Znów musiałem się swej polskości wstydzić!


Ilustracja filmowa: https://www.youtube.com/watch?... 

Sejmowa Ilustracja merytoryczna: https://www.youtube.com/watch?... 

Najpierw Państwu coś opowiem. Otóż w roku 1967 wyjechałem za chlebem do Chicago, gdzie pracowałem „na czarno”. Ale „szczęście” nie trwało długo, gdyż pewnego dnia dostałem wezwanie do Urzędu ds. Imigracji Departamentu Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych. Po wejściu do przestronnego holu ujrzałem kłębiący się rój rodaków przyłapanych na pracy bez zielonej karty. Po przyjrzeniu im się z bliska okropnie się zadziwiłem, bo nie miałem wcześniej bladego pojęcia, że w mojej ojczyźnie żyją tacy ludzie. Koszmarnie ubrani, nieprzyjaźni sobie i ponurzy, czekali w złowrogim milczeniu patrząc na siebie wilkiem. Przesłuchujący mnie inspektor na wstępie oznajmił, że musi wszcząć dochodzenie, bo ktoś na mnie złożył donos. Na rutynowe pytanie o pracę próbowałem coś ściemniać, aż zniecierpliwiony inspektor mi przerwał i odczytał z kartki, kiedy przyjechałem do Stanów Zjednoczonych, co tam robiłem i gdzie pracowałem, po czym wygłosił formułkę, że złamałem amerykańskie prawo, więc muszę być deportowany do Polski. Gdy się zbierałem do wyjścia spytałem inspektora, czy może mi powiedzieć, kto mnie zadenuncjował, na co amerykański urzędnik odpowiedział: „Niestety Chris, nie mogę, bo takie mamy procedury. Ale powiem ci tylko, że zadenuncjował cię Polak. Powiem ci więcej. W Stanach Zjednoczonych są wszystkie narodowości świata. Lecz prawie całą robotę w tym wielkim gmachu robią nam Polacy. Wielokroć się zastanawiałem, dlaczego wy tacy jesteście? Czemu jesteście tak zawistni? Dlaczego się tak wzajemnie nienawidzicie? A jak tylko jednemu Polakowi coś się uda, drugi Polak go natychmiast podkopie. Popatrz na Żydów, Włochów, nawet na tych Portorykańczyków i Meksykan! Jak oni się wzajemnie wspierają! Jacy są solidarni! Jak jeden za drugim murem staje!”. Wtedy po raz pierwszy musiałem się wstydzić, że jestem Polakiem…

Od tamtego czasu minęło pół wieku. I co? To samo, jeśli nie gorzej. Dlaczego? Bo widziałem na własne oczy, co się działo w polskim Sejmie w zeszłą środę i wczoraj wieczorem w czasie debat nad wotami zaufania oraz nieufności dla rządu Morawieckiego. Bowiem w środę odbył się pokaz bezprzykładnej buty partii rządzącej do cna zdemoralizowanej przewagą sejmową, zaś wczoraj oglądaliśmy żenujący festiwal niebywałej głupoty i nieudolności Platformy Obywatelskiej, która się do reszty ośmieszyła, a na domiar złego ta obłąkana żądzą powrotu do władzy partia coraz częściej posuwa się do takich niegodziwości, jak donoszenie na Polskę za granicami naszego kraju.

I po raz drugi musiałem się wstydzić swej polskości, gdyż to, co zobaczyłem w Sejmie to już nie przelewki. Bowiem na kilka dni przed Bożym Narodzeniem, w zdawać by się mogło bogobojnym katolickim kraju, w Sejmie Najjaśniejszej Rzeczpospolitej panowały przemożnie tylko dwa uczucia: zawiść Platformy Obywatelskiej walczącej o powrót do władzy oraz nienawiść Prawa i Sprawiedliwości tej władzy broniącego. A wszystkiemu towarzyszyło od zawsze to samo prostactwo, a momentami uwłaczające etosowi polskiego parlamentaryzmu pospolite i wulgarne chamstwo. Powiem więcej. Widać było jak na dłoni skłonność jednych i drugich do wzajemnego podkopywania się i gnojenia. Na moich oczach zdeptano parlamentarny obyczaj. I nic tylko te straszące w czasie zapytań poselskich, jak zawsze nienawistnie wybałuszone krwawe gały, żyły nabrzmiałe na skroniach, wrzaski, gombrowiczowskie miny, szczucie, jątrzenie, kłamstwa, inwektywy, obrzucanie się błotem i wzajemne złorzeczenia. Byle tylko sobie wzajemnie dokopać, a politycznego konkurenta wyszydzić, opluć i splugawić. A polska racja stanu i interes narodowy jednych i drugich obchodziły tyle, co zeszłoroczne śniegi. Premier i kandydat na premiera prześcigali się w ogłaszaniu fantasmagorycznych mrzonek. Premier: "Polska bijącym sercem Europy" - rany Boskie! Na powiedzenie czegoś takiego nawet Edward Gierek by się nie odważył! A tego, co kandydat na premiera wygadywał nie powtórzę, bo się wstydzę. Liczyło się wyłącznie przekonywanie Polaków przez jednych i drugich, że tylko oni mają receptę na Polskę. I czuło się, że dla jednych i drugich liczy się tylko władza na zasadzie „po nas choćby potop”.

I tylko pomyśleć, że aktorami tej sejmowej hucpy były pożal się Boże „państwowe elity”, które wybraliśmy sobie sami, bo prawdziwego wyboru nie było, gdyż Polacy, jak zwykle mogli wybierać wyłącznie między PiS-em lub Platformą.

I dlatego od dłuższego czasu piszę, że trzeba już podziękować jednym i drugim. Bo jak po wyborach 2019 PiS będzie dalej rządził to będzie tak jak teraz, a jeśli w przyszłym roku wygra Platforma, to też będzie tak, jak teraz, tylko rolę się zmienią, - bo zawistnikami będą walczący o władzę pisowcy, a broniący władzy platformersi staną się nienawistnikami. I tak w koło Macieju!

Tak. Tak. Prawda jest taka, że ani Prawo i Sprawiedliwość, ani Platforma Obywatelska nigdy nie będą sprawnie rządzić mając wsparcie jedynie połowy Polaków, bo to jest praktycznie niemożliwe. Zaś te dwa ugrupowania nigdy nie przestaną się wzajemnie nienawidzić i walczyć ze sobą, - a ogłaszane dla picu przed wyborami „mocne postanowienia poprawy”, jak platformerska „polityka miłości”, czy pisowskie „umiłowanie Unii Europejskiej” to tylko mydlenie oczu ciemnemu ludowi. I dlatego uważam, że Polsce bezwzględnie potrzebna jest całkowicie nowa jakość polityczna, bo w przeciwnym razie nadal będzie się jałowo kręcić hamujące rzeczywisty postęp, - rzeczone polsko polskie, zawistnie-nienawistne błędne koło. 

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)

Post Scriptum
Komentatorzy pytają mnie, jaka ma być ta nowa jakość polityczna i kto ją stworzy? Odpowiadam: Tacy ludzie, jak poseł Kikiz’15 Maciej Masłowski – vide: https://www.youtube.com/watch?...

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika mmisiek

15-12-2018 [18:26] - mmisiek | Link:

Abstrahując nieco od meritum - za takie pyskówki hołota nie powinna dostawać ani złotówki i takie dniówki należałoby odliczać z wypłaty.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

16-12-2018 [12:07] - Krzysztof Pasie... | Link:

@Mmisiek

Również tak uważam.

Obrazek użytkownika Pani Anna

15-12-2018 [19:35] - Pani Anna | Link:

Ale to już było, panie to wyjeżdżanie w 67r "za chlebem". Ale skoro pan już to (któryś raz z kolei, ale cóż, to chyba starcza demencja) przypomniał, to ja się pytam, czy to było normalne, że w 67r Polak mógł tak sobie wyjechać do Chicago "za chlebem"? Bo na przykład moi rodzice nie mogli, chociaż chcieli...

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

15-12-2018 [21:20] - Krzysztof Pasie... | Link:

@Pani Anna

"Ale to już było, panie to wyjeżdżanie w 67r "za chlebem". Ale skoro pan już to (któryś raz z kolei, ale cóż, to chyba starcza demencja)..." 
-----------------------
Po to ma się dorobek, żeby go w stosownych okolicznościach cytować, a nie powtarzać. Jest Pani w stanie ogarnąć tę różnicę? Proszę napisać szczerze, bo w razie czego pomogę i wyłożę kawa na ławę.

"to ja się pytam, czy to było normalne, że w 67r Polak mógł tak sobie wyjechać do Chicago "za chlebem"? Bo na przykład moi rodzice nie mogli, chociaż chcieli..."  
----------------------------------     Pomijając parszywą insynuację powiem Pani, że chcąc wyjechać wtedy do Stanów składało się wniosek o paszport i czekało około trzy miesiące w kolejce pod urzędem paszportowym. Były listy kolejkowe, bo stało się także nocami. A potem, jedni dostawali paszporty, inni nie. Ja wyjechałem jako student przed ukończeniem studiów, bo wiadomo było, że tym z dyplomem paszportów nie dają. Pamiętam, że było także potrzebne zaproszenie od rodziny i oświadczenie, że amerykańska rodzina pokryje koszta utrzymania osoby zapraszanej. A Pani insynuacja jest jeszcze podlejsza, niż oczernianie Polski za granicą przez Platformę Obywatelską. Zaś Pani komentarz to modelowe świadectwo zawiści, jaką w notce opisałem. Wesołych Świąt!

 

Obrazek użytkownika Pani Anna

15-12-2018 [22:01] - Pani Anna | Link:

Oj, trafiłam w samo sedno, co zreszta nie było trudne dla kogoś, kto choć trochę żył w tamtych czasach, pamieta co, co sam przeżył i co przeżyli jego rodzice. Proszę sobie te bajki o wyjazdach na saksy do Stanów w 67r zachowac dla swoich wnuków, o ile pan ich doczeka. Nie wszyscy maja amnezję bądź demencję, jak pan. "Dorobek", też coś...

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

15-12-2018 [23:39] - Krzysztof Pasie... | Link:

@Pani Anna

""Dorobek", też coś..."
-------------------
Ja mam taki - vide: http://naszeblogi.pl/user/120/...   A jaki ma Pani? Wesołych Świąt.

Obrazek użytkownika Pani Anna

16-12-2018 [02:05] - Pani Anna | Link:

Heh, "dorobek" imponujący! Jak przystało na prawdziwego producenta bełkotu:-))

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

16-12-2018 [12:09] - Krzysztof Pasie... | Link:

@Pani Anna

"Heh, "dorobek" imponujący! Jak przystało na prawdziwego producenta bełkotu:-))..."
------------------------------
Tylko na tyle Panią stać? A podobno była Pani dziennikarką.

Obrazek użytkownika Pani Anna

16-12-2018 [13:48] - Pani Anna | Link:

Heh, nie wiem, skąd pan czerpie swoje informacje, co zreszta tłumaczyłoby merytoryczna wartość pańskiego dorobku... Nigdy nie byłam dziennikarką.

Obrazek użytkownika mjk1

16-12-2018 [14:32] - mjk1 | Link:

Cyprian Kamil Norwid, którego słowa Pan kilkakrotnie cytował, twierdził, że nie jesteśmy żadnym narodem. Nie wiem jak było za Norwida, ale teraz to już nie jest nawet szambo, to tego szamba samo dno. Nie ma się jednak na co obrażać. Sokrates twierdził, że demokracja jest taka jacy są demokraci i jak widać, przynajmniej w naszym przypadku, nie pomylił się. Żeby się o tym przekonać nie trzeba wcale wyjeżdżać do ośrodków polonijnych, czy słuchać obrad Sejmu. Wystarczy przeczytać komentarze pod pańskimi wpisami. Jeżeli jednak uczciwie wobec wpisu, to uczciwie też wobec komentarza, pańskiego komentarza. Tak się akurat składa, że mamy ten sam fach. Ukończyliśmy dokładnie ten sam kierunek studiów.  Ja dekadę później i jakieś sto kilometrów na zachód od pańskiej Alma Mater. Pan został teoretykiem, ja praktykiem. Zanim wyjaśnię co to ma wspólnego z pańskim komentarzem, napiszę króciutko o technice manipulacji. Ludek tu niekumaty i raczej nie zrozumie, Pan jednak pojmie w mig. Mój ojciec, jak pracował zawodowo, nigdy nie mógł odwiedzić kuzynki za żelazną kurtyną ze względu na za daleki stopień pokrewieństwa. Jak przeszedł na emeryturę, paszport otrzymywał już regularnie. Mógłbym więc napisać, że ojciec nie mógł dostać paszportu, jak również, że z otrzymaniem paszportu nie miał żadnego problemu. Oba stwierdzenia pozornie wykluczające się, są jak najbardziej prawdziwe. Tyle tytułem wstępu, teraz mój przypadek. Za studenckich czasów z otrzymaniem paszportu, przed dyplomem i po pierwszym roku, nie było najmniejszego problemu. Trzeba było jednak, inaczej niż w przypadku osób dorosłych, przeprowadzić bardzo kulturalną  rozmowę z - nazwijmy go roboczo „panem oficerem”. Większość moich kumpli dostawał paszporty bez problemu. Mnie się „niestety” nie udawało a kumple twierdzili, że jestem frajer. Po powrocie czekała ich jednak druga rozmowa a ta już do kulturalnych nie należała. Jeden z moich kolegów był tak zastrachany, że za drugim razem, jak dostał paszport, uciekł na drugą półkulę i do dzisiaj nie może uwierzyć, że tu cokolwiek się zmieniło. Teraz wyjaśnię, co to ma wspólnego z naszym fachem, wykształceniem i uczelniami. Pracując zawodowo zetknąłem się z bardzo wieloma absolwentami AGH. Z absolwentami pańskiego rocznika też. Wszyscy bez wyjątku twierdzili, że procedura otrzymania paszportu w Krakowie była identyczna. Tak więc albo Pan, albo pańscy koledzy mijają się z prawdą. Inaczej być nie może, chyba, że mamy uwierzyć, że jest Pan wyjątkowym szczęściarzem i akurat w pańskim przypadku zrobiono wyjątek. Z górniczym pozdrowieniem.    
 

Obrazek użytkownika angela

16-12-2018 [15:54] - angela | Link:

@ Ojjjj.Michałek na szamba dnie. No cóż, wolna wola, widocznie Michałek wybrał sobie szambo.
" Demokraci" właśnie takie szambo i Polsce i innym krajom zgotowali.
Pełne gęby demokracji, ale ich "demokracji", bo.  rząd wybrany w demokratycznych wyborach, to faszyści, ... . ott sabaka 
Michalku zapraszamy do grona patriotów,  ludzi dla których Bog Honor i Ojczyzna, to hasła przewodnie, wyjdź w końcu z tego szamba.

Obrazek użytkownika Novalia47

16-12-2018 [16:53] - Novalia47 | Link:

Anielcia -
typowa przedstawicielka patriotycznie patriotycznych patriotów polskich. To o takich jest ten wierszyk (już tu  kiedyś przeze mnie cytowany):
"Patrz Kościuszko na nas  nieba!"
raz Polak skandował.
I Kościuszko spojrzał z góry
i się wymiotował.

 

Obrazek użytkownika Novalia47

16-12-2018 [16:55] - Novalia47 | Link:

Anielcia -
typowa przedstawicielka patriotycznie patriotycznych patriotów polskich. To o takich jest ten wierszyk (już tu  kiedyś przeze mnie cytowany):
"Patrz Kościuszko na nas z nieba!"
raz Polak skandował.
I Kościuszko spojrzał z góry
i się zwymiotował. 

 

Obrazek użytkownika mjk1

17-12-2018 [08:11] - mjk1 | Link:

Droga Anielu. Wydaje mi się, że na miejsce urodzenia nie mamy wpływu, więc sam z własnej i nieprzymuszonej woli sobie go nie wybrałem. Żyję tu jednak od urodzenia, całkiem nieźle sobie radzę i nigdy nie miałem zamiaru stąd wyjeżdżać. Szamba zaś nikt nam nie zgotował, to nasz autorski projekt i za to tylko my jesteśmy odpowiedzialni. Wybacz, ale z zaproszenia do grona, tych akurat „patriotów” nie skorzystam i nie dlatego, że im nie wierze. Nie skorzystam dlatego, że dla nich Bóg, Honor i Ojczyzna, to hasła, niestety tylko hasła. Bardzo ładnie opisał to tutaj Pan Zygmunt Korus, wiec nie będę jego tekstu powielał a dodać mógłbym dużo więcej.
Teraz o samym szambie i mojej przygodzie z paszportem. W połowie lat osiemdziesiątych wreszcie go dostałem i to bez rozmowy z „ panem oficerem”. W swojej naiwności tłumaczyłem to sobie wtedy tym, że siostra, będąc na zachodzie za czasów pierwszej solidarności wróciła do kraju. Ja w tym czasie nie miałem głowy do wojaży, bo syn mi się urodził. Po powrocie jednak zostałem wezwany na rozmowę. Bardzo miłą, kulturalną a przede wszystkim pouczającą rozmowę. Pan oficer najpierw zapytał mnie, czy nacieszyłem się już paszportem a potem powiedział, dlaczego go dostałem. Nie obowiązywały go bowiem żadne procedury, jak jego amerykańskiego odpowiednika, albo miał owe procedury głęboko w …nosie. Pokazał mi moją teczkę a w niej było dosłownie wszystko, nawet jakie i gdzie kawały polityczne opowiadałem. Szokiem jednak było to, że kapowali wszyscy. Nawet najlepsi koledzy, którym też podobno ustrój się nie podobał. Kapowali nie dla jakichś korzyści materialnych, ale dla samej przyjemności kapowania. Wtedy to właśnie zdałem sobie sprawę a właściwie pokazał mi to ów ubek, że żyję w szambie. Pomimo rzekomej zmiany ustroju nic do dzisiaj się w tym szambie nie zmieniło. Może tylko to, że kapujących jest mniej, bo samych okazji do kapowania nie ma już tak wiele. Pozdrawiam Panią.
 

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

16-12-2018 [19:07] - Krzysztof Pasie... | Link:

@mjk1

No to panu powiem, jak było z tym paszportem. Zaproszenie dostałem od wuja Stanleya mieszkającego w Chicago. Złożyłem Papiery o paszport i dostałem dwie odmowy. W międzyczasie Wuj Stalney Nagraba przyjechał z wizytą do polski. Był już wtedy starszym Panem. Jak się dowiedział, że mi odmówili paszportu poszedł do krakowskiego Urzędu Paszportowego, przedstawił się jako zasłużony amerykański kombatant i zrobił wielką rozpierduchę domagając się wezwania do tego urzędu amerykańskiego konsula. Z wujem Stanleyem, który nikogo się nie bał nie było żartów i dali mi paszport, za osobistym poręczeniem wuja Stanleya. Może mi Pan wierzyć, albo nie. I to jest moja odpowiedź na Pański komentarz.

Obrazek użytkownika angela

15-12-2018 [19:42] - angela | Link:

Kończy to się Pan bloger,  ciągle powtarza swoje spiewki.
Na sile ustawia plicjantow i złodziei w jednym szeregu.
A saksy wkleja po raz nty.
Wstydzil sie Polakow, a Pan bloger to Ruski czy Niemiec , a ze znalazł się na zachodzie, za żelazną kurtyną,  to tez o czymś świadczy. 
To nie PiS wywołał ta dyskusje, to sitwa się broni, i przed świętami jak zwykle inicjuje zadymy. 
 

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

16-12-2018 [12:10] - Krzysztof Pasie... | Link:

@angela

Pani już dziękujemy.

Obrazek użytkownika Trotelreiner

15-12-2018 [19:57] - Trotelreiner (niezweryfikowany) | Link:

"Na moich oczach zdeptano parlamentarny obyczaj. I nic tylko te straszące w czasie zapytań poselskich, jak zawsze nienawistnie wybałuszone krwawe gały, żyły nabrzmiałe na skroniach, wrzaski, gombrowiczowskie miny, szczucie, jątrzenie, kłamstwa, inwektywy, obrzucanie się błotem i wzajemne złorzeczenia. Byle tylko sobie wzajemnie dokopać, a politycznego konkurenta wyszydzić, opluć i splugawić."---koniec cytatu.

Gratuluję samokrytyki...wprawdzie wstawiona w cudze usta...ale jakże adekwatne do notek echotvn24.
Przecież Pasierbiewicz czerpie pełnymi garściami ze Schetyny,Neumana,Grabca i Niesiołowskiego...pada hasło u Waltera....Pasierbiewicz jest na poserunku 
i tworzy notkę....wkleja z archiwum coś w miarę okolicznościowego,dodaje dwa zdania aktualne...i jest na kieliszek chleba.
 

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

15-12-2018 [21:23] - Krzysztof Pasie... | Link:

@Trotelreiner

Tu można się przekonać, jakie niejaki @Trotelreiner ma zadanie do wykonania na Naszych Blogach - vide: http://naszeblogi.pl/user/3312...

Obrazek użytkownika Trotelreiner

16-12-2018 [08:33] - Trotelreiner (niezweryfikowany) | Link:

A co tam wymyślił  nasz "vicepierdoła' [to cytat ze Szwejka] zasada "odwróconego uderzenia"?
Stare szkolenie...dla śledczych z MO...uczyłem sie tych metod na drugim roku socjologii....
A to z pozdrowieniami dla pinokia z demencją...
https://youtu.be/ZTZsZjGxyCc

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

16-12-2018 [12:11] - Krzysztof Pasie... | Link:

@Trotelreiner    Cienizna!

Obrazek użytkownika nonparel

15-12-2018 [20:10] - nonparel | Link:

Co prawda nie przepadam za Pana poglądami, ale z bólem serca muszę potwierdzić: Polacy za granicą nie są solidarni i podgryzają się nawzajem jak mogą. Co nie oznacza, że PIS to jest to samo, co PO. Z braku laku i na razie głosuję za PIS a co będzie dalej - przyszłość pokaże.
nonparel

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

16-12-2018 [12:13] - Krzysztof Pasie... | Link:

@nonparel

"Polacy za granicą nie są solidarni i podgryzają się nawzajem jak mogą..."
------------------
Gratuluję odwagi, bo zaraz się na Pana rzucą pisowscy ortodoksi.

Obrazek użytkownika Pani Anna

16-12-2018 [13:54] - Pani Anna | Link:

@nonparel
Spokojnie, nikt tu się na Panią nie rzuci, pan Krzyś po prostu sądzi według siebie. Ma Pani niestety dużo racji, z tym, że według moich osobistych doświadczeń za granicą, to nie są Polacy, tylko polskojęzyczni...

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus

16-12-2018 [09:47] - Zygmunt Korus | Link:

Bardzo trafna konstatacja, Panie Krzysztofie. Gdy się ma sporo rzeczy zapowiedzianych, a nie zrealizowanych, to w sposób naturalny wchodzi się w wojenkę propagandową: automatycznie wyłazi brak powagi i piaskownica w Sejmie.
Jako aneks do Konwencji PiS-u należałoby przypomnieć takie kwestie, o których nie było ani mru-mru: ustawa IPN-u o honorze polskim pisana przez Izrael, "wdrukowywanie" do łbów Polakom słowa POLIN, zewsząd wyzierające mycki i chanuki (a kysz!) oraz gromienie nas przez "naszych" z oficjalnych mównic bezwzględną walką z przejawami antysemityzmu (którego za Boga nie ma); olanie "frankowiczów" i Kresowiaków; odsiadująca 4 miesiące w pierdlu Barbara Poleszuk za rzekome zadrapanko "milicjanta" nowego chowu; cofnięcie reform sądownictwa pod dyktando Brukseli/Berlina; kapitulanctwo wobec mafiozów (z definicji upartyjnionych); odrzucanie propozycji ustawy o zdjęciu podatku dochodowego od emerytur; kolorowi w Warszawie, ale też w Gdańsku i Toruniu; sprawa prof. Szyszki i kornika; boczenie się na narodowców (ba! - tłamszenie ich), trzymanie w swoich szeregach dawnej swołoczy funkcyjno-partyjnej rodem z PRL-u; chory legalizm, który zwykłym ludziom wyłazi bokiem; mnóstwo przewinień, zaniechań lub zwykłych hipokryzji (np. obniżenie podatku CIT dla grupki biznesu, ale nie podniesienie zapowiadanej kwoty wolnej od podatku dla narodu etc), itd, itp. Dużo by wymieniać. Media, dalej jako gadzinówki; oficjalne tromtadractwo rządzących, a w praktyce lelum-polelum na każdym polu; niski poziom kultury i rozrywki podsuwany ludziom jako zalecany wzorzec (nadchodzi Sylwester znów "z zielonymi oczami" - sic!)...
Pogodnych Świąt i Do Siego Roku!

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

16-12-2018 [12:19] - Krzysztof Pasie... | Link:

@Zygmunt Korus

"Gdy się ma sporo rzeczy zapowiedzianych, a nie zrealizowanych, to w sposób naturalny wchodzi się w wojenkę propagandową: automatycznie wyłazi brak powagi i piaskownica w Sejmie..."
-------------------------
Bardzo Panu dziękuję za odważny, a co najważniejsze merytoryczny komentarz znakomicie dopełniający przekaz notki.

Życzę Panu i sobie wszystkiego najlepszego z okazji Świąt Bożego Narodzenia i lepszego dla Polski roku 2019!
Krzysztof Pasierbiewicz

 

Obrazek użytkownika Jaworowski

16-12-2018 [10:56] - Jaworowski | Link:

Krzysio, jeszcze raz jak pastuch krowie na rowie. To notoryczne(w około Macieju), pokrętne, zafałszowane zrównywanie PISu z przestępczą Platformą Obłudy, do tego wbrew faktom, ma znamiona poważnej choroby. Być może autor ma zapłacone i tylko to by tłumaczyło ten ośli upór.
Osiągnięcia PIS
http://naszeblogi.pl/comment/2...
21-11-2018 [16:37] - Lektor | Link: Cz.1.
21-11-2018 [16:38] - Lektor | Link: Cz.2.
21-11-2018 [16:39] - Lektor | Link: Cz.3.

"Osiągnięcia" Platformy Obłudy:
http://naszeblogi.pl/comment/2...
13-10-2018 [18:02] - Jaworowski | Link: Tych akademików na starość
13-10-2018 [18:50] - Jaworowski | Link: cd
Ten, kto umie czytać ze zrozumieniem innych, ma mózg jeszcze jako tako pofałdowany i synapsy elektryczne i chemiczne przewodzą impulsy w miarę normalnie, nie będzie miał najmniejszych problemów z wyciągnięciem właściwych wniosków z tego zestawienia. Ileż można tłumaczyć i podawać oczywiste fakty i to bez rezultatów, to jak rzucanie  grochem o ścianę.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

16-12-2018 [12:20] - Krzysztof Pasie... | Link:

@Jaworowski

Panu już dziękujemy, Panie Jaworowski. Bez odbioru.

Obrazek użytkownika Novalia47

16-12-2018 [17:43] - Novalia47 | Link:

Kiedy nie było internetu, tylko najbliższa rodzina wiedziała, że jesteś debilem. 
 

Obrazek użytkownika paparazzi

16-12-2018 [19:39] - paparazzi | Link:

Jak śmiesz. Pan Pasierbiewicz nie jest debilem. Widocznie przeszłaś Nowalia AK 47 na ciemna stronę mocy. Może megaloman ale nie debil.

Obrazek użytkownika Novalia47

17-12-2018 [00:50] - Novalia47 | Link:

@paparazzi
Gdybyś znał układ postów, to wiedziałbyś, że mój koment dotyczy tego debila Jaworowskiego. Ale równie dobrze może dotyczyć ciebie, a nawet jeszcze lepiej...
 

Obrazek użytkownika Jaworowski

17-12-2018 [10:15] - Jaworowski | Link:

@Tęczowa gołębica >>Gdybyś znał układ postów, to wiedziałbyś, że mój koment dotyczy tego debila Jaworowskiego. Ale równie dobrze może dotyczyć ciebie, a nawet jeszcze lepiej...
 

Tęczowa gołębica gruchnęła i zwaliła  tęczową kupę na własny parapet.  Krzycho nie potrafi jednak utrzymać nerwów na wodzy, nie odpowiada wprost i wysługuje się tym latającym szczurem. To jego alter ego. Prymitywizm i niewielki repertuar ripost i wyzwisk mierniutki, jak na akademika. Śmieszą mnie te wymuszone wstawki o platfusach mających uwiarygodnić rzekomy obiektywizm oglądu rzeczywistości. Fałsz, skretynienie, wywracanie rzeczywistości na opak, kreowanie-generowanie absurdalnych, groteskowych światów rzekomo tworzonych przez pisowców w sposób nachalny, prostacki, podpierane tego  wszystkiego  wydumanymi, zmyślonym historyjkami z praczasów, by nie można było tego sprawdzić tworzą konglomerat hipokryzji, absurdu, niedorzeczności, stetryczałych rojeń, bełkotu intelektualnego, a to  wszystko  podlane czerwonym bolszewickim sosem chłopskiej dwulicowości i amoralnością sięgającą zenitu. Wszechogarniająca i już kompletnie niekontrolowana nienawiść do PISu podobnie jak u Staniszkis przyjęła kompletnie karykaturalną formę. Krzychu jak Jadzia "czuje", że PIS to samo zło.
cyt. {Prof. Jadwiga Staniszkis czuje co innego niż widać na pierwszy rzut oka. Piszę o czuciu, bo to chyba obecnie jedyne narzędzie poznawcze wybitnej socjolog. I ten „czuj” podpowiada pani profesor, że członkowie PiS „próbują kontrolować społeczeństwo poprzez utrzymywanie go w niepewności”. W ramach utrzymywania Polaków w niepewności rząd PiS dał im nigdy wcześniej nieistniejące poczucie bezpieczeństwa socjalnego (500+ i wielomiliardowe transfery społeczne, najniższe w dziejach III RP bezrobocie, szybki i znaczący wzrost płac, dużo wyższe stawki minimalne oraz program mieszkań na wynajem), poczucie bezpieczeństwa osobistego (poprawiające się statystyki zwalczania przestępczości) oraz bezpieczeństwa zewnętrznego (obecność w Polsce wojsk NATO, w tym amerykańskich, baza w Redzikowie, perspektywa stałej bazy USA). Zaiste trzeba być opanowanym przez demona, żeby to postrzegać jako dojmujące poczucie niepewności.} 
Jaki demon opanował umysły Jadzi i Krzycha? Może jakieś sugestie uczestników tego bloga? Może jakieś leki, pewnie lekarze to czytają? Może egzorcyzmy? Może zwykła lewatywa? Komoruski (eks-prezydent, ten spod żyrandola i zajumanego AGD z pałacu) na wszystko poleca, jako coś wręcz cudownego, dzięki czemu mógł latać po fotelach i krzesłach w parlamencie japońskim i to bez pomocy własnego shoguna.
 

Obrazek użytkownika Pani Anna

17-12-2018 [12:26] - Pani Anna | Link:

Pan Jaworowski - proponuję stare dobre metody wojskowego lekarza Grünsteina :
1. Dieta ścisła, rano i wieczorem po filiżance herbaty w ciągu trzech dni i aspirynę na poty.
2. Chinina w proszku, co nazywało się „lizaniem chininy”.
3. Płukanie żołądka dwa razy dziennie litrem ciepłej wody.
4. Lewatywa z wody mydlanej i gliceryny.
5. Zawijanie w prześcieradło zmoczone w zimnej wodzie.

 Pomogło symulantom w wojskowym szpitalu gdzie trafił Szwejk, powinno pomóc też tutaj.

Obrazek użytkownika Novalia47

17-12-2018 [14:10] - Novalia47 | Link:

Pani Anna
już to na sobie wypróbowała? Ale jakoś poprawy nie widać...

Obrazek użytkownika paparazzi

17-12-2018 [15:46] - paparazzi | Link:

Ty fruwasz jak ta przysłowiowa gołębica nie mówiąc o twoich ulubionych parapetach.

Obrazek użytkownika kukuo

16-12-2018 [13:38] - kukuo | Link:

No to pojechałeś Pan po bandzie...
Pierwsze skojarzenie z tytułem notki to - "Polskość to nienormalność" że zacytuje klasyka, (chyba jednak pańskiego idola)
Nie będę się pastwił nad merytoryką notki, -  głupoty  pan wypisujesz- powiem tak, że sięgnąłem do pańskiego bogatego "dorobku" (blogerskiego) i pech chciał, że trafiłem na notkę ociekającą serwilizmem( chyba rok 2011) cyt. " Premier Tusk, Minister Sikorski, Prezydent Komorowski" - stanowiska pisane z wielkiej litery. Tu natomiast chlasta się chamskim "rząd Morawieckiego" i ani razu nie pada nazwisko Schetyny.
Taki Pan jesteś niezawisły bloger oddany prawdzie itd...
Ps. Nie odpowiedział mi Pan na pytanie do której grupy chamów Pan się zalicza?
I dlaczego korzysta Pan z "autorytetów" lewackiej Liberte?

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

16-12-2018 [15:29] - Krzysztof Pasie... | Link:

@kukuo

A kuku! Echo! Echo! Echo!

Obrazek użytkownika Novalia47

16-12-2018 [16:39] - Novalia47 | Link:

„oglądaliśmy żenujący festiwal niebywałej głupoty i nieudolności Platformy Obywatelskiej, która się do reszty ośmieszyła, a na domiar złego ta obłąkana żądzą powrotu do władzy partia coraz częściej posuwa się do takich niegodziwości, jak donoszenie na Polskę za granicami naszego kraju.” (podkr. moje – N.)
Nie pierwszy już raz Pan Krzysztofek chcąc obronić swój tekst przed cenzorską blokadą za  bezlitosne (także dla PiS-u) podsumowanie ostatnich debat sejmowych musi wstawić jakieś chętnie  przez „dobrozmianowców” powtarzane  bzdety o opozycji, zresztą mocno już wytarte (vide: moje pogrubienia w cytacie). I tu muszę z przykrością stwierdzić, chociaż  nie jestem zwolenniczką PO, że takie gadki o tej partii obniżają znacznie poziom i wiarygodność Pana Krzysztofkowych tekstów. Przecież sam Pan nie wierzy w te bzdety o donoszeniu na Polskę! A w Sejmie faktycznie, wbrew twierdzeniom prezesa o zasadniczych różnicach obie partie jednakowo, czasami nawet po równo obrzucały się podobnymi (afery!) oskarżeniami. I  jak to w demokracji, obie partie charakteryzuje żądza władzy. Podobnie jak mnie, tak i wielu moich znajomych i ich znajomych ubawił ten dowcip roku premiera opowiedziany na plenum KC PiS: „Polska jest bijącym sercem Europy i jej inspiracją!” Prawda, ze przedni?
Nie sposób nie zgodzić się natomiast z taką konkluzją, czy się to komuś podoba czy nie:
"Polsce bezwzględnie potrzebna jest całkowicie nowa jakość polityczna, bo w przeciwnym razie nadal będzie się jałowo kręcić hamujące rzeczywisty postęp, - rzeczone polsko polskie, zawistnie-nienawistne błędne koło”
Pan Krzysztofek z Panią Anną zupełnie jak PiS z PO - świetny przykład na tezę wywiedzioną w tekście (w zasadzie słuszną za wyjątkiem, o którym wyżej).
P.S. Czy zechciałby Pan Krzysztofek zabrać głos w sprawie insynuowanego nam przez co mędrszych tzw. „komentatorów” stosunku pokrewieństwa ewent. adopcji? Myślę, że prawowita i biologiczna córka Pana Krzysztofkowa nie jest zachwycona tymi  insynuacjami…
 
 
 

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

16-12-2018 [19:20] - Krzysztof Pasie... | Link:

@Novalia

"Myślę, że prawowita i biologiczna córka Pana Krzysztofkowa nie jest zachwycona tymi  insynuacjami…"
-----------------------
Tak kopią poniżej pasa tylko mendy i szubrawcy, z którymi nigdy się nie wdam w dyskusję, bo to nie mój poziom.

Obrazek użytkownika Novalia47

16-12-2018 [22:00] - Novalia47 | Link:

A właściwie to racja, nie można się aż tak misko zniżać, potem tylko plecy bolą. Ale czy naprawdę te głupkowate insynuacje można nazywać aż kopaniem...?

Obrazek użytkownika Novalia47

17-12-2018 [00:52] - Novalia47 | Link:

A właściwie to racja, nie można się aż tak misko zniżać, potem tylko plecy bolą. Ale czy naprawdę te głupkowate insynuacje można nazywać aż kopaniem...? To tylko takie kundelskie szarpanie po nogawkach
 

Obrazek użytkownika minimax

17-12-2018 [20:18] - minimax | Link:

Dobry wieczór

Też kiedyś 
"musiałem się wstydzić, że jestem Polakiem"...

Gryzło mnie to baaardzo, a najbardziej moją dumę, tę narodową też. Po namyśle przysiągłem sobie, że PIER. OLĘ, ale za polskie łajdactwo [terminu polactwo jeszcze nie było] to niech wstydzą się łajdacy, nie Polacy.
Ale i nauczyłem się od rodactwa stronić, a z napotkanymi kontakt nawiązywać ostrożnie i bez entuzjazmu.
Za granicą wystarczy pół roku izolacji od polszczyzny a akcent na tyle się wygładza że można spokojnie funkcjonować bez indagacji o pochodzenie, następuje upodobnienie do otoczenia w wyglądzie i stylu, zwłaszcza gdy pomocą służą kobiety. I tylko od niechcenia, na zjadliwy atak na polskość odpowiedzieć - ależ JA jestem  Polakiem i powtórzyć - w języku napastnika, z uśmiechem dodając kilka "ciepłych" słów o historii, tej prawdziwej - jego narodu. Najlepiej smakuje po francusku, polecam, choć nie do pogardzenia są wersje rosyjska i niemiecka.

Pozdrawiam
MiniMax

Obrazek użytkownika minimax

17-12-2018 [20:30] - minimax | Link:

"jak zawsze nienawistnie wybałuszone krwawe gały, żyły nabrzmiałe na skroniach, wrzaski, gombrowiczowskie miny, szczucie, jątrzenie, kłamstwa, inwektywy, obrzucanie się błotem i wzajemne złorzeczenia"

Życie na Ziemi wymaga, o czym zamknięci w kryształowej klatce dobrobytu zapominamy. Wymaga siły, wytrzymałości i determinacji. Determinacji dodaje świadomość, O CO idzie BÓJ.
Dla nich to walka o ogień, bój o przetrwanie, albo - albo

Albo żyjesz
Albo cie nie ma

Walki nie wygrywa silniejszy, zwinniejszy, mądrzejszy. Walkę wygrywa ten, który wie, że idzie o życie.

"[...]Dla was to jest igraszką, nam idzie o życie."
https://wolnelektury.pl/katalo...

Tak więc jedyne co Polacy dłużni są platformie to coup de grace.

Pozdrawiam

MiniMax