KIEDY GÓRAL UMIERA... Historia pewnej ballady...

Było to w połowie lat 70-tych. Kasper – mój serdeczny przyjaciel, z którym dzieliłem pokój w akademiku – „z wielką nieśmiałością” położył przede mną zapisaną kartkę papieru. Przeczytałem ją pobieżnie, potem jeszcze raz... – „Zaśpiewasz to?” – spytał z niepewnością w głosie. –  „Masz już jakąś muzykę ?”  - odpowiedziałem pytaniem, w nadziei, że zostawił dla mnie coś do roboty... Kasper skinął głową i wziął do ręki gitarę...

Mijały lata. „Góralska opowieść” nagradzana była na większości studenckich przeglądów piosenki turystycznej. Zachwycił się nią Andrzej Sikorowski, juror Festiwalu Piosenki Studenckiej w Krakowie, przyznając jej wyróżnienie. Lecz – co najważniejsze – nostalgiczna i ckliwa ballada o umierającym gaździe szykującym się do swej ostatniej drogi podbiła serca słuchaczy i już na stałe zagościła przy ogniskach, na żeglarskich szlakach,  w górskich schroniskach, na obozach harcerskich... Liczne covery – od wykonań folkowych po ostre, rockowe brzmienia – tylko ugruntowały pozycję off-owego songu, nigdy nie goszczącego na radiowych czy telewizyjnych antenach.

Siedem lat temu, gdy w świat poszła smutna wieść o odejściu z tego świata Największego Polskiego Gazdy – zadzwonił telefon. Usłyszałem znajomy głos w słuchawce – „Słuchaj, jesteśmy na plaży w Sopocie. To niesamowite - tysiące świec, mnóstwo ludzi! Zgadnij, co śpiewamy...”...

Poczułem ścisk w gardle, łzy same napłynęły mi do oczu...

Lech Makowiecki

P.S. Z cyklu – znalezione w sieci – „Góralska Opowieść” (Kiedy góral umiera)
sł.muz. Paweł Kasperczyk, wykonanie: „Zayazd”
http://www.youtube.com/watch?v...
I jeszcze jeden song: hymn powitalny „Wielka Radość”; takim przesłaniem artyści Trójmiasta witali w 1999r. w Sopocie Papieża Polaka, Jana Pawła II
„Wielka Radość” – sł.muz. Lech Makowiecki
http://www.youtube.com/watch?v...

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika imarc

02-04-2012 [12:48] - imarc (niezweryfikowany) | Link:

Dziękuję za te cudowne wspomnienia i muzykę.

Obrazek użytkownika Mariusz Wiącek

02-04-2012 [16:31] - Mariusz Wiącek (niezweryfikowany) | Link:

Pamiętam wasze (Babsztylowe) dwa koncerty. Bazuna 1980 na zamku w Kwidzyniu wtedy pierwszy raz usłyszałem Góralską opowieść. Dorobiliście zwrotkę o rodzącym się Kaszubie, ale ktoś "brutalnie" przerwał.
Drugim był w tym samym roku na Studenckiej Akcji Chełm 80. Stare dzieje.
Mam gdzieś i waszego winyla. Wspomnień czar, ten klimat Bazuny, Yapy, , Włóczęgi, tych koncertów z lat przełomu nie da się zapomnieć. Klimat Bazy pod ponurą małpą w Szklarskiej Porębie, w której udało mi się razem z Grupą R.
Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Lech Makowiecki

02-04-2012 [17:38] - Lech Makowiecki | Link:

... to kultowa płyta "Szykuj się, bracie" (230 tysięcy sprzedanych krążków). Niestety - nie zmieścił się na nim ani "Góral", ani "Hej przyjaciele" (oba te utwory "wniosłem" do "Babsztyla" jako swój dorobek)... Większość zespołu orzekła, ze utwory w/w są za mało nowoczesne i zbyt amatorskie. Lata minęły - i z repertuaru "Babsztyla" ostały się w świadomości fanów - tylko te dwie balladki ...

Obrazek użytkownika Ryszard Sz.

02-04-2012 [17:51] - Ryszard Sz. (niezweryfikowany) | Link:

Trudno spamiętać ile razy wędrowałem z tą pieśnią po bieszczadzkich ( i nie tylko ) szlakach...:)