O nauczaniu zdalnym

Ukazał się właśnie raport NIK o postawie władz państwa wobec nauczania zdalnego. Stawiane są tam państwu, głównie ministerstwu zarzuty, moim zdaniem trafne. Najważniejszym z nich jest brak wypracowania standardu lekcji zdalnej. Następny to zbyt małe wysiłki do włączenia uczniów do nauki i przystosowania do niej nauczycieli. Trzeci zarzut to zbyt późno wdrożona pomoc pedagogiczno - psychologiczna. Z wnioskami Izby można się zapoznać w oryginale https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/szkoly-w-czasach-pandemii.html Moim zdaniem są one trafne Izba unika jednak wyjaśnienia przyczyn tych zjawisk. W tej notce jednak chciałbym przedstawić Czytelnikom moją własną opinię o nauczaniu zdalnym.
Jeśli przyjrzymy się wypowiedziom notabli z MEiN to edukacja zdalna jest dopustem Bożym, wielu zwykłych obywateli mówi wprost: fikcja. Jeśli jednak chłodno spojrzymy na sprawę, to edukacja ta ma wady ale i zalety.

Jakie są najważniejsze zalety edukacji zdalnej?
1. Taniość. Dzisiejsza szkoła to szkoła samorządowa. Samorząd ma mnóstwo wydatków stąd to czego najczęściej żąda od dyrektorów szkół to oszczędności - to najwyższy priorytet. Nie ma tańszej szkoły niż zdalna.
2. Odpadają problemy wychowawcze, zostaje czysta nauka. Dla dobrego nauczyciela przedmiotowca są wręcz idealne warunki do przekazywania wiedzy. Nie ma wygłupów, rozmów, buczenia. A jak pojawia się to wystarcza kliknięcie i już znika.
3. Mobilność, uniwersalność, bardzo szybki, bezpośredni kontakt z uczniem, niezależnie od miejsca pobytu, statusu materialnego 
4. Edukacja włączająca. Dziś wielu uczniów boi się szkoły. Wygląd, stosunki w klasie, niepełnosprawności, i inne rzeczy - wszystko to składa się na kompleks przyczyn które powodują, że uczniowi jest w szkole źle, co potwierdza wiele badań, w tym PISA. Wszystko to eliminuje edukacja zdalna, umożliwiająca ukrycie się za awatarem.
5. Nauka zdalna sprzyja przede wszystkim uczniom zdolnym i zainteresowanym przedmiotem

Jakie są najważniejsze wady edukacji zdalnej?
1. Czysto techniczne: sprzęt z odpowiedniej półki cenowej (aby komfort odbioru był zbliżony do naturalnego) i jakość łącza
2. Umiejętność obsługi sprzętu i znajomość programów wraz z umiejętnością ich obsługi.
3. Nauczyciel nie ma możliwości realnej kontroli i pilnowania ucznia.
4. Uczeń może robić co chce. Być na zajęciach lub nie, na lekcji grać w gry, oglądać tv, jeść, robić co mu się podoba, jeśli akurat nie chce mu się uczyć.
5. Brak socjalizacji ucznia
6. Choroby psychiczne uczniów i tycie
7. Nadmiar pracy nauczyciela przy sprawdzaniu prac.

Czy można zrobić coś by osłabić wady i wzmocnić zalety? Spróbujmy porozważać:
1. Kwestie techniczne. Wbrew pozorom jest to sprawa najłatwiejsza. Tutaj chodzi tylko o pieniądze, tych rządowi PiS jakoś nigdy nie brakuje. Plus lokalizacja miejsc gdzie należy je wydać. Problemem jest jednak fakt, że za infrastrukturę szkolną nie odpowiada rząd, który pieniądze ma, lecz gminy i powiaty, gdzie z funduszami nie jest tak różowo. Pojawia się wiec pytanie o zyski polityczne.

2. Punkty 2-4 rozpatrzyłbym łącznie. Raport NIK wskazuje, że w PL nauczanie online bardzo często sprowadzało się do tego, że nauczyciel zadawał uczniowi zadania przez różne librusy a uczeń razem z rodzicami je rozwiązywał. Trudno uznać to za lekcję online. Moim zdaniem największym grzechem MEiN jest brak wypracowania standardów lekcji zdalnej, który musi być inny niż standard lekcji stacjonarnej. Miałem okazję w czasie pandemii współpracować z nauczycielką z Austrii tam rzecz wyglądała tak: początkowo byli oni zupełnie zieloni w temacie i nie robili nic, czekali co im nakaże ministerstwo. Potem władze zwierzchnie wybrały im platformę komunikacji z uczniami i bardzo rzetelnie nauczyły jej obsługi. Następnie dodano do tego najpierw pojedyncze, potem kilka programików  do konkretnych spraw (pisanie na tablicy, zbieranie relacji uczniów, szybka obróbka zdjęcia itp.) i też rzetelnie przeszkoliło. Koleżanka z Austrii - mimo iż nie młodzieniaszek - czuła się w obsłudze tych programów bardzo dobrze. 
Pomyślmy teraz, że podobnie zrobiłoby polskie ministerstwo: miałoby bardzo dobrze przeszkolonych nauczycieli w tworzeniu lekcji online przez określoną platformę wspartą programikami celowymi, z dobrym internetem na dobrym sprzęcie + baza pomoc naukowych stworzonych przez specjalistów do konkretnego podręcznika, łącznie ze sprawdzianami czy kartkówkami sprawdzanymi elektronicznie. Czy nauczanie zdalne byłoby wtedy dopustem Bożym? IMO wtedy zostawałoby nauczycielowi nauczyć ucznia wypowiedzi ciągłej + wytłumaczenie konkretnych, trudniejszych kwestii, nawet indywidualnie co nauka zdalna znakomicie ułatwia. Oczywiście, jeśli chodzi o czystą naukę.
A co z kontrolą? Z pilnowaniem by prace uczniów były rzetelne? Wielu nauczycieli twierdziło na forach, że znacznie skuteczniejsza jest lekcja w której wszyscy uczniowie musza mieć włączone kamerki. Jak to wymóc? Niektóre szkoły radzą sobie z tym. Ale podejrzewam, że mają świadomych rodziców lub uczniów. Czy szkoła potrafi wymóc włączenie kamery jeśli uczniowie tego nie chcą? IMO to zależy od oprzyrządowania i od wsparcia służb pozaszkolnych, typu policja, straż miejska, urzędy.
Uczen gra na komputerze w czasie lekcji? Jest przecież działające sieciowo oprogramowanie, które umożliwia serwerowi (nauczycielowi) podgląd uczniowskich pulpitów, tak trudno stworzyć jego internetową odmianę? Z alertami? Tak by polska przepustowość to wytrzymała?
Oczywiście pełnej kontroli nie da się zapewnić, ale i w murach szkolnych nie jest ona możliwa. A obraz z kamery + obraz pulpitu to już byłoby sporo.
Nieobecności. Tutaj NIK wskazał że jedną z przyczyn nieobecności uczniów było to, że ministerstwo wydało podręcznik wg którego można było stawiać obecność uczniom nieobecnym, z czego szkoły korzystały.

5. Socjalizacja. Tego w nauce zdalnej przeskoczyć się nie da. Ale nie tylko w szkole uczen socjalizuje się. Warto jednak zwrócić uwagę na inne dość nowe zjawisko dot. głównie młodych ludzi: socjalizację sieciową/wirtualną, ogólnie w necie. Tutaj nauczanie zdalne mogłoby pokusić się o tworzenie standardów.

6. Choroby psychiczne uczniów i tycie. Tycia wirtualnie nie da się zlikwidować. Tutaj potrzebny jest ruch. Niezależnie od tego czy mamy zajęcia zdalne czy stacjonarne.
Choroby psychiczne? Ciekaw jestem jakie to choroby powoduje to nauczanie. Bo moja intuicja jest taka, że uczniowie tak fajnie poczuli się na nauczaniu zdalnym, że po prostu nie chcą powrotu do szkoły. Póki sa na zdalnym są kimś, są widoczni np. dla nauczycieli, indywidualni. W szkole stają częścią szarej masy. Poza tym dzisiejsza szkoła, moim zdaniem, nie ma instrumentów by skutecznie wychowywać uczniów. Skutecznie zadbać o ich komfort osobisty i bezpieczeństwo. A w sieci są i bezpieczni i indywidualni, tacy jacy chcą być. Zreszta szkoła też najczęściej problematycznych uczniów wyrzuca na nauczanie indywidualne i część.
Jeśli chodzi o wysyp chorób psychicznych uczniów podczas i po nauczaniu zdalnym to, moim zdaniem, wynika on stąd, że wreszcie ktoś zaczął takich chorób szukać, zaczął badać. A jak zaczął to i znalazł.
Jest też kwestia przemocy domowej, trudności wspólnego przebywania kilku osób w ciasnej przestrzeni. Tego przeskoczyć się nie da, ale - przypuszczam - zdalne nauczanie szybciej wyłowi takie przypadki niż stacjonarne.

7.Przeciążenie nauczycieli. Wynika ono głównie ze stosu prac do sprawdzenia. IMO stos znacznie uszczupliłby się w przypadku:
a. szerszego stosowania lekcji online
b. szerszego stosowania elektronicznych testów (i gotowych i takich które nauczyciel umie sam zrobić)
c. sprawdzanie takich prac to immanentna część zawodu nauczyciela, i całkowicie nie da się tego uniknąć.

Podsumowując:
Moim zdaniem nauka zdalna niesie ze sobą bardzo duży potencjał. Jak duży? Czy może osiągnąć standardy nauczania stacjonarnego? Czy może w jakiś hybrydowy sposób wspomóc to kształcenie, tak by osiągnąć efekt synergii wyższy od nauczania ściśle stacjonarnego? Odpowiedź na to pytania ciągle przed nami, przed Polską. Bo tej szansy która była nie udało nam się wykorzystać. 
Dlaczego? Raport NIK nie daje na to pytanie odpowiedzi. Nawet go nie zadaje. Ja pokuszę się i o zadanie pytania i o odpowiedź. IMO nauczanie zdalne to zbyt poważna i skomplikowana sprawa by podźwignąć to mogły samorządy, nawet te bogate. Tutaj potrzebna jest moc i możliwości państwa, czyli centralizacja szkolnictwa. Przejęcie przez państwo pełni odpowiedzialności za nauczanie, czyli pracę szkół, dyrektorów, nauczycieli, uczniów, z której to odpowiedzialności państwo abdykowało w l. 90-ych. Pełnej to znaczy nie takiej jak w lex Czarnek ale większej. Tylko centralizacja jest w stanie podnieść poziom szkół a ich dyrektorom i samy szkołom dać większą niezależność z ukierunkowaniem na wyniki edukacyjne uczniów.

upd
jeszcze jedna zaleta nauki zdalnej, oparta i na obserwacjach i w oparciu o fora: nauka zdalna sprzyja przede wszystkim uczniom zdolnym i zainteresowanym przedmiotem.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika ruisdael

02-02-2022 [11:13] - ruisdael | Link:

Mnie bardziej interesuje budowa "mentalna" ministra edukacji. Wydaje się pierwszym, prawicowo-chrześcijańskim, który wie skąd przychodzi zagrożenie i wie co trzeba robić. Niejednokrotnie wypowiada się stanowczo, m.in. na temat szkodliwości nauczania zdalnego, by po krótkim czasie, bez oporu (?) , je wprowadzić, popierając chorą natarczywość ministra zdrowia. Rozczarowanie.

Obrazek użytkownika u2

02-02-2022 [11:27] - u2 | Link:

3. Nauczyciel nie ma możliwości realnej kontroli i pilnowania ucznia.

To same plusy dodatnie, jak by powiedział klasyk. Primo to rodzice odpowiadają za ucznia w czasie lekcji, secundo uczeń nie nałoży na głowę nauczyciela kosza na śmieci jak to bywało za czasów umowy okrągłostołowej :-)

Obrazek użytkownika foros

02-02-2022 [11:41] - foros | Link:

Rok 2003 to dosyć późno jak na okrągły stół. 
 W 1999 r. miała miejsce reforma oświaty rządu AWS/UW (reforma Handtkego/Dzierzgowskiej) odbierająca nauczycielom instrumenty zachowaywania dyscypliny na lekcjach. Do dziś jeśli nauczyciel naruszy komfort ucznia (krzykiem, naruszeniem jego cielesności) może spodziewać się odpowiedzialności co najmniej dyscyplinarnej jeśli nie karnej - jak nauczycieka bodaj z Łap skazana karnie za danie klapsa dwóm bijącym się dziewczynkom czy nauczyciel z Nekli skazany dyscyplinarnie za odepchnięcie ucznia okładającego pięściami innego ucznia.

Obrazek użytkownika u2

02-02-2022 [11:45] - u2 | Link:

Rok 2003 to dosyć późno jak na okrągły stół. 

UW to produkt tej umowy okrągłego stolika i propaganda pt. róbta co chceta, czyli kasa i tak dla mośków, a nie dla gojców.

Obrazek użytkownika foros

02-02-2022 [12:05] - foros | Link:

prof. Handtke był z AWS

Obrazek użytkownika u2

02-02-2022 [14:16] - u2 | Link:

prof. Handtke był z AWS

A pan nazywa się Soros, a nie foros.

Minister Handke naukowcem był wybitnym, bo uzyskał tytuł profesora, ale ministrem takim sobie. Wprowadził do szkolnictwa gimbazę, która odbija się po dziś dzień. Gimbaza, czyli róbta co chceta.

https://pl.wikipedia.org/wiki/...

Obrazek użytkownika foros

02-02-2022 [14:20] - foros | Link:

4-ty akapit życiorysu z cytowanego tekstu. Stoi jak wół, tylko trzeba nie tylko czytać ale również rozumieć tekst.

Obrazek użytkownika u2

02-02-2022 [15:16] - u2 | Link:

4-ty akapit życiorysu z cytowanego tekstu

Zacytowałem pana, panie foros aka Soros. Zaś w Wiki nic nie ma że pan minister nazywał się Handtke. Nazywał sie Handke.

Obrazek użytkownika foros

02-02-2022 [16:36] - foros | Link:

Lepsza dysgrafia niż dysmyślenie ;-)

Obrazek użytkownika u2

02-02-2022 [16:41] - u2 | Link:

Lepsza dysgrafia niż dysmyślenie

Aby pańska dysgrafia nie brała się z dwu-myślenia (double-think) Orwella ?

Obrazek użytkownika tricolour

02-02-2022 [12:15] - tricolour | Link:

@u2

Rodziców nie ma w domu, gdy są lekcje zdalne - są w pracy. Trudno to ogarnąć...

Obrazek użytkownika Chatar Leon

02-02-2022 [11:31] - Chatar Leon | Link:

Nie wiem, jak jakikolwiek poważny człowiek może w ogóle mówić o zaletach sprowadzenia systemu szkolnictwa do nauczania zdalnego.
Szczególnie, że nie ma żadnych poważnych podstaw do dalszego przedłużania tej patologii. (Taką formę nauczania możnaby rozważać np. gdyby zdarzyła się poważna pandemia jakiejś groźnej choroby, a więc gdyby pół narodu leżało w łóżkach, każda rodzina opłakiwała kogoś z domowników, a wśród kilku milionów dzieci miałyby miejsce zgony do których policzenia potrzeba by więcej niż palce dwóch rąk. Tyle, że póki co, takiej sytuacji nie ma).
Poważny człowiek to będzie omijał "fachowców" wykształconych przez ostatnie dwa lata.

Łatwo przewidzieć, że dalsze kręcenie tej paranoi spowoduje, że szkoły będą zamykane każdorazowo w szczycie sezonów infekcyjnych, co najmniej przez listopad i marzec każdego roku, bo przecież zawsze będzie można pokazać, że jakieś dziecko z powodu tej czy innej infekcji układu oddechowego wylądowało w szpitalu więc na przykład wszyscy nauczyciele "mają na rękach krew", "sieją śmierć" i tak dalej.
 

Obrazek użytkownika AŁTORYDET

02-02-2022 [12:10] - AŁTORYDET | Link:

Choroby psychiczne i .... tycie? Je Banaś w NIK-u? Chyba ni ma Banasia. Tak na pierwszy rzut oka, to wydawałoby się, że młodzież, kompletnie opanowana przez smartwicę, powinna radośnie powitać zdalne nauczanie. Ale nie, ale nie.... I mają rację. Zdecydowana większość, to przyszli absolwenci stosunków (bywa i międzynarodowych), psychologii, socjologii, rozmaitych lingwistyk i filologii, pedagogik (poza wstydem) etc. Na grzyb im szkoła? Wyguglają sobie wiedzę i wiki-wają niejednego. Niektórzy, z czasem będzie ich coraz więcej, zostaną posłami, senatorami....  Awangarda już się w Sejmie rozsiadła. 
 

Obrazek użytkownika Roz Sądek

02-02-2022 [12:17] - Roz Sądek | Link:

Nauka zdalna w dzisiejszych czasach, tzn. czasach kiedy istnieją możliwości techniczne pozwalające na rzetelne jej przekazywanie każdemu dziecku, niezależnie od jego statusu materialnego i miejsca zamieszkania, to najlepsze co może spotkać nasze dzieci.
Wiele lat temu miałem okazję przyjrzeć się takiemu systemowi - wcale nie eksperymentalnemu, m. in. w Australii i Japonii. Były to czasy, kiedy internetu nie było wcale, albo raczkował, a łączność nauczyciela z uczniem odbywała się najczęściej przez nadajniki krótkofalarskie. Zapewniam, że zdalna nauka, przy zachowaniu pewnych rygorów - m.in. niezdalnymi egzaminami okresowymi i oczywiście maturalnymi nie tylko nie stawia ucznia w jakiejś gorszej sytuacji, ale wyrabia w nim wiele cech, których nie nabywa w "normalnej" (?)  szkole. To jednocześnie nauka sumienności i obowiązkowości dla rodziców. 
Jak powinna wyglądać nauka w 21 wieku to tomy prac doktorskich - w większości, w konkluzji, prace te wskazują, ze powinna wyglądać całkowicie inaczej niż wygląda obecnie. 1/2 mojej rodziny to nauczyciele - to upoważnia mnie do podpisania się pod powyższym.
Aha - w rankingach szkół - na całym świecie, zawsze przewodzą te, w których panuje podwyższona dyscyplina, a nawet półkoszarowy dryl. Jako, że dosyć dużo czasu spędziłem w Chinach, w rodzinnej i towarzyskiej dyskusji polecam ichni styl i metody kształcenia.

 

Obrazek użytkownika ruisdael

02-02-2022 [12:33] - ruisdael | Link:

Prawda, co do drylu, to zaobserwowaliśmy go ostatnio w Australii.

Obrazek użytkownika Chatar Leon

02-02-2022 [12:41] - Chatar Leon | Link:

@troll roz dwa trzy
"Nauka zdalna w dzisiejszych czasach, tzn. czasach kiedy istnieją możliwości techniczne pozwalające na rzetelne jej przekazywanie każdemu dziecku, niezależnie od jego statusu materialnego i miejsca zamieszkania, to najlepsze co może spotkać nasze dzieci."
Szczególnie zdalne uczenie takich 6latków czytania i pisania. Czy aby komuś czwarta dawka cudownego eliksiru mózgu nie wyżarła?
"Jako, że dosyć dużo czasu spędziłem w Chinach, w rodzinnej i towarzyskiej dyskusji polecam ichni styl i metody kształcenia."
To już nie tylko entuzjastów Putina, ale też ekspozyturę Komunistycznej Partii Chin tutaj mamy.

Obrazek użytkownika Roz Sądek

02-02-2022 [17:12] - Roz Sądek | Link:

@Chatar Leon
Czy aby komuś czwarta dawka cudownego eliksiru mózgu nie wyżarła?
To już nie tylko entuzjastów Putina, ale też ekspozyturę Komunistycznej Partii Chin tutaj mamy.
=========
Gdyby Pan przeczytał coś więcej niż to co Pan czyta, gdyby Pan oglądał i zobaczył coś więcej niż Pan ogląda, i gdyby Pan kiedyś ruszył się ze swojego grajdoła, to miałby Pan szansę się przekonać z jakiej pozycji Pan nadaje.
Wiele lat życia przepracowałem za granicą i wiele razy miałem okazję zobaczyć reakcję ludzi, którzy pierwszy raz zobaczyli inny świat i ich metamorfozę po tym przeżyciu. Tego nie da się opisać w paru zdaniach.
Nie zauważa Pan, że każdy poruszany tu temat spłyca pan do covida?

Obrazek użytkownika Chatar Leon

02-02-2022 [18:51] - Chatar Leon | Link:

@02-02-2022 [17:12] - Roz Sądek
Czy to ja spłycam wszystko do kowidka? Wszystkie bzdury o rzekomych dobrodziejstwach zdalnego nauczania o których tu czytam (a które są czystym teoretyzowaniem), powstały właśnie na skutek paranoi tworzonej od dwóch lat wokół jednego wirusa.
Zwracam uwagę, że nie idzie tu o możliwość nauczenia się czegoś zdalnie przez kogoś, ale o sprowadzenie do tej formy całego systemu edukacji. Na razie skutki tego eksperymentu są katastrofalne, widać to w szkolnictwie wyższym, gdzie mamy już kolokwia i egzaminy on-line. Proszę mnie nie rozśmieszać wymyślaniem sposobów na weryfikację uczciwości w takim przypadku.
Czekam, aż jutro następny homo covidus obwieści, tym razem w obszarze zdrowia, jak to nic wspanialszego nie mogło spotkać osób z niezdiagnozowanym nowotworem niż system teleporad. Przecież diagnozujemy mniej przypadków raka niż w poprzednich latach, więc społeczeństwo jest zdrowe, czyż nie?

Obrazek użytkownika foros

02-02-2022 [19:25] - foros | Link:

@ Chatar Leon
Kto nie chce dostrzec szans rozwojowych ten ich nie dostrzeże. Można chodzić z klapkami na oczach całe życie, czekając na to jak mądrzejsi pociągną lejcami
Nauka na odległość może być taką szansą. Zwłaszcza dla najzdolniejszych, najbardziej wartościowych, choć może z rodzin niezamożnych, może odległych od punktów cywilizacyjnych, których nie stać na kontakt z wiedzą i nauczycielami z wyższej półki, a zasługują na to.
Może tez cywilizacyjnie przyspieszyć rozwój kraju jako całości. Są kraje wysokorozwinięte, gdzie ten typ nauki sprawdza się. 
Nie powinniśmy postępować jak dzikusy i odrzucać coś dlatego, że jest inne. Dwie szanse zostały stracone. Spróbujmy chociaż rzetelnie przygotować się na kolejną jeśli nadejdzie.

A cały system oświaty nie przejdzie na zdalne nauczanie bo to niemożliwe. Zacytuję Czytelnika z innego forum, który wyjaśnia co to jest oświata:
Główne funkcje oświaty:
1, Funkcja opiekuńcza -> rodzice chcą oddac dziecko pod zorganizowaną opiekę a sami zająć się pracą lub innymi zajęciami
2. Funkcja socjalizacji -> kontakt rówiśniczy, nauka współpracy i pokojowej rywalizacji. koleżeństwa, współdziałania w grupie
3. Zapewnienie bezpieczeństwa i opieki psychologicznej i zdrowotnej.
4. Funkcja wychowawcza
5. Rozwój fizyczny
6. Dydaktyka -> dopiero na dalekim miejscy - ale każdy uważa, że to pierwszoplanowe zadanie
7. Rozwój zainteresowań indywidualnych.
8 Itd, itd, itd.

Nauczanie na odległość wyprane jest z tych funkcji i wszystkie te funkcje wracają do rodziny - jak w średniowieczu. W obecnym świecie to prawie niemożliwe.

Obrazek użytkownika Pani Anna

02-02-2022 [23:56] - Pani Anna | Link:

Nie żebym była jakaś złośliwa, ale po przeczytaniu felietonu i niektórych komentarzy,  ich autorzy ( oraz jedna autorka) jawią mi się jako typowe szkolne lebiegi jakich w każdej szkole nie brakuje - a to pryszczate grubasy, nigdy nie wybierani na WFie do drużyny, a to lizusy, skarżypyty, kujony, pierwsza randka po 30ce, a i to z córką koleżanki z pracy mamusi... Wcale się nie dziwię,  że dla tego towarzystwa nauka zdalna ma same plusy dodatnie,  istny raj na ziemi.

Obrazek użytkownika foros

02-02-2022 [12:44] - foros | Link:

@roz sądek
dzięki za cenne uzupełnienia

Obrazek użytkownika sake3

02-02-2022 [16:59] - sake3 | Link:

Pisze Pan ,, nauczanie zdalne to zbyt powazna sprawa by mogły ją podźwignąc'' A dlaczego,skoro jest jak Pan twierdzi tanie dla samorządów a więc do udźwignięcia przez nie.Tyle że samorządy zgodnie z zasadą ,,cała władza w ręce samorządów'' żądająca mniej państwa u siebie właśnie w odniesieniu do szkół chcą dyktować warunki jak ma wyglądać,,nowoczesne i na modę europejską nauczanie No cóż nie da się wprowadzić do zdalnego nauczania aktywistów lgbt i queer i zamienić naukę na dywagację o rodzajach i ilości płci.     Raport NIK nie zostawia suchej nitki na zdalnym nauczaniu ale jego autorzy zapominają ,że w zyciu szkół zdalne nauczanie jest wprowadzone po raz pierwszy i dopiero metodą prób i błędów można osiągnąć jego optymalny model Wygląda na to,że cały ten raport jest obliczony wyłącznie na krytykę MEN oraz ministra Czarnka a nie jest rzeczową analizą.     Jeśli chodzi o minusy zdalnego nauczania z pewnością jest to niemożność przeprowadzenia zajęć szkolnych na lekcjach np.chemii ,biologii czy fizyki.

Obrazek użytkownika Jabe

02-02-2022 [17:08] - Jabe | Link:

Kolektyw samorządów ma jakieś wyobrażone oczekiwania i niby coś z tego wynika. A, choć o sposobie nauczania decyduje ministerstwo, jeśli ktoś krytykuje ministra, „wygląda na to”, że kierują nim złe intencje.

Obrazek użytkownika foros

02-02-2022 [17:55] - foros | Link:

@Jabe
Nie wiem czy to ministerstwo decyduje o "sposobie nauczania". O programach to na pewno. O ilości uczniów w grupach lekcyjnych też. Ale o sposobie w jaki nauczyciel przeprowadza lekcję? Wątpię, bo wydaje mi się, że kurator nie ma uprawnień by w to wnikać. Na pewno może to robić dyrektor szkoły, ale czy wizytator z kuratorium, albo doradca metodyczny? Wizytator bazuje na dokumentach szkolny (stąd szkoła tak dużo ich twory). Doradca doradza gdy jest o to proszony.

Obrazek użytkownika Jabe

02-02-2022 [19:12] - Jabe | Link:

Zauważyłem, że w tym dziwnym kraju samorządy, choć wybieralne, pełnią rolę wykonawczą wobec urzędów centralnych. Założyłem, że tak też jest z kuratoriami. Pamiętam na przykład, że, gdy kiedyś jakiś samorząd próbował zamknąć szkołę, przyjechał urzędnik, pogroził palcem i szkoła się ostała.

Obrazek użytkownika foros

02-02-2022 [19:32] - foros | Link:

@jabe
rzeczywiście, gdy PiS doszedł do władzy to taki przepis wprowadził. Wcześniej gminy jak chciały to zamykały. Pierwszą gminą bez edukacji państwowej była, czy miała być (były protesty ) gmina Hanna na Lubelszczyźnie (ostatnią szkołę "państwową" wójt chciał przerobić na prywatną, bodaj z zięciem czy kimś takim jako właścicielem).

Obrazek użytkownika Jabe

02-02-2022 [20:21] - Jabe | Link:

To się zdarzyło wcześniej, chyba. Mnie chodziło o to, że samorządy nie decydują o niczym istotnym, czyli nie rządzą się same. Mają zorganizować pieniądze i realizować zlecenia. PiS ma ciągotki centralizacyjne, jednak to tylko więcej tego samego. Powinna być zasada, że organy wybieralne robią, co chcą, w ramach im wyznaczonych. Jeśli władza centralna chce mieć szkołę, niech sama nią zarządza.

Obrazek użytkownika foros

02-02-2022 [17:32] - foros | Link:

Chodzi o wypracowanie optymalnych metod, dobór optymalnego oprogramowania i masowe przeszkolenie ludzi - nauczycieli, a być może też uczniów, rodziców. Wyważenie nauczanych treści, konsultacje medyczne, opracowanie wyjątków itp. itd. Na to wszystko samorządy są za krótkie. Ale państwo już nie. Jeśli natomiast optymalny sposób nauczania zostanie wypracowany - metodą prób i błędów ale nie tylko, również przy wykorzystaniu doświadczeń innych opisanych w nauce, ludzie, choć częściowo wyszkoleni, sprzęt, lub model sprzętu dobrany, to samorządy mogą go wdrażać, nawet dodawać do wypracowanego modelu swoje lokalne innowacje, wtręty. Wtedy to ma sens. 
Tymczasem nasz MEiN postąpił tak: najpierw powiedział dyrektorom szkół radźcie sobie jak możecie, I każdy radził sobie jak umiał. W następnym roku rząd dorzucił ok. 0,5 mld na sprzęt dla części samorządów (nie wiem czy dostawali kasę czy od razu sprzęt) i po 500 zł nauczycielom jako zwrot kosztów zakupu sprzętu (oczywiście częściowy, kto wie jakie są ceny w elektronice ten wie jak bardzo), zrobił też portal gdzie z czasem napłynęły pomoce lekcyjne i w sumie tyle. 
Nie zrobione zostało najważniejsze. Jak ma wyglądać lekcja. Jaki jest powszechnie obowiązujący standard nauczania.
Oczywiście MEN nie musiał tego robić. Formalnie to pewnie zadanie dyrektora, bo tylko dyrektor nadzoruje nauczycieli, nawet kurator może co najwyżej doradzać. A dyrektor to pracownik samorządowy. Wychodzi więc, że to samorządy, czyli wójtowie, starostowie i prezydenci miast powinni to zrobić. Oczywiście jest to śmieszny wniosek, ale myślę, że dla tych którzy mają dzieci czy wnuki w szkołach trochę mnie śmieszny.
Dlatego moim zdaniem, powinien wrócić centralizm w oświacie. Proces nauczania w szkołach powinno być domeną państwa nie powiatów i gmin. I jeśli NIK można tutaj pomawiać o polityczność to w tej kwestii: prawidłowo wskazał złe rzeczy, lecz nie napisał nic o ich przyczynach. 

Obrazek użytkownika foros

02-02-2022 [17:47] - foros | Link:

Jeszcze jedno. Pisze Pani: "Jeśli chodzi o minusy zdalnego nauczania z pewnością jest to niemożność przeprowadzenia zajęć szkolnych na lekcjach np.chemii ,biologii czy fizyki."
Ależ zdalne nauczanie jest do tego stworzone. Aż prosi się o symulator cyfrowy doświadczeń fizyko-chemicznych. Nie sądzę, by było to cos specjanie trudnego. Powstają znaczne bardziej skomplikowane programy. I uczeń mógłby to robić sam, a nie patrzeć jak robi to nauczyciel. Jeśli patrzy jak robi to nauczyciel na żywo to równie dobrze może zobaczyć film. A w ilu polskich szkołach uczniowie sami przeprowadzają doświadczenia fizyczne czy chemiczne? Myślę, że w niewielu, i liczba ta spadnie w związku z histerią na tle bezpieczeństwa.
\
Tylko taki symulator musi powstać. Nauczyciele i uczniowie musza być przeszkoleni w jego używaniu.

A z biologii? W szkole są plansze, i nauczyciel mówi. A cyfrowo można pokazać na animacji filmowej jakie zmiany zachodzą w żywych organizmach.po podaniu takich czy innych substancji, w medycynie sondy, symulatory, specjalne programy poszły bardzo daleko, niektóre operacje wyglądają tak, że lekarz robi je przez komputer patrząc na jego ekran. 
I to jest główny problem cyfrowej rzeczywistości: materiałów jest ogrom. Problemem jest dobranie właściwych i przykrojenie ich do możliwych do użytku lekcyjnego. Pojedynczych nauczycieli to po prostu przerasta bo jest to bardzo czasochłonne.

Obrazek użytkownika u2

02-02-2022 [17:58] - u2 | Link:

Tylko taki symulator musi powstać. Nauczyciele i uczniowie musza być przeszkoleni w jego używaniu.

Panie Soros, nauczyciele są najlepszymi symulatorami. Wiedzą jak ucznia zachęcić do nauki. Jak nie wiedzą, to nie nadają się do zawodu nauczyciela.

Dlatego polecam serial Cobra Kai na Netflix, który niedawno zareklamował na NB Musashi Miyamoto :-)

Obrazek użytkownika foros

02-02-2022 [18:31] - foros | Link:

Za zarobki poniżej pensji minimalnej (taka jest dziś pensja nauczyciela kontraktowego i stażysty) nasz rząd przyciągnie więc najlepsze "symulatory", na świecie, bo w szkole będą oni pracować dla idei (bo przecież nie za pieniadze), a poza szkołą, w rzeczywistości rynkowej będą jeszcze umieli na siebie zarobić.

Obrazek użytkownika sake3

02-02-2022 [19:37] - sake3 | Link:

Wpis jest obszerny i wielowątkowy.Chcę zapytac dlaczego zdalne nauczanie jest przyczyną chorób psychicznych bądź wpływa na stany depresyjne.Wydaje mi się że to nie osamotnienie w domu i brakiem kontaktów z rówieśnikami  jest tą przyczyną.To raczej nieodpowiedzialne wychowanie,niewłaściwe treści,olnrzymie różnice w statusie materialnym uczniów powodują rozchwianie psychiki.Jeżeli mlodzież słyszy nieustannie szczytne hasełka o miłości,tolerancji i demokracji  które wprowadza się terrorem,wyzwiskami ,wyśmiewaniem zrzumie że to blaga.Jeżeli kilkuletnia dziewczynka na manifestaji dumnie dzierży transparent z naoisem ,,*****PiS'',jeśli  takie hasło jest gwoździem programu studniówki to czy można mówić o wpajaniu prawidłowejgo wychowania ? Takie rzeczy są wstępem do prawidlowego kształtowania psychiki?Czy samotność pod komputerem jest gorsza od reakcji rówieśników na ubogie nie markowe ubrania i przeciętną komórkę innych uczniów?

Obrazek użytkownika tricolour

02-02-2022 [19:48] - tricolour | Link:

@Sake

Ile ty masz lat? Sześćdziesiąt? Nie masz dzieci w wieku wczesnoszkolnym? To nie gadaj, bo znów nie wiesz o czym mowa.

Posadź czwartoklasistę na dziesięć godzin przed komputerem (bo rodzice w pracy) na dwa lata, a potem zobacz czy dalej jest zwykłym i radosnym dzieckiem.

Kup sobie drugi telewizor, bo na rozum za późno.

Obrazek użytkownika sake3

03-02-2022 [08:48] - sake3 | Link:

@Tricolour...Pilnuj swojego rozumu a raczej łap go gdzie się da,bo masz jego braki niczym starzec w uzębieniu.

Obrazek użytkownika Pani Anna

02-02-2022 [20:19] - Pani Anna | Link:

sake bidulo,  wiesz, że twój wpis to typowa projekcja? Ciągle przeżywasz to, że koleżanki w szkole miały lepsze ciuchy i były ładniejsze  od ciebie? Pewnie jeszcze na WFie się z ciebie śmiali.  Jak jeszcze nie miałaś chłopaka jako jedyna w klasie, to ci się faktycznie psychika rozchwiała. 

Obrazek użytkownika sake3

03-02-2022 [08:43] - sake3 | Link:

Pani Anna....Nabzdyczona ,śmieszna w swoim zadęciu paniuśko......Ty zapewne byłaś królową szkolnych potańcówek ,a chłopaki biły sie o taniec z tobą.Karnecik miałaś? Bo w tych zamierzchłych czasach kiedy ty brylowałaś w sali gimnastycznej przerobionej na dzień na balową takowe karneciki były. No i niestety PiS-u wtedy nie było żebys mogła sobie z innymi poryczeć *****PiS. Choć wątpię czy dobrnęłas do studniówki i matury.

Obrazek użytkownika Pani Anna

03-02-2022 [10:16] - Pani Anna | Link:

Sake
No było się królową balu, nie raz i nie dwa ))) A zarazem była i studniówka i matura 🙂  Mieści ci się to w głowie?

Obrazek użytkownika Roz Sądek

03-02-2022 [10:17] - Roz Sądek | Link:

@Pani Anna
Już Bernard Schaw napisał....

Obrazek użytkownika Pani Anna

03-02-2022 [10:51] - Pani Anna | Link:

Roz sadek
Jak to niektórym mało trzeba do orgazmu... Ten twój trwa już nieustannie dobre pół roku.  Gdybym tylko wcześniej wiedziała... Takich też było w każdej klasie przynajmniej kilku.

Obrazek użytkownika rolnik z mazur

02-02-2022 [20:09] - rolnik z mazur | Link:

@'autor
tu trzeba radykalnych rozwiązań. Po co wogole są szkoly? Moze lepiej zmniejszyc podatki i niech kazdy się sam edukacją swoich dzueci zajmie. Pzdr

 

Obrazek użytkownika Pani Anna

02-02-2022 [20:22] - Pani Anna | Link:

@ Rolnik
ja również byłabym za likwidacją szpitali, po co nam jakieś zdalne teleporady.  Polaku lecz się sam, byle było za co.