Dowcip z archiwum... ze smutnym Post Scriptum

Dekalog Poprawnego Obywatela

1. Za rządów PiS-u było gorzej.
2. Jeśli coś wskazuje na to, że jednak za rządu PiS-u pod pewnymi względami było lepiej - patrz punkt 1.
3. Jeśli w dalszym ciągu nie potrafisz głęboko w to uwierzyć, że za PiS-u było gorzej, szukaj przesłanek świadczących o tym, że było gorzej tak długo, aż w to mocno uwierzysz.
4. Jeśli mimo usilnych starań nie potrafisz znaleźć odpowiedniej liczby przesłanek, nie myśl o tym temacie i czekaj na sondaże i opinie "niezależnych ekspertów", które przekonają cię, że twoje zwątpienie było nieuzasadnione - za PiS-u było dużo gorzej, tak twierdzi społeczeństwo i specjaliści!
5. Jeśli w danym temacie sondaże i eksperci nie zdołają cię przekonać, potraktuj ten przypadek jako "wyjątek potwierdzający regułę".
6. Jeśli "wyjątków" jest zdecydowanie więcej, niż przypadków zgodnych z regułą, sięgnij po argument "zamordystyczny": że za PiS-u było więcej podsłuchów, awantur, konferencji prasowych Ministra Sprawiedliwości itp.
7. Jeśli ktoś udowodni ci, że jednak obecnie więcej jest podsłuchów, nie mówiąc już o awanturach i konferencjach prasowych, trzymaj się myśli, że teraz przynajmniej Ministrowie Sprawiedliwości się zmieniają: Ćwiąkalski, Czuma, Kwiatkowski, a przedtem był tylko Ziobro i Ziobro.
8. Jeśli stwierdzisz, że punt 7 jest bez sensu, pomyśl: kto popiera PiS? Moherowe berety, ludzie bez wykształcenia, bydło, hołota. Przecież nie chcesz takim być! Dopiero co zmieniałeś zdanie twierdząc, że już nigdy więcej nie zagłosujesz na PiS. Nie mogłeś się wtedy mylić. Tyle osiągnąłeś w życiu: studia, praca. Przecież nie chcesz tego stracić?
9. Jeśli nadal uważasz, że za PiS-u było lepiej i niepotrzebnie zmieniałeś poglądy - czekaj no sk....synu, już my cię dorwiemy! Albo publicznie będziesz stawiał PiS-owcom takie zarzuty, w które sam byś jeszcze przed tygodniem nie uwierzył, albo pójdziesz siedzieć!
10. Jeśli myślisz, że nie dasz się złamać, przekupić i zeszmacić - popatrz na Giertycha. Jeśli twierdzisz, że nie dasz się wrobić i zamknąć - popatrz na Leppera!

---

Artykuł ten napisałem w lutym 2010 r. i umieściłem na portalu Niepoprawni.PL
Wtedy jeszcze nie wiedziałem co stanie się z Andrzejem Lepperem. Wtedy naiwnie myślałem, że grozi mu co najwyżej zniesławienie i więzienie w ramach szytej baaaardzo grubymi nićmi "seksafery". Aż tu nagle grube nici rozrosły się do rozmiarów... wisielczego sznura. Tysiące niepokojących śladów w gabinecie, jak i ostatnia rozmowa z Tomaszem Sakiewiczem nie przekonały "niezawisłej" prokuratury do udziału osób trzecich.
Okazało się, że nasza rzeczywistość jest bardziej ponurą wersją dowcipu.