Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Kto nad czym w Europie panuje
Wysłane przez owsinski w 20-11-2018 [11:22]
Uchodząca za poważną gazetę FAZ z Frankfurtu nad Menem zamieściła rzadko notowaną pozytywną ocenę Marszu Niepodległości. Nie wykluczone że jej autor będzie się z tego musiał tłumaczyć i w następnej publikacji nadrobi zaległości.
Jednakże nawet w tej pozytywnej ocenie nie zabrakło, może z żalu że nie wyszło po myśli, łyżki dziegciu w postaci sformułowania: „ polski rząd uniknął katastrofy”.
Minimum przyzwoitości i rzetelności nakazywało stwierdzić fakt że polski rząd panuje nad sytuacją w Polsce, a polskie społeczeństwo wykazuje dojrzałość polityczną, ale na to nie stać posłusznych wykonawców antypolskiej nagonki.
W Polsce też natknąłem się na uwagi w postaci stwierdzeń że udział w manifestacji z określonym nastawieniem nie ma żadnego znaczenia i powołano się natychmiast na sondaż w którym faworyt antypolskich lobby wyprzedza przedstawicieli „dobrej zmiany”.
Nie można porównywać wyników zamówionego „sondażu” z udziałem w
kilkusettysięcznej manifestacji, a ponadto nawet gdyby doszło do demonstrowania jaskrawo nacjonalistycznych postaw to i tak nie byłoby żadnej katastrofy dla rządu.
To co się dzieje w czasie różnych zbiegowisk na zachodzie Europy z Niemcami na czele przerasta potencjalnym zagrożeniem wielokrotnie wszystko to co podaje się w zachodnich mediach jako polski horror.
Aż dziw bierze że nie spalono ani jednego samochodu i nie wybito ani jednej szyby wystawowej.
Bywalcy takich demonstracji na zachodzie mogą być nawet rozczarowani takim brakiem temperamentu u Polaków.
Jestem natomiast zawiedziony oceną ze strony polskiej publicystyki która to wydarzenie potraktowała zdawkowo nie przywiązując do niego żadnej wagi.
Pomijam oczywiście wynajęte za judaszowe srebrniki pióra usiłujące wyolbrzymić najdrobniejsze gesty mające świadczyć o „szowiniźmie” lub „faszyźmie” demonstrantów. Przebija z nich nieukrywany żal z powodu niespełnionych nadziei na uzyskanie premii za obfity donos.
Najważniejsze jest objawienie w stosownej formie i rozmiarach solidarnej postawy Polaków w sprawie najwyższej rangi – Niepodległości Polski.
Uczciwszy wszystkie różnice – jest to kontynuacja tej samej postawy jaką przeżywaliśmy w 1939 roku w przededniu wojny, w czasie wojny, a szczególnie w trakcie akcji „Burza” i Powstania Warszawskiego, Poznańskiego i „Solidarności”.
Tego oczywiście nie rozumieją zaplute z nienawiści karzełki z Brukseli i innych europejskich stolic.
O to mniejsza, istotne jest czy władze „dobrej zmiany” w Polsce staną na wysokości zadania i odpowiedzą narodowi właściwą postawą, czyli determinacją w dziele odzyskiwania niezawisłości państwa.
Nie można bowiem inaczej odczytywać postawy polskiej reprezentacji z jaką mieliśmy do czynienia w dniu 11 listopada jak wyraźnego wskazania zadania dla rządzących w jakim kierunku mają podążać.
Gotowość do poparcia tych działań została wyrażona dobitnie z równoczesną demonstracją pełnej odpowiedzialności i zrozumienia trudnej sytuacji w jakiej znalazła się Polska po włączeniu do UE.
Zaufanie narodu, jakim nie cieszyły się dotąd żadne rządy po 1989 roku, stwarza mocną podstawę dla dokonania rzeczywistych zmian wymaganych sytuacją państwa polskiego.
Jest jeszcze jeden aspekt tego co się wydarzyło w Polsce, a mianowicie porównanie poziomu zaufania społecznego. Francja w tym samym dniu obchodziła setną rocznicę swego największego zwycięstwa w dziejach, była zatem okazja wykazania w podobny sposób jak w Polsce postawy narodu francuskiego pomnego zwycięstwa i wielkiej ofiary na rzecz nie tylko Francji ale też i całego wolnego świata jaką w I wojnie światowej złożyli Francuzi.
Niestety Macrona nie było stać na to, a może było mu to obojętne, ale stać go było na zaproszenie Putina, przedstawiciela Rosji która zdradziła Francję zawierając osobny pokój z Niemcami i udzielając im wsparcia.
A już zupełnym nieporozumieniem było zaproszenie przedstawicielki agresora i wroga niemieckiego w ówczesnej i następnej wojnie – kanclerki niemieckiej, a także prezydenta wrogiej wówczas wobec Francji –Turcji.
Jednego możemy być pewni; zwołanie na taką skalę demonstracji w Paryżu jak w Warszawie przyniosło by rządowi i prezydentowi francuskiemu przynajmniej kompromitację, jeżeli nie klęskę.
Możemy z satysfakcją stwierdzić że mimo całej pompy obchodów paryskich nie umywają się one do tego co się wydarzyło w Warszawie.
W Warszawie bowiem świętował naród, a w Paryżu –celebryci.
Ale nawet i te obchody zepsuł im Trump besztając Macrona za pomysł „europejskiej armii” w sytuacji gdy nie wywiązuje się on nawet z minimalnych obowiązków wobec NATO.
11 Listopada 2018 roku Polacy nie po raz pierwszy pokazali że są wielkim i świadomym swojej roli narodem, dla Europy jest to wzór do naśladowania, dla nędznych najmitów i szczekaczy – hańba, a dla rządzących nauka i wsparcie w dobrym działaniu.
Komentarze
20-11-2018 [12:35] - Pani Anna | Link: Panie Andrzeju, jeżeli moge
Panie Andrzeju, jeżeli moge się tak do Pana zwrócić. Jaka rzetelność, jaka przyzwoitość. Mój syn wrócił wczoraj ze szkoły (Niemcy) i opowiedział mi, czego uczyła ich na lekcji polityki nauczycielka - otóż według niej Polska odzyskała niepodległość w 1995r, a wcześniej była częścią Związku Radzieckiego! Nie chciałam wierzyć, ale pokazał mi notatki.
Żeby było śmieszniej, w obronie honoru Polski stanął inny uczeń, Rosjanin(!), który tłumaczył pani nauczycielce pojęcie państwa satelitarnego... Świat się kończy proszę Pana i może dobrze...
20-11-2018 [21:09] - Ryszard Surmacz | Link: Jest gorzej, Niemcy z wyższym
Jest gorzej, Niemcy z wyższym wykształceniem sądzą, że państwo polskie powstało w 1918 r. Kiedyś na jednym z seminariów pojawiła się Niemka z tytułem naukowym, która przekonywała nas, że Kopernik był Niemcem.
20-11-2018 [22:25] - anakonda | Link: @ Ryszard Surmacz
@ Ryszard Surmacz
" Kiedyś na jednym z seminariów pojawiła się Niemka z tytułem naukowym, która przekonywała nas, że Kopernik był Niemcem. "
Niestety miala racje.
" Nikolaus Kopernikus war der Sohn des Niklas Koppernigk, eines wohlhabenden Kupferhändlers und Schöffen in Thorn, und seiner Frau Barbara Watzenrode. Die Familie Koppernigk gehörte zur deutschsprachigen Bürgerschaft der Hansestadt Thorn im Kulmerland, der ältesten Stadt Preußens, die sich im Dreizehnjährigen Krieg im Verein mit dem Preußischen Bund aus dem Deutschordensstaat gelöst und sich 1467 als Teil des autonomen Königlichen Preußen dem König von Polen als Schutzherrn unterstellt hatte."
21-11-2018 [00:03] - paparazzi | Link: Her/Sie anakonda a co na to
Her/Sie anakonda a co na to Газета правда? M może wy córka Leni Riefenstahl. Kak zwal tak zwal, śmierdzi mi tu nachalna propaganda.
21-11-2018 [06:31] - anakonda | Link: @ paparazzi
@ paparazzi
Tak to juz jest gdy ktos na PRL-owskiej podstawowce nauki zakonczyl,
dla niego takze Wit Stwosz jest Polakiem bo Ołtarz Mariacki w krakowskim
kosciele jest jego dzielem.
21-11-2018 [22:14] - Ryszard Surmacz | Link: No tak, Piastowie też byli
@anakonda
No tak, Piastowie też byli dynastią niemiecką, a ich niemieckość zaczęła się od Bolesława Wysokiego. Ślązacy też są Niemcami, choć żaden Niemiec ich nie uzna za Niemca. Gorzej, ja też miałem prababkę Niemkę, kim więc jestem?
Drogi Panie, tu nie chodzi o Niemiec/Polak, lecz o nacjonalizm niemiecki. A to do główki już trudniej dociera.
21-11-2018 [23:33] - anakonda | Link: @ Surmacz
@ Surmacz
" Drogi Panie, tu nie chodzi o Niemiec/Polak, lecz o nacjonalizm niemiecki."
--------------------------------------------------------------------------------------
Dobrze by bylo gdyby dzisiejsi Niemcy czuli cos takiego jak: " nacjonalizm niemiecki " ,
niestety w dzisiejszych Niemczech gdy ktos probuje zamanifestowac swoj patriotyzm
to odrazu zostaje okrzykniety nazista lub rasista.
Widac, ze niewiele Pan wie o tym jakie sa dzisiejsze Niemcy.
22-11-2018 [16:14] - Ryszard Surmacz | Link: Nie chcę się z Panem
Nie chcę się z Panem przekomarzać, ale relacje mam na bieżąco. Jeżeli Pan tę fasadę, jaka jest dzisiaj, traktuje na poważnie, to gratuluję. Ten proletariat, który dziś jest Niemcom potrzebny, nie może od razu trafiać na niemiecką szczerość. Każdy kto w historii potrzebował osadników, dawał im jakieś okresowe ulgi - czymś musiał zachęcać, czymś kusić. W Polsce też wolniznę dostawali niemieccy rzemieślnicy i niemiecka biedota, która w swoim nadmiarze musiała się gdzieś ulokować. A potem było bardzo róznie... Wkrótce czeka i Pana rozczarowanie... no ale jego stopień będzie zależał od stopnia identyfikacji lub zauroczenia. Ale proszę pisać dalej swoim tonie, czasami Pan pozytywnie zaskakuje.
20-11-2018 [15:30] - Lektor | Link: W UE nikt nie panuje nad
W UE nikt nie panuje nad niczym. Przecież ten cały przewodniczący Tusk nie panował nad sytuacją jeszcze w Polsce a co dopiero w Europie. Toż to nieudacznik łgarz i zdrajca i właśnie takiego potrzebowała Angela do rozgrywania swoich interesów w EU.
21-11-2018 [00:08] - paparazzi | Link: Her Thuske jest nie do
Her Thuske jest nie do opanowywania niczego. On jest katalizatorek dla deutschland deutschland über alles. W krajach o silnej państwowości dawno by miał proces i jego świta tez.
20-11-2018 [17:24] - Jan1797 | Link: Dokładnie o to chodzi, by
<Jest jeszcze jeden aspekt tego co się wydarzyło w Polsce, a mianowicie porównanie poziomu
zaufania społecznego. Francja w tym samym dniu obchodziła setną rocznicę swego największego
zwycięstwa w dziejach, była zatem okazja wykazania w podobny sposób jak w Polsce postawy
narodu francuskiego pomnego zwycięstwa i wielkiej ofiary na rzecz nie tylko Francji ale też i całego
wolnego świata jaką w I wojnie światowej złożyli Francuzi.>
Dokładnie o to chodzi, by panujący w europejskim kraju, był totalnie nieogarniający
że tak powiem. Z drugiej zaś strony, zdecydowanie stanowczy wobec podległego pospólstwa.
Brak tam jakiejkolwiek dyskusji w tym temacie.
PS
Wyszehrad nie podpisze deklaracji w Marrakeszu.
22-11-2018 [16:19] - Zygmunt Korus | Link: "[...] istotne jest czy
"[...] istotne jest czy władze „dobrej zmiany” w Polsce staną na wysokości zadania i odpowiedzą narodowi właściwą postawą, czyli determinacją w dziele odzyskiwania niezawisłości państwa. Nie można bowiem inaczej odczytywać postawy polskiej reprezentacji z jaką mieliśmy do czynienia w dniu 11 listopada jak wyraźnego wskazania zadania dla rządzących w jakim kierunku mają podążać. Gotowość do poparcia tych działań została wyrażona dobitnie z równoczesną demonstracją pełnej odpowiedzialności i zrozumienia trudnej sytuacji w jakiej znalazła się Polska po włączeniu do UE. Zaufanie narodu, jakim nie cieszyły się dotąd żadne rządy po 1989 roku, stwarza mocną podstawę dla dokonania rzeczywistych zmian wymaganych sytuacją państwa polskiego."
I w tym momencie należałoby podjąć i poprowadzić poważną debatę na naszym forum. Np. czy nie warto wyjść z Unii? Czy Ruch Narodowy to jedyny ratunek dla Polski? Czy "pomarszowe" komentarze/działania rządu to c.d. patriotycznej ściemy? Kwestia żydowska czyli kneSejm na Wiejskiej i zgubny filosemityzm na szczytach władzy. Jak wytępić do cna nadzwyczajną kastę? Itd, itp.
Pozdrawiam Pana.