Kapral Sikorski i Kameruńczyk od śniegu bielszy

 

                                                                                         ***

 

Wczorajsza "Rzeczpospolita" na str. 16 poinformowała, że Czechy podczas swojej prezydencji w UE miały pewne propozycje odnośnie polityki wschodniej Unii. To ciekawa, frapująca wiadomość - tym bardziej, że Republika Czeska jeszcze nie miała prezydencji UE, a dopiero będzie ją mieć.

 

                                                                                         ***

 

W stolicy proces nieszczęsnego importu z Kamerunu - Simona Mola. Zarażał kobiety HIV-em, a dziś bredzi,  że to „sprawa polityczna”. Mam nadzieję, że te banialuki plus poroniona „poprawność polityczna” nie spowodują, że Kameruńczyk będzie uniewinniony, a czarne (bez aluzji) okaże się nagle białe...

Radek Sikorski miał nazwać Prezydenta RP „chamem”. Informacja dla niezorientowanych: p. Sikorski jest szefem polskiej… dyplomacji. Swoista dyplomacja, niech go dunder świśnie. Gdyby natomiast służył w wojsku pewnie byłby kapralem - i nie chodziłoby o nawiązanie do cesarza Napoleona, ale o język, którego używa.