Polityka i futbol

Na miesiąc świat zamarł i wszystko, jak co cztery lata, kręciło się wokół piłki nożnej. Nie ma co narzekać, trzeba się z tym pogodzić. Mundial A.D.2022 pokazał, jak bardzo przeplatają się dwa światy na „P”, czyli Polityka i Piłka. Katar jest krytykowany przez dziennikarzy i polityków za arabskie podejście do praw człowieka, a przez kibiców za brak piwa na stadionach. FIFA dostaje w łeb za systemową korupcję przy wyborze kolejnych organizatorów Mundialu, ale także własnych władz. Inna sprawa, że nie byłoby ani śledztwa Departamentu Sprawiedliwości USA, ani 4-godzinnego filmu opowiadającego brudne kulisy FIFA, gdyby nie fakt, że to właśnie Stany Zjednoczone przegrały z Katarem wyścig o organizację MŚ 2022.Jankesi nie lubią przegrywać...

Jednak zawsze w historii futbol -ten najpopularniejszy sport - był w chcianej czy niechcianej symbiozie z polityką. Reprezentacja Niemiec demonstracyjnie zasłoniła sobie przed meczem usta, aby zaprotestować przeciw cenzurze, co miało udowodnić światu, że Niemcy to jak zawsze prymusi – tym razem w obronie praw człowieka. Tyle że od razu nasunęło to skojarzenia z innymi demonstracjami politycznymi tychże Niemców: gdy „hajlowali” przed każdym meczem swojej reprezentacji za czasów III Rzeszy...

Gdy oficjalnie 100, a nieoficjalnie podobno 120 tysięcy Polaków na Stadionie Śląskim w 1957 roku fetowało niespodziewaną wiktorię Biało-Czerwonych nad Sowietami, to doprawdy nie chodziło tylko o piłkę. Paręnaście lat później doszło do wojny opisywanej potem przez Ryszarda Kapuścińskiego między Salwadorem a Hondurasem, która zaczęła się od meczu piłkarskiego.
Zwycięstwo NRF w mistrzostwach świata w 1954 roku było jasnym sygnałem dla upokorzonych klęską w II wojnie światowej Niemców: „znowu jesteśmy najlepsi”. Gdy te same Niemcy, ale już zjednoczone i pod inną nazwą: RFN, organizowały trzeci już w swojej historii Mundial-w 2006 roku, to erupcja patriotyzmu (nacjonalizmu) i oceany niemieckich flag oznaczały dla Angeli Merkel jasny przekaz: zasadę „nam mniej wolno” wyrzucamy na śmietnik.

Piłkarze Anglii klękający przed każdym meczem reprezentacji i w ten sposób utożsamiający się z „Black Lives Matter”, to oczywista demonstracja polityczna, której skrzętnie unikają na przykład Polacy czy Włosi. Jednak znowu , jak w przypadku Niemców, niczym bumerang przypomniało to, że to właśnie Brytyjczycy uciskali Murzynów w swych afrykańskich koloniach…
Wreszcie nieprzypadkowo najwięcej memów w polskim internecie pojawiło się wcale nie po meczach Biało-Czerwonych na tym Mundialu, ale po odpadnięciu Niemiec i to już w fazie grupowej, gdy po raz pierwszy w historii mistrzostw świata wyjechali oni do domów wcześniej niż Polacy!

•    tekst ukazał się na portalu wsiecihistorii.pl