Tu trzeba miłości

To są wersy do muzyki włoskiej. Niezwykłej piosenki Marco Masiniego, która ma błahe słowa (w tłumaczeniu na polski pod tytułem "Tu potrzeba morza"). Mój przyjaciel, Krzysztof Jarzyński, pięknie śpiewa bardzo trudne covery Renato Zero (to jego wybitna! specjalizacja), czasem innych piosenkarzy z Italii. Nieraz bawimy się w układanie wierszy pod melodie rodem stamtąd.
Tak było i tym razem, ale nie wiedzieć czemu napisałem tekst, który gdzieś z podświadomości (i potrzeby "rozsądnego serca") wyraził się w formie jakby patriotycznego apelu.  Zeitgeist oraz signum temporis. Jakoś tak samo wyszło, "podpowiedziało mi się". Oceńcie sami. Krzysztof ładnie to zaśpiewał, ale nie zgodził się umieścić tej próby na YT. Zanućcie więc i Wy w rytm oryginału.

Tu trzeba miłości

Tu trzeba miłości
zewsząd jak powietrza
żeby coś jak oddech złapać
żagle co na wietrze
tu trzeba miłości
i olśnienia w głowie
o Polskę się troszczyć
myśleć o niej nie jak sobek
a zobaczyć w niej postać
w sercu jej zagościć
i uśmiechem witać
bo uśmierza wszelkie złości
lecz warunek jeden
porzuć słów łamańce
a horyzont bliski
by nareszcie rozbić szańce.
Tu trzeba miłości
co dumy nie zgani
wyciągnięcia ręki
by nie było czarnych granic
tu trzeba miłości
mocy dla empatii
chęci wybaczenia
gestu co otworzy tamy.
Tu trzeba miłości
by uświęcić życie
by nie było śladu
dąsu
ciernia na pamięci
dłonie twe otwarte
jako wola nie zapiekła
a spojrzenie woła
dosyć
trzeba tu miłości.

Tu trzeba miłości
od krańca do krańca
aby poszum morza
w górach
tańczył tam gdzieś hen
poniósł pilnie to przesłanie
dumne
a także i po co?
męska sprawa to panowie
ona damą tu.
Tu trzeba miłości
co dumy nie zgani
wyciągnięcia ręki
do zburzenia władnej granic
tu trzeba miłości
mocy dla empatii
chęci wybaczenia
gestu co otworzy tamy.
Tu trzeba miłości
ona ci tu damą
sił dobra nad piękne słówka
co ją mamią
tu trzeba miłości,
Polska jest kobietą,
tu trzeba miłości,
tu trzeba miłości.

Oryginał + tekst: https://www.youtube.com/watch?...

[Teksty symultanicznie]

Ci vorebbe il mare
Tu trzeba miłości

Ci vorebbe il mare
Tu trzeba miłości
che accarezza i piedi
zewsząd jak powietrza
mentre si cammina verso
żeby coś jak oddech złapać
un punto che non vedi
żagle co na wietrze
ci vorrebbe il mare
tu trzeba miłości
su questo cemento
i olśnienia w głowie
ci vorrebbe il sole
o Polskę się troszczyć
col suo oro e col suo argento
myśleć o niej nie jak sobek
e per questo amore
a zobaczyć w niej postać
figlio di un'estate
w sercu jej zagościć
ci vorrebbe il sale
i uśmiechem witać
per guarire le ferite
bo uśmierza wszelkie złości
dei sorrisi bianchi
lecz warunek jeden
fra le labbra rosa
porzuć słów łamańce
a contare stelle
a horyzont bliski
mentre il cielo si riposa.
by nareszcie rozbić szańce.
Ci vorrebbe il mare
Tu trzeba miłości
per andarci a fondo
co dumy nie zgani
ora che mi lasci
wyciągnięcia ręki
come un pacco per il mondo
by nie było czarnych granic
ci vorrebbe il mare
tu trzeba miłości
con le sue tempeste
mocy dla empatii
che battesse ancora
chęci wybaczenia
forte sulle tue finestre.
gestu co otworzy tamy.
Ci vorrebbe il mare
Tu trzeba miłości
sulla nostra vita
by uświęcić życie
che lasciasse fuori,
by nie było śladu
come un fiore, le tue dita
dąsu ciernia na pamięci
cosicchè il tuo amore
dłonie twe otwarte
potrei cogliere e salvare
jako wola nie zapiekła
ma per farlo ancora,
a spojrzenie woła
giuro, ci vorrebbe il mare.
dosyć, trzeba tu miłości.

Ci vorrebbe un mare
Tu trzeba miłości
dove naufragare
od krańca do krańca
come quelle strane
aby poszum morza
storie di delfini che
w górach tańczył tam gdzieś hen
vanno a riva per morir
poniósł pilnie to przesłanie
vicini e non si sa perchè
dumne a także i po co?
come vorrei fare ancora,
męska sprawa to panowie
amore mio con te.
ona damą tu.
Ci vorrebbe il mare
Tu trzeba miłości
per andarci a fondo
co dumy nie zgani
ora che mi lasci
wyciągnięcia ręki
come un pacco per il mondo
do zburzenia władnej granic
ci vorrebbe il mare
tu trzeba miłości
con le sue tempeste
mocy dla empatii
che battesse ancora
chęci wybaczenia
forte sulle tue finestre.
gestu co otworzy tamy.
Ci vorrebbe il mare
Tu trzeba miłości
dove non c'è amore
ona ci tu damą
il mare in questo mondo da rifare
sił dobra nad piękne słówka co ją mamią
ci vorrebbe il mare,
tu trzeba miłości,
ci vorrebbe il mare,
Polska jest kobietą,
ci vorrebbe il mare,
tu trzeba miłości,
ci vorrebbe il mare.
tu trzeba miłości.

[Tekst oryginalny]

Marco Masini – Testo Lyrics: Ci Vorrebbe Il Mare (2009)

Ci vorrebbe il mare che accarezza i piedi
mentre si cammina verso un punto che non vedi
ci vorrebbe il mare su questo cemento
ci vorrebbe il sole col suo oro e col suo argento
e per questo amore figlio di un'estate
ci vorrebbe il sale per guarire le ferite
dei sorrisi bianchi fra le labbra rosa
a contare stelle mentre il cielo si riposa.
Ci vorrebbe il mare per andarci a fondo
ora che mi lasci come un pacco per il mondo
ci vorrebbe il mare con le sue tempeste
che battesse ancora forte sulle tue finestre.
Ci vorrebbe il mare sulla nostra vita
che lasciasse fuori, come un fiore, le tue dita
cosicchè il tuo amore potrei cogliere e salvare
ma per farlo ancora, giuro, ci vorrebbe il mare.

Ci vorrebbe un mare dove naufragare
come quelle strane storie di delfini che
vanno a riva per morir vicini e non si sa perchè
come vorrei fare ancora, amore mio con te.
Ci vorrebbe il mare per andarci a fondo
ora che mi lasci come un pacco per il mondo
ci vorrebbe il mare con le sue tempeste
che battesse ancora e forte sulle tue finestre.
Ci vorrebbe il mare dove non c'è amore
il mare in questo mondo da rifare
ci vorrebbe il mare, ci vorrebbe il mare,
ci vorrebbe il mare, ci vorrebbe il mare.

 

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika St. M. Krzyśków-Marcinowski

11-11-2018 [00:59] - St. M. Krzyśków... | Link:

Podoba mi się. Jakże  mogłoby być inaczej, skoro w Pańska prezentacja krzyżuje się zaskakująco z moimi refleksjami i onegdajszymi pomysłami. Zdaje się, że zachęcił i ośmielił mnie Pan swoim swobodnym przekładem do ich nieodległego przedstawienia.
Kiedyś, gdy słuchałem muzyki pewnego znakomitego włoskiego kompozytora, przyszedł mi do głowy „gest miłości”, który miał byś wyrażony impresji scenicznej, przeznaczonej dla dzieci. Nie został zrealizowany, ale może komuś się przyda.
Lat temu parę zobaczyłem kobiecy portret, którego narzucającą się interpretację można zawrzeć w nadanym na nowo tytule - powszechnie znanym, emocjonalnym złożeniem słów, którego autorem jest Stanisław Wyspiański: „A to Polska właśnie”. 
Niech upłynie parę dni od dzisiejszego święta. Prawda jest trudna, a miłość jeszcze trudniejsza.
 

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus

19-11-2018 [23:26] - Zygmunt Korus | Link:

Sz. Panie, w pewnym sensie nie zaskoczyło mnie Jego odezwanie się, przychylny komentarz, bowiem czytam teksty blogera o nazwisku Krzyśków od dawna i zawsze podobało mi się w nich zacięcie literackie. Każdy zapis liryczny, także quasi, bije ze źródła podświadomości. W naszej sytuacji, gdy duopol jest tak destrukcyjny, a nienawiść dobrze oszańcowana, że ciężko jest nawet dopuścić refleks refleksji, czyli choćby w formie zezowatej pomyśleć o pogodzeniu d... z batem, Pańska formuła jest jak najbardziej celna: "Prawda jest trudna, a miłość jeszcze trudniejsza."
Czy te tłumy (moim zdaniem pół miliona ludzi, tak, tak, 500 tys.!!! nas maszerowało 11.11.18 w stolicy) nie czekają w gruncie rzeczy na WSPÓLNY dom - porządną, dumną Polskę w kolejnym Stuleciu od chwili jej wychynięcia z jeszcze dłuższego niebytu?
A co do Pańskich zarzuconych pomysłów... Należy wrócić z należnym dystansem, i śmiało poddać się osądowi Sz. Czytelników. Bez tego gest artystyczny nie ma sensu, gdyż to odwaga twórcza jest zdolna przełamywać schematy i stereotypy. Na każdym poziomie, byle mądrze.
Ukłony.