Halicki i Sikorski rozliczają premiera Morawieckiego...

Europosłowie PO, Halicki i Sikorski rozliczają premiera Morawieckiego z dbania o interes narodowy
 
1. Wczoraj w Sejmie odbyła się konferencja prasowa, podczas której dwaj europosłowie z Platformy, Andrzej Halicki i Radosław Sikorski próbowali rozliczać premiera Mateusza Morawieckiego z patriotyzmu i walki o interes narodowy.
Konferencja była związana z mającym odbyć się 10 i 11 grudnia szczytem Rady Europejskiej w Brukseli, który ma być poświęcony negocjacjom dotyczącym unijnego budżetu na lata 2021-2027, Funduszu Odbudowy i powiązania przyszłych wydatków budżetowych z tzw. praworządnością.
Zdaniem obydwu polityków Platformy weto premiera Morawieckiego do obydwu planów finansowych UE, spowoduje bezpowrotną utratę przez Polskę przynajmniej 60 mld euro z Funduszu Odbudowy, co więcej będzie zapowiedzią wyjścia naszego kraju z UE.
Tego rodzaju decyzja, to jak podkreślili Halicki i Sikorski, będzie świadczyć o braku patriotyzmu premiera Morawieckiego, a także troski o polski interes narodowy, który ich zdaniem zostanie poświęcony ze względu na walkę polityczną toczoną w polskim rządzie.
2. W wystąpieniach obydwu polityków aż roiło od przeinaczeń i zwyczajnych kłamstw, które miały na celu udowodnienie, że polski premier podejmując decyzję o wecie, będzie działał wbrew naszym interesom.
Dwa kłamstwa są szczególnie szkodliwe, ponieważ wprowadzają szczególny niepokój wśród potencjalnych beneficjentów środków unijnych w 2021 roku, a także wprowadzają w błąd polską opinie publiczną.
Pierwsze z nich to utrata środków głownie z Funduszu Odbudowy i powstanie zamiast niego na podstawie umów międzyrządowych Funduszu tylko dla 25 krajów, ponieważ jego powstanie ograniczone tylko do wybranych krajów jest po prostu sprzeczne z Traktatami.
Co więcej Fundusz Odbudowy w całości ma charakter pożyczkowy i tylko udzielenie gwarancji przez wszystkie kraje członkowskie na jego spłatę i zgoda na podatki europejskie, z których wpływy będą przeznaczane na obsługę odsetek od tego zadłużenia, daje możliwość jego powołania, co czyni niemożliwym jego uruchomienie na podstawie umowy międzyrządowej.
3. Drugie kłamstwo to stwierdzenie, że rozporządzenie dotyczące powiązania przyszłych wydatków z tzw. praworządnością zostało już przyjęte większością kwalifikowaną (przynajmniej 15 krajów zamieszkałych przez przynajmniej 65% ludności) i większość w PE.
Rada UE tego rozporządzenia formalnie nie przyjęła, nie było również głosowania w PE, co więcej gdyby nawet te dwie instytucje go przyjęły, to jest ono związane tylko i wyłącznie z wieloletnim budżetem na lata 2021-2027 i Funduszem Odbudowy i dopóki nie ma tych dwóch planów finansowych, rozporządzenie po prostu nie działa.
Co więcej w obecnym kształcie jest niezgodne z art 7 Traktatu o Unii Europejskiej, próbuje go bowiem zastępować, co bez jednomyślnej zgody wszystkich krajów członkowskich jest wręcz jawnym bezprawiem.
4. Niezwykłością wczorajszej konferencji prasowej europosłów Halickiego i Sikorskiego było także rozliczanie premiera Morawieckiego z patriotyzmu i zabiegania o interes narodowy.
Ludzie, którzy te dwie wartości mają za nic i zarówno w polskim Parlamencie jak i teraz w PE robią wszystko, żeby Polsce zaszkodzić i to wręcz przy otwartej kurtynie, oceniają szefa polskiego rządu pod tym względem.
To europoseł Halicki w przemówieniu w PE mówił wprost o konieczności zablokowania pieniędzy dla Polski, a jak w związku z tym wyborcy odwrócą się od rządu Zjednoczonej Prawicy, to następne wybory wygra Platforma, te środki się odblokuje.
Z kolei europoseł Sikorski prowadząc wysłuchanie w PE, podczas którego hiszpański europoseł Aguilar, przygotowujący rezolucję o praworządności w Polsce, publicznie pytał polską opozycję, co jeszcze może dla niej zrobić, żeby mogła wrócić do władzy, zwracał mu uwagę, żeby nie mówił tego tak otwarcie, bo rejestruje spotkanie polska telewizja publiczna i rzecz może się wydać.
Prowadzący w Brukseli tego rodzaju antypolskie działania, europosłowie Platformy, rozliczają premiera Morawieckiego z patriotyzmu i walki o nasz interes narodowy, to naprawdę kuriozum.