ROSJA WYMIERA I ŻADNE ZAKLĘCIA PUTINA TEGO NIE ZMIENIĄ.

Niedługo będziemy mieli 300-tną rocznicę niesławnego Sejmu Niemego (1717) podczas którego po raz pierwszy Rosja w brutalny sposób ingerowała w wewnętrzne sprawy Rzeczypospolitej.
Nie wierzę w jakiekolwiek pozytywne przemiany w tej wschodniej despotii - dopóki to ponure państwo istnieje - jesteśmy zagrożeni.
Za carycy Katarzyny to mongoloidalno-barbarzyńskie panstwo stworzyło wizję panslawistyczną i na jej użytek zostało znienacka Słowianami. Jednak  najlepsza propaganda faktów nie zmieni.  Jak byli Azjatami, tak nimi są. Dowodem na to  może byc choćby to, ze  język rosyjski ma więcej zapożyczeń z chińskiego, niż z innych języków.
Chociaż jednak Rosjanie  najlepiej czują się  w  realiach rodem z Dżingis Chana - diabeł wie, czego, ciągnie ich do Europy.

Powoli jednak wymierają, a trend ten utrzymuje się od dziesiatków lat.

Według ekspertów ONZ, już w 2050 roku w Rosji będzie mieszkać zdecydowanie poniżej 100 milionów osób  (obecnie 142 miliony).
Średnia oczekiwana długość życia w 2006 roku w Rosji wynosiła 65 lat (tyle wynosi w Indiach), czyli była niższa niż przed 50 laty. Przy czym dla mężczyzn sięga tylko 58 lat (tyle co w Pakistanie). Jeszcze gorzej wypada to w odniesieniu do ludności w wieku produkcyjnym. Między 1965 a 2005 rokiem stopa śmiertelności (liczba zgonów na 1000 osób) w wieku od 15 do 64 lat wzrosła w Rosji przeciętnie o ok. 50%.

Wysoka śmiertelność w Rosji jest skutkiem nie tylko chorób "normalnie" uleczalnych, jak np.gruźlicy, ale także stylu życia: alkoholizmu, palenia papierosów, no i coraz częściej AIDS. W 2007 roku chorych na AIDS było prawie milion osób. Nosicielami  wirusa HIV jest  2% rosyjskiej populacji, a ilość zarażeń wirusem HIV rośnie w Rosji w sposób dramatyczny.
Co roku z powodu alkoholizmu w Rosji umiera 500 tysięcy osób. Dotyczy to zarówno kobiet, jak i mężczyzn, młodych i starych. Olbrzymi jest również problem narkotykowy, chociażby ze względu na niskie ceny na tego rodzaju używki.
Rocznie umiera z powodu przedawkowania narkotyków 100.000 osób, zamordowanych zostaje 80.000, a w wypadkach samochodowych ginie 30.000.

Społeczeństwo rosyjskie gnębione jest przez różne patologie, np. 6.000.000 ludzi cierpi na choroby psychiczne, tyle samo jest nosicielami wirusa HIV, a 5.000.000 pozostaje uzależnionych od narkotyków. Rosyjski genotyp niszczony jest też systematycznie przez alkohol – według różnych danych statystyczny mieszkaniec tego kraju spożywa rocznie od 14 do 18 litrów czystego spirytusu.

W więzieniach na terenie Federacji Rosyjskiej przebywa obecnie ponad 1.000.000 osób. Liczba sierot wynosi 750.000 i jest większa niż po II wojnie światowej, gdy było ich 687.000. Spośród 31.000.000 dzieci do 18. roku życia, aż 2.000.000 są analfabetami, a 1.000.000 narkomanami. Tylko 30 proc. z nich jest w pełni zdrowych.
http://dakowski.pl//index.php?...

Jedną z głównych przyczyn spadku populacji jest również aborcja stosowana niemal jak antykoncepcja. Pierwsze statystyki na ten temat przeprowadzone w 1988 roku wykazaly, że w 287-milionowym Zwiazku Sowieckim, co roku dokonywano od 6 do 7 milionów aborcji.
Szacuje się, że w ciągu ostatnich 20 lat abortowano 80 milionów Rosjan. Obecnie Rosja ma przyrost na poziomie 1.2 dziecka na kobietę. 

W postradzieckiej Rosji, w ktorej mieszka nieco ponad połowa ludnosci dawnego ZSRR,wskaznik ten nieco się zmniejszył, jednak nadal zdecydowanie przewyższał wskaznik urodzin.Liczba dokonywanych w Rosji aborcji spadła z 4,6 mln. w 1988 r. do 1,7 mln. w 2002, a w 2006 roku zeszła do 1 mln 582 tys., ale i tak na każde 10 urodzin przypada 13 aborcji (dla porównania w USA - 3).

W Rosji dzietność spadała przez cały XX wiek, zwłaszcza od lat 20-tych, kiedy kraj wszedł w okres szybkiej industrializacji i urbanizacji. W połowie lat 60-tych dzietność spadła do poziomu wymienialności pokoleń. W latach 90-tych zniżkowy trend się nasilił i w 1999 r. wskaźnik dzietności osiągnął najniższą wartość. Obecnie wynosi okolo 1,2 dziecka na kobietę.

Śmiertelność w Rosji zawsze była wyższa niż w większości państw rozwiniętych, jak również w krajach Europy Wschodniej i w wielu byłych republikach radzieckich. W latach powojennych poziom śmiertelności znacząco się w Rosji obniżył, między innymi w wyniku rozpoczęcia stosowania antybiotyków. W latach 60-ych. wskaźniki śmiertelności i oczekiwanej długości życia niewiele odstawały od wyników osiąganych w krajach rozwiniętych.
Jednak w latach 70-ych nastąpił w Rosji spadek oczekiwanej długości życia i trend ten jest stały.
W roku 2005 średnia wieku mężczyzn wyniosła 59 lat, kobiet 72.

Przyczyny wysokiej śmiertelności w Rosji należy upatrywać głównie w słabej ochronie zdrowia i życia Rosjan i ich odcięciu od osiągnięć światowej medycyny. Choć dzięki stosowaniu antybiotyków zmniejszyła się liczba zgonów z powodu chorób zakaźnych (poza gruźlicą - 110 przypadków na 100 tys.ludności), Rosja nie radzi sobie z profilaktyką i terapią chorób sercowo-naczyniowych i nowotworowych, które są obecnie główną przyczyną zgonów.

Problemem w Rosji jest nie tylko brak wystarczających środków na opiekę zdrowotną (przeznacza się tu na nią ok. 4.2 % PKB, a w bogatych krajach europejskich średnio 8-10% PKB), ale również niekorzystna sytuacja społeczno-ekonomiczna kraju, relatywnie niska pozycja zdrowia i długiego życia na liście priorytetów Rosjan (ubóstwo, brak poczucia odpowiedzialności za własne zdrowie, złe nawyki, zbyt duże spożycie alkoholu). Na wysoką, przedwczesną śmiertelność znacząco wpływają też „przyczyny zewnętrzne”: samobójstwa, morderstwa, śmiertelne wypadki.

Prognozy demograficzne pozostają dla Rosji mało optymistyczne. Oficjalna strategia polityki ludnościowej, przyjęta w Rosji w 2007 roku, stawia sobie za cel wydłużenie oczekiwanej długości życia kobiet i mężczyzn w Rosji do 75 lat przed 2025 r. Wielu ekspertów wyraża swe wątpliwości co do tego, czy cel ten zostanie zrealizowany. Tymczasem w dziesiątkach krajów poziom ten już dawno został osiągnięty(w Polsce średnia wieku kobiet na 2008 wyniosła 80 lat; mężczyzn 71). W 2007 r. w ponad 20 krajach oczekiwana długość życia dla samych mężczyzn przekracza 75 lat (w Rosji - 61.5 lat). Według przewidywań ONZ z 2006 r., oczekiwana długość życia dla obu płci przekroczy 80 lat przed rokiem 2020-2022 w 40 krajach.

„Proces depopulacji Rosji można podzielić na trzy etapy. Pierwszy rozpoczął się w latach 60-tych, kiedy to współczynnik reprodukcji netto zaczął spadać poniżej 2, nie zapewniając tym samym wymienialności pokoleń. Na tym etapie depopulacja występowała jeszcze w formie utajonej. Towarzyszył jej dodatni przyrost naturalny, zapewniany przez potencjał demograficzny związany ze strukturę wiekową społeczeństwa. Gdy w roku 1992 liczba urodzeń spadła poniżej liczby zgonów, rozpoczął się w Rosji etap depopulacji jawnej. W roku 1993 liczba Rosjan wynosiła 148.6 milionów, w roku 2008 już tylko 142 miliony, pomimo nasilonej migracji (prawie 6 milionów ludzi). Zniżkowemu trendowi demograficznemu towarzyszyła korzystna zmiana w proporcjach wiekowych społeczeństwa, prowadząca do odmłodzenia populacji, a co za tym idzie, większego przyrostu naturalnego. Efekt „demograficznej dywidendy” pozytywnie wpłynął na proporcje pomiędzy częściami społeczeństwa w wieku produkcyjnym i poprodukcyjnym.
Trzeci, i jak się wydaje, najbardziej niekorzystny okres depopulacji Rosji rozpoczął się w 2005 r. Demografowie rosyjscy przewidują, że od roku 2008 do 2025 społeczeństwo Rosji zmniejszy się o 11 milionów obywateli.” /raport Anatolija Wiszniewskiego/

Od kilkunastu lat ubywa w Rosji ok. 1 mln mieszkańców rocznie. Obserwuje się szybkie wyludnianie północnej Syberii, regionu, gdzie warunki życia są najtrudniejsze. Śmiertelność wśród Rosjan (mężczyzn) jest 3 do 5 razy większa niż w krajach o podobnym poziomie rozwoju, wśród Rosjanek 2 razy większa.,
Już teraz tylko 15% ludności stanowią obywatele rosyjscy do 14 roku życia, 72% - od 15 – 64 roku życia i 13% osoby powyżej 65 roku życia

Ostatnio opublikowany raport ONZ wydał werdykt co do sytuacji demograficznej Rosji. W 1950 roku terytorium dziś zajmowane przez Federację Rosyjską miało 4-ą największą populację na świecie,  w 2007 roku  plasowało się na 9-ym miejscu, za Bangladeszem i Nigerią. Jeżeli ta tendencja utrzyma się, do 2050 roku, jak szacuje ONZ, rosyjska populacja spadnie poniżej populacji Wietnamu (86 mln).

Zdrowie publiczne jest także kolejnym aspektem - i zdecydowanie najbardziej ekstremalnym - kryzysu demograficznego Rosji. Spodziewana długość życia mężczyzn w Rosji jest mniejsza niż 60 lat. Niedawny raport magazynu medycznego Lancet stwierdza, że ponad połowa wszystkich zgonów Rosjan w wieku lat 15-54 po upadku ZSRR w 1991 roku była spowodowana alkoholem.

Dodatkowo w Rosji ujawnia się demograficzna tendencja do obniżenia procentowego liczby ludności nie-muzułmańskiej. O ile w momencie rozpadu ZSRR nie-muzułmanie różnych narodowości stanowili 90% ludności Rosji, o tyle już 10 lat później było to jedynie 80%.

Do Rosji przyjeżdżają emigranci z jej byłych republik ze Środkowej Azji i Kaukazu, ale głównie napływają do niej emigranci z Chin.
Według ostatnich danych, Federację zamieszkuje 25 mln nie-Rosjan. Gdyby ludność nierosyjska była rozmieszczona równomiernie, nie byłoby problemu. Ale ona skupia się na pewnych tylko obszarach: na Dalekim Wschodzie, w północnym Kaukazie oraz w Czeczenii.
I właśnie to Chiny mogą być pierwszym krajem, który skorzysta na rosyjskiej zapaści. W 2008 roku Moskwa podpisała z Pekinem układ, na mocy którego oddała Chińczykom sporne terytoria o powierzchni 337 km kw. (chodzi o połowę Wielkiej Wyspy Ussuryjskiej i wyspę Tarambarow na rzece Ussuri). Apetyty chińskie się jednak na tym nie kończą, gdyż marzą oni o odzyskaniu utraconych niegdyś ziem zwanych Mandżurią Zewnętrzną. Ich planom sprzyja sytuacja demograficzna na rosyjskim Dalekim Wschodzie. Dziś mieszka tam zaledwie 6.700.000 Rosjan, a więc o 14 proc. mniej niż 20 lat temu. Populacja rosyjska stale się tam kurczy, wzrasta natomiast liczba Chińczyków, którzy przyjeżdżają z położonej po drugiej stronie granicy Mandżurii Wewnętrznej, gdzie mieszka ich ponad 100.000.000 (przy 60-krotnie większej gęstości zaludnienia niż w Mandżurii Zewnętrznej, należącej do Rosji). Nic więc dziwnego, iż rzesze chińskich imigrantów osiadają w Chabarowsku, Usuryjsku czy Władywostoku i zaczynają zdobywać coraz silniejsze pozycje ekonomiczne. Postępuje więc pełzająca kitaizacja Dalekiego Wschodu.
http://dakowski.pl//index.php?...

Po upadku ZSRR, do 2008 roku, gospodarka rosyjska rzekomo rozwijała się dosyć szybko. Ten rozwój wystarczył jednak na dorobienie się przez nią jedynie 3%-owego ogólnego wzrostu w ciągu ostatnich dwóch dekad. W tym samym czasie gospodarka Polski i innych państw postsocjalistycznych, które przecież musiały sobie radzić z tymi samymi problemami co Rosja, wzrosły o około 50%, a gospodarka światowa powiększyła się dwukrotnie. Obecna recesja, którą Rosja przechodzi wraz z gospodarką światową, jeszcze bardziej zmienia te trendy na niekorzyść Federacji, Rosja bowiem przechodzi tę recesję szczególnie głęboko. Faktyczny wskaźnik wzrostu gospodarczego Rosji w ostatnich 19 latach prawdopodobnie jest  więc ujemny.

W 2009 roku liczba mieszkańców Rosji minimalnie wzrosła w porównaniu do 2008 roku (o 23,3 tys., tj. 0,002%) i wynosiła 141,9 mln, co otrąbiono jako niebywały sukces nowej polityki socjalnej. Jednak dodatni bilans demograficzny w 2009 roku był możliwy mimo ujemnego przyrostu naturalnego (– 249,4 tys. tj. o 1,8‰) tylko dzięki kilku trendom. Z jednej strony o 2,9% (50,3 tys.) wzrosła liczba urodzeń (co związane jest głównie z wejściem w wiek reprodukcyjny kobiet z wyżu demograficznego), z drugiej zaś strony o 3% (62,4 tys.) zmalała liczba zgonów (głównie spowodowanych wypadkami, chorobami m.in. układu krwionośnego, zatruciem alkoholem). Na poprawę statystyk wpłynął również dodatni bilans migracyjny. Mimo iż w 2009 roku zmalał napływ migrantów przybywających do Rosji, to jednocześnie też zmniejszyła się liczba osób wyjeżdżających z Rosji, co przy uwzględnieniu zmienionej metodologii liczenia liczby migrantów zarejestrowanych w Rosji, zaowocowało formalnie większym (o 24,7 tys.) saldem migracyjnym niż w roku 2008.
Tak więc okrzyknięty w ostatnich latach przez rząd rosyjski sukces w przełamywaniu negatywnych tendencji demograficznych przeczy faktom.

Na całym świecie jest tak, że im biedniejszy kraj, tym więcej dzieci.  Jednak ludność Rosji wyłamuje się z tego trendu.

Jedyną dziedziną, w której Rosja  jakoś sobie radzi jest broń atomowa i rynek energetyczny.  Tym niemniej od tego ludzi im nie przybędzie.
Rosja w częsci wschodnio-azjatyckiej powoli staje się  prowincją Chin, poczynając od przehandlowanego  Władywostoku.

Zawsze w historii tego kraju potencjał ludnościowy odgrywał dużą rolę -  to był jeden z warunków mocarstwowości Rosji, oprócz terytorium i siły militarnej.

Bo demografia jest bezlitosna , choćby tu i teraz wydawało się Rosjanom, że oni rozdają karty. W ostatecznym efekcie zawsze wygrywają kraje ludniejsze i żywotniejsze.
Swego czasu przekonali się o tym Persowie, Kartagińczycy i Rzymianie

Zdawał sobie z tego sprawę i Pyrrus po wygranej bitwie pod Ausculum (279 p.n.e.), gdzie poniósł ogromne straty w ludziach. Kiedy jeden z oficerów miał gratulować królowi zwycięstwa, ten odrzekł: „Jeszcze jedno takie zwycięstwo a będę skończony.”

Nie wiem, czy lepiej nam będzie graniczyć z Chinami, ale  chyba wszystko lepsze od tej mongoloidalnej ruskiej barbarii.

A najciekawszy jest aneks podesłany przez prof.Dakowskiego:
Według danych Centralnego Urzędu Analitycznego oddziału ZAGS Federacji Rosyjskiej na dzień 1 czerwca 2010 roku w Federacji Rosyjskiej zgodnie z dokumentami tożsamości mieszkało tylko 89,654325 milionów (!!!) ludzi a nie 142 miliony jak podano oficjalnie w spisie powszechnym. 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Lysy

27-12-2011 [05:30] - Lysy (niezweryfikowany) | Link:

Nie jestem bynajmniej milosnikiem Rosji ale nie mozna brutalnie umniejszac jej dorobku i wkladu w rozwoj cywilizacyjny, ludzie tacy jak Puszkin, Dostojewski, Czajkowski, Lomonosow czy Mendelejew byli przeciez Rosjanami...
Rowniez nie ma sie co cieszyc z wymierania bialych-prawoslawnych Rosjan bo zastepuja ich azjatyccy muslimowie a mieszanka wielkorusko-sowieckiej buty z iSSlamem moze byc grozniejsza od tej jaka byla za Iwana Groznego, Katarzyny II, Stalina i Brezniewa. Innymi slowy lepszy diabel ktorego znasz niz ten ktorego nie znasz.

Obrazek użytkownika davenia

27-12-2011 [11:10] - davenia (niezweryfikowany) | Link:

Oczywiscie, ze Dostojewski byl Rosjaninem. Jego wklad kulturowy jest taki, iz proroctw jego nikt nie slucha/rozumie. Wyrastaja bowiem z chrzescijanstwa. Chrzescijan w Rosji mamy np. takich jak obecny patriarcha, ktoren "z wielka radoscia spotka sie z Bendeyktem XVI", czego nigdy nie uczynil z jego poprzednikiem "ze wzgledu na narodowosc". Oto krzescijanstwo jak sie patrzy. Innym wkladem Dostojewskiego do kultury swiatowej jest przyprawienie geby Polakom. Tak, tym samym, ktorzy dzielili z nim katorzniczy los. Ktorych nawet ponoc podziwial, o czym jednak w jego ksiazeczkach ani sladu.

Jesli to tacy kulturency i krzescijanie, to ja dziekuje. Nie znam tego diabla. Muslimski lepszy bo nie chrzani, ze krzescijanski.
Po rosji plakac nie bede. Chocby dlatego, ze ona nie ...zniknie. Jest ona w Bozych planach, czego dowodem Fatima:(..

Obrazek użytkownika sigma

27-12-2011 [15:17] - sigma | Link:

I w tym cała moja nadzieja, że zgodnie z Fatimą, jest szansa na nawrócenie Rosji.

Obrazek użytkownika tadman

27-12-2011 [14:33] - tadman (niezweryfikowany) | Link:

Nie jestem bynajmniej miłośnikiem Niemiec, ale nie można brutalnie umniejszać ich dorobku i wkładu w rozwój cywilizacyjny, ludzie tacy jak Dürer, Goethe, Wagner, Orff, Mann, Telemann, Schumann, Schönberg, Klee, Dietrich, Riefenstahl, Hegel, Planck, Opel, Deimler, Benz, Krupp, Barnack byli przecież Niemcami...
Również nie ma się co cieszyć z wymierania białych-ewangelików Niemców, bo zastępuje ich turecko-arabsko-murzyński konglomerat, a mieszanka prusko-niemieckiej buty z iSSlamem może być groźniejsza od tej jaka była za Fryderyka, Otto Bismarcka, Hitlera i Adenauera. Innymi słowy lepszy diabeł którego znasz, niż ten którego nie znasz.

Obrazek użytkownika sigma

27-12-2011 [15:14] - sigma | Link:

;))
Lubię takie komentarze

Obrazek użytkownika tadman

27-12-2011 [16:22] - tadman (niezweryfikowany) | Link:

20% mieszkańców naszego zachodniego sąsiada to nie Niemcy i ta część niemieckiej populacji ostro pracuje na wzrost przyrostu naturalnego, bo rdzenni Niemcy wolą inne sporty. 25% populacji to renciści i emeryci. Cóż, pozostaje nam tylko pracować na wzrost przyrostu naturalnego, chociaż Chińczycy, nawet ze 'spętanymi nogami', to niedościgły wzór.

Obrazek użytkownika sigma

27-12-2011 [16:57] - sigma | Link:

"Cóż, pozostaje nam tylko pracować na wzrost przyrostu naturalnego"
Do czego Ty mnie namawiasz;-))
I to jeszcze z wizją Chińczyków w charakterze niedościgłego wzoru;))

Obrazek użytkownika sigma

27-12-2011 [15:13] - sigma | Link:

1/Żaden diabel nie jest lepszy
2/W tekście w ogole się nie odnoszę do kwestii kulturowych, tylko  zaznaczam znany fakt, ze Rosjanie nie są ani Słowianami, ani Eurppejczykami! 
Nb.innym idiotyzmem, który tez wymyśliła i przeforsowała caryca Katarzyna jest oparcie granic Europy na Uralu.  Dzięki temu załapali się na bycie częsciowo Europejczykami. A są przecież poza granicami  kultury łacińskiej, która dotarła tylko do Dniepru - i to  tam znajduje się granica Europy. Na mapach świata produkowanych w W.Brytanii to wciąż jest uwzględniane.

Obrazek użytkownika sigma

27-12-2011 [19:44] - sigma | Link:

A na wypadek, gdyby ktoś tego nie wiedział o osławionej literaturze rosyjskiej:
http://www.niepoprawni.pl/blog...

Obrazek użytkownika Gość

27-12-2011 [06:24] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Obrazek użytkownika sigma

27-12-2011 [15:23] - sigma | Link:

Zapewne atakuje, ale notka akurat nie o tym;)

Obrazek użytkownika Lila

27-12-2011 [12:48] - Lila (niezweryfikowany) | Link:

podobne rozumowanie jak w latach 20-tych...lepszy bolszewik niż biały Rosjanin? a skutki mamy do dziś... nie lepiej jest uzbroić się jak Szwecja, Szwajcaria czy Finlandia?

Obrazek użytkownika sigma

27-12-2011 [15:24] - sigma | Link:

Do licha, przecież to Polska właśnie w latach 20-ych pognała bolszewików w diabły - nie bardzo rozumiem komentarz.
Za to co teraz wyprawia nasz nie-rząd złożony ze zdrajców  nie odpowiadam - nie ja ich wybierałam.

Obrazek użytkownika Gosia

27-12-2011 [12:51] - Gosia (niezweryfikowany) | Link:

tak na rosjanach zależy jak na zeszłorocznym śniegu!!!

Obrazek użytkownika sigma

27-12-2011 [15:20] - sigma | Link:

Powoli do lamusa odchodzi  powiedzenie, że "w Rossiji ludiej mnogo" . 
Stąd to sprowadzanie z UE wysokiej technologii zbrojeniowej, bo sołdatów już niet. Nie ma wystarczającej ilości poborowych.

Obrazek użytkownika Szamil

27-12-2011 [17:21] - Szamil (niezweryfikowany) | Link:

a problem HIV jest jeszcze większy. Nie jestem pewien, ale na Białorusi też chyba jest podobnie.

Obrazek użytkownika sigma

28-12-2011 [09:07] - sigma | Link:

Ukraina na pewno zasługuje na osobna notkę. Ale tam chociaż kobiety walczą jeszcze o   rodzinę traktując ją jako wartość. W Rosji degeneracja doszła do stanu, w którym rodzina przestała istnieć

Obrazek użytkownika Szamil

30-12-2011 [17:04] - Szamil (niezweryfikowany) | Link:

Pani Sigmo, nie wszędzie. Na zachodzie Ukrainy, na ziemiach polskich tymczasowo okupowanych, może tak.
W Kijowie i dalej na wschód już niekoniecznie. Tak się składa, że byłem ostatnio na oddziale patologii noworodków w jednym ze szpitali w Kijowie. Na 16 dzieci było 2 podrzutków. Podobno na innych oddziałach jest podobnie.
W Kijowie każdy, kto ma więcej niż jedno dziecko jest uważany za
bohatera (przez normalnie myślących) lub za wariata (który nie umie się wyskrobać) albo patologię (przez nowobogackich).
W klinice prywatnej wizyta z dzieckiem u lekarza kosztuje 300 hrn, aborcja (dostępna łatwiej niż np. zwolnienie lekarskie z pracy) 3000, poród 45000...

Obrazek użytkownika Gość

28-12-2011 [01:16] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

1- nieprawdą jest jakoby: "Średnia oczekiwana długość życia w 2006 roku w Rosji wynosiła 65 lat (tyle wynosi w Indiach)" - patrz: http://www.gks.ru/bgd/regl/b11... (ad Rosja)oraz http://en.wikipedia.org/wiki/D...
2- nieprawdziwe jest również stwierdzenie: "Przy czym dla mężczyzn sięga tylko 58 lat (tyle co w Pakistanie)." - patrz: http://www.gks.ru/bgd/regl/b11...
3- nie ma statystyki, która potwierdza, jakoby: "Między 1965 a 2005 rokiem stopa śmiertelności (liczba zgonów na 1000 osób) w wieku od 15 do 64 lat wzrosła w Rosji przeciętnie o ok. 50%" - jest to po prostu nieprawda.
4 - kolejnym kłamstwem jest: "Nosicielami wirusa HIV jest 2% rosyjskiej populacji" - czyt.:https://www.cia.gov/library/pu... lub http://www.gks.ru/wps/wcm/conn...
5- to jak to w koncu jest :"Społeczeństwo rosyjskie gnębione jest przez różne patologie, np. 6.000.000 ludzi cierpi na choroby psychiczne, tyle samo jest nosicielami wirusa HIV"- w nawiązaniu do podanej wcześniej informacji rozumiem, że 2% z około 142 mln to z pewnością 6.000.000 ludzi cierpiących z powodu HIV...
6- kolejna bzdura: Rocznie (...), zamordowanych zostaje 80.000 - http://www.gks.ru/dbscripts/Cb... - ta liczba NIGDY nie przekroczyła 50 tys.
7- "Co roku z powodu alkoholizmu w Rosji umiera 500 tysięcy osób." - nie ma statystyk, które to potwierdzają
8- "Rosyjski genotyp niszczony jest też systematycznie przez alkohol – według różnych danych statystyczny mieszkaniec tego kraju spożywa rocznie od 14 do 18 litrów czystego spirytusu."- niezła bzdura, radzę się zapoznać znawco zdrowych genotypów
9 - "Spośród 31.000.000 dzieci do 18. roku życia, aż 2.000.000 są analfabetami" no jak się bierze pod uwagę te poniżej 6 roku życia to na pewno więcej niż 2 mln sa tymi analfabetami :)
http://www.who.int/substance_a... radze ratować szczególnie genotyp egipski :)
i niestety od początku do końca same błedy, manipulacje, przeinaczenia...
Najłagodniej mówiąc bardzo niestarannie przygotowany tekst, brak oparcia się o dane statystyczne, dodatkowo wewnętrznie niespójny (sam nie wiesz o czym piszesz autorze - np.:"Obecnie Rosja ma przyrost na poziomie 1.2 dziecka na kobietę." a potem: "w 1999 r.wskaźnik dzietności osiągnął najniższą wartość. Obecnie wynosi okolo 1,2 dziecka na kobietę." )

Obrazek użytkownika sigma

28-12-2011 [09:01] - sigma | Link:

Jeżeli uważa Pan, że opieranie się na wikipedii i oficjalnej rosyjskiej propagandzie spełniałoby wymagania obiektywizmu, to  bardzo dziękuję za taką miarę.