Wolność dla 11 Listopada

Już pojawiły się głosy w blogsferze, żeby tak jakoś uspokoić to nasze Święto Niepodległości, okiełznać. Ale jak? Może flagę wywiesić, może zaśpiewać „My, pierwsza brygada..” z Babcią przy stole, może wyjść nawet na balkon i krzyknąć - precz! Ale to już ostro, prawie tak, jak w „Lucusiu” Stanisława Mrożka, tyle tylko, że tam rzecz działa się w toalecie i było to bardzo dawno temu. Otóż nie ma na to zgody. Żadne instrukcje spokojnego i poprawnego zachowania, wskazówki, ostrzeżenia, czy świeckie modły. To nie prawa strona bezcześci narodowe święto, nie prawica prowokuje do starć, tylko trockistowsko – faszystowskie (dokładnie tak – faszystowskie) bojówki z Niemiec i z Polski, ochoczo wspierane przez gazetę człowieka, za którym Róża Thum wskoczyłaby w ogień, no tylko jest pytanie, czy on wskoczyłby tam przed nią. Swoje dolewa prezydent Komorowski, który śmiało i bezkompromisowo wprowadza do Polski rosyjską wolność inicjując, całkiem skutecznie, ograniczenie prawa do zgromadzeń. I urządza marsz w nasze święto wolności. Mamy już azjatyckie zwyczaje w życiu publicznym, mordy polityczne i mordy ważnych świadków, no bo które to już „samobójstwo” osoby, której wiedza i zeznania były tak ważne dla smoleńskiego śledztwa. Chorąży Remigiusz Muś, jak wielu innych przed nim, umiera w niewyjaśnionych okolicznościach. Kto w to jeszcze uwierzy? To jest prawdziwa atmosfera panująca w przedlistopadowej Polsce, pełna pogardy dla prawdy i wolności jednostki, oraz praw człowieka. Przychodzi, co rok, dzień 11 Listopada, który dał nam wolność i niepodległość, nie po 10 – ciu, nie po 30 - tu, tylko po 123 latach niewoli. Wolność, wolność i jeszcze raz wolność tego dnia szczególnie. Bez taryfy ulgowej dla tych, wśród których wolność Polaków budzi strach i nienawiść. To także dzień naszej wspólnoty narodowej. Komu się nie podoba, niech sobie założy swoją własną wspólnotę i czci dzień jej powołania, albo niech przeniesie się pod Bramę Brandenburską i tam wyrazi swój aplauz dla pojednania polskiej i niemieckiej Antify. 

To dziwne nasze skrępowanie przed 11 Listopada, ta wywoływana w mediach atmosfera strachu, ta lewicowa, z gruntu antynarodowa, a czasami wręcz antypolska narracja, że ulicami idą faszyści, to błoto rzucane w prawicę ma jeden cel: pozbawić nas dumy narodowej z odzyskanej niepodległości. Nawet, jeśli znajdzie się kilkunastu tak zwanych łysych (swoją drogą to taki sam epitet jak pedał), którzy wdadzą się w bójkę z faszysto – anarchistami (taka schizofrenia jest możliwa), albo zablokuje się gdzieś kiboli i polecą kamienie, to przekaz w Polskę, w Europę i w świat idzie jeden: w Polsce, tak tragicznie doświadczonej przez wojnę (nie przez Niemców!) odradza się faszyzm. No szok. – Szok - mówi Helmut do Karen.   -Zobacz, u nas to dziadostwo tego Austriaka wyplenili, a w Polsce kwitnie faszyzm. Dlatego wzywanie do założenia ciepłych kapci, wyglądania na ulicę z ukrycia, zza firan, te wszystkie apele są nie na miejscu, są asekuranckie, są przejawem iluzji, albo konformizmu niektórych publicystów, żeby jakoś tak po ludzku pójść w tym dniu razem, poudawać, jacy my to ponad podziałami być potrafimy. Z kim ponad? Ponad Smoleńskiem?

 

Rzeczywiście jest tak, że doświadczamy życia w kraju, który staje się coraz bardziej barbarzyński, w którym barbaryzacja nie dotyczy jedynie samej władzy, ale objęła jak najbardziej tak zwany salon i jakąś część naszego społeczeństwa. Tego wszystkiego, w tej RP, już się nie poskleja. Tylko na nowym fundamencie, nowego państwa będzie można budować pojednanie, nową wspólnotę narodową, będzie można sobie wybaczać. Dziś jest to niemożliwe, dziś byłoby to wręcz głupotą. Dziś, możemy przeciwstawić barbaryzacji nasze umiłowanie wolności, nasz patriotyzm i nasze zdecydowanie i bezkompromisowość. Młodzi ludzie mówią obrazowo o spranym mózgu. Niestety, mózgi niektórych Polaków są tak sprane przez ideologów III RP, że gdyby nawet lecieli TU – 154 M do Smoleńska i przeżyli wybuch, to dziś mówiliby, że to chyba jednak był wypadek. Najgorsze są jednak szuje. Szuje, które stroją się, gdy wszystko się sypie, w nowe pióra i mówią, że oni przypuszczali, że coś było nie tak, ale  dopiero teraz przejrzeli na oczy. Tu nie chodzi o Kowalskiego spod piątki, tylko o tych, którzy od początku, od 10 kwietnia mieli dostęp do wielu informacji i wiedzieli, że nad Siewiernym doszło do zamachu. Są dziś dwie Polski, to prawda, i jedna Polska musi wygrać z tą drugą, właśnie o te jedną, jedyną Polskę z 11 listopada – Wolną i Niepodległą. Dlatego trzeba głośno mówić: Wolność dla 11 Listopada.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Jolanta Pawelec

28-10-2012 [22:10] - Jolanta Pawelec | Link:

wolność, której nie ma? - Czarną procesją chyba. Nazbierało się żałoby - kir na flagi? Jak wyrazić przywiązanie do niepodległości - dumą z tego co było? Nie sądzę, żeby to była manifestacja radości- ale z kolei nie można dać do zrozumienia, że skrzydła opadły, że popadliśmy w stan przygnębienia i bezsiły. Doprawdy dzisiejsze wieści dopełniły miary goryczy.
Ideałem byłoby wykrzesać wolę sprzeciwu i determinację zmian - ale tu gdzie żyję będzie jak zawsze: Urzędnicy gminy, starostwa, cech rzemieślniczy i szkoła (reprezentacja), orkiestra dęta - i strzały łobuziaków od rana.
Polska prowincjonalna to zagroda jak dawniej "Niech na całym świecie wojna - Byle polska wieś spokojna". Nie ma najmniejszego zapotrzebowania na dumę narodową - to wygląda jak obowiązek przespacerowania się przez rynek.Niestety jestem tu obca - obcy nie maja głosu, ani wpływu.Parafia zabarykadowana. Wieś nie przyjedzie - markety nieczynne.
Konkluzja - teren małych miasteczek i wsi - to ugór. Nikt nie zagospodarowuje tego marazmu ludzi patrzących na swoje podwórko.

Obrazek użytkownika emilian58

29-10-2012 [02:11] - emilian58 | Link:

w NASZA POLSKE nie mozemy POzwolic sobie odebrac!Mamy flage wywiesic "do gory nogami" a sluszne hasla wkrzykiwac do muszli klozetowej!?!Czy moze "jasny przekaz" i POwywieszac w oknach biale flagi? A moze 11 Listopada wszyscy mamy "zrobic POd zyrandolem"? Ja jednak podzielam zdanie Autora!Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Krzysztof Kaznowski

29-10-2012 [06:26] - Krzysztof Kaznowski | Link:

Witam Ciebie, i Ciebie(który to czytasz :))...

...Co "brzmi dumnie" - o człowieku? Dla mnie - homo sapiens... Powiązane to jest nie z zapisami kodu genetycznego, ale - przekazywaniem SŁOWA, od kiedy pojawiło się - pierwsze...
To właśnie pojawienie się słowa wywyższyło Nas, ludzi, ponad inne stworzenia (czy na pewno?): potrafimy przekazywać sobie - historię... A historia - powinna uczyć, bez względu na wiek: nadal mnie, nadal Ciebie... I nadal - tych, o których mowa powyżej: "wadzę" niepomną historii, także nas - będącej do takiej "wadzy" w opozycji...

Powinienem powiedzieć, że jestem - spokojniejszym o przyszłość człowiekiem, czytając powyższy wpis... Dlaczego? Ten wpis jest właśnie SŁOWEM na nie dla "wadzy", która nie rozumie historii, a historia ta - powtarza się od chwili, niezmiennie, od kiedy któryś z ludzi poczuł się - ważniejszy, Über - innego :) Właśnie z takiego powodu powtarzają się cykle historyczne: wciąż i wciąż na nowo, aby udowodnić kolejnym niepamiętającym, nieukom i wywyższającym się, że i tu na Ziemi - samozwańczy pierwsi prędzej czy później stają się ostatnimi :) Prędzej czy później, czytelniku...

Jeżeli dotarło - przybliżę Ci jeszcze to, jaki ma to związek z konformizmem: jeżeli pozostaniesz tylko przy słowie, nie wprowadzając powyżej napisanego SŁOWA w czyn - nie będzie "wcześniej" lecz "później" :) To właśnie konformizm powoduje, że historia notuje dłuższe cykle sprowadzania Übermenschów do parteru lub pozycji - kolejnego ostatniego...

Pomóż historii przyśpieszyć: kiedy już pozbierasz myśli w SŁOWO - wprowadzaj je w życie - CZYNEM... Żeby już nie teoretyzować więcej - 11 listopada 2012 roku - udaj się na manifestację polskości pomiędzy innych Polaków, a jestem pewien, że poczujesz pośród Nich sens pisanych przez siebie słów... Jak ostatnio i ja poczułem, jadąc z Bydgoszczy, sam, na spotkanie podobnie do mnie myślących Polaków - 29 września 2012 roku do Warszawy...

Tam SŁOWO zamieniło się w CZYN, który zapisał się już w historii :)

pozdrawiam: 11 listopada 2012 roku - także nie będę w kapciach siedział przed telewizorem :) Może - do zobaczenia 11 listopada, drogi - homo sapiens?

Obrazek użytkownika grzechg

29-10-2012 [08:49] - grzechg | Link:

Umiłowanie tradycji, polskości, przypominanie naszych dumnych kart, ma poza patriotycznym głęboki sens psychologiczny, czy psychospołeczny, jak ktoś woli. Narody skupione na swojej tradycji znakomicie radzą sobie z nowoczesnością. Dziękuje za komentarz.

Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika dogard

29-10-2012 [10:06] - dogard | Link:

do organizatora Winnickiego---dlaczego marsz konczy sie przy pomniku Dmowskiego? Przeciez kilkaset metrow dalej przy Belwederze stoi pomnik Marszalka--ZAWSZE TAM JESTEM..To jest wlasnie symptom rozbijania NIEPODLEGLOSCIOWCOW.kOMU TO NAJBARDZIEJ SLUZY.nA PEWNO NIE NAM.Na trasie sa pomniKI---Witos,Padarewski( park ujazdowski),Dmowski i MARSZALEK.Wszystkich musimy uszanowac.Kto tego nie rozumie to zwykly kiep partyjniacki i tyle. RYSK