Dziwy w Strasburgu (i Brukseli)

Europarlament na jednej i tej samej sesji, jednego dnia, jednego popołudnia najpierw debatował o decyzji Sądu Najwyższego USA w sprawie ochrony życia,  wylewając na amerykańskich sędziów tony pomyj, aby zaraz potem zająć się z największa troska imigrantami, którzy giną na granicy Królestwa Maroka i Królestwa Hiszpanii. Wynikało z tego, że życie dzieciaków (nienarodzonych) jest zupełnie nieważne, a życie imigrantów spoza Europy – bardzo cenne. A nie można zabiegać o jedno i drugie ? Diabelska alternatywa (tak wiem, to tytuł książki zagorzałego eurosceptyka Federicka Forsyth’a). Podobno można myć i ręce i nogi, ale chyba innej logiki (i higieny) uczono większość europosłów. Dziwy, Panie Dzieju, dziwy…

Ursula Gertrud von der Leyen (de domo Albrecht) najpierw zagłosowała za porozumieniem z Polską i przyznaniem naszemu krajowi pieniędzy(wynik głosowania w Komisji Europejskiej 25 do 2),a teraz to porozumienie krytykuje. Dziwy, Panie Dzieju, dziwy…

W Europie po napaści Rosji na Ukrainę strach, że zimą zabraknie gazu i węgla. Co na to europarlament? Debaty i rezolucje o… szkodliwości gazu i węgla. Zaraz ktoś w Strasburgu krzyknie: „Umarł król Węgiel, niech żyje król OZE”. Dziwy, Panie Dzieju, dziwy…
Opozycja spija Brukseli z ust, także w kwestiach polityki klimatycznej i (anty)energetycznej, a ½ polskiej energii opiera się na węglu. Ale co tam… Dziwy, Panie Dzieju, dziwy…

Europosłowie PE i PSL oburzyli się na europosłów z Grecji, z lewicowej SYRIZY, że ci publicznie zaatakowali w Strasburgu premiera Hellady Kiriakosa Mitsotakisa, który tam przybył. Bo jak tak można wewnętrzne spory eksportować za granicę! „Zapomniał wół, że cielęciem był”. Dziwy, Panie Dzieju, dziwy…

A może to nie żadne dziwy, tylko brudna polityka?

•    Tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej” (13.07.2022)