Polskie dramaty ostatnich dni roku

Mówi się, że koniec roku to czas podsumowań. Powiem inaczej. Ostatnie dwa dni roku to szereg dat bardzo ważnych w historii Polski:  to rocznice polskich wiktorii, ale też martyrologii.
Czy mieszkańcy Torunia wiedzą i pamiętają, że na 30 grudnia przypadła właśnie 364 rocznica kapitulacji wojsk szwedzkich w tymże Toruniu  po półrocznym oblężeniu tego miasta przez wojska polskie, podczas słynnego „Potopu” (1658).
Prędzej już mieszkańcy Poznania mają świadomość, że właśnie na przedostatni dzień roku przypadła rocznica – ostatnio 104 – oswobodzenia Poznania z wieloletniej okupacji niemieckiej podczas Powstania Wielkopolskiego (1918).

Powody do świętowania i chwały mają też obywatele Zamościa, bo również na przedostatni dzień roku przypada krwawa pacyfikacja trzydniowej rewolty komunistycznej. Dokonał ją w tymże 1918 roku przybyły z Lublina oddział majora Leopolda Lisa-Kuli. Dziś major jest patronem ulicy w Warszawie, na Żoliborzu ,między hetmana Stefana Czarnieckiego a abp Szczęsnego Felińskiego (za PRL nazywała się Pochyła, a na początku II Rzeczypospolitej - ...Tania!)

Czy mieszkańcy Sanoka i okolic pamiętają jeszcze, że prawie osiem miesięcy po oficjalnym zakończeniu wojny II wojny światowej nie na Wołyniu, ale na Sanocczyźnie, na miejscowość Nowosielce napadli ukraińscy szowiniści z UPA, paląc 152 domy i mordując 17 Polaków ?

Skądinąd także na 30 grudnia (1963) przypada data nominacji biskupa Karola Wojtyły na arcybiskupa metropolitę krakowskiego.

Ostatni dzień roku również zaznaczył się szczególnie w polskiej historii. Akurat dopiero co przypadła 252 rocznica ataku wojsk rosyjskich na klasztor na Jasnej Górze (1770), broniony przez uczestników Konfederacji Barskiej. Dla Rosjan, tak jak nieco ponad wiek wcześniej Szwedów -nie było żadnej świętości.

Również 31 grudnia polskie wojska stoczyły bitwę pod Chocimiem w ramach wojny z Mołdawianami o Pokucie (1530), a powstańcy styczniowi bili się z Rosjanami w bitwie pod Ossową (1863).

Właśnie teraz, ostatniego dnia grudnia minęła równo 80 rocznica  „Akcji Nowy Rok”, podczas której KEDYW (Kierownictwo Dywersji) AK Okręgu Warszawskiego zniszczył w okupowanej przez Niemców stolicy wiadukt kolejowy oraz tunel średnicowy.

Wreszcie na ten dzień przypada bolesna 78 rocznica zamordowania 150 Polaków przez ukraińskich szowinistów pod Zaleszczykami w miejscowości Uhryńkowce.

Dodam jeszcze, że w przedostatni dzień roku 1832 urodził się późniejszy bohaterski kapelan Powstania Styczniowego, stracony (powieszony) przez Rosjan w 1865 roku, ksiądz Stanisław Brzóska.
Zwyczajowo mówiąc pod koniec roku, że to czas na bilans ostatnich 12 miesięcy, pamiętajmy o tych, którzy lata temu niczego nie podsumowywali, tylko walczyli albo ginęli za Polskę.

*tekst ukazał się na portalu wprost.pl    (02.01.2023)