Jeszcze raz o trotylu, którego jednocześnie nie ma i jest

Zawęża się mocno pole manewru oficjeli, którzy utrzymują, że ślady trotylu na prezydenckim Tu-154M, który rozbił się w Smoleńsku to nic takiego. Że są one czymś normalnym, że najprawdopodobniej zostawili je żołnierze wracający z Afganistanu i że wiele substancji daje podobne odczyty co trotyl. Zdaniem rzecznika BOR w prezydenckim samolocie przed wylotem do Smoleńska nie było żadnych śladów trotylu.

W rozmowie z „Faktem”, opublikowanej w poniedziałek, rzecznik BOR jednoznacznie stwierdza, że „te same czujniki, które wykazały ślady trotylu na wraku tupolewa, nie wykazały nic podejrzanego, kiedy funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu badali samolot tuż przed startem 10 kwietnia 2010 roku”. Według niego Tu-154M był sprawdzany przy użyciu detektora MO 2M, czyli takiego samego, jakiego używali ostatnio nasi prokuratorzy i biegli.

„Samolot był sprawdzany przed odlotem, w godz. 3.15-6.15, i nie wykryliśmy żadnych podejrzanych śladów. Samolot był czysty” - zapewnia funkcjonariusz BOR. Według niego do sprawdzenia samolotu 10 kwietnia, poza urządzeniami technicznymi, użyty był także pies, lecz ani pies, ani detektory niczego nie wykryły. To swoją drogą ciekawe, że nie pomylono wtedy odczytów detektora z plastikami PCV oraz wędliną.

Warta odnotowania jest odpowiedź rzecznika BOR na pytanie dlaczego w związku z tym trotyl wykryto w Smoleńsku. Zacytuje ją całą za Interią bo chyba warto: „Inaczej bada się na obecność materiałów wybuchowych po wypadku, katastrofie, a inaczej przeprowadza się badania profilaktyczne. Przy badaniach po wypadku chce się znaleźć najdrobniejsze nawet ślady, dlatego poszerza się spektrum i stopnie skalibrowania urządzeń”. Wygląda więc na to, że trotyl w Smoleńsku bardzo chciano znaleźć, natomiast przed wylotem jednak niekoniecznie. Wypada w tym miejscu także wspomnieć Naczelną Prokuraturę Wojskową, która pod koniec listopada poinformowała, że w drugim Tu-154 też wykazano ślady materiałów wysokoenergetycznych. Panowie, a może byście jednak uzgodnili swe wersje.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika dogard

11-12-2012 [20:41] - dogard | Link:

ktor wersj jest akualna ,a ktore spalone. Slabnie przeplyw info , stad dziecinne wpadki takich fisz jak prokuratorki czy rezimowe mendia, nie wylaczajac rezimowych dziennikarzynek.Zamiast mozgow maja totalnie zlasowane ostatnie szare komorki,ktore POsiadaja.