Salon Warszawski

My umiemy syf zrobić na HIV

  • hodujemy wszelakie zarazki,

cała wstecz – czy luzacki dryf,
kto to my? –  to salon warszawski...
 
My wolimy – oscylatory,
nam opornik to nie ścieżka oporu
- bryk z fizyki nam daje patent:
by stanowić wzornik honoru!..
 
Opierunek masz tutaj i wikt
prasę, kasę i mendle kurewek,
tu bez hasła  nie kopnie cię nikt,
nie wyrzuci gdzieś do Anatewek.
 
Byłeś kiedyś czerwony? Zielony..?!
Farb i barw my mamy tu tyle...
Szmalna przyszłość – kolor = samoistność
- popatrz w ZOO jak to robią mandryle.
 
Salom, saloon  highlumperia z Salo* 
raz się zaprzyj – kur pieje człowiecze -
- jaki tam Bóg – Honor – Ojczyzna...?...
Immunitet & honorek & Wisełki niedorzecze
 
Ktoś się jąka oj – oj – gojczyzna
wibratorem w wibrafon – ów kląska
znów fastrygują kanapną partyjkę:
Europa + flacha & zakąska.
.....................................
A tu bryndza i radość śmietniska
i się nie da zamieść pod dywan
Bułgaria – Słowenia... a jutro...
wraz z rewoltą jak Aladyn przybywa.
 
Znów kpi z pani Rollison** - senator
ze „S”ławetnej – „S”olidarnej brygady...
idzie lato – jak w febrze drży Salon –
- oni wiedzą już – zejść muszą - na dziady..!
 
* aluzyjka do Pasolinieniego
** - „Dziady” – A.Mickiewicz
 
 
 

YouTube: