Mistrzostwa Europy i Polski pod moim Patronatem Honorowym

Polecam mój wywiad dla żużlowego portalu „Po bandzie”, który przeprowadził red. Bartłomiej Czekański. Dotyczy on m.in. rozgrywanych już 7 rok z rzędu pod moim Patronatem Honorowym Indywidualnych Mistrzostw Europy - Speedway Euro Championship oraz Indywidualnych Mistrzostw Polski (IMP)-pierwszy raz w historii pod moim Patronatem Honorowym.
 
Jesteśmy po pierwszym z trzech finałów IMP rozegranym w Grudziądzu pierwszy raz pod Twoim Honorowym Patronatem. Ścigało się 16 żużlowców, a jak zawsze wygrał Zmarzlik, który swoją walecznością na torze stworzył świetne show. A obawialiśmy, że na owalu GKM-u, jak to dość często tam bywa, będzie nudno. Za to zupełnie nie dopisali kibice. Trzy tysiące to mało…
 
Powiedziałem prezydentowi Grudziądza, że bardzo się cieszę, że na naszych oczach i z naszym udziałem dzieje się historia: po raz pierwszy IMP jest w Grudziądzu, a więc w mieście, w którym pracował mój dziadek Henryk Karol Czarnecki – był w nim dyrektorem teatru w latach 1930-1934,ale też mieście, w którym szkolił się na szybowcach w ramach Przysposobienia Wojskowego mój teść, późniejszy jedyny polski kosmonauta Mirosław Hermaszewski. Jednak frekwencją jestem zawiedziony. To paradoks, bo choćby zobaczenie w akcji Bartka Zmarzlika, który zmierza po swój trzeci tytuł mistrza świata, byłych wicemistrzów świata Patryka Dudka i Jarosława Hampela, czy współlidera SEC-IME Janusza Kołodzieja - to przecież duża atrakcja. Cóż, kogo nie było, ten stracił. Początkowo walki było mało, potem jednak było już naprawdę świetne ściganie. Najlepszy tor był ten po zewnętrznej, stad liczba zwycięstw zawodników w żółtych kaskach była największa, choć oczywiście nie gwarantowało to automatycznie sukcesu, o czym przekonał się Maciek Janowski, który z tego pola przyjechał na trzecim miejscu.
Inaugurację IMP uważam w sumie za bardzo udaną. Teraz czekam już na 15 sierpnia i Krosno.
 
 
Według mnie, zdecydowano się na formułę trzech turniejów, bo telewizja Canal+ straciła GP i musi czymś zapełnić antenę. Że niby trzy turnieje są sprawiedliwsze, bo ci, którzy mieli pecha w Grudziądzu, bądź im tam nie poszło będą mieli szansę odkuć się w następnych dwóch takich zawodach. Okey, ale co będzie - odpukać, tfu, tfu! - gdy np. Zmarzlik ulegnie kontuzji i nie będzie mógł dalej walczyć o tytuł? Inni go wyprzedzą, czy to będzie sprawiedliwe? Czy w ogóle sport może i musi być sprawiedliwy?
 
Będę zdecydowanie bronił idei IMP w trzech „ratach”. Nie ma co gdybać, co się stanie, jeśli ktoś będzie miał kontuzję: formuła trzech turniejów jest w sumie bardziej atrakcyjna, a nie tylko bardziej sprawiedliwa. Sport jak życie nie do końca jest sprawiedliwy, ale chyba jest sprawiedliwszy niż polityka. A co do przyszłości IMP to jestem za tym, żeby w następnych latach utrzymać formułę „trójskoku”.
 
 
W Grudziądzu zastosowano VAR, który obsługiwał „wyrocznia” Leszek Demski. A i tak większość obserwatorów uważa, że popełniono błąd, bo z XIV wyścigu powinien być wykluczony ten, który upadł, czyli Kołodziej, a nie Janowski. VAR to jednak wciąż omylny człowiek. A jak Ty widziałeś tę sporną sytuację z trybun?
 
Był VAR , ale jakby go nie było: byłem na zawodach, a jednocześnie miałem dostęp na bieżąco do transmisji telewizyjnej. Oglądałem upadek Kołodzieja wraz z paroma osobami i prawdę mówiąc wszyscy byli zdumieni decyzją sędziego. Ta decyzja właśnie zabrała Maciejowi Janowskiemu miejsce w półfinale. Decyzji tej nie rozumiem i powiedziałem to już bardzo wyraźnie na Interii Sport.
 
 
Wcześniej w Rybniku pod Twoim patronatem rozegrano pierwszy w tym roku turniej SEC. Dwóch naszych na podium, ale wygrał Duńczyk spod Wejherowa - Madsen, który przespał pierwszą część imprezy. Było dużo ścigania i jeden potworny błąd obsługi toru, który o mało nie wysadził Woryny w kosmos, a ściślej: z siodła. Jak oceniasz te zawody i podobno nie wybierasz się na następne do Guestrow? Dlaczego?
 
Na Śląsku było świetne ściganie: mijankami i emocjami w Rybniku można obdzielić - nie chcę być złośliwy – kilka Grand Prix. Madsen miał jeden punkt po dwóch wyścigach, wydawało się, że zaraz pożegna się z turniejem,  a w końcu go wygrał. Michelsen demolował wszystkich, stracił tylko jeden punkt do finału, by nie stanąć nawet na podium. Kołodziej za to jest współliderem cyklu, właśnie z Michelsenem. A Dudek stanął na trzecim stopniu "pudla", a więc identycznie jak w klasyfikacji generalnej SEC 2021. O kolejnych turniejach SEC-IME w Niemczech, Łodzi i Czechach można powiedzieć słowami discopolowej piosenki  "Będzie, będzie się działo”. Niestety, musiałem odwołać mój wyjazd do Guestrow – będę w tym czasie reprezentował Parlament Europejski w Kenii, jako obserwator tamtejszych wyborów, które odbędą się w poniedziałek, 8 sierpnia.
 
 
Duńczycy zmienili miejsce SoN z Esbjerg na Vojens, przez co Discovery chce pierwotnych organizatorów z Esbjergu pozwać do sądu. Pewnie zły jest także Woffinden, który podpisał kontrakt z klubem z Ebsjergu m.in. po to, żeby móc należycie przygotować się właśnie do SoN. Jak oceniasz to zamieszanie i czy to będzie miało znaczenie dla naszej reprezentacji. Właśnie, jaką biało-czerwoną trójkę byś wystawił na tę imprezę? Rezerwowy nie musi być już juniorem. Mamy z kogo wybierać: Zmarzlik, Dudek, Janowski, Kubera, Hampel, Kołodziej...
 
Dziwne zamieszanie. Przed chwilą zacytowałem piosenkę discopolo, a teraz zacytuję Szekspira: „Źle się dzieje w państwie duńskim” . Problemy Woffindena – jako reprezentanta Anglii - mniej mnie interesują – ale tor w Vojens znany jest wszystkim naszym reprezentantom. Na pewno ta zmiana nie zmniejszy szans Biało-Czerwonych. Jesteśmy tradycyjnie faworytami, ale dotychczas też nimi byliśmy, a nie zasmakowaliśmy smaku złota. Co do składu, to jest jeszcze trochę czasu, ale Rafał Dobrucki ma trudny orzech do zgryzienia. Pewniakiem jest Zmarzlik. Jednak obojętnie, jaki skład ostatecznie będzie, liczę, tak jak chyba wszyscy polscy kibice, na „Mazurka Dąbrowskiego”.
 
 
Abstrahując od zawieszenia A. Łaguty, to czy spodziewałeś się, że DMP ‘2021 Betard Sparta będzie drżeć o awans do sześciozespołowego play off? Czy ktoś zatrzyma Motor Lublin?
 
Wrocław nie drży – Wrocław awansuje. Jestem o tym przekonany. A Grudziądzowi chwała za walkę. Co do Motoru wydaję się być absolutnym faworytem, ma gigantyczny budżet, gdyby nie zdobył złotego medalu, byłoby to olbrzymią sensacją.
 
 
A kto awansuje z 1. ligi, gdzie jest bardzo ciekawie na górze i na dole tabeli?
 
Awans do Ekstraligi rozstrzygnie się chyba nie między trzema ,a dwoma zespołami, czyli Bydgoszczą a Zieloną Górą. Na razie faworyt wynika z… kolejności alfabetycznej – i to się może utrzymać.
Co do spadkowicza, to trzymam kciuki, aby nie był to Rybnik, bo szkoda gdyby przedstawiciela Górnego Śląska zabrakłoby już w obu klasach rozgrywkowych.
 
 
Ekstraliga przymierza się po wygaśnięciu obecnego kontraktu telewizyjnego, czyli począwszy od 2026 roku do poszerzenia swego składu do 10 drużyn, do wprowadzenia KSM, zostawienia w każdym zespole dwóch polskich juniorów, za to do zlikwidowania obowiązkowego miejsca dla zawodnika U24. Jak oceniasz te przymiarki?
 
Mówię od lat – i robiłem to wielokrotnie - że należy poszerzyć Ekstraligę. Byłbym nawet – pewnie wielu zaskoczę – za terminem wcześniejszym niż za cztery lata, ale wiem, że to nierealne. Co do KSM, to powtórzę raz jeszcze: jestem przeciw. Co do zostawienia dwóch juniorów – raczej tak, choć to całe zamieszanie z U24, raz tak, raz tak, Wańka-wstańka nie robi poważnego wrażenia.
 
 
Jaki jest Twoje zdanie – proszę, o szczerą odpowiedz – na temat zawieszenia przez PZM rosyjskich żużlowców?
 
W tym sezonie zostanie, jak sądzę, tak, jak jest.
 
*tekst ukazał się na portalu po-bandzie.com.pl (14.07.2022)