Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Od A do Ą I Wkurz Codzienny
Wysłane przez izabela w 10-02-2018 [08:43]
Cóż znaczy powiedzenie od A do Z? Znaczy, że wyczerpaliśmy temat i ujawniliśmy wszelkie jego implikacje. Znaczy, że opisujemy rzeczywistość we wszystkich jej aspektach, nic nie ukrywamy i nie przemilczamy prawdy nawet niewygodnej dla nas, naszych przyjaciół, naszych stronników czy naszych mocodawców. Publicystyka krajowa nie tylko głównego nurtu (zwanego przez niektórych słusznie nurtem gównym czyli nurtem szamba ) lecz i wielu pism szczycących się przynależnością do centrum lub wręcz prawicowych zasługuje jednak co najwyżej na podtytuł „od A do Ą”.
Z wyjątkiem ostatniej prowokacji TVN dotyczącej rzekomych obchodów urodzin Hitlera w lesie przez grupkę jego fanatycznych zwolenników. Wszystko tu zostało z całą pewnością wyreżyserowane od A do Z. Cóż bowiem robili podczas tej rzekomo spontanicznie zorganizowanej uroczystości dziennikarze TVN i to z kamerą. Skąd się wzięli? Zostali zaproszeni przez uczestników zabawy tak głęboko przekonanych, że jest ona nielegalna, że musieli aż ukrywać się w lesie? Gdzie tu sens i logika? Wyobraźmy sobie następujący scenariusz podobnego wydarzenia. Oto grupa dziennikarzy TVN z kamerą uczestniczy w napaści na grzybiarza i nie tylko nie przeciwdziała eskalacji konfliktu lecz czeka na zabicie grzybiarza po czym ze świętym oburzeniem publikuje fotoreportaż z przebiegu morderstwa. Dziennikarze TVN zamiast rozpędzić smarkaterię na cztery wiatry uczestniczyli w nielegalnych obchodach, więc powinni być traktowani i sądzeni jako współwinni.
Wracając do naszych prawicowych publicystów oraz ich dobrego samopoczucia wyrażającego się podtytułem od A do Z. Jak już napisałam zasługują jedynie na podtytuł od A do Ą. Weźmy aferę reprywatyzacyjną. Jak jest możliwe, że żaden dziennikarz tak zwanej prawej strony nie podjął tematu zgłaszanego choćby przeze mnie w Warszawskiej Gazecie. Nikogo nie obchodziło, że tysiące lokatorów jest prześladowanych przez przestępców zwanych „czyścicielami kamienic” albo wręcz wyrzucanych na bruk? Nikt nie rozumiał mechanizmu złodziejstwa tak prymitywnego, że do zrozumienia przez niepiśmiennego kieszonkowca z Pragi? Nikt nie interesował się kto oprócz Waltzów otrzymał pieniądze za kamienicę przy ulicy Noakowskiego 16, dlaczego pomimo udowodnionego oszustwa tych pieniędzy nie zwrócił i dlaczego jego nazwisko nie jest ujawniane? Nikt nie opisał również działalności firmy skupującej nieruchomości w celu ich rewitalizacji, firmy tak groźnej i niebezpiecznej, że jak dotąd wspominając o niej na wszelki wypadek nie wymienia się jej nazwy?
Dlaczego żaden dziennikarz pomimo próśb zdesperowanych mieszkańców Konstancina nie chciał zainteresować się swego czasu aferą związaną z „łąkami oborskimi”. Przypomnę, że SGGW dosłownie za grosze sprzedało łąki oborskie zrabowane przez komunistów Potulickim, a użytkowane przez uczelnię, zamkniętej grupie inwestorów podanej przez ministerstwo na ścisłej imiennej liście. Fotokopia tej listy jest w posiadaniu społeczników z Konstancina czyli przedstawicieli stowarzyszenia Stańczyk. Wśród protegowanych przez ministerstwo inwestorów była rodzina Chojna Duch. Ciekawe, że udział tej rodziny w aferze związanej z zakupem łąk dziennikarze chronili bardziej gorliwie niż fakt morderstwa, które zdarzyło się w tej samej rodzinie. O zabiciu Bogdana Ducha przez męża jego byłej żony rozpisywały się swego czasu nie tylko plotkarskie portale, lecz poważne na pozór pisma codzienne, a komentarzy na ten temat nie szczędziła sama profesor Elżbieta Chojna Duch. Skąd dziennikarze tak dobrze wiedzą o czym pisać wolno, a o czym naprawdę nie należy? Sprawa łąk oborskich faktycznie śmierdziała na odległość. Najlepszy dowód, że pewna młoda notariusz, która miała zrealizować umowę zakupu tych łąk przez gminę Konstancin w oparciu o prawo gminy do pierwokupu wycofała się z czynności urzędowych podobnie zresztą jak wielu notariuszy przed nią. Wolała zrezygnować ze sporego honorarium przysługującego jej zgodnie z przepisami niż narazić się na realne niebezpieczeństwo.
Dodajmy, że wyczyny Billa Clintona za które utracił prawo wykonywania zawodu wydają się być niewinną igraszką wobec zarzutu uczestnictwa w kradzieży nieruchomości, który ciąży nad urzędującą prezydent miasta Warszawa, a którym wydaje się ona zupełnie nie przejmować.
Z innej dziedziny. Weźmy rzekome samobójstwo pewnego generała. Dobrze poinformowani wiedzieli, że uczestniczył on w wielkiej aferze narkotykowej i nie rozliczył się do końca z partnerami. W 1990 r. CIA poprosiło europejskie instytucje wywiadowcze o pomoc w ewakuacji sześciu amerykańskich funkcjonariuszy CIA, DIA i NSA, którzy śledzili ruchy irackich wojsk przed wojną w Zatoce Perskiej. Podobno jedynie Polacy zgodzili się na udział w tak ryzykownej akcji, ładnie nazwanej „Pustynny Wiatr”. Jak ćwierkały wróble zamiast Amerykanów czy obok Amerykanów wieziono wówczas ogromny transport narkotyków. Gdzie wtedy byli dziennikarze śledczy?
Po kościach rozchodzi się sprawa katastrofy smoleńskiej, nikt nie drąży sprawy śmierci Leppera, a dziennikarze z uporem godnym lepszej sprawy zajmują się problemem co kto komu powiedział nieuprzejmego, albo co jakiś idiota napisał na własnoręcznie sporządzonym transparencie i jakie z tego płyną zagrożenia dla całego świata. Dodajmy, że w ostatnim okresie w samej Bawarii odbyło się kilkaset legalnych manifestacji ku czci Hitlera i nikt nie zamierza się tym przejmować.
Typową reakcją obywatela na zalew nic nie znaczących albo wręcz kłamliwych informacji jest zniecierpliwienie. Dlatego grupa moich znajomych postanowiła wydawać pismo pod tytułem „Wkurz codzienny”. (prawdziwy tytuł różni się jedną literką, ale mogę tylko podać wersję ad usum delphini). Pismo ma być internetowe i z góry je polecam. Znajomi to doskonale poinformowani obserwatorzy naszej rzeczywistości. Nie są chronieni przez żaden układ polityczny i nie zamierzają chronić żadnego układu. Nie istnieje dla nich zjawisko zwane od czasów Roosevelta „our bastards”. Nie ograniczą się zatem do pisania od A do Ą.
Komentarze
10-02-2018 [09:36] - Jan1797 | Link: "Weźmy aferę reprywatyzacyjną
"Weźmy aferę reprywatyzacyjną. Jak jest możliwe, że żaden dziennikarz tak zwanej prawej strony
nie podjął tematu zgłaszanego choćby przeze mnie w Warszawskiej Gazecie. Nikogo nie obchodziło,"
Szanowna Pani.
To jest powiedzmy "c", w temacie "Reprywatyzacja, społeczeństwo, wspólnota", 60 kilo!!! rekordów
po wygooglowaniu "prokurator mops", vide; https://www.google.pl/search?c...
Pozdrawiam sedecznie.
10-02-2018 [10:57] - izabela | Link: Szokujące. Ale tak działają
Szokujące. Ale tak działają instytucje rzekomo pomocowe. Następne tematy,którymi nie zajmie się żaden dziennikarz gównego nurtu to handel dziećmi przez ośrodki adopcyjne, handel narządami, działalność MOPSÓW, rabowanie starych ludzi przez MOPSY, przymusowe umieszczanie strych ludzi w umieralniach aby przejąc ich mieszkania itp itd
10-02-2018 [11:58] - Bona (niezweryfikowany) | Link: Odnośnie HGW zadziwiające
Odnośnie HGW zadziwiające jest i to, że będąc nauczycielem akademickim NIKT nie podnosi jej haniebnego oddziaływania
na młodzież akademicką. Pomijam już fakt, że całkiem niedawno przecież otrzymała profesorską nominację belwederską. I NIC, że są kodeksy
etyczne ! Trudno sobie wyobrazić, aby tak działała "dobra zmiana", a jednak dużo, dużo jest nie tak. Trudno oczekiwać nadto wiele, ale jednak to są sprawy elementarne.
No chyba, że czynniki wyższe uznały, że padnie ostatni bastion naukowy (UW), gdyby HGW przestała wykładać..........
Szacunek dla Autora notki.
10-02-2018 [15:24] - stachu | Link: Dziennikarze to zwykłe lenie
Dziennikarze to zwykłe lenie,nawet jak im się podsuwa artykuły z prasy zagranicznej nie ruszą tematu,idą na łatwiznę i poziom dziennikarstwa rodem magla.Szukając faszyzmu aż się prosiło choć podawałem artykuły z norweskiej prasy o marszach faszystów w Norwegii i o imprezie w studenckim klubie gdzie studenci przebrani w mundury gestapo serwowali drinki ,,Auschwitz,,Mein Kampf,,Luftawe,,wszystkie były usuwane nikt nie podjął tematu,tu jest artykuł i film https://www.vg.no/nyheter/inne... ,tutaj Marsz nazistów ochranianych przez policję https://www.aftenposten.no/nor... odbieraniu dzieci w Norwegii też pisaliśmy żaden nie ruszył tematu chociaż podawaliśmy oficjalne linki jedyni poseł Wojciechowski napisał artykuł na portalu w Polityce.Serdecznie pozdrawiam
10-02-2018 [19:47] - izabela | Link: Nikt nie rusza również na
Nikt nie rusza również na przykład tematu rękojmi zaufania do ksiąg wieczystych. Ludzie nie rozumieją problemu dopóki ich to nie dotknie, a potem też nie rozumieją. Mam do czynienia z osobą, której dom sprzedano z licytacji na podstawie nakazu płatniczego ewidentnie sprokurowanego przez oszustów. Nie rozumie ona, ze nabywcę za grosze jej nieruchomości chroni prawo bo nikt nie udowodni mu udziału w zmowie, a licytacja komornicza zawsze jest skuteczna dla nabywcy. Nikt nie zajmuje się koniecznością zlikwidowania kryminogennego handlu roszczeniami. Różne programy interwencyjne zajmują się losami poszczególnych poszkodowanych, natomiast nie walczą o usunięcie kryminogennego ustawodawstwa. Jak to się mówi -widzą drzewa ale nie widza lasu.
10-02-2018 [17:31] - xena2012 | Link: Nieprawdą jest ,że obywatele
Nieprawdą jest ,że obywatele sa zniecierpliwieni zalewem kłamliwych informacji. Oni ich po prostu nie zauważają traktując jako temat nieciekawy,zresztą informacje wazne i prawdziwe też są podobnie traktowane a największe wzięcie maja media plotkarskie.Wielkie afery,korupcja ,niegospodarność nie wzbudzają zainteresowania jako że bezposrednio nie uderzaja po kieszeni .Dlatego np.dziennikarswo śledcze nie bardzo ma dla kogo pracować.
10-02-2018 [19:48] - izabela | Link: Jest jeszcze gorzej, często
Jest jeszcze gorzej, często uderzają bezpośrednio ale na ogól na refleksję jest już za późno.
10-02-2018 [18:43] - Marek1taki | Link: "Skąd dziennikarze tak dobrze
"Skąd dziennikarze tak dobrze wiedzą o czym pisać wolno, a o czym naprawdę nie należy?"
Wiedzą, wiedzą. Pieniądz nie śmierdzi, a tresura robi swoje. Alternatywą jest pisanie nie tyle do szuflady co do niszy. Stąd wkurz też u odbiorców skazanych na urawniłowkę informacyjną. I reakcje widoczne w internecie - wkurz znajduje ujście. Bardzo prospołeczny pomysł mają znajomi Pani.
10-02-2018 [19:49] - izabela | Link: Oby wytrwali w swoim
Oby wytrwali w swoim zamierzeniu.
11-02-2018 [08:30] - wielkopolskizdzichu | Link: "Po kościach rozchodzi się
"Po kościach rozchodzi się sprawa katastrofy smoleńskiej"
Nikt inny jak własnie tacy jak Pani doprowadziliście do tego że dochodzenie prawdy, związanej z katastrofą jest przedmiotem dowcipów.
Niech sobie Pani przypomnij własne wpisy na blogu i komentarze.
Zapomniało się.....?
11-02-2018 [12:33] - izabela | Link: Nigdy nie pisałam na temat
Nigdy nie pisałam na temat katastrofy. Coś się pomyliło
12-02-2018 [07:02] - wielkopolskizdzichu | Link: Nieraz pisała Pani, jeszcze u
Nieraz pisała Pani, jeszcze u Opary.
24-02-2018 [12:09] - lala | Link: napisała Pani: "że w ostatnim
napisała Pani: "że w ostatnim okresie w samej Bawarii odbyło się kilkaset legalnych manifestacji ku czci Hitlera i " - a jakieś wiarygodne źródło potrafi Pani podać????