Płyną zezłomować Flotę Czarnomorską

Grupa uderzeniowa okrętów wojennych kierowana przez lotniskowiec o napędzie atomowym USS Gerald Ford z 90 samolotami, w tym myśliwcami F35 na pokładzie, zmierza ze Stanów Zjednoczonych do Europy
Gdzieś kacapy kapitulację podpisać muszą, a jankesi mają taką tradycję, że lubią robić to na swoich okrętach.
Czy lotniskowiec Admirał Kuzniecow wypłynie im na spotkanie?
Na Bałtyk czy Morze Czarne nie wpłyną bo to zbyt małe akweny, ale na Morze Śródziemne jak najbardziej. Grupa ta jest czymś w rodzaju bata, żeby kacapy widzieli co może ich pacnąć

W mediach często pojawiają się informacje o tym, że Amerykanie dokądś wysyłają swój lotniskowiec. Jednak nie podróżuje on sam.Jak działa lotniskowcowa grupa uderzeniowa.
Lotniskowcowa grupa uderzeniowa (Carrier Strike Group) 
Lotniskowce nigdy nie pływają same, a już w szczególności podczas misji czy w regionach potencjalnego niebezpieczeństwa. Największe i najnowsze okręty lotnicze US Navy – lotniskowce typu Gerald R. Ford – kosztują aż 13 mld $, a ich budowa trwa długie lata. Z uwagi na koszt i czas budowy oraz relatywną małą liczbę zbudowanych okrętów w ogóle, żadnej marynarki wojennej na świecie nie stać na ich utracenie. Dlatego tworzone są grupy uderzeniowe, które mają za zadanie strzec lotniskowca przed całym spektrum możliwych zagrożeń

Eskorta nawodna 
W US Navy eskorta nawodna składa się z jednego lub dwóch krążowników rakietowych typu Ticonderoga oraz dywizjonu niszczycieli, w skład którego wchodzi od trzech, aż do siedmiu niszczycieli typu Arleigh Burke. Wszystkie te okręty są wyposażone w zaawansowane systemy przeciwlotnicze oraz zwalczania okrętów podwodnych (ZOP). Krążowniki oraz część niszczycieli jest też wyposażona w pociski manewrujące Tomahawk, co pozwala im na wykonywanie ataków na ważne cele w głębi lądu. 
Co ciekawe amerykańskie okręty cierpią na bardzo słabe uzbrojenie służące do zwalczania wrogich jednostek nawodnych – to zadanie w ich CSG przypada lotnictwu.  
US Navy wykorzystuje stosunkowo duże okręty o szerokich i bardzo rozbudowanych zdolnościach. Mają one zdolność nie tylko do zwalczania wrogich samolotów, ale również samych pocisków i rakiet wystrzelonych przez wrogie okręty. W ostateczności to niszczyciel ma przyjąć trafienie zamiast lotniskowca. 
W USA dokładnie te same jednostki, co strzegą okręt lotniczy przed zagrożeniami z powietrza, są odpowiedzialne za zwalczanie zagrożeń spod wody, co może sprawiać problemy. Zwalczanie okrętów podwodnych często wymaga ich pościgu, odłączenia się od grupy i rozpoczęcia poszukiwania wrogiej jednostki. Takie działanie osłabia parawan osłony przeciwlotniczej całej grupy.  
W innych krajach posiadających CSG ten problem jest niejako zminimalizowany przez specjalizację poszczególnych okrętów. Eskorta nawodna w brytyjskiej Royal Navy i we francuskiej marynarce wojennej składa się z większej liczby okrętów, ale mniejszych i bardziej wyspecjalizowanych. W przeciwieństwie do USA, innych krajów po prostu nie stać, aby budować praktycznie same niszczyciele i wspierać je krążownikami. Dla reszty świata kręgosłupem marynarki wojennej są fregaty, czasami wsparte niszczycielami. 
Rozróżnienie na jednostki stricte przeciwlotnicze, które są niszczycielami albo naprawdę przerośniętymi fregatami oraz fregaty ZOP, które jednak posiadają rozbudowane systemy przeciwlotnicze jest pewnego rodzaju standardem poza US Navy.  
Jeszcze do wczesnych lat XXI w. Amerykanie operowali fregatami ZOP ze zdolnościami przeciwlotniczymi, jednak ponad 30-letnie okręty typu Oliver Hazard Perry zostały wycofane bez następcy. Widmo konfliktu morskiego z Chińską Republiką Ludową zmusiło US Navy do przywrócenia dedykowanej platformy ZOP. Obecnie trwa budowa pierwszej z planowanych 20 nowych fregat typu Constellation. Jedna bądź dwie nowe jednostki będą w przyszłości dołączone do amerykańskich CSG. Pozwoli to na pościg za wrogim okrętem podwodnym lub eskortę jednostki logistycznej do portu, bez osłabiania obrony przeciwlotniczej grupy. 
Warto dodać, że eskorta nawodna państw NATO-wskich prawie zawsze składa się również z jednostek krajów sojuszniczych. Całkowicie normalną praktyka jest dołączanie pojedynczego amerykańskiego niszczyciela do CSG innych państw oraz dołączanie jednostek zarówno przeciwlotniczych, jak i ZOP z Holandii, Niemiec, Zjednoczonego Królestwa czy Hiszpanii do grup US Navy. Jednostki te nie stanowią stałego elementu CSG i są jedynie dodatkiem na czas poszczególnych misji czy ćwiczeń.

Eskorta podwodna 
Każda lotniskowcowa grupa uderzeniowa składa się też z jednego lub dwóch okrętów podwodnych. Ich podstawowym zadaniem jest bycie „uszami i oczami” całej grupy. Okręty podwodne mogą operować w bezpośrednim pobliżu lotniskowca, ale zazwyczaj ich rolą jest wysunięty zwiad. Oprócz rozpoznania jednostki te mogą też być myśliwymi, niszcząc wrogą żeglugę nawodną i zwalczając swoje odpowiedniki wroga. 
Z racji na charakter swoich zadań nie są to okręty podwodne – nosiciele pocisków balistycznych, a myśliwskie okręty podwodne. Jeżeli dany kraj operuje tylko jednostkami podwodnymi o napędzie atomowym, to z pewnością CSG będą tworzyły tego typu okręty. 
Pomimo zadań głównie związanych z walką morską okręty podwodne CSG nie są pozbawiane zdolności atakowania w głąb lądu. Amerykańskie i brytyjskie jednostki są wyposażone w rakiety manewrujące Tomahawk, a francuskie w SCALP-EG.

Logistyka
Lotniskowcowa grupa uderzeniowa nie jest w stanie działać bez odpowiedniej logistyki. Zarówno samoloty, jak i okręty, potrzebują uzupełnień paliwa, a załoga jedzenia. Dlatego w każdej CSG znajduje się jedna lub dwie wyspecjalizowane jednostki zaopatrzeniowe. W przypadku grup wyposażonych w lotniskowiec o napędzie atomowym wystarcza jeden okręt logistyczny, który zarówno będzie uzupełniał materiały płynne, jak również stałe całego CSG. W grupach wyposażonych w lotniskowiec o napędzie konwencjonalnym występują zazwyczaj dwa okręty logistyczne, tankowiec oraz jednostka uzupełniająca materiały stałe.
Logistyka nie płynie cały czas z resztą CSG, jej zadanie to stałe kursowanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi bazami morskimi (w celu pobrania zapasów), a grupą. Jednostki logistyczne stanowią najbardziej wrażliwą na atak część grupy, bez nich działanie całości sił jest limitowane przez zapasy zgromadzone na okrętach.
Przekazywanie paliwa i zaopatrzenia odbywa się metodą RAS (Replenishment at sea), podczas której okręty ustawiają się równolegle do jednostki zaopatrzeniowej. Następnie wystrzeliwane są specjalne liny, po których przesyłane są palety z zaopatrzeniem, oraz dochodzi do połączenia kabli paliwowych między jednostkami. Ponadto śmigłowce przenoszą część palet z zaopatrzeniem. Jest to najniebezpieczniejszy moment dla całej CSG; okręty zaangażowane w RAS nie są w stanie prowadzić operacji bojowych i muszą płynąć ze stałą prędkością po prostym kursie. Jednak dzięki tej procedurze grupa jest w stanie pozostawać w morzu przez miesiące, nie zawijając do portu.
Oczywiście uzupełnienie zapasów nie następuje tylko wtedy, kiedy się one skończą, lecz gdy spadną poniżej odpowiedniego poziomu. Amerykańskie lotniskowce starają się nie zmniejszać swojego zapasu żywności poniżej takiego, który pozwoli na dwa tygodnie działalności.

https://mowiacwprost.pl/2021/04/17/jak-dziala-lotniskowiec-lotniskowcowa-grupa-uderzeniowa/

YouTube: