UE-brednie o Polsce: jak reagować na nonsensy?

Portal Fronda.pl: Niemieckie media, a także kilku komisarzy Unii Europejskiej krytykują Polskę, mówią o zamachu na demokrację, apelują o objęcie Polski nadzorem Komisji Europejskiej. Jak powinna wyglądać polska reakcja na takie zachowanie?

Ryszard Czarnecki, europoseł PiS: To charakterystyczne, że poza bardzo nielicznymi wypowiedziami przedstawicieli władz krajów członkowskich Unii Europejskiej – na przykład prezydencie Austrii i wiceprezydencie Luksemburga w czasie sprawowania przez Luksemburg prezydencji w UE – są to wypowiedzi wyłącznie przedstawicieli Komisji Europejskiej, czy Parlamentu Europejskiego. W żaden sposób nie mogą one wpłynąć na relacje dwustronne między Polską a Niemcami.

Wypowiedzi mają charakter ideologiczny, czy partyjny, ponieważ ci, którzy krytykują są albo politykami lewicowymi – jak szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz, czy pierwszy wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Holender Frans Timmermans, albo politykami związanymi z Europejską Partią Ludową, a więc z tą frakcją w Parlamencie Europejskim, gdzie jest i Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe.

Rząd polski powinien reagować powściągliwie. Myślę, że raczej jest to zadanie dla polskich parlamentarzystów, europarlamentarzystów i dla polskich mediów, by dawały odpór mediom niemieckim, francuskim, czy belgijskim. Jednym słowem potrzebny jest – wspólny front parlamentarno-dziennikarski, niż jakieś reakcje władzy w Polsce. Rząd powinien zająć stonowane stanowisko i wypowiedzi potraktować jako działania „harcowników”, do których nie należy przywiązywać nadmiernej wagi. To na pewno nie jest etap, którego należy się obawiać. Jest to raczej polityczna publicystyka, która na razie nie przełoży się na pozycję Polski w strukturach międzynarodowych.

Minister Spraw Zagranicznych Witold Waszczykowski zapowiedział dzisiaj, że „zaprosimy ambasadora Unii Europejskiej, żeby wyjaśnił, jaki jest charakter wystąpień komisarzy, którzy dzielą się swoimi refleksjami na temat sytuacji w Polsce, powołując się często nie na dokumenty, tylko na medialne doniesienia”. Czyli jednak pojawiła się jakaś reakcja polskiego rządu. Czy ona w takim razie jest zasadna?

Powiedziałbym, że jest to bardzo dyplomatyczna reakcja. Poprosimy ambasadora, a ściślej mówiąc – szefa przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Warszawie, aby wyjaśnił o co tak naprawdę chodzi. To, co oni uprawiają jest tym, co musieli stosować w trakcie swoich kampanii wyborczych. Pewnie nie jeden raz wypowiadali różne głupoty. Rzecz w tym, że to nie jest żadne oficjalne stanowisko Komisji Europejskiej, ale stanowi – co mogliśmy także usłyszeć na „taśmach Schetyny” – amunicję dla opozycji w Polsce. Nie ma żadnego oficjalnego stanowiska Komisji Europejskiej, w związku z czym proponuję zasadę „wait and see”, czyli „poczekajmy, zobaczymy”.

Przede wszystkim niech odpór tym, którzy nie mają elementarnej wiedzy o sytuacji w Polsce, ale ją krytykują - dadzą polscy dziennikarze, czy posłowie i europosłowie. Posłowie mogą powiedzieć znacznie więcej niż przedstawiciele Rady Ministrów. 

Rozmawiała Karolina Zaremba

*wywiad ukazał się na portalu Fronda.pl (05.01.2016)

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika zdzichu z Wielkopolski

06-01-2016 [09:51] - zdzichu z Wielk... | Link:

"jak reagować na nonsensy?"
Na poczatku, nie opowiadać bzdur, które te nonsensy tworzą. I nie traktować dziennikarzy zagranicznych jak własny elektorat, który każdy kit łyknie z radością.

Obrazek użytkownika Marek1taki

06-01-2016 [11:29] - Marek1taki | Link:

@autor
Sprawa jest trudna bo władza UE jest zupełnie niedemokratyczna za to oparta na kłamstwie socjalizmu. Komisarze ostentacyjnie łżą a demos tzw.Zachodu jest naćpany propagandą. Jak się rozmawia z psychopatycznym kłamcą powszechnie odbieranym pozytywnie?

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

06-01-2016 [15:05] - NASZ_HENRY | Link:

Międzymorze jest wirtualne a Miteleuropa realna ;-)

Obrazek użytkownika Francik

06-01-2016 [21:24] - Francik | Link:

Proponuję, żeby grupa polskich europosłów złożyła wniosek o debatę nad stanem mediów i demokracji w Niemczech, wyrażając zaniepokojenie łamaniem standardów wolności słowa w tym kraju. Cenzurowanie i przemilczanie informacji o ekscesach i przestępstwach popełnionych przez imigrantów podczas sylwestrowych imprez w wielu miastach Niemiec musi wywołać zaniepokojenie europejskiej opinii publicznej. Poszkodowanymi były nie tylko obywatelki Niemiec, ale również innych krajów. Natomiast słaba reakcja niemieckiej policji może ośmielić imigrantów do dalszych ekscesów i stworzyć niebezpieczeństwo rozlania się fali przestępczości na inne kraje. Nie jest to więc wewnętrzna sprawa Niemiec i Europa musi zareagować w tej sprawie. Należy wyjaśnić pogłoski, że to rząd Niemiec naciskał na media w sprawie zatajenia informacji o popełnionych przestępstwach. Zachodzi podejrzenie zamachu stanu na demokratyczne państwo prawa w Niemczech. Niech przedstawiciele władz Niemiec się z tego wytłumaczą przed opinią europejską i europarlamentem. Panowie europosłowie - do dzieła!