Anatomia sekty

  Na trop tego opracowania naprowadził mnie Franz Maurer {TUTAJ}.  Chodzi o bardzo obszerny artykuł "Raport o sekcie Chojeckiego", opublikowany we wrześniu 2017 w portalu Blox.pl {TUTAJ}.  Jego autor podpisuje się jaki cmilzzhongnanhai . Opisuje bardzo szczegółowo dzieje Kościoła Nowego Przymierza, protestanckiej sekty z kręgu baptystów, założonej przez pastora Pawła Chojeckiego, oraz kanał "Idź Pod Prąd" na YouTube, będący wizytówką tego ugrupowania.  Gwiazdą owej telewizji internetowej jest Marian Kowalski - przedtem działacz UPR oraz Ruchu Narodowego.

  Raport jest bardzo wnikliwy i dobrze się czyta.  Autor omawia kolejno biznesowe podstawy działalności sekty, metody utrzymywania władzy przez guru Chojeckiego oraz zwalczania konkurencji ze strony innych ugrupowań.  Szczególną wrogość Chojeckiego wzbudza Kościół Katolicki.  W swej antyklerykalnej propagandzie zakasował on nawet Jerzego Urbana oraz "Fakty i Mity".  Dowiadujemy się też o powiązaniach sekty Chojeckiego z amerykańskimi baptystami.  Współpraca Mariana Kowalskiego z Kościołem Nowego Przymierza ma przede wszystkim aspekt finansowy.  Czytamy:

  "Przełom w karierze sekty nastąpił na początku 2016 roku, po nawiązaniu ściślejszej współpracy z przeżywającym akurat problemy osobiste i finansowe (m.in. uraz nogi i brak pracy) Marianem Kowalskim, który stał się twarzą powołanej do życia telewizji internetowej (czyt. kanału na YouTube) Idź Pod Prąd. (...)  Kowalski jawi się bowiem wabikiem na wyznawców, jest unikalny i niedający się wymienić na kogoś innego. To on dzięki swojej popularności umożliwił rozkręcenie biznesu w obecnej formie i skali. Bez niego nie byłoby dochodowego kanału Idź Pod Prąd, którego siła oddziaływania bazuje przede wszystkim na odwołaniach do patriotyzmu, a nie do biblijnego chrześcijaństwa. To ważne, że wspólne programy Kowalskiego i Chojeckiego mają zwykle po kilkanaście tysięcy lub więcej wyświetleń, a teologiczne wykłady pastora tylko po kilkaset. Ponadto Marian nie zaczął tworzyć telewizji Idź Pod Prąd z powodu swojej miłości do protestantyzmu albo wiary w chińskie spiski, ale dla pieniędzy. Dlatego Kowalski – jako kluczowy element – musi kosztować. Jeśli wierzyć tabelce wpłat i słowom obu panów, Marian zarabia w ten sposób kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie. Mówi się, że może to być w granicach 13-16 tysięcy. To dużo jak na polskie realia, zwłaszcza dla kogoś mającego wcześniej czasowe problemy finansowe albo pracującego jako bramkarz w klubie. (...) Pastor doskonale zdaje sobie sprawę z konieczności regularnego opłacania Mariana. Do podtrzymania lojalności Kowalskiego potrzeba kilkunastu tysięcy złotych miesięcznie i te pieniądze muszą się znaleźć niezależnie od bieżącej kondycji finansowej sekty.".

  Autor opracowania podkreśla, że Kościół Nowego Przymierza ma tylko kilkudziesięciu wyznawców.  Powstaje pytanie, czy warto poświęcać tyle uwagi marginalnej sekcie.  Odpowiedź można znaleźć w jednym z komentarzy na temat tego tekstu.  Komentator Nakamura pisze:

  "Bardzo obszerny i profesjonalnie przygotowany artykuł, sam lepiej tego bym nie zrobił. Poruszyłeś całą metodologię działania sekt, dlatego mógłbyś tytuł dać np. "Sekty w dobie internetu. Na przykładzie sekty Chojeckiego." Czy coś w tym stylu, żeby to wysoko w google było.".

  Nakamura ma rację, podobnych do pogadanek Chojeckiego bzdur - w Internecie jest pełno.  Dlatego wiedza o powstawaniu i sposobach działania podobnych sekt jest cenna.  Gorąco zachęcam do przeczytania "Raportu o sekcie Chojeckiego".

  W dniu 9 stycznia 2018 ukazał się w portalu Wolność24.pl tekst Jana Bodakowskiego "Zły duch Mariana Kowalskiego pastor Chojecki zaprezentował swoje poglądy internautom" {TUTAJ}.  Bodakowski potwierdza tezy "Raportu...":

  "Pastor Chojecki najbardziej znany jest tego w środowiskach prawicowych, że skutecznie zniszczył karierę polityczną Marina Kowalskiego (wolnościowca i kandydata Ruchu Narodowego w wyborach prezydenckich), który firmuje swoją obecnością w telewizji Chojeckiego antykatolickie ekscesy pastora. (...) W swoją religijną działalność Chojecki wciągnął Mariana Kowalskiego, wykorzystując kłopoty zdrowotne (uniemożliwiające prace w zawodzie) i osamotnię polityczne popularnego wolnościowca. Kowalski miał przyciągnąć widownie dla budowanego od 10 lat medialnego projektu.
Dziś heretycka telewizja internetowa odniosła sukces, nadaje kilka programów dziennie, korzystając z pracy kilku osób i interaktywności (internetowego kontaktu non stop z widzami). Skuteczność internetowej telewizji pokazało to jak w kilkanaście dni zebrano od widzów 42.000 zł dla Kowalskiego. Oraz to, że obecnie telewizja Chojeckiego dostaje miesięcznie 30.000 zł od swoich widzów a Kowalski dodatkowo tyle co poseł (posłowie zarabiają 12.000 plus drugie tyle na biuro). Za uzyskane środki Chojecki zakupił „nowe kamery, komputery, miksery i inne szmery-bajery”, będzie miał dwa studia, i codzienny program „12:45 do 18:15 na żywo”. Niektórzy pracownicy telewizji pracują jako wolontariusze a Chojeckiego utrzymuje jego wspólnota religijna.".

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika xena2012

21-01-2018 [22:06] - xena2012 | Link:

O ile pamietam pastor Chojecki przed kilku laty był blogerem na NB i chyba związany z UPR.

Obrazek użytkownika Dorota M

22-01-2018 [14:12] - Dorota M | Link:

Ważny artykuł. Trzeba ludzi ostrzegać przed tym hochsztaplerem. Szkoda mi Kamińskiego, ale to jego decyzja. Pozdrawiam Dorota M

Obrazek użytkownika OLI

22-01-2018 [17:03] - OLI | Link:

Zanim cokolwiek napiszę, składam zapewnienie, że nie mam nic wspólnego z KNP Chojeckiego, ani protestantyzmem w ogólności, oraz że nic mnie nie łączyło i nie łączy z narodowcami ani formacjami pokrewnymi.
Co więcej, krytycznie patrzę na swoistą "beatyfikację" księdza Blachnickiego, który jako pierwszy zaimplantował do KK chory ekumenizm, protestanckie nauki wystawiając najbardziej aktywną młodzież katolicką na protestanckie nauki i praktyki religijne. Po Blachnickim poszło już łatwiej, do akcji weszła Odnowa w Duchu Świętym, Katechumenat, odnowa charyzmatyczna oraz protestanckie kursy, np. kurs alfa, kurs Filipa oraz podobne.
To w tych właśnie najaktywniejszych i prężnych środowiskach miały miejsce wszystkie grupowe wyjścia z KK: do baptystów (jak Chojecki), ale głównie do zielonoświątkowców.
To za przyzwoleniem i swoistą hurraoptymistyczną aprobatą naszych biskupów wprowadzono do obiegu w KK nauki i praktyki protestanckie. Potem nastąpiły grupowe wyjścia, ale tama nie pozwalająca na protestancką infiltrację została już rozszczelniona, i ciągle ulega dalszej erozji. A P. Chojecki funkcjonuje jako protestant i nie rozumiem, o co pretensje.

A teraz ad rem: zalinkowane opracowanie "IPP SHOW" http://marianipawel.blox.pl/html  jest manipulacją w najczystszej postaci - przy pomocy argumentów wziętych z płaszczyzny religijnej osiągane są cele w płaszczyźnie politycznej. Sam autor woli się pod swoim dziełem nie podpisywać, i ma rację.

Marian Kowalski był "do wzięcia" po wyborach prezydenckich. Czy go ktoś chciał? Facet z charyzmą, mający mir w środowiskach narodowych, naturalny kandydat na trybuna ludowego...
Winnicki z kilkoma kolegami poszli do Kukiza, pokinąwszy środowisko, z którego się wywodzili. Wipler spalił buty i to jest koniec myśli o konsolidacji ze środowiskiem Korwina. RN pozostaje bez głowy.
Gdyby w PiS-ie myślano choć 5 minut do przodu... Na prawym skrzydle można było pozwolić na powstanie cywilizowanej prawicowej partyjki narodowej, naturalnego sojusznika na wszelki wypadek. Nie z Grzegorzem Braunem, nie z Winnickim na czele, ale właśnie z Kowalskim, bo on ideologicznie był najbliższy.
Zamiast tego patrzono bezczynnie, jak odrastają głowy hydrze UW, a jej macki oplątują wszystko...
Zamiast polskiego Jobbiku mamy znienawidzoną hydrę. Była taka chwila, że można było sobie wybrać.
Rozumiem lęki związane z agenturalnością czy prorosyjskością środowiska narodowego. Skoro uważacie, że należy je oddać walkowerem, to w porządku. Jednak był taki moment, że można było przynajmniej o część tego środowiska powalczyć. Może teraz byłoby jak znalazł. 

 

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus

23-01-2018 [01:37] - Zygmunt Korus | Link:

Słowo NARÓD, w sensie jak Pan to rozumie, Prezesowi i jego akolitom przez gardło nie przejdzie. Jak mówią "interes narodowy", to się ukradkiem na boki oglądają, czy im ktoś palcem nie pogrozi. A to jest w tej chwili, niezależnie od prowokacji z rzekomymi faszystami, najlepszy i najwartościowszy sektor wyborczy do zagospodarowania. Oczywiście mądrego, co mogliby zrobić np. Marek Jurek wespół z Antonim Macierewiczem. Poprzez Rydzykowe media. Ale nigdy do tego nie dojdzie, bo przecież każdy nadwiślańsko wsobny patriota to nazista, nacjonalista, faszysta i szowinista. I agent Putina. Nim otworzysz dziub, żeby zapiać na swoim płocie, dostajesz medialnymi cepami po grzebieniu, i już jest po twoim kukuryku. Kowalski się tego nasłuchał, aż mu pod czaszką huczało, więc pastor Chojecki pogłaskał go po tej skołatanej głowie szeleszczącymi banknotami - i poszło!...
A szkoda, bo ongiś lubiłem Kowalskiego. Pokładałem w nim niejakie nadzieje...

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

23-01-2018 [02:22] - Imć Waszeć | Link:

Nie koniecznie. Ostatnio posłuchałem kilku gadek na YT grupy, która kiedyś zwyczajnie nie specjalnie przypadła mi do gustu i trochę zmienił się mój punkt widzenia na te sprawy. Chodzi o konserwatystów pokroju Przybyła, Wielomskiego, i paru innych. Widać wyraźnie, że oni też widzą potrzebę jednoczenia i w tym celu nawet są skłonni zawiesić swoją programową rusofilię oraz pogardę dla powstań narodowych. W końcu będzie jakaś okazja, żeby im na palcach wytłumaczyć, że Rosja carska, która postrzegają jako złoty wiek polskości, już nigdy w przyszłości się nie zdarzy, bo tam sprawy poszły już za daleko. Jedno jest tu godne uwagi, rzeczywiście powinniśmy jako naród mniej szarżować barankiem na wiatraki, a więcej myśleć, planować i gromadzić środki. To właśnie wymaga wychowania nowego społeczeństwa na odkłamanej historii. Na tym poziomie można się z nimi dogadać.