Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Czy „Liberation” uruchomi polityczną lawinę w UE?
Wysłane przez ryszard czarnecki w 15-12-2021 [09:06]
Nie lekceważyłbym afery politycznej, która rozpoczęła się ujawnieniem przez francuską gazetę o profilu liberalno-lewicowym „Liberation” bardzo niewygodnych faktów dla dwóch kluczowych instytucji UE oraz największej i najbardziej finansowanej przez Unię partii politycznej na poziomie europejskim. Chodzi o dwa trybunały, których siedziba znajduje się w Luksemburgu i o Europejską Partię Ludową. Te trybunały to: European Court of Auditors (ECA) czyli Europejski Trybunał Obrachunkowy – a więc coś w rodzaju unijnej Najwyższej Izby Kontroli – oraz Court of Justice czyli Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej – dawny ETS (Europejski Trybunał Sprawiedliwości). Tą partią z kolei jest European People’s Party (EPP) czyli Europejska Partia Ludowa. Przypomnijmy, że należą do niej PO i PSL...
O ile szef unijnego NIK-u, czyli ETO – Niemiec Karl Heinz Lehne (skądinąd były socjalistyczny eurpodeputowany, polityk SPD, co sporo mówi o życiu politycznym RFN i eksporcie tamtejszych polityków właśnie do instytucji UE) od razu po tej publikacji, w której był wymieniony, zadeklarował przyjazd do Brukseli i złożenie w europarlamencie stosownych wyjaśnień, co – przyznajmy – chyba dobrze o nim świadczy, to belgijski (flamandzki) prezes Trybunału Sprawiedliwości UE Koen Lenaerts jakby zapadł się doz ziemię. To ten sam szef TSUE, który przed decyzjami swojego Trybunału w sprawach Polski zabierał publicznie na nasz temat głos, w praktyce ferując werdykty przed (!) rozpoznaniem spraw przez instytucję, która kierował. Gdyby w Polsce przydarzyło się to jakiemukolwiek prezesowi sądu rejonowego, okręgowego czy Najwyższego – to byłby to gigantyczny skandal. Jednak na forum UE jakoś, jak widać, uchodzi. Być może Koen L. powinien teraz spojrzeć do lustra i zamiast oskarżać nasz kraj wyrazić skruchę wobec swojego więcej niż kontrowersyjnego zachowania?
Pod ziemie zapadł się – albo też zniknął niczym kamfora – prezes EPL Donald Tusk. To jego stary numer jeszcze z Polski. Jak dochodziło do sytuacji kryzysowych, natychmiast znikał, odnajdując się np. na nartach w Dolomitach. Teraz jest tak samo.
Zapewne publikacja francuskiej „Liberation” jest efektem walki politycznej między socjalistami a chadekami czyli Europejska Partia Ludowa. W grę wchodzi prawdopodobnie przeciągniecie liberałów na swoją ,lewicowa stronę.
Wybory na szefa Parlamentu Europejskiego i do jego prezydium odbędą się w połowie stycznia 2022, Wcale jednak nie jest powiedziane, że również po tych wyborach owa afera z unijnych szczytów władz nie będzie wracać niczym bumerang. Warto przypomnieć, że dziennikarz, który o niej napisał to ten sam, który przed ponad dwiema dekadami w dużej mierze przyczynił się do pierwszej w historii (i ostatniej – na razie...) dymisji Komisji Europejskiej. To poważny dziennikarz śledczy, a nie polityczny cyngiel…
*tekst ukazał się na portalu Wprost.pl (13.12.2021)
Komentarze
15-12-2021 [10:38] - Ula Ujejska | Link: Jeden z moich kolegów
Jeden z moich kolegów podpowiada, że Polska powinna przejąć śledztwo w tej sprawie. Co Pan na to? Panie pośle, kiedyś mocno się Pan zaangażował w obronie Polskich Lasów kiedy rządziła Platforma biorąc udział w akcji "Ratujmy Polskie Lasy". Dzisiaj ma Pan okazję by twardo domagać się polskiego śledztwa w sprawie unijnej korupcji.,
15-12-2021 [11:16] - jazgdyni | Link: Tylko Ula popatrz na tych
Tylko Ula popatrz na tych naszych błyskotliwych, albo z ustami zum befehl. Dwa tygodnie temu w tekściku Uniorra sygnalizowałem wielki przekręt i okazję, by tych brukselskich biurwokratów rzucić na glebę, a oni dopiero teraz zaczynają popiskiwać. I to dosyć cienko. A mówi się - kuj żelazo, póki gorące.
Pzdr
15-12-2021 [10:56] - Zofia | Link: Słuchając różnych wystąpień
Słuchając różnych wystąpień euro biurokratów z różnych krajów dochodzę do wniosku , że sprawdza się powiedzonko "pies psu ogona nie urwie". Walą w Polskę jak w worek treningowy przy wsparciu zdrajców spraw polskich i czują się bezkarni. Ale,ale jak ten worek z impetem się odwinie to będą zbierać "zęby". Póki co panuje zgnilizna w urzędach unijnych.