Ukraińcy w Polskich Siłach Zbrojnych na zachodzie

Ukraińcy w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie. 
Z materiałów IPN :

"Napaść hitlerowskich Niemiec na Związek Radziecki 22 czerwca 1941 r., przyczyniła się do radykalnych zmian sojuszów na frontach wojennych. Zaskoczone władze radzieckie, przystąpiły do szerokiej koalicji antyhitlerowskiej, mającej na celu pokonanie III Rzeszy. 

Latem 1941 r., przy udziale Wielkiej Brytanii, na mocy układu Sikorski – Majski, nawiązane zostały ponownie stosunki dyplomatyczne, pomiędzy rządem polskim w Londynie a Związkiem Radzieckim. Zawarte porozumienie przewidywało również amnestię dla polskich jeńców wojennych, więźniów politycznych oraz zesłańców, przebywających w obozach na Dalekim Wschodzie. Spośród nich zamierzano utworzyć armię polską, zdolną do czynnej walki przeciwko Niemcom, nazwaną później – od nazwiska dowódcy – Armią Andersa.

Co istotne, powyższe porozumienie obejmowało wszystkie osoby, będące obywatelami polskimi przed 1 września 1939 r. W ten sposób szansę na wydostanie się z łagrów otrzymywali więc nie tylko etniczni Polacy, ale także przedstawiciele licznych w II Rzeczypospolitej mniejszości narodowych. Byli to przede wszystkim Ukraińcy, Białorusini i Żydzi, niekoniecznie nastawieni wcześniej pozytywnie do państwa polskiego. Jednakże, wielomiesięczny pobyt na zesłaniu, oznaczający w praktyce wyrok śmierci, odroczony jedynie w czasie, pociągnął za sobą chęć wydostania się z obozów, a co za tym idzie, uratowania życia. Dlatego też, Ukraińcy, Białorusini i Żydzi masowo przywdziewali polskie mundury, chcąc jak najszybciej opuścić Związek Radziecki. Skala zjawiska była na tyle duża, że już po trzech miesiącach naboru, Państwowy Komitet Obrony ZSRR zabronił wstępowania do Armii Andersa przedstawicielom innych narodów, dopuszczając przyjmowanie jedynie etnicznych Polaków. 

Polskie dowództwo wyrażało jednak duże zadowolenie, z powodu zasilania szeregów Wojska Polskiego przez przedstawicieli mniejszości narodowych. Jak stwierdził w październiku 1941 r., generał Mieczysław Boruta-Spiechowicz: „Jeśli nasza armia przyjęła Ukraińców, Żydów czy Białorusinów i chcą oni oddać swoje życie dla naszych celów, to są oni pełnoprawnymi obywatelami państwa polskiego.”

W podobnym tonie wypowiedział się również ambasador RP w Kujbyszewie, Stanisław Kot, oświadczając, iż: „Polska zawsze będzie miała w swym składzie narodowym Ukraińców, Żydów i Białorusinów.”

Po zakończeniu naboru, z terenu ZSRR wyjechało niemal 80 tysięcy żołnierzy i ponad 37 tysięcy członków ich rodzin. Szlak bojowy, zaczynając od Iranu, Iraku, poprzez Palestynę, Północną Afrykę, aż do bitwy pod Monte Casino, w mundurach Wojska Polskiego przemierzało również wielu Ukraińców. Na ich prośbę, do oddziałów przydzielono także pięciu duchownych prawosławnych oraz opublikowano modlitewniki w języku ukraińskim. 

W grudniu 1943 r. zapadła decyzja o skierowaniu 2. Polskiego Korpusu pod dowództwem gen. Władysława Andersa na Półwysep Apeniński. Tam też stoczono łącznie cztery bitwy o Monte Casino, uznane później za jedne z najbardziej krwawych w latach II wojny światowej. Wiadomo, iż poległo w niej również kilkudziesięciu żołnierzy narodowości ukraińskiej, spośród których udało się zidentyfikować 18 osób (strzelec Mychajło Didoszczuk, strzelec Dmytro Sajkiw, kanonier Pawło Sysak, strzelec Stepan Soroka, strzelec Mykoła Jawornyj, strzelec Stepan Tryncza, kanonier Stepan Smal, saper Wasyl Jewtuch, strzelec Teodor Kalynka, strzelec Hryhoryj Słobodjan, kanonier Benedykt Bandza, starszy strzelec Jan Danyljuk, strzelec Jan Sawczuk, starszy strzelec Władysław Dedo, strzelec Mychajło Pańkowec, starszy strzelec Jan Sołomoniuk, kanonier Makar Krywljuk i strzelec Oleksandr Prystupljuk).

Za bohaterską postawę w bitwach pod Monte Casino Ukrainiec Andrij Łajko został odznaczony Krzyżem Monte Casino, podobnie jak Jurij Andrijew, który zginął 2 lipca 1944 r. pod Loreto. 

Według stanu na 1 października 1944 r., w Armii generała Andersa służyło łącznie 2342 żołnierzy wyznania prawosławnego (w tym 31 oficerów). Byli to przede wszystkim Ukraińcy i Białorusini (dokładna liczba nie jest możliwa do ustalenia, gdyż nie prowadzono wówczas statystyk, uwzględniających podział narodowościowy).

Po podjęciu decyzji o demobilizacji żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, między majem a listopadem 1946 r., 2. Polski Korpus skierowany został na terytorium Wielkiej Brytanii. Zdecydowana większość żołnierzy, w tym także osoby narodowości ukraińskiej, zdecydowała się pozostać w tym kraju jako cywile. Było już wówczas wiadomo, iż powojenna Polska będzie państwem zależnym od ZSRR, stąd też byli żołnierze PSZ na Zachodzie, mogli spodziewać się prześladowań i represji, w przypadku powrotu. Mimo to, po pewnym czasie, niektórzy z nich (głównie Ukraińcy i Białorusini) zdecydowali się na wyjazd na ziemie ojczyste, wówczas wchodzące już w skład Związku Radzieckiego. W oczach tamtejszych służb specjalnych, jawili się jako „agenci zachodu”, przez co podlegali długotrwałej inwigilacji i rozpracowywaniu. Ich los przypominał zatem dolę polskich żołnierzy, którzy zdecydowali się na powrót nad Wisłę po zakończeniu działań wojennych."

🔎 Dowiedz się więcej:
https://bit.ly/3pEWsWJ

Źródło :
https://www.facebook.com/10006...

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Tezeusz

18-03-2022 [05:59] - Tezeusz | Link:

Rosja przyznała się do zamachu? Macierewicz: Chce otwarcie używać sprawy smoleńskiej jako szantażu
Jarosław Kaczyński po wizycie premierów w Kijowie mówił o potrzebie misji pokojowej na Ukrainie. Dmitrij Rogozin - dziś szef Roskosmosu, wcześniej wicepremier Rosji ds. obronności oraz ambasador Rosji przy NATO - komentując słowa polskiego wicepremiera, napisał: "Przyjedź do Smoleńska, porozmawiamy". - To nie jest problem przyznania się strony rosyjskiej, a nadejścia czasu, w którym strona rosyjska chce otwarcie używać sprawy smoleńskiej jako szantażu: "my to zrobiliśmy i możemy zrobić raz jeszcze" - skomentował na antenie Telewizji Republika Antoni Macierewicz.