Polska odeszła od rosyjskich surowców energetycznych

Podczas rządów PiS, Polska odeszła całkowicie od rosyjskich surowców energetycznych

1. Trwają wręcz furiackie ataki opozycji i związanych z nią mediów na multienergetyczną Grupę Orlen, w związku z tym, że nie podwyższyła cen paliw na swoich stacjach benzynowych, mimo powrotu od 1 stycznia stawki VAT na poziom stawki podstawowej (z 8% na 23%), a jednocześnie ta firma informuje, że już na koniec tego miesiąca, aż 90% jej zaopatrzenia w ropę naftową, będzie pochodziło spoza Rosji. Chodzi o zaopatrzenie wszystkich 7. rafinerii Orlenu,  czterech w naszym kraju ( w Płocku, Gdańsku, Trzebini i Jedliczach), a także w Możejkach na Litwie oraz Litvinov i Kralupy w Czechach (być może już na dniach w zasobach Orlenu, znajdzie się także kolejna rafineria, tym razem w Schwedt w Niemczech). A tuż po objęciu rządów przez Prawo i Sprawiedliwość, na koniec 2015 roku, aż 90% ropy naftowej przerabianej wtedy przez 2 rafinerie Orlenu w Płocku i w Możejkach, pochodziło z Rosji, zresztą podobnie jak w 2007 roku, co oznacza, że rząd PO-PSL przez 8 lat w zakresie dywersyfikacji dostaw ropy, nie zrobił nic.

2. Przypomnijmy, że na koniec 2021 roku udział rosyjskiej ropy w dostawach na rynek krajowy wynosił jeszcze 60%, a na koniec stycznia tego roku, będzie to już tylko 10%, bowiem do końca 2024 roku obowiązuje kilkuletni kontrakt z z rosyjskim koncernem Tatnieft  na 2,4 mln ton ropy rocznie. Gdyby jednak Komisja Europejska, tak jak zapowiadała,  już wiosną tego roku wprowadziła także embargo na dostawy rosyjskiej ropy transportowanej ropociągami (na transporty drogą morską  rosyjskiej ropy do UE embargo już obowiązuje), to Orlen jest przygotowany aby zastąpić ten import, dostawami z innych krajów (jednostronne zerwanie kontraktu, groziłoby Polsce wysokimi karami zasadzonymi przez Trybunał Arbitrażowy w Sztokholmie).  Bronią się przed tym Niemcy ale także Węgry i Czechy ale być może rozwiązaniem, które zdopinguje te kraje do poszukania innych źródeł dostaw, byłoby obciążenie importu rosyjskiej ropy do UE, dodatkową opłatą.

3. W tym odwrocie Orlenu od rosyjskiej ropy, ogromną rolę odgrywa największy na świecie koncern naftowy Saudi Aramco, który w związku z fuzją Orlenu z Lotosem, stał się właścicielem 30% akcji rafinerii w Gdańsku.     Orlen podpisał bowiem z Saudi Aramco, także dodatkowe porozumienie na dostawy ropy naftowej docelowo do 400 tys. baryłek dziennie, a obecnie od 200 do 337 tys. baryłek dziennie, a to oznacza blisko 20 mln ton ropy z kierunku arabskiego, a więc połowę obecnego  zaopatrzenia na ten surowiec. Jak napisali wtedy analitycy największej biznesowej agencji informacyjnej Bloomberg, umowa Orlenu z Saudi Aramco dotycząca dostaw ropy naftowej „to wstawienie nogi w drzwi w regionie zdominowanym paliwowo przez Rosję”. I dalej „ta umowa to wejście saudyjskiej potęgi naftowej na rynek krajów Europy Środkowo - Wschodniej i konfrontacja biznesowa z dostawcami z Rosji, którzy do tej pory dominowali na tym rynku wręcz niepodzielnie”.

4. Do niezależności od dostaw rosyjskiego gazu, rząd Prawa i Sprawiedliwości przygotowywał Polskę od wielu lat, stąd koncepcja budowy Gazoportu w Świnoujściu zapoczątkowana przez śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, dokończonego w 2016 roku, a obecnie rozbudowywanego do 8,3 mld m3, budowa Baltic Pipe z przepustowością 10 mld m3 interkonektorów gazowych w Litwą i Słowacją na odpowiednio 3 mld m3 i 4 mld m3, a także powiększanie własnego wydobycia. W sytuacji kiedy Rosja pod koniec kwietnia tego roku na skutek dekretu Putina o konieczności płacenia za rosyjski gaz w rublach, zablokowała dostawy do Polski gazociągiem Jamał, Polska była na to przygotowana  i mimo pesymistycznych wizji snutych przez opozycję, nawet zimą, magazyny gazu w naszym kraju są ciągle zapełnione w 96%. Korzystamy wprawdzie jeszcze z dostaw rosyjskiego gazu z Niemiec, rewersem  na gazociągu Jamał ale są to ilości coraz mniejsze, a zakończenie w tym roku rozbudowy gazoportu w Świnoujściu, pozwoli na ostateczną rezygnację z tych dostaw.

5. Z pewnymi perturbacjami odchodziliśmy w tym roku od importu rosyjskiego węgla, ale i to się udało, mimo tego, że opozycja uczyniła z tego główny obszar konfrontacji z rządem, politycy partii opozycyjnych nie kryli nawet, że chcą doprowadzić do tego, że „rząd wyłoży się na węglu”. Najpierw uważający się za przywódcę całej opozycji Donald Tusk, domagał się od rządu natychmiastowego embarga na rosyjski węgiel, nawet wprowadzonego wbrew przepisom unijnym, tylko przez Polskę, a gdy rząd wprowadził je w maju, zaczęły się ataki , gdzie jest węgiel i dlaczego tak podrożał ( unijne embargo na rosyjski węgiel weszło dopiero w połowie sierpnia). Później zaprzyjaźnione media snuły historie o węglu po 4 tysiące za tonę i niepalącym się węglu sprowadzanym z Kolumbii (na łopacie), by na koniec pomstować, że węgla  sprowadzanego przez spółki Skarbu Państwa jest za dużo i jest za tani, przez co prywatne składy węglowe  nie mogą swojego węgla sprzedawać po opłacalnych dla nich cenach. Węgiel sprowadzany dla gospodarstw domowych jednak jest, można go kupić po cenach niższych niż 2 tys zł za tonę (a z rządową dopłatą poniżej 1 tys zł za tonę), a więc taniej niż w poprzednim sezonie grzewczym, rząd na węglu się nie tylko nie wyłożył ale pokazał, że we współpracy z samorządami można i tak trudny logistycznie problem, jednak rozwiązać.

6. W ciągu ostatnich kilku lat, działania rządu i spółek Skarbu Państwa, doprowadziły do odejścia przez Polskę prawie całkowicie od surowców energetycznych sprowadzanych z Rosji (w przyśpieszeniu tego procesu miały znaczenie także sankcje nakładane na Rosję przez UE). Odbyło się to bez szkód dla gospodarki i gospodarstw domowych, choć nie ulega wątpliwości, że bez amortyzowania tych procesów przez państwo, zarówno środkami budżetowymi jak i środkami pochodzącymi z sektora energetycznego, sytuacja byłaby o wiele trudniejsza. W ten sposób, raz na zawsze uwalniamy się jednak od szantażu dostawami surowców energetycznych albo ich cenami, co Rosja po wielokroć wobec Polski robiła i przed czym ostrzegaliśmy całymi latami kraje Europy Zachodniej. W 2022 roku same tego doświadczyły i ich przywódcy teraz publicznie przyznają, że żałują, że polskich ostrzeżeń nie brali pod uwagę, Polska opozycja jednak tego ogromnego osiągnięcia nie chce jednak dostrzec, posługując się często „rosyjską narracją”, próbuje te procesy podważać, uderzając w stworzonego z dużym trudem narodowego czempiona Grupę Orlen z Energą ,Lotosem i PGNiG w swoim składzie, podmiotem który jest największą spółką w krajach Europy Środkowo- Wschodniej i znalazł się w grupie 150 największych firm na świecie.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Jabe

04-01-2023 [07:25] - Jabe | Link:

Czary: koszty rosną, a ceny nie rosną. Takie cuda tylko w socjalizmie!

Obrazek użytkownika Chatar Leon

04-01-2023 [09:42] - Chatar Leon | Link:

"Trwają wręcz furiackie ataki opozycji i związanych z nią mediów na multienergetyczną Grupę Orlen, w związku z tym, że nie podwyższyła cen paliw na swoich stacjach benzynowych, mimo powrotu od 1 stycznia stawki VAT na poziom stawki podstawowej (z 8% na 23%)"
Ja mam gdzieś furiackie ataki don kondona i hitlerków od szechterka.
Tymczasem normalni ludzie pytają o co innego: dlaczego przy stawce VAT niższej o 15% procent nie było taniej niż teraz?

 

Obrazek użytkownika smieciu

04-01-2023 [11:15] - smieciu | Link:

1. Orlen trzepał kasę na zniżkujących cenach ropy utrzymując ceny hurtowe na starszym wyższym poziomie. Dzięki czemu cały naród polski zrzucał się na fuzję z Lotosem czy jakieś inne słabo nam znane wydatki Orlenu.
2. Taka polityka była proinflacyjna. Z jednej strony rząd chwali się tarczami antyinflacyjnymi a z drugiej państwowa (podobno) firma działa temu na wspak. Tarcza inflacyjna jest fajnym sposobem (dla krewnych i znajomych - nie pisowskich bynajmniej) by kosić konkurencję za pomocą przydzielania dopłat jednym a odmawianiu innym.
3. Rząd oburza się że UE każe przywrócić VAT na gaz ale już nie wspomina że ten VAT w Polsce jest praktycznie najwyższy w Europie (23%) a UE chce jedynie by ten był nie zerowy. Najniższa dozwolona dla Polski stawka to 5%. Dzięki tej polityce znów wszyscy Polacy zrzucają się do czyjegoś interesu i pewnie nie jest przypadkiem że PGNiG dostał się w łapy Orlenu patrząc na ten schemat.
Z jednej strony rząd podbija cenę gazu a z drugiej zasłania się tarczami. W czasie kiedy ceny gazu na świecie stały się bardzo niskie. Przywrócenie VATu nabije kasę kosztem Polaków. Którzy potem będą się cieszyć ze szczodrości rządu, który ich chroni...
4. Trzeba zauważyć że tego typu działania najlepiej przeprowadzać posiadając monopol. Gigant Orlen/Lotos/PGNiG będzie mógł łatwo manipulować cenami paliw w zależności od woli politycznej i nieznanych nam układów.

Ludzie są karmieni propagandą że ma im być dobrze. A to dobrze polega na tym że najpierw się ich rżnie po to by zapałali szczęściem kiedy rząd odda ludziom część pieniędzy na których zostali orżnięci.

 

Obrazek użytkownika sake3

04-01-2023 [18:13] - sake3 | Link:

@śmieciu....A cym Pan będzie karmiony po zwycięstwie Tuska w wyborach? Już widzę jak się pan spasie.

Obrazek użytkownika juur

04-01-2023 [15:01] - juur | Link:

"Polska odeszła od rosyjskich surowców energetycznych" od własnych też...