Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Dopadli go!
Wysłane przez Seawolf w 02-05-2011 [20:00]
No, wreszcie go dopadli. To znaczy, mam nadzieję, że to jego, bo, na przykład zdjęcie, które się pojawiło, to oczywisty fake, broda i usta z innego zdjęcia, wystarczy spojrzeć poniżej.
No, ale to zdjęcie, to zdaje się jakaś wrzutka, bo oficjalnie nikt nie potwierdził, że to w ogóle jest TO zdjęcie z dzisiaj.
Oczywiście, Bin Laden od wielu lat już niczym nie kierował, całą energię kierując na ukrywanie się. Stąd też doraźnie jego śmierć niczego nie zmieni, jeśli już, to spowoduje falę szybkich, wsciekłych, desperackich ataków „odwetowych” szeregowych fanatyków, oraz, po pewnym czasie, jakąś spektakularną akcję właściwej Al. Kaidy, żeby pokazać, ze numer 2 nadal rządzi. To łatwe do przewidzenia. No, ale takie ataki mogą przeprowadzać i bez zabicia Osamy, więc, bez różnicy. Na dłuższą metę terroryzm dostanie w łeb, bo USA pokazały, że Bin Laden nie jest wszechwładnym herosem, że mogą go dosięgnąć, jeśli chcą. Że nie jest jednak otoczony opieką Allaha, który zatrzymuje kule i odgania bomby, a jego samego skrapia różana woda z ogrodów rajskich, gdzie czekaja nań hurysy.
Nie kierował niczym, bo , gdyby wykonał jeden telefon, albo wystawił nos z dziury, to by go natychmiast namierzono. Ale, no właśnie, tak 10 lat temu, tak i dzisiaj zachodzę w głowę, jak można przy dzisiejszej technice nie znaleźć kogokolwiek? Jak żaden zakichany satelita nie namierzyl gościa przez 10 lat? Jak żaden zakichany ośrodek nasłuchu nie namierzył żadnej rozmowy telefonicznej, pozycji telefonu? Gdy, na przykład, w Singapurze ktoś wzywa taksówkę i nie wie , gdzie dokładnie jest, to dziękują i mówią , że nie trzeba adresu, bo i tak maja jego pozycję- z sygnału telefonu. Każdego z nas automatycznie się namierza i podsłuchuje, o czym mało kto zdaje sobie sprawę, ba, sami z radością bierzemy telefon za złotówkę, albo i dwa, jak dadzą. Jak żaden zakichany szpicel nie połasił się na pieniądze? Jak żaden zakichany przechodzień , czy sprzedawca kukurydzy nie zauważył, jak dwumetrowy dryblas przemyka się do, lub z samochodu?
Nie mówiąc już o tym, ze ponoć Clinton miał go na widelcu i zabronił akcji swego czasu, że ponoć Osama przebył swego czasu operację nerki w wojskowym szpitalu- wtedy jeszcze był OK., bo zwalczał Sowietów w Afganistanie, dopiero potem się zbiesił.
No i ponoć chorował na nerki i musiał być dializowany, czy tak trudno namierzyć ludzi kupujących sprzęt do dializy, części zamienne, preparaty, czy co tam jest potrzebne?
Słyszę, że namierzyli jego kuriera, po 4 latach śledzenia. OK. Ale bardzo trudno mi uwierzyć, ze mieszkał niezauważony kilkadziesiąt metrów od pakistańskiej akademii wojskowej. Pakistan to kraj zmilitaryzowany, ogarnięty wojna domową, plus stale wiszącą wojną z Indiami. Gdyby nie chcieli go ochraniać, to by go złapano od razu.
Nie powinniśmy się cieszyć ze śmierci człowieka, ale , ja się cieszę i gratuluję żołnierzom, choć zdaję sobie sprawę, że zabili go, bo pewnie wreszcie pozwolono go zabić, bo uznano, że wreszcie z takich, czy innych przyczyn wreszcie należy go „zdjąć”. Od dawna miałem wrażenie, że Osama ścigany jest cenniejszy od złapanego, czy martwego. Być może, uznano, że jednak to, co napisałem poprzednio, ten nimb herosa, którego Allach otacza cudowną tarczą i sprawia, że niewierni ślepną, a ich kule leca w druga stronę, jest jednak gorszy od posiadania takiego straszaka, dzięki któremu można mobilizować opinieę publiczną i ustanawiać kolejne środki bezpieczeństwa. Zresztą, złapany Osama to gwarantowany tuzin porwań samolotów, autobusów, statków, szkół i czego tam jeszcze z żądaniem uwolnienia. A tak, koniec, sprawa zamknięta. Czy Pakistanowi postawiono propozycje nie do odrzucenia, czy obiecano jakieś dostawy broni, czy przeciwnie, zagrożono ich zablokowaniem, więc zgodził się zwinąc parasol i patrzeć przez kilka godzin w drugą stronę?
W każdym razie, Obama zapunktował w USA i to ostro. Paradoksalnie, ponieważ to Obama, światowe lewactwo może mu „wybaczyć” tą straszną zbrodnię, gdyby to był Bush, to byśmy mieli dziś wycie wściekłości i oburzenia, że oto zamordowano z zimna krwią bojownika za to tylko, że miał inne poglądy i nie lubił imperializmu amerykańskiego, a Kuźniar założyłby koszulkę z podobizną Osamy w pozie heroicznej. Obama te głosy rozbroił, no, bo jak tu atakować swojaka- lewaka?
Wspomne jeszcze o groźbie z Wikileaks o ukrytej bombie atomowej, która ma wybuchnąć w przypadku aresztowania, lub zabicie Bin Ladena:
http://www.couriermail.com.au/...
Otóż nie wierzę w to, gdyby rzeczywiście mieli taka bombę, to po prostu dawno by ją użyli. Mieli do tego wiele okazji i wiele pretekstów. Ile można przechowywać i utrzymywac w sprawności taki mechanizm, jak bomba jądrowa i jej zapalnik? W bliskowschodniej kulturze częste są kwieciste , barokowe obelgi i groźby, pełne zemst Allacha, matek wszystkich zemst, szatańskich broni, zagłady niewiernych i tym podobnych. To jeszcze tradycja z pustynnych gawęd przy ogniskach nomadów. No, ale, kto wie.
http://niepoprawni.pl/blogs/se...
YouTube:
Komentarze
02-05-2011 [20:07] - Lysy (niezweryfikowany) | Link: Dekomunizacja,
Dekomunizacja, deiSSlamizacja, deratyzacja !
02-05-2011 [21:55] - siliconcom (niezweryfikowany) | Link: @Lysy
I desyjonizacja !
03-05-2011 [19:20] - Lysy (niezweryfikowany) | Link: ...denazyfikacja (choc
...denazyfikacja (choc spozniona...)
02-05-2011 [20:59] - Gość (niezweryfikowany) | Link: wszyskich mżna namierzyć
Panie seawolf.Czy samolot z prezydentem na pokładzie też można namierzyć?
03-05-2011 [08:37] - Seawolf | Link: Tak!
Oczywiście, że tak!
02-05-2011 [21:51] - nemo (niezweryfikowany) | Link: Żryjcie.
Smacznego.Żryjcie "wiadomości i demokrację z USA"i cieszcie się z trupa w oceanie.FED pozdrawia frajewów z całego "demokratycznego" świata .O ile ci K...wa demokratyczny debilu,zmiejszą się rachunki za ........,po tym trupie?
03-05-2011 [08:37] - Seawolf | Link: ?
To "debilu" to niby do kogo?
02-05-2011 [22:28] - Sobiepan (niezweryfikowany) | Link: Sceptycznie dzis!
I ja tez czuje, ze wielka akcja Amerykanow w efekcie przywracaniu pokoju nie posluzy. Scieranie sie militarnych sil miedzy dwoma potegami imperialnymi, Rosja i Ameryka, musi odbywac sie na jakiejs scenie. Od 30 lat jest to Afganistan. W lipcu 1981, ZDF nadala reportaz-rozmowy z zolnierzami radzieckimi, ktorych uwolniono z niewoli u Talibow. Zaden nie chcial wracac do Rosji, bo obowiazywalo tam jeszcze prawo Stalina: kto dal sie wziac do niewoli, pozostaje zdrajca. A za zdrade dostawalo sie kare smierci. Zyli w Afganistanie w ziemiankach. Prawie obakani ze strachu! Dzis Amerykanie lecza swych weteranow z nalogow narkomanii, psychozy, traumy, fizycznych okaleczen, czlonkow rodzin po stracie bliskich.Przemilczam materialne straty. Terrorystom nie chodzi o pieniadze. Te maja. Skad??? Oni chca nieograniczonej wladzy, osiagnietej droga zastraszenia, gwaltu i determinacji. Ten terror nie konczy sie, , zaczyna sie jego kolejna faza. A w rzeczywistosci ciag dalszy imperialistycznych prob sily. Cena jest zycie zolnierzy, celem-enigmatyczne ideologie, za ktorymi stoi handel bronia, nielegalna jej produkcja i fortuny w bankach! Krotkotrwaly sukces Obamy, przy dlugo juz sie zapowiadajacej i widocznej klesce jego polityki miedzynarodowej i bardzo wyraznego spadku znaczenia Ameryki w szachowej grze o wladze na swiecie. Byl naiwny i pozwolil Rosji wziac udzial w grze. A oni poznakowali pionki i wygrali. Dlatego gra o swiat toczy sie pod ich dyktando. Takze w Afganistanie i Pakistanie.Obama swietuje sukces w Bialym Domu, Putin , bez kamer, ale rownie radosnie , na Kremlu.
03-05-2011 [07:36] - dystrybutor jaj (niezweryfikowany) | Link: no cóż...
Zblizaja sie wybory w USA i termin odstrzału Osamy tez wybrano nieprzypadkowo !!
03-05-2011 [09:01] - Paweł (niezweryfikowany) | Link: Kto będzie teraz głównym wrogiem USA?
Skoro nr.1 jest zlikwidowany ciekawe kto teraz zostanie nowym nr.1 na liście wrogów narodu amerykańskiego.
03-05-2011 [09:27] - nemo (niezweryfikowany) | Link: Nie do SZ .P.
Napewno nie do SZ. P.Seawolfa,lecz do bezkrytycznych wyznawców "demokracji" w wersji amerykańskiej.Przepraszam, za zbyt emocjanalne zdanie.
03-05-2011 [18:28] - RYSK (niezweryfikowany) | Link: @-- Lysy--- i oczywiscie
detuskuizacja !!
03-05-2011 [20:20] - cogito (niezweryfikowany) | Link: Wróg nr 1
No i kogo teraz będzie trzeba nienawidzić? Czekam na zamachy "islamskich terrorystów", które wyłonią następnego króliczka do ścigania. Potem znów jakaś wojna dla podratowania kursu waluty i budżetu, i "misja stabilizacyjna", którą teraz używa się zamiast znienawidzonego słowa "okupacja". Obrzuci się bombami pasterzy kóz i powie jakim zagrożeniem są dla pokoju światowego. Może to zbyt sarkastyczne dla niektórych odbiorców tego wpisu, ale ostatnio przy okazji rozwoju sytuacji w Libii naszła mnie taka refleksja.
Otóż gdyby- teoretycznie - zamiast inicjatywy prezydenta Francji implikującej stosowne rezolucje i bombardowanie Libii w ramach "bratniej internacjonalistycznej pomocy" dla walczących przeciwników dyktatora powstała tożsama inicjatywa Ligii Muzułmańskiej zakończona stosowna rezolucja w obronie np. walczących o swe prawa studentów w Paryżu, czy innych niezadowolonych i wysłane zostały siły do pomocy, to co na to powieszałby świat? Ja wiem, że niektórych możne to porównanie oburzyć, ale czy nie jest tak, ze jeśli się chce walczyć o swe prawa to trzeba się do tego przygotować. A ja nie mogę się pozbyć wrażenia, ze ktoś tych nieszczęsnych ludzi wykorzystuje dla swoich interesów. A jak nie wiadomo o co chodzi to zawsze chodzi o pieniądze. W tym przypadku o ropę i inne bogactwa. I jestem przekonany, ze przy obecnych możliwościach Ladena można było w ciągu tych 10 lat zabić 30 razy , zakopać, odkopać, sklonować i zabić znów 30 razy.
03-05-2011 [20:30] - Robert 2 (niezweryfikowany) | Link: @seawolf
Szanowny Kapitanie mysle dokladnie to samo. I mysle ze teraz jeszcze bardziej bedzie mnie krew zalewala na lotniskach [ niedlugo beda zagladac w dupe - dla MOJEGO bezpieczenstwa oczywiscie ! ! ! ] No ale w takim swiecie zyjemy. Pozdrawiam serdecznie
05-05-2011 [14:04] - Kasia (niezweryfikowany) | Link: Obama.
Obama mial ogromna potrzebe zapunktowania. Stad "ofiara" padl Oussama. Wilka pozdrawiam.