Bohaterowie Rzeczypospolitej - Harcmistrz Florian Marciniak

HARCMISTRZ FLORIAN MARCINIAK 6 maja 1943 r. został aresztowany przez Gestapo. Był współzałożycielem i naczelnikiem Szarych Szeregów. Zginął męczeńską śmiercią z kolegami harcerzami, niestety pozostaje w cieniu innych bohaterów. W więzieniu był brutalnie przesłuchiwany. W czasie tortur zmasakrowany nie ujawnił, kim jest i nie zdradził nikogo. Akcja odbicia nie powiodła się z powodu niesprzyjających okoliczności. Marciniak po aresztowaniu został wywieziony do Poznania i uwięziony w forcie VII.

Florian Marciniak urodził się 4 maja 1915 r. w Gorzycach, w Wielkopolsce. Miał dziewięcioro rodzeństwa. W 1934 zdał maturę w Państwowym Gimnazjum im. Jana Kantego w Poznaniu.
Jego przygoda z harcerstwem rozpoczęła się w 1926 r w Państwowym Gimnazjum św. Jana Kantego, w którym działała 21. Poznańska Drużyna Harcerzy im. Tadeusza Rejtana.
11-letni Florian Marciniak trafił do tej szkoły, gdy ze swej wsi Gorzyce pod Czempiniem przyjechał uczyć się do Poznania. Harcerstwo stało się pasją jego życia: został zastępowym, potem przybocznym, wreszcie drużynowym.
W 1934 r zdał maturę, 4 lata później był już harcmistrzem, jednym z najmłodszych w Związku Harcerstwa Polskiego. Po skończeniu prawa na Uniwersytecie Poznańskim pracował w banku, a wolny czas poświęcał harcerzom: jeździł na zloty, obozy, kursy harcerskie. Koledzy ze studiów wołali na niego „Flo”.
W sierpniu 1939 r ze względów zdrowotnych nie dostał wezwania do wojska, więc z harcmistrzem Franciszkiem Firlikiem utworzyli Pogotowie Wojenne Harcerzy.
.
WYBUCH WOJNY.
Kiedy 1 września 1939 r na Poznań spadły pierwsze bomby, pracował w Pogotowiu Harcerzy. Z Franciszkiem Firlikiem, m.in. kierował akcjami przeciwpożarowymi i zabezpieczał urzędy państwowe.
Po ewakuacji wojska i władz z miasta, 6 września, nie czekając na wkroczenie Niemców, Marciniak wraz ze swoimi harcerzami opuścił miasto.
Dwa dni później dotarł do Warszawy i razem z wielkopolskimi instruktorami zorganizował Pogotowie Harcerzy, po czym został mianowany jego komendantem.
Tam dwukrotnie spotkał się z generałem Michałem Karaszewiczem-Tokarzewskim, który 27 września stanął na czele powstającej konspiracyjnej Służby Zwycięstwu Polski.
Przewidując okupację Polski przez Niemców, już wtedy rozmawiał z generałem o tajnej organizacji harcerskiej.
27 września 1939 r podczas zebrania Naczelnej Rady Harcerskiej na Polnej w Warszawie otrzymał nominację na naczelnika Szarych Szeregów i był nim aż do aresztowania.
To Florian Marciniak nadał organizacji kryptonim „Szare Szeregi” Jego bliskim współpracownikiem został wybitny instruktor harcerski, Aleksander Kamiński, późniejszy autor „Kamieni na szaniec”.
Pod koniec września 1939 r wziął udział w spotkaniu instruktorów harcerskich, na którym postanowiono o przejściu harcerstwa do podziemia.
Codzienne kłopoty bytowe zmusiły Floriana do zarobkowania na swe utrzymanie. Sprzedawał więc marmoladę, nosząc duże, ciężkie puszki po schodach warszawskich kamienic.
Mimo wysokiej rangi w harcerstwie konspiracyjnym - Florian był skromny, spokojny, opanowany, najmniej ulegający nastrojom, pogodny choć poważny, potrafił wzbudzać szacunek dla swojej osoby.
.
„NIE COFNĄĆ SIĘ PRZED OFIARĄ ŻYCIA”
Program działania Szarych Szeregów Marciniak zawarł w zdaniu: „wychowanie przez walkę”. Do tekstu przyrzeczenia harcerskiego dodał formułę: „Ślubuję na Twoje ręce pełnić służbę w Szarych Szeregach, tajemnic organizacyjnych dochować, do rozkazów służbowych się stosować, nie cofnąć się przed ofiarą życia”.
Konspiracyjne harcerstwo obejmowało z początku dorosłych harcerzy: obserwowali oni ruchy wojsk niemieckich w ramach akcji „Wiss”, później utworzyli Grupy Szturmowe uczestniczące w akcjach dywersyjnych Związku Walki Zbrojnej, a następnie Armii Krajowej.
Florian Marciniak, choć bał się demoralizacji harcerzy wykonujących zadania żołnierskie, z czasem włączył do pracy w konspiracji również 12 i 14-letnich zawiszaków. Nieco starsi 16-latkowie zajmowali się małym sabotażem.
Akcje sabotażowe i zbrojne Szarych Szeregów znane są powszechnie: zamachy na wysokich funkcjonariuszy niemieckich, odbicia więźniów, zamachy na lokale niemieckie itd.
Akcje te, mimo niejednokrotnie ciężkich strat, dawały harcerstwu poczucie siły i z czasem stanowiły coraz większe zagrożenie dla okupanta.
26 września 1942 w kościele św. Krzyża przy Krakowskim Przedmieściu poślubił Zofię Broniewską, siostrę Stanisława Broniewskiego ps. „Orsza”, późniejszego następcy na funkcji naczelnika „Szarych Szeregów”.
Zofia Marciniak w styczniu 1945 została aresztowana, następnie wywieziona do obozu koncentracyjnego Bergen-Belsen, gdzie w kwietniu tego roku zmarła.
.
KONSPIRACJA I AKCJA POD ARSENAŁEM.
W konspiracji Florian Marciniak używał pseudonimów „J. Nowak”, „J. Krzemień” i „Szary”. 25 marca 1943 r to właśnie on zdecydował o odbiciu z rąk gestapo harcmistrza Jana Bytnara ps. „Rudy”
Był w pobliżu, gdy dowodzona przez jego szwagra Stanisława Broniewskiego „Orsza” grupa szturmowa uwolniła Bytnara i innych więźniów pod warszawskim Arsenałem. Odwiedzał potem skatowanego „Rudego” w konspiracyjnym mieszkaniu „Rudy” zmarł cztery dni po oswobodzeniu.
.
WSYPA I ARESZTOWANIE.
23 kwietnia 1943 r na Starym Rynku w Poznaniu gestapo aresztowało Zygfryda Lindę ps. „Firley”, który spotkał się z komendantem Chorągwi Wielkopolskiej harcmistrzem Janem Skrzypczakiem ps. „Ilski”
W lipcu po ciężkim śledztwie Linda zmarł w Forcie VII, poznańskim więzieniu gestapo. Efektem „wsypy” było intensywne śledztwo gestapo, które objęło obserwacją rodzinę „Firleya”. W ten sposób, śledząc brata Lindy, Alfonsa, gestapowcy dotarli do Warszawy.
6 maja 1943 r Alfons Linda spotkał się w Warszawie z harcmistrzem Andrzejem Kosickim. Razem poszli do jadłodajni „U Pań Domu” na spotkanie z Marciniakiem.
Do lokalu wpadli gestapowcy. Krzycząc: „Hände hoch!”, wycelowali pistolety w głowy obu harcerzy, a nst. wyprowadzili ich do samochodów. Kilka minut później naczelnik Szarych Szeregów wszedł do jadłodajni i również wpadł.
Niemiecka tajna policja woziła Marciniaka po okupowanej stolicy Polski i pokazywała w różnych miejscach. Liczono, że przypadkowo ujawni się ktoś ze znanych mu konspirantów.
.
PRÓBY ODBICIA NACZELNIKA SZARYCH SZEREGÓW.
Od razu powstał plan uwolnienia Marciniaka. Pierwsza próba została odwołana, gdyż trasa więźniarki nie wiodła przez ul. Koszykową, gdzie specjalna grupa miała dokonać odbicia naczelnika Szarych Szeregów. Pojawiła się informacja, iż Marciniak nie był transportowany.
Wkrótce okazało się, że Gestapo woziło Marciniaka po mieście i wystawiało na tzw. „wabia”, by złapać również jego współpracowników. W tej sytuacji dowództwo podjęło decyzję o podzieleniu harcerzy na dwie grupy.
Zadaniem pierwszej, pod dowództwem Giewonta, było śledzenie wozu z Marciniakiem. Druga zaś, którą dowodził Maciek, miała odebrać sygnał od patrolu rozpoznawczego.
W następnych dniach nadal trwały poszukiwania, które odwołane zostały wieczorem 11 maja, po otrzymaniu wiadomości o wywiezieniu naczelnika ze stolicy.
W czasie transportu do Poznania Florian usiłował uciec, skacząc z pędzącego samochodu w okolicach Sochaczewa, jednak bez powodzenia.
Straszliwie zmaltretowany został umieszczony w osławionej katowni poznańskiej – Forcie VII w celi nr 66.
W celu odbicia Floriana zostało powołane stowarzyszenie „Białej Róży”, w którego skład weszli, m.in.
* Stanisław Broniewski „Orsza”,
* Eugeniusz Stasiecki „Piotr”,
* Edward Zürn „Jacek”,
* Zygmunt Kaczyński „Wesoły”,
* Adam Borys „Pług”,
* Władysław Cieplak „Giewont”,
*Tadeusz Zawadzki „Zośka”
oraz specjalnie dobrany oddział z Grup Szturmowych.
.
PRZESŁUCHANIA I SKOK Z SAMOCHODU....
Podczas przesłuchań w siedzibie poznańskiego gestapo w przedwojennym Domu Żołnierza, Marciniak zablefował, że raz w tygodniu między godz 12 a 13 stą odbierał na placu Zbawiciela w Warszawie wiadomości od łączników.
Liczył na możliwość ucieczki lub odbicia. Niemcy chwycili haczyk. W lipcu 1943 r zawieźli Marciniaka do Warszawy i pod okiem tajniaków kazali mu krążyć po placu Zbawiciela. Pomoc jednak nie nadeszła.
W drodze powrotnej, pod Sochaczewem, naczelnik Szarych Szeregów spróbował ucieczki. Mimo obecności tajniaków udało mu się wyskoczyć z pędzącego auta.
Zapłacił za to wstrząsem mózgu, przez trzy dni leżał nieprzytomny w osławionej celi nr 66 w poznańskim Forcie VII. W wyniku tortur miał zmasakrowane dłonie i pośladki.
Po odzyskaniu przytomności, przez sześć tygodni był przesłuchiwany i torturowany. Mimo to nie ujawnił, kim jest i nie zdradził żadnego ze współpracowników.
.
OSTATNIA DROGA MARCINIAKA.
Harcerzom nie udało się odbić swojego przywódcy. W nocy z 18 na 19 lutego 1944 r. Florian wraz z grupą 22 harcerzy, konspiratorów z Wielkopolski wywieziony został do obozu koncentracyjnego w Gross-Rosen (Rogoźnica k Wałbrzycha obecnie woj dolnośląskie).
Przez pewien czas ich los był nieznany. Dopiero brat Floriana - Marian od współwięźnia, który w tym czasie przebywał w Gross-Rosen i widział grupę poznańską dowiedział się, co się stało.
Po przyjeździe do obozu więźniów - harcerzy oddzielono ich od innych więźniów z transportu i w ogóle nie przebierano ich w odzież obozową. Nie wciągano ich też na listę obozową. Główną obozową ulicą poprowadzono ich w kierunku krematorium.
Stamtąd już nie wrócili. Prawdopodobnie w przedsionku krematorium wstrzyknięto im w serce zastrzyki z fenolu i w ten sposób zamordowano, a ciała spalono w piecu krematoryjnym.
Była to więc tajna egzekucja przeprowadzona 20 lutego 1944 r.
Tak zginął I Naczelnik Szarych Szeregów, a wraz z nim trzon podziemnego harcerstwa Wielkopolski z hm. Janem Skrzypczakiem, komendantem Chorągwi Wielkopolskiej oraz jego zastępcami hm. Adamem Plucińskim i hm. Alojzym Kozłowskim na czele.
Razem z Florianem Marciniakiem w Gross-Rosen zginęło 23 harcerzy. Wiele rodzin zamordowanych w obozie wciąż czeka na identyfikację ciał bliskich.
Na Gross-Rosen ślad po harcerzach się urywa....Ciał nigdy nie odnaleziono.
We wrześniu 2010 r do Krypty Zasłużonych Wielkopolan w kościele św. Wojciecha w Poznaniu, złożono urnę z ziemią, na której został zamordowany charcmistrz Marciniak.
Pośmiertnie w 2006 r. odznaczony został Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski.
---------------------------------------------
W historii Szarych Szeregów było trzech naczelników:
* Florian Marciniak (27 września 1939 – 6 maja 1943);
* Stanisław Broniewski (12 maja 1943 – 3 października 1944);
* Leon Marszałek (3 października 1944 – 18 stycznia 1945).
PAMIETAMY !! CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM.

Żródło :https://www.facebook.com/profi...