W co gra Naczelna Prokuratura Wojskowa?

„W rosyjskiej opinii z sekcji zwłok Zbigniewa Wassermanna były błędy, nie poddają one jednak w wątpliwość głównych wniosków tej opinii” – poinformowała tuż przed świętami Naczelna Prokuratura Wojskowa.

Termin komunikatu wydaje się nieprzypadkowy. Liczono zapewne, że przedświąteczny nastrój oraz same święta wyciszą ten kuriozalny czy wręcz kompromitujący i haniebny komunikat.

Jak wiadomo ekshumacji i sekcji zwłok dokonano po niezwykle intensywnych prawnych naciskach pani mecenas Małgorzaty Wassermann, niestety dopiero po 16 miesiącach od tragicznej śmierci jej ojca. Przyciśnięci do muru prokuratorzy nie mieli wyjścia skoro przedstawiono im niepodważalne dowody na fałszerstwa w dokumentacji medycznej przesłanej przez stronę rosyjską.

Skąd tak łagodny komunikat Naczelnej Prokuratury Wojskowej skoro pani Małgorzata Wassermann po zapoznaniu się z dokumentacją sporządzoną przez polskich biegłych powiedziała:

"To są rzeczy, których Rosjanie nie zauważyli, jeżeli chodzi o wygląd zewnętrzny, bardzo duży opis, czego nie zauważyli, jeżeli chodzi o wewnętrzne obrażenia, opis, co Rosjanie zauważyli, a zauważyć nie mogli, bo albo tego nie ma, albo takich badań nie wykonali (...). Szacuję to na 2 czy 4 proc. zgodności z tym, co zawiera opinia polskich biegłych"

"Generalnie jest to poświadczenie od początku do końca nieprawdy. I w ogółach, i w szczegółach"

Wynika z tego olbrzymia bezczelność strony rosyjskiej i jakaś niezrozumiała jeszcze dzisiaj do końca ich pewność, że mogą łgać, mataczyć, fałszować, a nikt w Polsce nie będzie tego sprawdzał nie mówiąc już o nagłaśnianiu. I rzeczywiście z wydarzenia, które nie powinno schodzić z pierwszych stron gazet oraz „jedynek” we wszystkich stacjach telewizyjnych, sprawa wydaje się być niewygodna i spychana na margines przez jakiś decyzyjny ośrodek zawiadujący umysłami salonowych lokajów zwanych nad Wisłą dziennikarzami.

Małgorzata Wassermann powiedziała jeszcze coś ważnego i przerażającego:

"Myślę, że zwierzęta się lepiej traktuje niż traktowano ciała naszych bliskich i to również wynika z polskiej opinii"

Zawsze pisząc takie teksty, w których podaję przykłady skundlenia polskiej władzy, począwszy od ustawodawczej poprzez wykonawczą i sądowniczą, mam nadzieję, że coraz większa ilość rodaków przestanie nazywać ten PRL-bis, w którym żyjemy „demokratycznym państwem prawa”, jak wymaga tego poprawność polityczna.

Mówmy wprost bez zbędnych ozdobników i faryzejskiego odwracania kota ogonem serwowanego nam przez Czerską i Wiertniczą.

Prokuratura stała się zakładnikiem polskich celowych błędów i karygodnych zaniechań, poczynionych od pierwszego dnia, czyli 10 kwietnia 2010 roku.

Najwyższy rangą polski urzędnik państwowy, czyli minister zdrowia, Ewa Kopacz, która pojawiła się w Moskwie 11-do kwietnia, przyjęła w ciemno od strony rosyjskiej zapewnienie, że dokonano już wszystkich sekcji zwłok. Działo się to w momencie, kiedy wydobywano jeszcze szczątki ofiar zbrodniczego zamachu.

Czy osoba będąca lekarzem z zawodu mogła nie wiedzieć, że wykonanie 96 sekcji zwłok w tak krótkim czasie jest niemożliwe? Czy jest osobą tak głupią i nieodpowiedzialną czy może sądząc po późniejszych kłamstwach wygłaszanych z trybuny sejmowej, wyrachowaną cyniczką z premedytacją uczestniczącą w tym nieludzkim kłamstwie?

Sekcja zwłok Zbigniewa Wassermanna wykonywana we Wrocławskim Zakładzie Medycyny Sądowej trwała trzy dni.

Jak pamiętamy pogrzeby 20 ofiar katastrofy CASY pod Mirosławcem, która miała miejsce 23 stycznia 2008 roku odbyły się dopiero 18 lutego. Dlaczego tak późno? Otóż tyle czasu trzeba było, aby zidentyfikować ciała, dokonać sekcji zwłok i zgodnie z wojskową tradycją uszyć na ostatnią drogę mundury galowe dla zmarłych żołnierzy.  

Czy Ewa Kopacz i polscy prokuratorzy to osoby upośledzone umysłowo czy raczej zwykli tchórze lub gorzej, uczestnicy kłamstwa stulecia?

Dodajmy do tego jeszcze fakt, że w przypadku tragicznej śmierci poza granicami kraju tak zwanego szarego polskiego obywatela, nawet, kiedy tam za granicą jest przeprowadzona sekcja zwłok to na miejscu w kraju rutynowo wykonuje się ją ponownie.

Jak to się stało, że 96 zalutowanych trumien w ekspresowym tempie spoczęło w ziemi i po 20 już miesiącach od tragedii prokuratura ciągle nie decyduje się na dalsze ekshumacje dokonywane z urzędu? Przecież polskie prawo nakazuje wykonanie sekcji zwłok przed pochówkiem w każdym przypadku śmierci nagłej.

Niestety z każdym dniem przybywa kolejnych środowisk, które będą w trosce o własne tyłki dołączać do rządzącego nad Wisłą układu, którego zadaniem jest niedopuszczenie do radykalnych politycznych zmian w Polsce. Przyczyną rozrastania się tej grupy jest zwykły strach o własne tyłki, którego powodem jest smoleńska zdrada, zaprzaństwo i zwykłe tchórzostwo.

Ten komunikat prokuratury wojskowej przytoczony na początku mojego tekstu przejdzie do historii kapitulacji państwa polskiego i kolejnej narodowej hańby oraz wstydu gdyż z blisko stu stron opisujących sekcję zwłok śp. Zbigniewa Wassermanna zgadza się z ruską wersją zapewne tylko to, że faktycznie jego zwłoki były w zalutowanej trumnie przywiezionej do Polski. Druga zgodność polega na tym, że rzeczywiście Zbigniew Wassermann już nie żył.  

Artykuł opublikowany w tygodniku Warszawska Gazeta

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika TBochwic

02-01-2012 [12:50] - TBochwic (niezweryfikowany) | Link:

W co gra? W paruletkę.

Obrazek użytkownika rowienski

02-01-2012 [12:57] - rowienski (niezweryfikowany) | Link:

Ta i ja myslę, Kopacz to kłamca i krętacz, a czy robiła to z cynizmu czy głupoty, to sprawa drugorzędna. Premier Tusk jest za to odpowiedzialny, za to, czyli za zdradę polskiej racji stanu. KOpacz jako minister także dopusciła się zdrady. Na pokolenia jesteśmy jako naród skompromitowani skundleniem godnym epoki saskiej i czasów rozbiorowych. Sąsiedzi widzą to skundlenie i pozycja Polski gwałtownie słabnie.

Obrazek użytkownika Gość # 1

02-01-2012 [17:02] - Gość # 1 (niezweryfikowany) | Link:

.

Obrazek użytkownika Gość

02-01-2012 [16:42] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

" Działo się to w momencie, kiedy wydobywano jeszcze szczątki ofiar zbrodniczego zamachu." przepraszam, panie Kokos . ale tego nie wiemy.
nie wiemy co stalo sie 10.04.2010. tylko tyle ile rusy powiedzieli. prawdopodobnie klamali jak zawsze. i dzieki Kokos!

Obrazek użytkownika Gość # 1

02-01-2012 [17:00] - Gość # 1 (niezweryfikowany) | Link:

polskiego generala, nie on pierwszy ale da dobry Bog ze moze juz jeden z ostatnich.

Obrazek użytkownika Joanna Cieszkowska

02-01-2012 [17:59] - Joanna Cieszkowska (niezweryfikowany) | Link:

Czy Pani Malgosia Wasserman moze zasiegnac opinii miedzynarodowej albo komosji zaangazowanych w US 11 wrzesnia. Czy mozna te sprawe posunac dalej. ja mysle ze mozna tylko kto bedzie mial na to sile. W US dziala organizacja 11 wrzesnia ktora zajmuje sie wieloma problemami po swoich zmarlych rodzinach, byc moze oni by mogli w czyms poradzic, sa dalej niz my. Te rodziny walcza o wiele rzeczy ktore nie sa podane w prasie. A byc moze Pani Malgosia powinna sie skontaktowac z rodzinami tych ktorzy zgineli w Pensylwanii, efekt byl w zasadzie taki sam. prawie nic nie zostalo. "Samolot" rozbil sie kompletnie. byc moze porownanie mogloby do czegos doprowadzic do wspolnego sledztwa efektow po takich "rozbiciach" Nie dajmy sie. Nie wiem tylko jak Anglia reaguje po smierci Kaczorowskiego ktory byl prawdopodobnie obyweatelem angielskim i do tego prezydentem zaprzyjanionego kraju. Czy znow nie oplaca sie wchodzic w dyskusje. TO o jakiej przyjazni my mowimy. Oczywiscie byl tez obywatel US i generalowie NATO. Sily NATO powinny byc bardziej stanowcze w dociekaniu prawdy. Sprobojmy zawalczyc. Byc moze NATO powinno byc zainteresowane ta sprawa naprzyszlosc ku przestrodze.

Obrazek użytkownika TBochwic

02-01-2012 [19:43] - TBochwic (niezweryfikowany) | Link:

W co gra? W paruletkę.

Obrazek użytkownika Mak-abra

02-01-2012 [22:12] - Mak-abra (niezweryfikowany) | Link:

Wspomniana przez Ciebie bezczelność Rosjan nie wydaje się niezamierzona. Wystarczy przypomnieć 2 niby jednakowe zdjęcia dwóch największych części kadłuba na smoleńskim pobojowisku zrobione przed jakimkolwiek porządkowaniem. Zdjęcia prezentowane w telewizji. Otóż te 2 części nie leżą bezpośrednio w błocie lecz na drewnianych podkładach przyciętych piłą. Ale żeby było jeszcze ciekawiej, te drewniane podkłady są na jednym zdjęciu okrąglakami a na drugim kantówkami. Z tego wynika pozycja jaką przyjęli Rosjanie wobec zamachu mimo raportu Anodiny. Jakby chcieli pokazać polskim władzom gest Kozakiewicza. Natomiast zainteresowane kręgi na zachodzie mimo że wiedzą co się stało nie kiwną palcem w bucie. Tamtejsze media nie całkiem wolne od sterowania już dawno zamiotły Smoleńsk pod dywan.

Obrazek użytkownika edek 45

03-01-2012 [11:11] - edek 45 (niezweryfikowany) | Link:

Na filmie zrobionym kilka min po "katastrofie" pokazano jak stażak 15 tys l. benzyny lotniczej gasi wodą. To jeszcze jeden argument przemawiający za tym że w Smoleńsku to była ruska pozoriwka, natomiast co stało się z samolotem? czy jeszcze kiedyś dowiemy się prawdy? Wątpię.

Obrazek użytkownika Gość

09-01-2012 [18:39] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

aż gadzina Putin zejdzie ze sceny i rozluźni się uścisk KGB, nie wierzę żeby tylu ludzi zamieszanych w tą sprawę nawet dla własnej korzyści nie puściło w końcu farby o sumieniu nie wspomnę bo morderca go nie ma.