Dlaczego słońce świeci?

Pewien mój kolega dawno temu, jeszcze w czasach studenckich pracował na budowie. Nie miał tam lekkiego życia, bo choć w akademiku uchodził za tak zwanego silnego chłopa, to na tej budowie był jednym z najsłabszych pracowników i często nim przez to pomiatano. Ludzie pracy nie mają zbyt wielkiego szacunku do aspirujących młodzieńców, przeciwnie są wśród nich tacy, którzy takiego studenta wdeptali by w ziemię okutym trzewikiem. Jakoś się tam jednak ten chłopak pozbierał na tej budowie i żył, pracował oraz zarabiał wcale nie mało. Żeby jakoś go przysposobić do  wszechświata swoich pojęć, najprymitywniejsi członkowie ekipy budowlanej, tacy co to naprawdę im nie zależy na nikim i niczym, zadawali mu różne pytania. I kiedyś zdarzyło się, że w czasie drugiego śniadania, w czasie odwijania tych wszystkich kanapek z szeleszczących papierów jeden z tych facetów zapytał: ty, student, jak jesteś taki mądry to powiedz dlaczego słońce świeci?
Od dłuższego czasu mam nieprzyjemne wrażenie, że wszyscy dookoła chcą mi wytłumaczyć dlaczego słońce świeci. Wyjaśnienia zaś tego fenomenu podają tak nieprawdopodobne, że aż strach. Weźmy na przykład takiego posła Kowala. Napisał on wczoraj tekst o Ukrainie i tekst ten zawisł na pudle i wisiał tam przez wiele godzin. Zebrał 5 komentarzy. Podaję ową liczbę słownie, bo ktoś może nie uwierzyć: pięć komentarzy. A odsłon? Ile odsłon miał tekst Kowala? Już mówię: 744. Podaję dane z dzisiejszego ranka. Tekst dalej wisi na pudle. Kowal tłumaczy nam, że słońce co prawda świeci jeszcze, ale z pewnością zgaśnie jeśli Ukraina nie zechce przystąpić do UE, oraz nadal będą tam prześladować Julię Tymoszenko. Panie pośle Kowal od dłuższego czasu, my zwykłe – jak raczy mawiać Rafał Aleksander Ziemkiewicz – blogerzyny, dyskutujemy tu o niemocy i oszustwie jakim okazał się twór o nazwie UE, przynajmniej w tej formie, którą mamy teraz. Widzimy jak zręcznie próbuje się z tego unijnego ambarasu wymiksować Ukraina i jak spieszy do Rosji, która załatwiła sobie jakieś deale z Obamą i jest już spokojna o przyszłość. To nie Rosja bowiem, ale UE, będzie łupem wielkich tego świata w dwóch kolejnych dziesięciolatkach i kto szybciej wyprzeda u siebie koncesje obcym na różne ważne surowce ten wyjdzie z tego jeszcze w miarę niepoturbowany, a kto się będzie stawiał oberwie po łbie. I to widać już dziś, kiedy czyta się doniesienia o złożach łupków, o złożach miedzi i innych złożach położonych po polską w teorii ziemią. Politycy polscy dziś mają właściwie jedno zadanie: w jak najszybszym czasie zainstalować tu jak najsilniejszych graczy, którzy pozwolą im zdzierać z nas podatki. Innej funkcji polityka polska już nie ma. Pan zaś panie pośle Kowal chce nam powiedzieć, że przed nami nie ma co prawda zbyt różowych perspektyw, ale jeśliby ta Ukraina, kurczę, się trochę bardziej wciągnęła, to nie byłoby źle. Unia już przegrała. Może tego jeszcze nie wie, ale przegrała. Największym zaś przegranym całego tego interesu będą Niemcy. Polscy posłowie w Brukseli zaś poszukują dla siebie jakiejś misji, która nadałaby ich urzędowaniu jakąś dynamikę. No i poseł Kowal z posłem Migalskim wymyślili sobie, że w ich przypadku będzie to polityka wschodnia. I tłumaczą nam dlaczego słońce świeci. Powtarzam: cały dzień na pudle, 5 komentarzy i 744 odsłony.
Rafał Ziemkiewicz opowiadał z kolei w Klubie Ronina o tym, jak to nie będzie się już zarzekał co do współpracy z tym czy owym wydawcą. Bo przecież nie chodzi tu o rzeczy błahe, o drobiazgi, ale o to, by głosić swoje prawdy wszędzie gdzie się ta, chodzi o to by bronić substancji i zachować czystość, a jednocześnie przeć do przodu i zdobywać przyczółki. No, a dzisiejsze media przyniosły wiadomość, że Hajdarowicz obniża pensje swoim dziennikarzom. Nie są to bagatelne obniżki, bo chodzi o kwoty rzędu 20 – 40 procent. Kupa forsy. Pieniądze te zostały przesunięte ponoć z wydania papierowego do wydania on-line. Czekam więc teraz na to ile teraz razy teksty RAZ-a zagoszczą na łamach pism Grzegorza Hajdarowicza, z jaką częstotliwością się będą ukazywać i  jakie wytłumaczenie na fenomen świecenia słońca znajdzie Rafał Ziemkiewicz w tak odmiennych okolicznościach przyrody.
Profesor Rybiński zaczął dziś z rana od tego, że media przekłamały jego wypowiedź. One jej jednak nie przekłamały, każdy bowiem mógł sobie tej wypowiedzi posłuchać choćby tu, w salonie24 i ona była prosta i jasna. Nowo narodzone dziecko będzie pobierało stypendium w wysokości 1000 złotych od dnia narodzin do ukończenia 18 lat, co miesiąc. Jeśli nie da się tego przeprowadzić w przypadku wszystkich nowo narodzonych trzeba będzie wypłacać stypendia tym co narodzili się w drugiej kolejności. Tłumacząc nam dlaczego słońce świeci podaje profesor Rybiński jako jedno z wyjaśnień, takie oto coś:

 Jeżeli w ramach budżetu przesunięcia na konieczną skalę nie będą możliwe, to wtedy sfinansowanie brakującej części z drugiego filara, czyli ze środków zgromadzonych w OFE. Wtedy emerytury obecnego pokolenia pracujących będą niższe (mniejszy drugi filar), ale jednocześnie zmaleje ryzyko bankructwa pierwszego filara, bo będzie więcej dzieci i potem więcej płatników składek ZUS.

Może mnie coś ominęło, ale ostatnio słyszałem, że II filar zamierza zbankrutować. Chciałbym więc, aby profesor Rybiński mówił może nieco jaśniej, by nie używał zwrotów tak enigmatycznych jak klif podatkowy i podobnych znamionujących jakieś zaburzenia mentalne. Chciałbym się także dowiedzieć, czy słońce świecić będzie jeszcze jaśniej, kiedy – żeby zrealizować koncepcję stypendialną profesora – podniesie się nam ZUS do wysokości 1500 złotych i zablokuje możliwość rozliczania podatków wraz z małżonkiem. Bardzo proszę o odpowiedź wprost, bez klifów, gifów i innych zwodów.
Absolutne mistrzostwo jednak w tłumaczeniu dlaczego słońce świeci osiągają ci, którzy zabierają się za tłumaczenie kwestii: dlaczego abdykował papież i kto będzie następnym. Wczoraj był to Jan Parys, przedwczoraj Szymon Hołownia, a dziś senator Libicki.  Oni są najlepsi.

Na koniec dodałbym jeszcze wypowiedź Joanny Lichockiej z wywiadu jaki przeprowadziła ona dla GPC z Bronisławem Wildsteinem. Rzecz dotyczy Telewizji Republika oczywiście i jest tam takie oto pytanie: Być może perspektywa powstania niezależnej telewizji skoryguje nieco nachalność propagandową prorządowych stacji. Czy widzisz już, że sama zapowiedź stworzenia telewizji Republika sprawia, że tamte media troszeczkę się reflektują?

Wildstein zaś na to: Tak daleko jeszcze nie można tego określić, ale mam wrażenie, że w ogóle zaczyna się już coś zmieniać. Może dlatego, że pojawiło się więcej niezależnych mediów, w związku z tym, mówiąc brutalnie, nie można już tak ostentacyjnie kłamać i manipulować. 

Ja nie bardzo rozumiem, które niezależne media Bronisław Wildstein ma na myśli, bo pamiętamy przecież co mówił ostatnio Lisicki w wywiadzie dla „Press”: powiedział, że zabronił Wildsteinowi pisać dla Karnowskich. Czyli co? Media Karnowskich nie są wolne, czy media Lisickiego nie są wolne. Już się kurcze w tym pogubiłem. A Wy? Ja myślicie?

Wszystkich oczywiście zapraszam na stronę www.coryllus.pl oraz do księgarni www.multibook.pl, http://www.ksiazkiprzyherbacie... do księgarni wojskowej w Łodzi przy Tuwima 34, do księgarni Wolne Słowo W Lublinie przy ul. 3 maja, do księgarni „Ukryte miasto” w Warszawie przy Noakowskiego 16, W księgarni Tarabuk przy Browarnej 6 w Warszawie, oraz do sklepu FOTO MAG przy stacji metra Stokłosy w Warszawie.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika dogard

15-02-2013 [16:51] - dogard | Link:

sa wolniejsze od przyspieszen lisickiego i nagan jego w stosunku do zespolu.Czyli widac,iz zdecydowanie sa WOLNE, czego o red. 'od rzeczy' trudno powiedziec.

Obrazek użytkownika Jolanta Pawelec

15-02-2013 [21:12] - Jolanta Pawelec | Link:

a to dlatego, że ci mądrzy budowlańcy w systemie awansowali - teraz pracują w mediach. Student zaś
tyra w dekarstwie, ciesielce, produkcji cegieł, przy mieszadłach gotowych tynków ( pod gołym niebem)

Jedyna deska ratunku - to odkrycie, ze KAŻDY Z NAS TAK SAMO ODDALONY JEST OD SŁOŃCA.
Chociaż ten co ma biuro na 17. piętrze sądzi, że się ponad przeciętną przybliżył.

Tamci w mediach też tak myślą: pojawili się i na ich widok konkurentom odechciało się kłamać brutalnie.
Wniosek - za dużo myślą, świadomość nie słońce, nie każdemu świeci

Obrazek użytkownika Józef Darski

15-02-2013 [21:40] - Józef Darski | Link:

Semka odmówił udziału w dyskusji z Czabańskim, bo Czabański (pisze dla Karnowskich) skrytykował Lisickiego. To będzie zabawa na całego. Wolność rozkwitnie tak, że nas zadusi. 

Obrazek użytkownika regina34

15-02-2013 [22:00] - regina34 | Link:

warto być krytyczny, ale... bez przesady, bo przesada nie warta jest dyskusji... przesadne jest wg mnie że:
1)Niemcy upadną przez UE?? Niemcy bardzo dobrze na tej UE zarabiają, robią biznesy globalne i raczej oni wygrywają te poszczególne gemy, sety i mecze, a nie Rosja czy USA; Polska jest zapleczem gospodarczym dla rozwoju Niemiec i jakaś w tym nadzieja i dla Polski bo niby co innego? Bredzenie o niezależności gospodarczej? Tak więc obecność Polski w UE ma swoje plusy, mimo wszystkich minusów i warto to wyważać, a nie mędrkować abstrahując od realiów,

2)krytyki wobec Ziemkiewicza robią wrażenie przesady i kompleksu; przecież chodzi i jemu i panu o popularność a ta jak wiadomo jest względna i nie warto jej budować na negacjach, a na ciekawszej alternatywie; przecież ten Ziemkiewicz o panu nawet nie wspomina, a pan o nim jak o zawiedzionej miłości...

3)odnośnie pana książek, to przesadą jet twierdzić że nie ma czegoś takiego jak morale i idei za jakie warto walczyć i zginąć; bez takich idei nie byłoby sukcesów żadnej armii i nie tylko o rabowanie chodziło Napoleonowi, Aleksandrowi Wielkiemu, Batoremu czy Leninowi... inna sprawa że były to idee niekiedy zbrodnicze itd.
Pana książki fajnie pokazują, że w historii i życiu zawsze chodziło o pieniądze i władzę i są bardzo ciekawymi rozważaniami, ale są ubogie odnośnie wpływu ideologii na historię i wymiaru duchowego.

czekam na kolejne Pana książki z nadzieją,