ACTA 2 – dla dobra artystów? Czy aby na pewno?

Z góry założoną nieufnością (mam ku temu liczne podstawy) podchodzę do wszelkich inicjatyw Parlamentu Europejskiego podejmowanych „dla naszego dobra”. Już obdarowywanie nas wszelkimi „wolnościami” (wspieranymi „poprawnością polityczną”) odbija się czkawką – zwłaszcza zachodnim społeczeństwom. Psucie tradycyjnego modelu rodziny, atakowanie moralności i naturalnego porządku rzeczy (gender, LGBT), niszczenie religii chrześcijańskiej – czyli całe to szaleństwo intelektualne czyniące z dewiacji normalność owocuje już demograficzną zapaścią i rozpadem odwiecznych wspólnot (zwykle religijnych) cementujących od setek lat narody Starego Kontynentu. Chora ideologia multi-kulti i spowodowana niedoborem rąk do pracy samobójcza polityka imigracyjna zaczęła już wywoływać masowe społeczne protesty; Polska, Węgry, Włochy, Austria wybrały swe rządy „wbrew oczekiwaniom” przywódców Parlamentu Europejskiego. Rosnące w siłę prawicowo-konserwatywne ugrupowania (Szwecja, Niemcy i in.) źle rokują nadchodzącym wyborom do Europarlamentu. W miarę swobodna wymiana opinii w internecie – nawet jeśli jest on kontrolowany i sterowany przez lewackie portale – wykorzystywana została bardzo skutecznie przez stronę konserwatywną w wyborach (vide: kampania PiS, ostatnie wybory prezydenckie w USA itp.). Dlatego dla utrzymania władzy przez aktualny układ i mnożenia zysków największych globalnych koncernów potrzebna jest zdecydowana i szczelna cenzura sieci. I to właśnie dzieje się na naszych oczach! Czyni się to w rękawiczkach – pod pretekstem praw autorskich twórców.

Twórcy zrzeszeni w Związkach Autorów i Kompozytorów ZAIKS chcieliby otrzymywać honoraria za obrót ich balladami w sieci. To naturalne. Jeśli artyści mają szczęście współpracować z gigantami na rynku fonograficznym – być może rzeczywiście zyskają. Na razie tylko nieliczni artyści zarabiają jakieś znaczące pieniądze; zwykle nijak się one mają do stawek koncertowych czy kontraktów z reklam.

Szara rzeczywistość estradowa w Polsce jest zupełnie inna. Media zdominowane przez tzw. „majorsów” nie dopuszczają na antenę nowych, nie współpracujących z nimi  zespołów. Dla większości z młodych kapel jedyną szansą na zaistnienie jest prezentacja swych utworów w sieci. ZA DARMO! Dlatego wielu artystów/twórców godzi się na utratę tantiem W ZAMIAN ZA DARMOWĄ PROMOCJĘ. Jeśli ich muzyka chwyci, a linki do piosenek rozejdą się w sieci w milionowych odsłonach, to brak honorariów autorskich muzycy-wykonawcy (zwykle też autorzy i kompozytorzy) odbijają sobie z nawiązką na koncertach! I pojawiających się zwykle (po zdobyciu sławy) kontraktach reklamowych.

Wprowadzenie ACTA-2 tę drogę kariery po prostu uniemożliwi…

PS Wbrew pozorom darmowe umieszczanie piosenek w sieci przez autorów/wykonawców często powoduje wzrost sprzedaży płyt. Prawdziwi fani kupują CD z szacunku dla swych idoli, znając wcześniej większość utworów z internetu. Zwłaszcza, że po koncercie mogą je kupić z autografem swego ulubieńca. Prezent dla drogiej nam osoby w postaci płyty też jest mniej obciachowy, niż piracka kopia mp3…

PS 17 września 1939r. agresja ZSRR na Polskę przypieczętowała upadek II Rzeczypospolitej. Z tej okazji przypominam pierwsze, amatorskie video mojej ballady „Katyń 1940” („teledysk” nagrałem z kolegą w lasku obok domu i zmontowałem na domowym komputerze; zero kosztów!). Pojawienie się tego utworu w sieci spowodowało na You Tube lawinę lepszych i gorszych jego coverów (jest ich chyba ze sto!)... Pomimo zupełnej nieobecności piosenki w radiach i telewizjach (jakaś dziwna zmowa?) to właśnie internet pomógł mi ona zaistnieć w świadomości słuchaczy jako historyczno-patriotycznemu bardowi. Gdyby każdy z młodych ludzi śpiewających ze wzruszeniem tę pieśń na YT z akompaniamentem gitary czy fortepianu musiał zapłacić tantiemy za umieszczenie swego wykonania – nie byłoby tego boomu...
I jeszcze ważna sprawa: Teraz – po podpisaniu ACTA-2 – wykorzystywanie tych łatwo dostępnych w sieci ballad przez nauczycieli celem uatrakcyjnienia lekcji historii może stać się niemożliwe...
KATYŃ 1940
https://www.youtube.com/watch?v=lPkOeUELczk

 

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika gorylisko

13-09-2018 [15:12] - gorylisko | Link:

wcale się nie dziwię, że zamilczana bo wpływ lewckiej bandy jest wciąż wielki...choć czuja na karku oddech konkurencji i dlatego w panice montują rozwiązania coby im ułatwiło utrzymanie się przy korycie

Obrazek użytkownika xena2012

13-09-2018 [15:35] - xena2012 | Link:

W  ACTA 2 wcale nie o artystów czy dobra artystyczne chodzi.Czy nie zauwazył Pan dziwnej zbiezności w czasie uchwalania cenzury w PE a wystąpieniem w Bundestagu Ludmyły Kozłowskiej wydalonej z Polski? Czy to nie paradoks,że Ukrainka z rosyjskim paszportem rozprawia w Niemczech o praworzadności w Polsce? Nawet nie wiem czy nie została przyjeta na czerwonym dywanie przez panią Merkel? ACTA2 ma zadanie zamknięcie ust w mediach ,tym samym uderza sie w ośrodki niezależne.Nawet na tmat tej szpetnej z wyglądu Ukrainki niedługo bedziemy mogli mówić tylko szeptem i patrzac na boki.

Obrazek użytkownika Marek1taki

15-09-2018 [00:50] - Marek1taki | Link:

A co to artyści gorsi?
Też się na proletariat zastępczy nadają.

Obrazek użytkownika Jan1797

15-09-2018 [09:05] - Jan1797 | Link:

A jakże nadają się doskonale, prawie jak uchodźcy, wyborczo również. Procencik do procencika i trzyma się klika.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

06-10-2018 [21:18] - Imć Waszeć | Link:

Pochodziłem dzisiaj trochę po polskiej muzyce w sieci i niech Pan zgadnie co tam znalazłem.

Daniel Bloom feat. Mela Koteluk - Katarakta: https://www.youtube.com/watch?...

Otóż znalazłem muzykę, przy której tworzeniu uczestniczył Pan z synem. Jest to bardzo dobry utwór i w bardzo dobrym stylu. Ponieważ wcześniej odsłuchałem kilka kawałków Agima Dżeljilji (tego od Moniki Brodki i "Rojsta", pl. bagnicha;), więc wszedłem w temat już z pewnym nastawieniem. To naprawdę wciąga. Potem znalazłem taki kawałek:

Tomasz Makowiecki - Dziecko Księżyca: https://www.youtube.com/watch?...

Gratuluję. Zresztą proszę tylko spojrzeć na komentarze. Zastanawiam się nad tym, jak brzmiałoby to w pełnokrwistym dubie, a nie tylko namiastce. Są i inne.Czasem ambientu jest zbyt dużo i zaczyna przesłaniać on cały widnokrąg, ale to jest do naprawienia. Może ktoś to znajdzie i zmiksuje w stylu lekkiego downtempo deep house, bo tu widzę potencjał :))

Tomasz Makowiecki - Zabierz mnie: https://www.youtube.com/watch?...

Po namyśle jeszcze rzuciłem okiem na inne kawałki Daniela Blooma, ale już nie zrobiły takiego silnego wrażenia. Np.

Daniel Bloom feat. Iwona Skwarek - Lovely Fear: https://www.youtube.com/watch?...

W tym przypadku wyszedł taki trochę muzyczny produkcyjniak. Niestety, ale tego rodzaju "maszynowa" muzyka musi mieć pazura albo odważnie wychodzić poza obramowanie, gdyż inaczej szybko staje się monotonna. Właśnie dlatego stworzono odmianę industrial. Chociaż nie trzeba wybiegać aż tak daleko, bowiem wystarczy tu mała korekta stylu, czyli powrót do pierwszego utworu. Proszę zobaczyć to:

A_GIM - Panzerschokolade: https://www.youtube.com/watch?...

Albo to, skoro już zbliżamy się do dźwięków industrialnych:

A_GIM - AKEBIA (feat. Bshosa): https://www.youtube.com/watch?...

Może nie są to utwory idealne, lecz odważniej operują rytmem, przez co wrażenie przesłodzonej monotonii znika.

O ile się nie mylę, to też jest polski kawałek i to względnie dobry. Przypomina nieco psybientowe utwory Carbon Based Lifeforms co nastraja mnie optymistycznie jeśli chodzi o przyszłość polskiej sceny muzycznej:

RYSY - BRAT: https://www.youtube.com/watch?...

W każdym razie pierwszy oraz drugi kawałek zaskoczył mnie niezwykle pozytywnie i stąd te refleksje. Proszę iść dalej tą drogą, a z dobrymi tekstami może będzie to kiedyś porównywalne z Pink Floydami. Wiem, że to już stare utwory, lecz ja także nie jestem już młody i nie śledzę muzyki na bieżąco.
Pozdrawiam :)

PS: Czy zastanawiał się Pan nad opracowaniem polskiej historii w stylu Katarakty? To by dotarło nawet do najbardziej zaoranych przez liberalne media zachodniaków.