Płemieł- bohateł !!

Tak, prawdę powiedziawszy, to zamierzałem napisać o innym bohaterze- Witoldzie Gadomskim, który w Wyborczej ratuje nieszczęsną Katarynę ze szponów blogerskiego prawactwa, niczym Shrek Fionę, ale przeczytałem coś jeszcze śmieszniejszego ( nie było łatwo, ale udało się), co mnie prawie obaliło ze śmiechu i sprawiło, że Shrek- Gadomski poczeka na swoją kolejkę.

Otóż, jak zapewne wiecie lepiej ode mnie, bo jesteście na miejscu, a ja sztormuję przez Atlantyk, Karb, dzielnica Bytomia się zapada, po okoliczne kopalnie się pod to nieszczęsne miejsce podkopują, wybierając pozostały tam jeszcze węgiel. Samo w sobie nie jest jeszcze tragiczne, ale zamiast wypełniać wyrobisko specjalnymi hydraulicznymi wypełniaczami, co kosztuje, po prostu wybierają węgiel, aż się wyrobisko zawali. Zawali wraz ze wszystkim, co jest nad nim, oczywista. Za czasów komuny nie było problemu, po pierwsze wichrzycieli i malkontentów się zamknęło, dzieci wyrzuciło ze studiów i był spokój, zresztą świadomość klasowa wystarczała, a jak nie wystarczała, to patrz punkt pierwszy.

No, a teraz jest kłopot, bo ludność się burzy i domaga rozwiązań systemowych, bo, oczywista, żadne odszkodowanie nie zrekompensuje zawalenia się miasta, zresztą, kto wcześniej myślał o takich rzeczach, jak polisa od zawalenia.

Oczywiście, teraz też można sięgnąć do punktu pierwszego i wypróbować na wichrzycielach nowy sprzęt policyjny- osławione LRADy, czyli głośniki kierunkowe emitujące dźwięki powyżej progu bólu ( to jest, chciałem napisać BULU, jak Pan Prezydent, Głowa naszego Państwa w końcu, więc nie wypada się spierać, co do pisowni), na które nasze rządy miłości i dobrości nie pożałowały pieniędzy, mimo, że na wszystko inne pożałowały, bo kryzys.

No, ale idą wybory i taki numer mógłby być źle zrozumiany i co gorsza, jątrząco i dzieląco wykorzystany przez siły antysocjalisty..., to znaczy, tfu, tfu, antysystemowo- antyeuropejsko-faszystowskie, moherowo- katoendeckie, niewykształcone z małych miejscowości i opętane przez Radio Maryja, no, pisowców, znaczy się.

Zatem pozostają żmudne negocjacje i wciskanie kitu, czyli, zdawałoby się coś, co Donald Tusk robi rutynowo i z talentem, jakiego nie wykazuje w żadnej innej dziedzinie, może poza piłką nożną.

Tu jednak się okazało, ze poprzednie spotkanie, z powodzianami, które miało być miłe i nabić punkty Panu Premierowi, nie było miłe, nie nabiło punktów, bo Pan Premier został skonfrontowany z pytaniami miejscowej ludności, na które nie miał gotowych odpowiedzi, opracowanych w oparciu o najnowsze sondaże, jak zwykle. Ta niespodziewana sytuacja tak wzburzyła Pana Premiera, że odwołał zapowiedziane spotkanie z mieszkańcami, bo jeszcze by mu nagadali, zbliżenia wilczych oczu i skrzywionej w złości twarzy trafiłyby na okładki, a po co to Panu Premierowi. Od samego początku tej kadencji ustalono, ze Donald Tusk występuje tylko wtedy, jak jest coś miłego do powiedzenia, nigdy nie pojawia się publicznie, jak się dzieje coś złego, żeby się nie kojarzył. I to nie jest żart, tak rzeczywiście jest, jak coś się dzieje, pierwsze, co się dzieje z Donaldem Tuskiem, to zniknięcie na dwa dni, aż sztab ustali, jakie maja być jego poglądy i czy ma wystąpić w krawacie, czy bez, w kryzysowej kurteczce, albo i podwiniętym rękawem, kojarząc się z Powstańcem Warszawskim, żeby uwielbiające go grono emerytek ze Szkiełka Kontaktowego osiągnęło stan bliski ekstazy.

Pan Premier udaje twardziela jedynie w określonych sytuacjach, na przykład w czasie spotkania z wdowami smoleńskimi, a i to wówczas jest wsparty swoim wiernym Grasiem, kolejnym damskim bokserem polskiej sceny politycznej. Jak ma do czynienia z kimś mocniejszym, to skamle „ izwinitie, druzja!”

Wobec uzasadnionej obawy, że wściekłymi mieszkańcami Bytomia, Ślązakami, którym się rozwalają domy, nie poszłoby tak łatwo, jak z panią Gosiewską, nawet przy wsparciu Grasia, decyzja Donalda- herosa była oczywista, odwołać spotkanie.

Tak, więc nie będzie spektakularnego marszczenia brwi, zapowiedzi, że jak się Pan Premier tylko dowie, kto za to wszystko odpowiada, to dopiero pokaże (temu Kaczyńskiemu, znaczy)! To znaczy, jak to Pan Premier ma w zwyczaju, „będzie się starał namawiać kolegów”, żeby pokazali.

P.S. Jutro poniedziałek, zatem zapraszam do felietonu w Rzepie

http://www.wsieci.rp.pl/opinie...

oraz w Freepl.info, o rządzie uśmiechniętych idiotów

http://freepl.info/seawolf

http://niepoprawni.pl/blogs/se...

http://niezalezna.pl/bloger/69...

http://seawolf.salon24.pl/

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Sceptyk

14-08-2011 [20:59] - Sceptyk (niezweryfikowany) | Link:

Wilku - sztormuj może przez morze, a jak następnym razem pisać będziesz, to najpierw sprawdź źródła. Bo gdzieś tam w którymś kościele dzwonią, ale dokładniej nie wiadomo w którym.
Zapada się Bytom, nie Wałbrzych, choć zapewne ten drugi pasowałby bardziej. A dzielnica nazywa się Karb, a nie Karbie.
Dodam, że naśmiewanie się z czyjejś wady wymowy (vide: tytuł) nie przystoi poważnemu (podobno) felietoniście/blogerowi. To trochę tak, jakby ktoś napisał: są błędy merytoryczne w tekstach tego spaślaka Wilka Morskiego, który z wyglądu bardziej przypomina morskiego słonia. Ba - za wady wymowy człowiek nie ponosi winy, za tuszę w większości wypadków - tak.

Obrazek użytkownika Seawolf

14-08-2011 [21:14] - Seawolf | Link:

Słusznie, już poprawiłem, zwrócili mi uwagę na Salonie.
Dzięki!

Obrazek użytkownika wędrowiec

14-08-2011 [21:18] - wędrowiec (niezweryfikowany) | Link:

Co żeś Acan tak dokładny? niczym rosyjski mikromierz.

Obrazek użytkownika s.e.

14-08-2011 [22:00] - s.e. (niezweryfikowany) | Link:

chyba nie, bo nie miałbyś czasu na szukanie dziur w całym tutaj. Numer buta i kołnierzyka Seawolfa też znasz Sceptyku ? czy za wzrost człowiek ponosi winę? to tak a propos wytykaniu niskiego wzrostu pewnego polityka posiadającego kota (nie Toli), który nie ma konta. Bez hiPOkryzji

Obrazek użytkownika Sceptyk

14-08-2011 [22:20] - Sceptyk (niezweryfikowany) | Link:

Czy ja coś pisałem o czyimkolwiek wzroście? Również nie ja wytykam wadę wymowy. Numeru buta i kołnierzyka Seawolf nie publikował - zdjęcie tak. A co do felietonistów z Czerskiej - poszukaj, może znajdziesz.

Obrazek użytkownika Nulka

14-08-2011 [22:09] - Nulka (niezweryfikowany) | Link:

- ta wada wymowy jest akurat do 'poprawienia', tylko trzeba chcieć trochę nad tym popracować (jakże to znamienne w sytuacji naszego płemieła, o pardon - premiera)! Jak się ma zamiar na dobre 'ugrzęznąć' w polityce trzeba jednak robić wszystko, żeby pozbyć się wszelkich wad wymowy. Przecież dokładnie wiemy, jakie to ważne i jak rzutuje na wizerunek.

Obrazek użytkownika Gość

14-08-2011 [21:04] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Wilku Morski, jak zwykle wybornie. Stopy wody pod kilem. Czesław też matros, z czasów nieboszczki komuny.

Obrazek użytkownika wędrowiec

14-08-2011 [21:13] - wędrowiec (niezweryfikowany) | Link:

Niech Waśći Neptun wynagrodzi.

Obrazek użytkownika Gość

14-08-2011 [21:14] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Wilku, kamienice rozpadają się w Bytomiu (dzielnica Karb), a nie Wałbrzychu. Popraw więc szybko tekst.

Obrazek użytkownika Gość

14-08-2011 [21:17] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Sceptyk 20;59.Szanowny Sceptyku.Nie czepiaj się drobiazgów. Liczy się treść i poczucie humoru. A ten dla którego polskość to nienormalność nie zasługuje na nasz szacunek. Z poważaniem Czesław

Obrazek użytkownika Sceptyk

14-08-2011 [21:34] - Sceptyk (niezweryfikowany) | Link:

Czytałeś tekst, z którego pochodzi ów cytat? Podejrzewam, że nie - podobnie jak 99% innych go cytujących. Gdybyś czytał, wiedziałbyś, że te wyrwane z kontekstu 3 słowa cytowane są bezsensownie. No ale rzecz jasna pasują do pewnego stylu. A sam tekst warto przeczytać, aby bezrefleksyjnie nie powtarzać głupot.

Obrazek użytkownika piotr

15-08-2011 [08:58] - piotr (niezweryfikowany) | Link:

Co pozostanie z polskości, gdy odejmiemy od niej cały ten wzniosło-ponuro-śmieszny teatr niespełnionych marzeń i nieuzasadnionych urojeń? Polskość to nienormalność - takie skojarzenie nasuwa mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu. Polskość wywołuje u mnie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i Bóg wie co jeszcze, wrzuciły na moje barki brzemię, którego nie mam specjalnie ochoty dźwigać... Piękniejsza od Polski jest ucieczka od Polski - tej ziemi konkretnej, przegranej, brudnej i biednej. I dlatego tak często nas ogłupia, zaślepia, prowadzi w krainę mitu. Sama jest mitem.

Dla pretendenta do polskiej prezydentury "polskość to nienormalność"

...brzemię,którego nie maam specjalnie ochoty dżwigać-!!!Uważam-że komentarz jest zbyteczny.

Obrazek użytkownika Sceptyk

15-08-2011 [12:45] - Sceptyk (niezweryfikowany) | Link:

Komentarz jest zbyteczny - poczytajmy dalej, bez wyrywania fragmentów:
"Więc staję się nienormalny, wypełniony do grainic polskością, i tam, gdzie inni mówią człowiek, ja mówię Polak; gdzie inni mówią kultura, cywilizacja i pieniądz, ja krzyczę Bóg, Honor i Ojczyzna (wszystko koniecznie dużą literą); kiedy inni budują, kochają się i umierają, my walczymy, powstajemy i giniemy. I tylko w krótkich chwilach przerwy rozważamy nasz narodowy etos odrobinę krytyczniej, czytamy Brzozowskiego i Gombrowicza, stajemy się normalniejsi."
I dalej:
" Wtedy sądzę — tak po polsku, patetycznie - że polskość, niezależnie od uciążliwego dziedzictwa i tragicznych skojarzeń, pozostaje naszym wspólnym świadomym wyborem."

Nadal uważasz, że wyrwane trzy słowa są uczciwym cytatem? Ja sądzę, że nie.

Obrazek użytkownika Pepik

14-08-2011 [21:18] - Pepik (niezweryfikowany) | Link:

Przyznam Wilku, że czekam na Twoje teksty, które są balsamem na mą skołataną duszę. Powoli normalne gazety schodzą do podziemia. Tylko patrzeć, jak z kiosków znikną ostanie "niepoprawne" media. Gazeta Polska jest chowana głęboko, nie mówiąc o Naszym Dzienniku. Tylko GW, NIE, Polityka, Wprost i pomniejszego kalibru szmatławce (wespół z porno) zalegają po witrynach. Popatrz jak to, bez specjalnych kursów wyszkoleni są kioskarze, jak wiedzą bez używania kija, gdzie i jak wyłożyć aby nie podpaść. Oni dobrze wiedzą, kto rządzi.
Przepraszam, że nie na temat ale tak mnie naszło...
Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika s.e.

14-08-2011 [21:33] - s.e. (niezweryfikowany) | Link:

za prawem Murphy'ego - jeżeli jest możliwość, że Wałbrzych się zawali (pod rządami PO) zawali się na pewno. Oczywiście to tragedia Wałbrzyszan (których pozdrawiam)ale można stwierdzić, że ten 'żond' Tuska rzeczywiście ma pecha, i odbiera nagrody za swój całokształt, a to dopiero początek

Obrazek użytkownika Slawko

14-08-2011 [22:18] - Slawko (niezweryfikowany) | Link:

znaczy się morski... tak żartem , lubie czytać twoje wpisy na tych stronach bardzo madre i z dużą ironia przedstawiaja rzeczywistość nie tylko POlska ale do rzeczy... otóż drogi morski szturmowcu chce zapytac cię o te urządzenia tzw.LRAD-y a dokładnie o sposoby uniknięcia "szkodliwości " działania takiego urządzenia czyli jak wy marynarze radzicie sobie na statku gdy włączone jest takie coś?... bo pisałeś kiedyś że zdarza sie przy atakach piratów na morzach że załoga odstraszając intruzów włącza te LRAD i co wtedy wy(załoga)robicie? przecież te fale wydawane z tego urządzenia równiez moga i wam uszkodzic np.słuch.Pytam bo na wypadrk gdyby trzeba było szturmować Warszawę(kiedy nie wiadomo) a wiem że POdobne urzadzenia są zainstalowane w stolicy.Pozdrawiam Slawko ze Szczecina.

Obrazek użytkownika Seawolf

14-08-2011 [22:37] - Seawolf | Link:

LRADy są kierunkowe, wiązka jest bardzo wąska. Można nawet wyłuskać z tłumu grupę, którą się chce rozproszyć, ludzie obok stoją i nic. Operator też nic nie słyszy.

Właściwie to nie wiem, jak się bronić. Może zwykłe korki w uszach?

Spróbuję się dowiedzieć.

Obrazek użytkownika pocztax

15-08-2011 [16:06] - pocztax (niezweryfikowany) | Link:

reflektory dźwiękowe. Sytuacja się wtedy zmienia diametralnie.

Obrazek użytkownika Szamanka

14-08-2011 [23:45] - Szamanka (niezweryfikowany) | Link:

Przeciez nie Rasiowych sie przestraszyl, tylko Rostowski cala kase do 2012 zamknal, bo chce ja w nowym roku, zaraz, jak zostanie wybrany, reformowac.Przez 4 lata nie dal rady, prezydent Kaczynski mu przeszkadzal(jego slowa!!!).
Wychodzi, ze Tusk musi sam wreszcie te dolki zakopac.Z gornikami nie ma zartow. Zdeterminowani, jak kibice. Zamiast hasel, maja kilofy.....W Gdansku wygwizdali, a w Bytomiu mogli ewentualnie ....
Nie, Gras stanalby murem przed pryncypalem..., wzialby na klate....

Obrazek użytkownika Zofia

15-08-2011 [09:08] - Zofia (niezweryfikowany) | Link:

Pozdrowienia, Wilku Morski.Czytam zawsze Pana wpisy i są wspaniałe. Ma Pan niezwykły dar pisania i oczywiście doskonałe wyczucie humoru.Po za tym bardzo inteligentnie odpowiada Pan na krytykę.Niech Pan obdarowuje nas częściej swoimi spostrzeżeniami.

Obrazek użytkownika kanadyjczyk

16-08-2011 [02:58] - kanadyjczyk (niezweryfikowany) | Link:

Nie bardzo rozumiem, co masz na mysli piszac:,,Pan Premier ma w zwyczaju, „będzie się starał namawiać kolegów”, żeby pokazali.". Jezeli chodzi o to, co odszyfrowalem, to tym zadna babe nie przestrasza, a odwrotna strona medalu(trzeba to jakos kulturalnie ujac) moga byc posadzeni o zorganizowanie parady milosci bez stosownego pozwolenia miast i WSI.(z wyjatkiem Kalisza)
Pozdrowionka i duzych wiatrow(oczywiscie morskich)