O histerii”Wyborczej”,uciesze obcych ambasadorów

Ponizej zapis wywiadu, jakiego udzieliłem red.Janowi Przemylskiemu dla VOD „ Gazety Polskiej”Witam, Jan Przemyłski, „Rozmowa

niezależna”, a naszym gościem jest Ryszard Czarnecki, europoseł z ramienia PiS.

Witam Pana, witam Państwa.

Za nami szczyt NATO w Brukseli, dla wielu przełomowy, zapadło wiele ważnych decyzji, Prezydent Duda spotkał się dwukrotnie z Prezydentem USA Donaldem Trumpem, to nie były umawiane wcześniej spotkania. Jakie będą korzyści z tego dla naszego kraju?

To był z punktu widzenia interesów Polski bardzo korzystny szczyt, nie rozumiem histerii „Gazety Wyborczej”, która przedstawia to w czarnych kolorach, „skłócone państwa NATO”, „demoniczny Donald Trump”, same porażki, tak jakby obserwowali inny szczyt i kiedy indziej. Szczyt był bardzo dobry z kilku powodów: po pierwsze, oficjalnie decyzja, że za 2 lata NATO będzie dysponowało specjalnymi siłami szybkiego reagowania, „4x30”, które w ciągu miesiąca można przerzucić na wschodnią flankę 30 brygad zmechanizowanych, 30 okrętów, a także około 300 samolotów z 30 dywizjonów  i to jest bardzo dobra decyzja, to taki „breaking point” w pewnym sensie. Po drugie, kolejne zbliżenie  z Gruzją i Ukrainą, a więc znowu NATO trochę wbrew traktatowi NATO-Rosja buszuje w postsowieckiej kniei i buszuje skutecznie. Kwestia trzecia, oficjalne zaproszenie do negocjacji członkowskich Macedonii, kraju z Bałkanów, gdzie walka o wpływy między Rosją a Zachodem jest bardzo silna, gdzie Rosjanie sponsorowali próbę przewrotu politycznego w Czarnogórze, chcieli zablokować dołączenie Montenegro do NATO.  Eksperci powiedzą, że Rosjanie werbują szpiegów w batalionie ukraińskim, który  stacjonuje w Kosowie.. Walka się toczy, a to, że NATO otwiera perspektywę dla Macedonii jest też ograniczaniem wpływów Rosji. A poza tym też decyzje  nieformalne, czyli przygotowanie w kuluarach utworzenia nowego dowództwa NATO w Polsce- w Szczecinie. Teraz była decyzja o utworzeniu nowych dwóch jednostek dowództwa wyższego szczebla – w USA w Norfolk oraz Niemczech w Ulm – ja mówię specjalnie o Ulm, bo Donald Trump ostro stawia do kąta kanclerz Merkel, słusznie domaga się, by Niemcy nie płaciły 1,2% PKB na obronność tylko 2%, Niemcy się już ugięły i w ciągu 6 lat chcą dojść do 1,5%,. Jednak mogę teraz wymienić co najmniej 2 kraje z tzw. „Big 5”, które są członkami NATO, które płacą znacznie mniej niż Niemcy – 0,9%, Włochy – 1,1%, ale Trump skupił się na Niemczech, bo to oni są konkurentem. Trump widzi świat w perspektywie walki, może trochę darwinistycznej, ale ma rację – Niemcy postrzega jako konkurenta gospodarczego, politycznego i geopolitycznego. Stąd nie atakuje premiera Włoch czy nowego premiera Hiszpanii, który w ogóle jest dość sceptyczny wobec NATO, a skupia się na Niemczech nie izolując ich wobec NATO – dostają kolejne dowództwo u siebie. Jest rzeczą ważną również aspekt umów bilateralnych, między innymi między Donaldem Johnem Trumpem a Andrzejem Sebastianem Duda . Sprawa istotna, ponieważ poruszono kwestię baz amerykańskich w Polsce. Z tego typu rozmów niebawem się urodzi zamiana obecności rotacyjnej, która de facto jest permanentna, w obecność stałą. Polska dyplomacja i polski rząd mądrze mówi, że to nie jest żadna alternatywa dla Niemiec, choć w praktyce amerykański militarny worek nie jest bez dna, więc stworzenie baz stałych w Polsce mogłoby być alternatywą dla Niemiec. Natomiast liczą też na to po cichu kraje bałtyckie, które mówią „zaraz, zaraz, my jesteśmy bardziej narażeni” – i mają rację, tyle, że Amerykanie są bardziej pragmatyczni i woleliby w przyszłości bazy w Polsce, bo u nas byłyby one bardziej bezpieczne.

Panie Pośle, a czy to nie jest tak, że jeżeli powstaną stałe bazy w Polsce to – powiedzmy sobie to szczerze – czy to będzie na rękę Niemcom i jakie wrażenie może Rosja odnieść po tym szczycie. Raczej nie ma powodów do zadowolenia?

Oczywiście Rosjanie będą eksponować, tak jak „Gazeta Wyborcza”, „New York Times” czy prasa francuska, werbalne sformulowania Donalda Trumpa, który uważa za dobrą metodę nazywanie rzeczy po imieniu i ruga m.in. na twitterze kanclerz Merkel, kiedy uważa, że ona się ugnie – bo ma problemy we własnym rządzie i w środowisku koalicyjnym. Chociaż w praktyce dostali kilka strzałów z tego szczytu – zarówno kwestia Bałkanów, jak i Gruzji czy Ukrainy oraz zwiększanie wydatków na obronność to jest oczywiste uderzenie w Rosję. To jest takie narzucenie pewnego wyścigu zbrojeń. Już za Ronalda Reagana dzięki temu ZSRR upadł. Myślę, że Trump wchodzi w buty Reagana, jest bardziej pragmatyczny, ale dla niego Putin jest konkurentem…

… i jest też biznesmenem.

Tak, ale na drodze wielkości samego Trumpa i jego kraju, a to człowiek bardzo żywotny i na pewno będzie walczył o drugą kadencję, stoi właśnie Rosja. I w jego interesie osobistym i jego państwa jest nie dogadywanie się z nimi – tak jak to miało miejsce za czasów pierwszej kadencji Baracka Obamy – tylko ograniczenie wpływów Rosji i obecny prezydent Stanow to robi. Donald Trump jest wbrew pozorom nieprzewidywalny w tym co powie, ale przewidywalny jest w tym, co zrobi. Będzie ograniczał wpływy Rosji, ale też i wpływy Niemiec. A dla nas to jest bardzo korzystne.

Czy ta nieprzewidywalność Trumpa przejawiła się w tym 4% na obronność? Nikt się pewnie nie spodziewał tego, że on rzuci takimi liczbami, kwotami.

USA ma 3,2% PKB na obronność, Trump wistuje – licytuję, jak w pokerze. Jak mówi 4%, to wiadomo, że jest to pewnego rodzaju figura retoryczna, bo jest to niemożliwe. Skądinąd powiem tak – jak można policzyć, gdyby Niemcy miały 2% PKB na obronność, to wydawałyby jakieś 70 miliardów euro – szczerze mówiąc, jako historyk mając w pamięci wcześniejsze ich doświadczenia wolałbym, żeby tyle nie dawały. Trump zmusza tymi procentami osiągnięcie 2% przez te kraje. Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO mówi o 8 państwach , które osiągną w tym roku ten magiczny próg 2 procent.Polska minimalnie go przekroczy, będzie bodajże 2,1%, skądinąd dzięki zakupowi broni amerykańskiej dla naszego kraju. Przekroczą też i teraz także  kraje bałtyckie, Grecja, Wielka Brytania. Inne kraje będą dopiero dochodzić i przekraczać, zwłaszcza Europa Południowa -jest w tych statystykach bardzo kiepska.

Zmienimy teraz temat, w elitach brukselskich chyba panuje epidemia choroby filipińskiej. Patrząc na Junckera na szczycie NATO, kiedy był podtrzymywany przez swoich współpracowników, kierowników innych państw, przewodniczących, czy można powiedzieć, że Juncker zasłabł czy coś mu się stało?

Czytałem w internecie już, że schody były za strome, buty miał za ciasne, halny w Brukseli wiał, więc możemy się śmiać….

No tak, ale to jest właśnie ta osoba, która poucza Polskę pod każdym względem. Czy na pewno nasze państwo nie ma sobie nic do zarzucenia?

Myślę, że poucza znaczniej bardziej niż Juncker pan Timmermans czy Verhofstadt. Natomiast jest to pewien problem. Ja jak słyszę takie głosy, że w interesie Rosji jest nagłaśnianie chwiejnego kroku pana Junckera – no, dobrze, ale to pan Juncker się chwieje, wobec tego nie dziwmy się, że przeciwnicy politycznej Europy to wykorzystują. Daje on preteksty…

… takie rzeczy trzeba nagłaśniać.

Trudno dziwić się dziennikarzom czy internautom, że hulają. Jak polityk ma problem, to powinien z tym problemem się zmierzyć. Pamiętamy spotkanie liderów Unii z papieżem Franciszkiem i sytuacje – a dokładnie zdjęcia Junckera bardzo gestykulującego w czasie rozmowy – też poszły w świat. Można się uśmiechać, że to był test na życzliwość innych przywódców i ten test zdali ci, co podtrzymywali pana Junckera, czyli premier Portugalii Costa i prezydent Ukrainy Poroszenko. Natomiast śmiać się rzeczywiście nie ma z czego. Jest to problem dla autorytetu Unii.

Czy to nie jest takie odzwierciedlenie całej Unii?

To taka metafora, ale z drugiej strony tego typu rzeczy generują kolejne tysiące głosów eurosceptyków. Ludzie patrzą i głosują – przeciwko takiej Unii, jaką widzą.

W piątek w Warszawie odbyło się Zgromadzenie Narodowe, 550 lat polskiego parlamentaryzmu, zorganizowane na Zamku Królewskim. PO bojkotuje, nie zjawia się, Nowoczesna wyszła ze Zgromadzenia. Czemu to służy, czy to jest kolejny etap puszczania w świat „laurki” naszej władzy , wołanie o pomoc, krzyk rozpaczy, co oni chcą osiągnąć?

Dzisiaj w trakcie naszej  rozmowy  pojawiły się trzy tematy. Jeden dla mnie o polityce międzynarodowej, drugi raczej do Prezesa PARPY, czyli Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, a trzeci to raczej do jakiegoś satyryka, kabareciarza. To była szopka. Ja myślę, że ambasadorowie Niemiec czy Rosji najbardziej cieszyli się z tego,co dzialo  w Warszawie. Ja pamiętam taki tekst Romana Dmowskiego pt. „Gdybym był wrogiem Polski” i w tym tekście pisał on, że robiłby wszystko, żeby klasa polityczna w Polsce była skłócona. Właśnie takie sytuacje ,jak 550 rocznica polskiego parlamentaryzmu – a dziś jest równo ta rocznica przypadająca na wydarzenie w Kole w Wielkopolsce, gdzie odbył się Sejmik, który poprzedził Sejmik Generalny w Piotrkowie Trybunalskim – to jest rzecz, która powinna łączyć. Oczywiście PO, Nowoczesna, PSL i inni, ich „prawem” ,według zwyczaju, jest walka z tym rządem, ale takie rocznice powinny łączyć. I musze powiedzieć, że jednak w Europie Zachodniej tak się jak u nas nie dzieje – tego typu rocznice łączą. Takie sceny były i są na Ukrainie, gdzie ukraińska opozycja nie miała i nie ma poczucia, że  powinno się być razem i dlatego demonstrują  . To jest rzecz ze strony opozycji nieodpowiedzialna i antypolska – to mocne oskarżenie, ale uważam, że generowanie takich obrazków i takich sytuacji, przedstawianie takiej narracji na Zachód jest pokazywaniem, że oni bardziej niż szanują  Polskę nienawidzą polskiego rzadu . Z instynktu państwowego – bo takie pojęcie powstało około 60 lat temu – dwójka bądź pała dla totalnej opozycji.

Panie Pośle, dziękuję za dzisiejszą rozmowę.