x. Bougaud - słowa wprowadzenia do publikacji z 1905 roku

Dzisiejszy wpis chciałabym poświęcić samemu wprowadzeniu do książki biskupa Bougauda "Chrystianizm i czasy obecne. Tom II", wydanej w 1905 roku w Warszawie. 

Bougaud pisze następująco :

"Pierwszy tom tego dzieła kończyłem pośród niepokoju wywołanego obcym najazdem i okropności wojny domowej; ten zaś wysyłam w świat w chwili mniej co prawda bolesnej, ale dziwnie ciemnej, a jeszcze niepewnej. Francja podnosi się pod względem materialnym. Wypłaciła straszliwy swój dług, zdumiewając w swej klęsce zwycięzców kredytem, jakiego oni nie zdołaliby otrzymać mimo swego triumfu. Ale pod względem moralnym, czyliż widać w niej zwrot ku lepszemu ? Czy dusze są bardziej stałe w przekonaniach, a obyczaje czystsze ? Czy więcej jest powagi i posłuszeństwa w rodzinie, więcej religii w publicznym i prywatnym życiu ? A nade wszystko, czy prawa nasze i instytucje społeczne trwalsze są i oparte na pewniejszych niż dotąd podstawach ? Można by sądzić, że po tym bolesnym okresie upadku i poniżenia, Bóg nam przeznaczył przejść w drugi, więcej może jeszcze upokarzający : w okres niemożności odbudowania czegokolwiek. Nie znaczy to, ażeby Bóg chciał naszej zguby - przeciwnie, pragnie On nas nauczyć aby uratować. Chce pokazać upokorzonej i rozdartej Francji, że niezdolną jest powstać o własnej sile; chce ją zmusić, ażeby błagała o przebaczenie, ażeby zwróciła wzrok ku Temu, który jest "kamieniem węgielnym" i o którym powiedziane jest, że "nikt nie może budować na innej podstawie, jak na tej, która jest położona, a którą jest Pan nasz Jezus Chrystus".

Epoka nieszczęść rozpoczęła się dla nas wówczas, kiedy staliśmy się niewiernymi Bogu. Ukończy się dopiero wtedy, kiedy na czele wszystkich naszych praw i instytucji, a przede wszystkim w sercach, przywrócimy słowa, które nasi praojcowie napisali na czele prawa salickiego : Niech żyje Chrystus, który kocha Franków !

Orlean, 5 kwietnia 1874 roku".

Francuski biskup łączy historię własnego kraju z Bogiem, sięgając do okresu średniowiecza. Nie odcina się od wieków średnich, ale zaznacza stan pewnej ciągłości. Przenosi mądrość zamierzchłych czasów do dnia współczesnego. Staje się sumieniem społeczności, której przewodzi. Lepszą jakość życia nieodmiennie przyporządkowuje wzrostowi moralnemu, pogłębieniu religijności w kraju. Wymienia takie podwaliny kraju chrześcijańskiego jak : stałość w przekonaniach, czystość obyczajów, zwiększona obecność religii zarówno w życiu całej wspólnoty narodowej, jak i poszczególnych jej członków. Podkreśla wagę prawa państwowego i politycznej czy społecznej struktury państwa - opartych na stabilnym i niezmiennym fundamencie. Wspomina także o niezdolności do samodzielnego powstania z upadku, o doświadczeniu upokorzenia, rozdarcia wewnętrznego. Jednocześnie przypomina o konieczności uświadomienia sobie własnego mizernego położenia oraz uznania własnej winy oraz podjęcia kroków naprawczych (błaganie Boga o przebaczenie).

Nawiązuje do znanej prawdy, iż każdy naród, który odwróci się od Boga będzie ukarany w swej spoistości, jedności, dozna klęsk i nieszczęścia. Podaje, że upokorzony kraj odzyska swoją prawdziwą wielkość dopiero wtedy, gdy się nawróci. Ponadto twierdzi, że istnieją kraje, które cieszą się szczególnymi względami u Boga - zapewne ze względu na własną historię, na dokonania przodków.

Pozostaje jeszcze odpowiedzieć na pytanie : czy Francja odzyskała swoją wielkość ? A czy Polska odzyskała swoją ?

Dopominamy się ostatnio o reparacje wojenne od Niemiec. Należy jasno powiedzieć, że zadośćuczynienie za poniesione straty w pełni przysługiwało Polakom, którzy uczestniczyli w tamtych tragicznych wydarzeniach w okresie II wojny światowej. Czy jednak dzisiejsi Polacy zasługują na jakąkolwiek rekompensatę za krzywdy wyrządzone naszym rodakom ? Czy w Polsce odnotowuje się standardy moralne towarzyszące przedwojennym mieszkańcom RP ?
 
Czy powyżej zacytowane słowa francuskiego duchownego z XIX wieku nie posiadają waloru uniwersalności ? Czy nie są wskazówką odnośnie kierunku jaki powinna obrać nie tylko Francja, ale i Polska czy też inne państwa ?

Czy w naszym kraju ludzie rozumieją jeszcze czym jest rodzina ? Czy wiedzą, że w rodzinie panować powinna powaga i posłuszeństwo ? A jak zachowuje się dzisiejsza młodzież ? Czy można ich w ogóle nazwać Polakami ? Czy zachowali jakieś resztki rozumu albo czy potrafią się nim posługiwać ? 

Czy polskie prawo państwowe odzwierciedla wartości chronione u nas przez wieki ? Gdzie podział się artykuł o karalności przestępstwa bluźnierstwa ?

Nie wiem, czy słyszeliście Państwo, że księżom katolickim sugeruje się, by unikali moralizowania w swoich kazaniach. Na idiotyczne zalecenia nie powinno się reagować. Ale skoro społeczne sumienie w postaci duchowieństwa nie ma głosu, jego rolę muszą przejąć zwykli Polacy - do czego i Państwa namawiam.
:-) 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika zbychbor

11-09-2022 [18:38] - zbychbor | Link:

Dziękuję za artykuł.
Trzeba zacząć od siebie.