu po-bandzie.com.pl (12.01.2023)