Przepowiednia prezydenta Kaczyńskiego sprawdza się

Oficjalny komunikat władz państwa był krótki. Lecz taki, że miliony Polaków już nie położyło się dalej spać.
 
„Dziś nad ranem wojska rosyjskie atakując z okręgu kaliningradzkiego, w okolicach miejscowości Bezledy i jednocześnie atakując z terytorium Białorusi graniczny Terespol, przekroczyły polską granicę państwową, rozpoczynając wojnę z naszym państwem. Wojska polskie przystąpiły do obrony terytorium. Biuro Bezpieczeństwa Narodowego w poszerzonym składzie, wraz ze Sztabem Generalnym pracuje nad oceną sytuacji oraz podjęło niezbędne działania.
O godzinie szóstej, prezydent Rzeczypospolitej we wszystkich stacjach telewizyjnych i radiowych przemówi do narodu.
Równocześnie w Brukseli dowództwo NATO zwołało nadzwyczajne posiedzenie, a siły sojuszu zostały postawione w stan gotowości.”
 
 
Przez pół wieku wmawiano Polakom, że taki komunikat oznaczałby dla narodu niesłychaną tragedię i nieuniknioną klęskę. Autentycznie baliśmy się potencjalnej wojny z sowietami, a następnie z Rosją. Wdrukowano wszystkim ten strach. A ile było w tym prawdziwego powodu, a ile propagandowej manipulacji agentury wpływu, nie wie chyba nikt.
Do dzisiaj liczne środowiska polityczne, nie tylko pro-komunistyczne, socjalistyczne i opozycyjne, lecz również wielu prawicowych ważnych publicystów nawołuje do uległości i ocieplenia stosunków z Rosją i Putinem.
Poprzedni rząd Donalda Tuska, wraz z prezydentem Komorowskim, otwarcie deklarowali wolę zacieśniania stosunków z rosyjskim imperium. Ile było w tym obaw i strachu przed militarną potęgą sąsiada?
 
*****
 
 
 
Z wielkim zainteresowaniem i przyznam, odetchnąłem z ulgą, gdy przeczytałem analizę prawdopodobnego konfliktu zbrojnego miedzy Polską a Rosją, z użyciem sił konwencjonalnych i z wykluczeniem broni atomowej, co jest najbardziej realnym scenariuszem wojennym.
Żadne tam wymachiwanie szabelką i hurra – optymizm, tylko fachowe opracowanie tematu.
Opracowanie nosi tytuł „Polska kontra Rosja. 10 powodów, dla których wygramy konwencjonalną wojnę z Rosją” i zostało opublikowane w połowie roku 2015, czyli tuż po zwycięstwie w wyborach prezydenta Andrzeja Dudy, lecz jeszcze długo przed miażdżącym zwycięstwem Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do Sejmu. Oznacza to, że autorzy nie mogli się jeszcze opierać na dzisiejszej strategii militarnej RP – na wzmacnianiu liczebności armii, utworzeniu wojsk terytorialnych, odbudowie przemysłu zbrojeniowego, stacjonowaniu silnych oddziałów amerykańskich na terytorium Polski, oraz traktatowym umocnieniu sojuszu NATO.
Mimo tego ich analiza doprowadziła do tak korzystnych dla nas wniosków. Nie ważne, że pewnie zaraz większość dyżurnych malkontentów padnie ze śmiechu i zacznie dzielić włos na czworo. Fakty i wnioski z nich płynące są niezaprzeczalne.
Jak wielkimi siłami zbrojnymi Rosja może zaatakować Polskę?
Tu, na początek, ważne zastrzeżenie: Rosji nie uda się nas zaskoczyć. Aby poważnie dobrać się do Polski, Moskwa najpierw musi się rozprawić z państwami bałtyckimi. Gdyby tego nie zrobiła, może spodziewać się sojuszniczego ataku na swoje tyły.
Autorzy opracowania tak piszą o sile armii rosyjskiej w przypadku napaści na Polskę”
„Przy porównywaniu potencjałów wojskowych należy pamiętać, że Rosja w konfliktach regionalnych wykorzystuje maksymalnie od 25% do 35% swojego potencjału, z powodu ogromnego terenu, który musi zabezpieczać. Konflikty w Czeczenii, konflikt w Gruzji a teraz na Ukrainie dokładnie pokazuje, jak Rosja prowadzi takie wojny. Wystarczy sobie uświadomić to, że na wschodniej granicy jest wiele tysięcy km2 do pilnowania przed zakusami sąsiadów, Chin i Japonii, z którymi Rosja toczy nieustannie spory terytorialne.
Właśnie dlatego na papierze, wszystkie statystyki dotyczące liczby czołgów, samolotów i żołnierzy robią wrażenie:
  • Wojska Lądowe 250 tys. żołnierzy ( 2013 rok)
  • Czołgi 2800
  • Artyleria 5436
  • Śmigłowce bojowe 378
  • Samoloty bojowe 1462
  • Wozy bojowe piechoty 15 000 „

 
Gdy jednak przyjmiemy ważne zastrzeżenie, że Rosja w napaści może użyć tylko 25 do 35% procent swoich sił, to sytuacja przestaje tak groźnie, determinując nieuchronna klęskę, wyglądać.
Mamy więc 50 tyś. polskich żołnierzy przeciwko 55 – 77 tyś. Rosjan; 680 naszych czołgów kontra 1359 – 1902 rosyjskich; 111 samolotów i 365 – 511 wroga; 2000 wozów bojowych i 3750 -5250 Rosjan; tylko 50 helikopterów naprzeciwko 365 – 511; 740 wyrzutni rakietowych polskich i 1359 1902 rosyjskich.
Może to jeszcze nie wygląda na równowagę, ale już nie jest to walka zająca z niedźwiedziem. Na dodatek same liczby zafałszowują właściwy potencjał.
50 tyś. naszych zawodowych żołnierzy, wielu z nich z 10-letnim stażem, naprzeciwko nawet 77 tyś. świeżego wojska, z najwyżej 2-letnim szkoleniem, daje nam zdecydowaną przewagę. Siła czołgów też jest po naszej stronie: polskie Leopardy 2 w wersji A5 nie mają przeciwnika w rosyjskich T72, czy nawet T90. Również 2000 naszych Rosomaków powinno sobie gładko poradzić z wozami bojowymi BWP.
[ Uwaga JK: w 2015 autorzy opracowania nie mogli jeszcze wiedzieć o najnowszym uzbrojeniu. Głównie chodzi o nową artylerię. Do końca 2025 roku wojska pancerne zostaną doposażone w 120 armatohaubic Krab [2] i 75 p-panc wyrzutni rakietowych Langusta, oraz 18 zakupionych amerykańskich HMIMWV z wyrzutniami p-panc rakiet Spike LR]
 
Marynarka wojenna i lotnictwo będzie miało znaczenie marginalne w takiej wojnie. Na najszybszą pomoc ze strony NATO, niemalże natychmiastową, możemy liczyć ze strony sił powietrznych. Praktycznie wyeliminują one ataki i rajdy nad Polską Rosjan. Także my musimy się liczyć ze strony przeciwnika na silną obronę przeciwlotniczą systemów s-300 i s-400.
 
Wyjaśnienia wymaga też zafałszowana opinii publicznej ranga i status Kaliningradu. Te zabawy z instalowaniem, lub wycofywaniem pocisków Iskander były mocno nagłaśniane.
„Tymczasem każdy, kto interesuje się chociaż trochę strategią wojskową, wie w jak fatalnym położeniu znajdą się jednostki stacjonujące w Kaliningradzie. Siły stacjonujące w Kaliningradzie w przypadku wojny, są całkowicie otoczone, zdane na dostawy zaopatrzenia z powietrza bądź drogą morską. To powoduje, że Kaliningrad jest spisywany na straty już w momencie konfrontacji. Stacjonują tam słabo wyposażone jednostki a nie doborowe oddziały.”
 
And last but not least - reakcja sojusznicza NATO w wypełnienie pkt.5 traktatu.
„W ciągu kilku dni od rozpoczęcia konfliktu, powinna zapaść decyzja USA o pomocy wojskowej dla broniącej się Polski. W Niemczech stacjonuje 48 tyś żołnierzy wraz ze sprzętem wojskowym, w Norwegii 15 tysięcy Marines. Siły z Niemiec, będą w stanie szybko dołączyć do walk na wschodzie Polski. [ … ]. Pomoc marynarki Nato w basenie morza Bałtyckiego, wyeliminuje działania floty Rosyjskiej. Natomiast siły powietrzne Nato zniwelują przewagę lotnictwa rosyjskiego nad polskim.”
 
[Uwaga JK: Autorzy oczywiście nie wiedzieli o stacjonujących dzisiaj na terenie Polski siłach amerykańskich w ramach operacji Atlantic Resolve. A jest to nie byle co i wkrótce może być jeszcze więcej: obecnie w RP jest około 5 000 amerykańskich żołnierzy z pełnym wyposażeniem bojowym w tym pancernym. A jak poinformował po wizycie w USA szef MON Błaszczak, są duże szanse na zwiększenie tej liczby i zainstalowanie stałych baz armii Stanów Zjednoczonych na naszym terytorium.]
 
Co również jest istotne, w przypadku takiej agresji Rosja może się spodziewać kłopotów ze strony Chin, swojego największego konkurenta. Musi więc bacznie pilnować swojej wschodniej flanki.
Niepewne są również reakcje Białorusi. Łukaszenko najbardziej lubi lawirować, jak nie wiadomo, kto jest zwycięzcą. Białoruś może zachować neutralność, nie włączając się w konflikt, wyłącznie przepuszczając przejazd wojsk rosyjskich przez swoje terytorium.
 
Nie można też zapomnieć o sytuacji gospodarczej Rosji.
„Wzmocnienie sankcji gospodarczych, spowoduje osłabienie gospodarki, a w ostatecznym efekcie kryzys państwa, który może doprowadzić do buntu społeczeństwa. Jak wiemy Rosja nie jest samowystarczalna (link is external) jeśli chodzi o produkcje rolną, oraz produkcje na potrzeby cywilne. Wiemy co się dzieje z cenami żywności w momencie, w którym zaczyna brakować jej na rynku. Nie ma substytutów dla żywności, nie można jej zamienić innym towarami. Właśnie dlatego, cena żywności jest tak wrażliwa na braki w podaży. Nie pomoże żadne urzędowe nałożenie cen maksymalnych.
W przypadku wprowadzenia przez wszystkie państwa Nato, embarga całkowitego, Rosję czeka katastrofa gospodarcza i w ostatecznym rozrachunku, wycofanie wojsk oraz przegrana wojny z Polską. Nikt nie jest w stanie walczyć sam z całym światem, nawet tak duże państwo jak Rosja.”
 
*****
 
Płonące rosyjskie czołgi na przedpolach Warszawy, wszechobecni rosyjscy dezerterzy uciekający, w ukradzionych cywilnych autach na Białoruś, oddziały Gromu opanowujące port wojskowy w Kaliningradzie. Wielkie 140 milionowe mocarstwo nuklearne rzucone na kolana , czy tak może wyglądać finał hipotetycznej wojny polsko-rosyjskiej? Czy możemy powtórzyć drugi cud nad Wisłą, sprzed prawie 95-ciu lat? Tak, możemy tego dokonać i nie jest nam w tym potrzebny drugi Piłsudski.”
 
Ps. Jako zysk dodatkowy konfliktu należy uznać fakt, że po napaści Rosjan, prezydent jest zmuszony ogłosić stan wojenny. A to pozwoli raz na zawsze załatwić sprawę totalnej opozycji, targowicy i wszelakich wewnętrznych wrogów Polski. A ich przyjaciele i często zagraniczni mocodawcy, głównie z Unii Eurpejskiej, będą wyłącznie mogli bezsilnie się przyglądać rozwojowi zdarzeń.

[1] Wszystkie zaznaczone cytaty pochodzą z http://www.biegunwydarzen.pl/polska-kontra-rosja-10-powodow-dla-ktorych-wygramy-konwencjonalna-wojne-z-rosja (link is external)
[2] https://pl.wikipedia.org/wiki/AHS_Krab (link is external)
 
.

.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika KajKOSZ

29-08-2018 [08:35] - KajKOSZ | Link:

Jest trochę niewiadomych, w tej niby logicznej układance:
1.jak bardzo możemy liczyć na sojuszników 1939 r historia uczy.-
  a. Armie państw sojuszniczych UE - to parodia !
  b. Wszelkie plany NATO - można nawet w "kiblu: w Rosji przeczytać !
  c. systemy zabezpieczające - dobrze przefiltorwane - poza wojskami USA.
  d. Uzbrojenie dopiero się tworzy - a weźmy taką: "Bundes- jaja"  - parodia !!!
      Ostatnio muzułmańskich imigrantów maja wcielać do armii .. hi hi !
      Pytanie: w którą stronę taki musli - rzuci bombę, skoro już kąsa
     rękę - która go - karmi ?!

2.Obecny rząd od czasów Antoniego Macierewicza nie za bardzo przykłada
się do UZBROJENIA   POLSKI i POLAKÓW - dostęp powszechny (jak w Szwajcarii, Izraelu....) do BRONI.!
3.Poleganie na samych wojskach amerykańskich może być złudne - tak jak wszelkie pakta conventa
  - jak im się to będzie OPŁACAŁO  ?!
4. Będzie to wojna INNA - bez wkraczania na teren przeciwnika - PO  CO ..?!
   PRZY DZISIEJSZEJ TECHNICE - utrzymywanie zdobytego terenu to - ZBĘDNY KOSZT i NIELOGICZNE !
5. PO - przedni rząd,  pozostawił nam "potężną" broń TARCZĘ min Siemoniaka - TABLICE  MENDELEJEWA,
   czego się mamy bać - śpimy spokojnie.-
 

Obrazek użytkownika jazgdyni

29-08-2018 [10:19] - jazgdyni | Link:

Bardzo proszę opisać niby - logikę.

Obrazek użytkownika Marek1taki

29-08-2018 [08:35] - Marek1taki | Link:

Pytanie czy Rosję stać na konflikt zbrojny z Polską? Moim zdaniem jest to nierealne marzenie Pentagonu. Z przyczyn ekonomicznych spowodowałoby to kaskadę prowadzącą do upadku Rosji.
Blitzkrieg nie byłby możliwy. Polska byłaby drugim przegranym na kilka pokoleń, bo do okolic Warszawy by doszli. Nawet zajęcie 2/3 terytorium i albo okupacja, albo kolejne "wyzwolenie" byłoby gehenną. Raczej możliwy byłby atak - zniszczenie - wycofanie, co oznaczałoby pretekst dla wuja Toma by być dobrym wujem. Na taką okoliczność Abramsy zajęły bezpieczny dolny Śląsk, a polskie czołgi znalazły się pod obstrzałem z pierwszych minut potencjalnego konfliktu.
A tu o świetności naszej armii - nic odkrywczego:http://www.bibula.com/?p=103354
Prawdziwym problemem jest rusyfikacja i ateizacja Białorusi, jej gospodarcze i wojskowe powiązanie z Rosją. A wszystko to nie z miłości, tylko dzięki wyalienowaniu politycznemu pod naciskami nie Rosyjskimi, a tzw. Zachodu.
Analogiczne do białoruskich problemy mamy my, z powodu rzekomej europeizacji, w rzeczywistości neomarksizmu niszczącego naszą cywilizację, z powodu ekonomicznego uzależnienia. Sytuacja wzięła się z kontynuacji Jałty i podziału już przecież wcześniej planowanego - wzdłuż linii Cursona. Ten podział pozwala rozgrywać Europę Środkowo-Wschodnią przez Rosję, Niemcy i USA.
Wchłanianie Białorusi  - powolne, ale systematyczne - oznacza krok w kierunku Litwy, Łotwy i Estonii oraz Polski. Nie wystarczy nam sąsiedztwo z Niemcami w UE? Możliwe zresztą, że systematyczne anektowanie Białorusi (uzależnionej energetycznie m.in.) jest uzgodnione ponadnarodowo, a z kolei tworzona pustka na Ukrainie ma czemuś służyć.

Obrazek użytkownika jazgdyni

29-08-2018 [10:22] - jazgdyni | Link:

Oczywiście nie stać. Ale w cywilizacji turańskiej u spadkobierców mongolskich hord, to się nie liczy,
Zresztą z utęsknieniem czekam na prognozę George'a Friedmana, dowodzącą, że około 2020 Rosja sama z siebie zacznie się rozpadać.

Obrazek użytkownika Marek1taki

29-08-2018 [12:34] - Marek1taki | Link:

W latach 80tych nie zdecydowali się na konfrontację, ale to nie znaczy, że w obliczu kryzysu nie zrobią ucieczki do przodu. Z punktu widzenia globalnej finansjery każde z tych rozwiązań ma swoje plusy. Scalona z Europą Rosja jako alternatywa dla Chin  obok USA? Jak blok radziecki kontra tzw. zgniły zachód?

Obrazek użytkownika cyborg59

30-08-2018 [08:35] - cyborg59 (niezweryfikowany) | Link:

Remedium na rozpadanie się imperium jest znalezienie zewnętrznego wroga i zwarcie własnych szeregów ! Wroga średniego rozmiaru, z którym da się powalczyć nie przegrywając.

Obrazek użytkownika Marek1taki

29-08-2018 [08:47] - Marek1taki | Link:

P.S. Oczywiście to całe NATO by ruszyło się niewiele inaczej niż we IX 1939r. Mieliśmy układ z Francją, o której wiadomo, że nie chciała wojny z Niemcami i Wielką Brytanią, która nie miała sił do wojny. Francuzi mieli wejść 17 września, akurat przypadkiem weszli inni przyjaciele. Może Niemcy by pomogli bronić Śląsk, Wielkopolskę i Pomorze? Tak, że może ten atak Rosji mieć jednak sens.
Ze strony USA możemy liczyć na dostawy, na naloty, uchylenie rąbka zwiadu z satelitów i dronów -  żeby się konflikt nie wypalił za szybko. To już wszystko było kiedyś w Europie.
Reasumując: trzeba liczyć na siebie, a nie dawać się ubezwłasnowolnić przez UE i NATO, które nie reprezentują żadnych wspólnych interesów, bo nawet niemieckich i amerykańskich nie reprezentują. "Przyjaźń" z Izraelem to już kompletne szalbierstwo.

Obrazek użytkownika jazgdyni

29-08-2018 [10:26] - jazgdyni | Link:

"Ze strony USA możemy liczyć na dostawy, na naloty, uchylenie rąbka zwiadu z satelitów i dronów -  żeby się konflikt nie wypalił za szybko. To już wszystko było kiedyś w Europie."

Ciekawe, co wtedy zrobią z 5 000 amerykańskich żołnierzy, którzy już są w Polsce, a ma być ich znacznie więcej? Błyskawicznie mostem powietrznym wycofają ludzi, a sprzęt porzucą?

Obrazek użytkownika Marek1taki

29-08-2018 [12:28] - Marek1taki | Link:

Tak jak z Sajgonu. Wtedy też nie było logiki wojskowej w politycznej decyzji o nieatakowaniu Vietcongu na terytorium Kambodży.
Mogą wsiąść nawet w zarekwirowany samochód i pojechać do bazy w Żaganiu. Śląsk ze wzgl. na upadek rządu Polskiego mogą objąć opieką Niemcy.
Decyzje polityczne mają czasem drugie dno i leżą w dodatku poza interesem politycznym kraju reprezentowanego oficjalnie przez polityków.

Obrazek użytkownika rolnik z mazur

29-08-2018 [09:13] - rolnik z mazur | Link:

" Jestesmy zwarci i gotowi i nie oddamy choćby guzika ". Wojna  Polski z Rosją byłaby katastrofą dla Europy i świata. Jesli coś takiego nastapi to bedzie ona poczatkiem swiatowego konfliktu - USA - Chiny. Być może taki ma być scenariusz Apaczów ( eskimosów ) z Wall Street - i znowu Polska na odstrzał. No ale spacyfikuje sie opozycje - super scenariusz. Pzdr

Obrazek użytkownika Jan1797

29-08-2018 [19:41] - Jan1797 | Link:

Taki malutki zgrzyt, wystarczy rzucić okiem i ocenić zdolność pojmowania rzeczywistości;
https://twitter.com/phil_ipp_f...  Ajajaj, taka swawola naszej strony :-))))
PS
Powrót na ziemię; http://www.portalspozywczy.pl/...
<(64 proc., od lipca wzrost o 4 pkt. proc.)>
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika KajKOSZ

29-08-2018 [10:01] - KajKOSZ | Link:

CD....
„Gospodarka głupcze: Ekonomia, Propaganda... ”
Prawdziwe sedno sprawy znajduje się w Chinach – bul głowy
amerykanów jak to rozegrać..??
Straszenie Rosją to czynnik na obecne czasy korzystny dla USA – ekonomicznie.-
„ Rosja nie jest tak silna, na jaką wygląda , ale nie jest tak słaba, jak o niej piszą „
Potężne zasoby surowcowe, mają kolosalne znaczenie: rzucając na
światowe rynki owe zasoby i mamy KRACH FINANSÓW - kontrolowany !
USA po cichu współpracują z Rosją w myśl zasady: „ podczep się pod przeciwnika” i
steruj nim – ekonomicznie, propagandowo ect...
WOJNA ŚWIATOWA – może wybuchnąć przypadkiem lub za sprawą
państw islamskich – USA nie kontroluje ani ich Banków, ani zasobów w całości.-
Nie są już opłacalne tak jak dawniej – lokalne wojenki, ale one są i handel
bronią ma się nieźle choć dostawców jest sporo !
Jak to ma się leżącej w środku Europy POLSKI ..?
Jej nie pominą ani: UE ani USA – to KLUCZ i brama handlowa na wschód .-
To po to jest u nas budowane: światowe CITY na bazie Banku Morgana.-
Armia USA - nie wzięła sie przypadkiem - ona jest dla zabezpieczenia 
interesów USA - później dla Polskich.-
W Polsce się krzyżują dwie koncepcje: Międzymorze i Europa od Władywostoku
po Portugalię .-
Kierunek jest dobry, ale pytanie: co Polska będzie z tego miała .????

Obrazek użytkownika jazgdyni

29-08-2018 [10:14] - jazgdyni | Link:

Nie zdążyłem przed Szanownymi Kolegami umieścić swojego komentarza wprowadzającego.
Otóż osobiście jestem przekonany, że napaść na Polskę ze strony Rosji długo, długo nie nastąpi. Oni mają swoich analityków wojskowych i geopolitycznych i dobrze wiedzą, czy to im by się opłacało. No nie opłacało by się. Poza jednym wyjątkiem: - desperacji Putina. Gdyby uznał, że jego pozycja wewnątrz kraju, z powodu narastającego kryzysu, jest poważnie zagrożona, to uznałby, że musi zrobić coś spektakularnego, na przykład napaść na znienawidzoną w Rosji Polskę. Postawiłby wszystko na jedną kartę. Naród i tak go kocha, ale jest bezsilny. Natomiast oligarchowie. generałowie i towarzystwo kręcące tam lody, za bardzo go nie kochają. Jeszcze trochę a ktoś go może poczęstować koktajlem z nowiczokiem. Pragę przeciąć ukazujące się już spekulacje, czy można liczyć na Amerykanów. Jasne, że można, jeśli Trumpwcy będą kontynuować tą linię geopolityki, i - najważniejsze - czy USA będzie miało z tego poważny interes (win - win sytuacja). Bez rozwijania tematu, powiem, że wsparcie Polski i dalej, idei Międzymorza (Niemcy się właśnie połapali, że to dla nich śmiertelna pułapka) jest dla Amerykanów, obok poskramiania Chin i rujnowania Rosji, najwyższym priorytetem. Głupie są odniesienia do traktatów z 1939 roku. I  Niemcom, czy Francuzom pokazać można środkowy palec. Na nich rzeczywiście nie można liczyć. Bardziej można liczyć na Brytyjczyków, choć nie do końca. Oni też muszą mieć w tym interes. Ale Europa jest już inna. Pociski artyleryjskie robimy wspólnie ze Słowacją, a ładunek miotający dostarczają Czesi. Chorwacja też się pali do wojskowego udziału. Norwegia jak najbardziej ma wspólny interes w wstrzymywaniu ruskich, Rumunia też. W sumie z tych niedużych kontyngentów uzbiera się znaczna siła.
Ktoś stwierdził, że w wojnie polsko - rosyjskiej nie trzeba się ruszać z własnego kraju. TAKA wojna przecież się już toczy od paru lat. A w kosmos ani Polska, ani Rosja nie pójdzie. Lecz czytelnicy są nieuważni - ja piszę o konwencjonalnych działaniach zbrojnych bez użycia broni jądrowej. Takiej, jaką Rosja lubi i zastosowała w Gruzji, na Ukrainie i w Czeczenii.

Obrazek użytkownika cyborg59

30-08-2018 [09:27] - cyborg59 (niezweryfikowany) | Link:

Blogosfera dusi się notkami, które są osobistymi komentarzami blogera do innego komentarza, będącego recenzją artykułu prasowego. Po ilości czytających TĘ notkę widać jak łakniemy ważnych tematów. Jest bez znaczenia, że linkowany artykuł jest z 2015 roku, że jego autor niekoniecznie jest ekspertem. Z wielu przyczyn "poważna" prasa nie może tematu drążyć.

Obrazek użytkownika mjk1

29-08-2018 [10:37] - mjk1 | Link:

Jednego pytania nikt, włącznie z autorem nie zadał. Dlaczego Rosja miałaby na nas napadać skoro nic jej to nie da a wręcz grozi klęską? Chyba, że zakładamy iż Rosjanie to idioci?
 

Obrazek użytkownika smieciu

29-08-2018 [12:17] - smieciu | Link:

Ja tam to pytanie często tu zadaję. Póki co odpowiedzi nie otrzymałem.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

29-08-2018 [15:05] - Imć Waszeć | Link:

Żeby stworzyć warunki do destabilizacji reszty Europy i uwolnienia się Niemiec spod wpływu USA. Szczegóły poniżej. Właśnie Niezależna zamieściła artykuł, jak to Makron łasi się do Putina. Należy zwracać uwagę na tego rodzaju szczegóły i ciche deklaracje, a wtedy pytanie "po co?" stanie się czysto retoryczne.

Obrazek użytkownika jazgdyni

29-08-2018 [15:58] - jazgdyni | Link:

Dziękuję. Tak właśnie jest.

Obrazek użytkownika smieciu

29-08-2018 [16:31] - smieciu | Link:

Ciekawy pomysł. Wysmyknąć się z pod władzy USA by przejść pod skrzydła dobrego Putina :)

Obrazek użytkownika jazgdyni

29-08-2018 [17:37] - jazgdyni | Link:

Ty jesteś poważnie zakręcony. Spotkałeś kiedyś w życiu linię prostą?

Obrazek użytkownika Jabe

29-08-2018 [16:37] - Jabe | Link:

Rosja miałaby nas napadać, ryzykując własne istnienie, by zdestabilizować Europę, prowokując większe zaangażowanie USA? Nie kupuję tego.

Obrazek użytkownika Marek1taki

29-08-2018 [21:30] - Marek1taki | Link:

@smieciu Rosja ma kilka powodów:
1. geopolityczny-musi bo jak nie to się dusi na terenie Heartlandu,
2. z obawy, że zostanie zaatakowana wcześniej, czyli jak u Tukidydesa o wojnie Aten ze Spartą,
3. aby mieć lepsze - tańsze i szybsze - szlaki komunikacyjne, czy np.Królewiec jest lepszym portem od Petersburga to wiedzą Panowie żeglarze, ale jeśli tak, to pozostaje kwestia kontroli Białorusi i państw nadbałtyckich i/lub tzw.przesmyku suwalskiego. Rosja byłaby monopolistą północnego szlaku jedwabnego.
4. lepsza pozycja z punktu widzenia działań wojskowych
Tak przynajmniej wynika z poglądów prezentowanych przez Dr Bartosiaka.

Obrazek użytkownika smieciu

29-08-2018 [23:25] - smieciu | Link:

1. Dusi się? Ale dlaczego? Czego jej brakuje?
2. Zaatakowana? Bez przesady. Kto by miał to zrobić? Napadać na mocarstwo atomowe? Tym bardziej takie podobno dociśnięte do muru, takie dla którego wojna i rzeź, którą może urządzić wydaje się być ratunkiem?
3. Szlaki handlowe.... Topiące się morze arktyczne daje jej luz. A tak na poważnie to po co im szlaki handlowe. Co Ruskie mają do zaoferowania na handel? Co przez te wszystkie lata zrobiły by rozwinąć gospodarkę w nowoczesnym stylu?
Rzeczywistość jest taka że ten najbogatszy kraj świata robi wszystko by sam siebie zgnoić. Gdyby tam rzeczywiście myślano imperialnie to faktycznie, powinni się zatroszczyć o te szlaki. Tyle że wewnątrz własnego kraju, który tak naprawdę może mieć cały świat w dupie.
I to jest jedna z tych rzeczy, która pokazuje jak idiotyczne są te wszystkie teorie. Ruskom tak naprawdę na niczym nie zależy. Bo gdyby było inaczej to zaczęliby od siebie. Zamiast tego wolą eksportować (za dolary oczywiście) ropę jak jakaś Wenezuela czy Nigeria. A potem kupować od Chińczyków za te dolary, sprowadzać ich na Syberię. Ruska polityka to polityka bantustanu trzeciego świata.
Dzisiaj pierdzielą o odejściu od dolara. Ale przecież to jakaś dziecinada idiotów. Dlaczego przez tyle lat tego nie zrobili? Wszystko robili na opak i co? Teraz na nas napadną, zajmą Polskę i co niby się zmieni na lepsze? No co zyskają z posiadania Polski?
4. No tak. Jeśli postanowiono tam że nic im nie zostało tylko bój ostatni to tak. Ale wtedy musimy przyjąć tą logikę: gospodarka, szlaki handlowe i inne takie nic ich nie obchodzą. Tylko obchodzi ich zrobienie totalnej rozpierduchy, której efektem będzie dalszy upadek. Tyle że nie tylko ich jednych.

Obrazek użytkownika Marek1taki

30-08-2018 [08:32] - Marek1taki | Link:

1.Nadmiar terenu ich dusi - brakuje dostepu do mórz.
2. NATO się przesunęło w kierunku terenów, z których wycofała się Rosja - nie wiemy jak brzmią tajne umowy, domyślamy się, że określenie baz rotacyjnymi jest przeciwieństwem baz stałych.
3. Arktyka ma zalety, ale aby być ważniejszym partnerem dla Chin w związku z ich transportem do Europy Zachodniej im krótsza i tańsza droga, tym lepiej.
4. Siła militarna jest atutem i tylko tyle, można nim zagrać, można grozić, można tylko trzymać ku pamięci partnerów biznesowych.
5. Wrócę do tego, że wiele działań jest słabo powiązanych z teorią gier, geopolityką i rolą jednostek a ma drugie dno, np. w interesie globalnej finansjery i globalnej ideologii.

Obrazek użytkownika jazgdyni

30-08-2018 [10:20] - jazgdyni | Link:

2. Czy rotacyjne jest przeciwieństwem baz stałych? Nie wiem. My przecież statki również obsługujemy rotacyjnie i jest OK.
3. Budowaliśmyw Korei super shuttle - tanker m/t Bodil dla Arktyki. To absolutnie nowa kategoria jednostek pływających. Klasyczny statek raczej tam nie ma szans.
4. i 5. No jasne.

Obrazek użytkownika Marek1taki

30-08-2018 [22:10] - Marek1taki | Link:

2.Rotacyjne bazy NATO też są O.K., ale z jakiś względów nie są stałymi.
3.Z punktu widzenia Polaka lądowego żegluga po tysiącach mil bezkresu w warunkach arktycznych jest abstrakcją na poziomie alpinizmu w Himalajach. To są zakresy problemów nie doświadczane. Czym się różnił ten arktyczny od klasycznego? Rozumiem, że musi być bardziej.

Obrazek użytkownika mjk1

30-08-2018 [09:05] - mjk1 | Link:

@Marek1taki. Na miłość boską, przecież autor wpisu twierdzi, że jeśli Rosja na nas napadnie, to przegra i zostanie roztarta w pył. Jeżeli więc przegra, to nie zrealizuje ani jednego z tych czterech punktów. Tu elementarna logika się kłania. Chyba, że zakładamy, że Rosjanie to idioci, albo samobójcy.
 

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

29-08-2018 [14:29] - Imć Waszeć | Link:

Autor analizy zapomniał o kilku zupełnych drobiazgach. Pierwszy dotyczy przesunięcia sił amerykańskich z Niemiec do Polski. Może to sprowokować Niemcy do podjęcia próby zrzucenia amerykańskiego jarzma narzuconego im po IIWŚ. Zmieni to na bank układ sił. Jeśli nie, to jest kilku innych chętnych do skorzystania z okazji, jak powiedzmy islamiści. Może nawet wybuchnąć rewolta islamska obejmująca kilka czołowych krajów europejskich i do tego stanowiących główny trzon NATO. Na pewno też nasilą się miejscowe ruchy separatystyczne. Drugi drobiazg, to konieczność uwzględnienia paskudnego charakteru Rosjan, kiedy biorą w du... oraz hipokrytów zachodnich w roli dyplomacji, kiedy można dać du... i jeszcze trochę sobie wygodnie pożyć na starych zasadach. Może się tak zdarzyć, że dla osłonięcia odwrotu owych gangsterów walących w kradzionych samochodach na wschód, na Warszawę spadnie bombka A. Bo niby dlaczego nie. Jak jest burdel, to zanim ktoś zrozumie co się stało, to wszyscy wrócą na z góry upatrzone pozycje i będą rżnąć głupa, wymyślając tysięczne powody, dla których nie ma sensu wszczynać wojny atomowej. Nasi zachodni alianci już nie raz w historii przekonali nas, że traktują zdarzenia tej skali wydarzające się w Polsce niemal jak eksplozję puszki z kaszanką w pożarze na śmietniku. Na to musimy uważać.

PS: 22 czerwca 2001 przyśniła mi się ta inwazja i została utrwalona w rozmowie "Nie bój się snu". We śnie był to przełom sierpnia i września (po żniwach).... ;)
https://www.youtube.com/watch?...

Obrazek użytkownika jazgdyni

29-08-2018 [15:56] - jazgdyni | Link:

No dobra. Spadnie bombka.A. Nieważne gdzie. Na Warszawę, ten symbol polaczków, czy na Żagań z amerykańskim kowbojami, a może na Szczecin, by rozpirzyć centralę NATO?
Hipokrytów europejskich zostawmy w spokoju. To już czysty nawóz. Chyba oprócz prostowania ogórka i lansowania pedalstwa, nie są zdolni do ważnych spraw, Zasada jedna jest nadrzędna - nie ma co myśleć o Europie i liczyć na nią; robić swoje i ile się da wykorzystać silnego sojusznika. Jakoś nie może się skończyć utopia, że Polska jest otulona Francją, UK, a o wszystkim decydują Niemcy. To po co właśnie budujemy Międzymorze? Żeby się z zaklętego kręgu wyrwać.. Koledzy tego nie pojmują? Tu musi być całkowite przemeblowanie. Nie chcecie Polski lidera? Nie wierzycie w to, albo nie jesteście sobie w stanie wyobrazić? No to rozpalcie grilla, kupcie piwko i włączcie ulubioną stację.
Ps. A bombka A? Spowoduje niewątpliwie z drugiej strony bombki B, C, D ....Z. I nie na Polskę. Zapewniam.
 

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

29-08-2018 [16:50] - Imć Waszeć | Link:

Nie spadnie żadna bombka z zachodniej strony, bo nie po to tyle szmalu zainwestowano w użytecznych idiotów formatu Al Gore'a, żeby nagle zachodnie elity przestały martwić się o planetę i dzikie zwierzątka. Jakoś ten incydent sobie wytłumaczą i tyle. Co najwyżej w ramach ocieplenia siłownicy powieszą Miedwiediewa albo nawet Putina i się rozejdzie po kościach. Z drugiej strony, gdyby Polska posiadała broń jądrową i mogła w stratosferze nasmrodzić na kilka tysiączków lat, to zaczęliby zagrożenie dla planety i przypadkiem też obowiązki sojusznicze brać na poważnie. Międzymorze z bronią A jak najbardziej.

Obrazek użytkownika jazgdyni

29-08-2018 [17:35] - jazgdyni | Link:

Takie są właśnie gry wojenne rozgrywane dzisiaj na planszach i w komputerach. Oni to, to mu po tym właśnie tamto. I tak dalej. Liczy się wyłącznie ostateczny uzysk.
Lecz muszę ponownie przypomnieć - rozważamy konflikt zbrojny Polska - Rosja, przy użyciu wojsk konwencjonalnych. Proszę o dyscyplinę umysłową i nie uciekanie w zaklęte rewiry potencjalnej wojny światowej.

Obrazek użytkownika rolnik z mazur

29-08-2018 [18:12] - rolnik z mazur | Link:

Jesli będzie jakiś konflikt to na zasadzie tzw. " zielonych ludzików " jak na " krainie U ". Pzdr

Obrazek użytkownika Zunrin

29-08-2018 [15:58] - Zunrin | Link:

Ja może rozwinę wątek pojawiający się w wypowiedzi kolegi @Marek1taki - a co w przypadku porozumienia się Putina z Łukaszenką i ataku od strony Białorusi z wykorzystaniem tamtejszego wojska? W takim wariancie to już nie byłoby tak dobrze.

Obrazek użytkownika jazgdyni

29-08-2018 [17:29] - jazgdyni | Link:

To właśnie rozważają na poważnie Amerykanie, decydując się na zwiększenie udziału swoich wojsk. Ten scenariusz  jest dokładnie rozważany.

Obrazek użytkownika cyborg59

30-08-2018 [12:24] - cyborg59 (niezweryfikowany) | Link:

Więcej do przeczytania pod hasłem "Przesmyk suwalski".

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus

29-08-2018 [18:44] - Zygmunt Korus | Link:

@ jazgdyni

Co Autor miał na myśli w tym akapicie, cytuję początek, gdzie zaznaczam sprzeczność:
"Marynarka wojenna i lotnictwo będzie miało znaczenie marginalne w takiej wojnie. Na najszybszą pomoc ze strony NATO, niemalże natychmiastową, możemy liczyć ze strony sił powietrznych."

Obrazek użytkownika jazgdyni

30-08-2018 [10:29] - jazgdyni | Link:

Sprzeczność jest pozorna. Gdy tylko nadlecą dywizjony z Norwegii (1 godzina), z Ramstein (2 godziny) lub Horty (4 godziny) to Rosjanie wycofają lotnictwo nad swoje terytorium, a my będziemy krążyć nad swoim. Lotnictwo bojowe do linii frontu zbliżać się nie będzie, bo jeden pocisk pelot kosztuje max 100 tyś $, a jeden samolot dziesiątki milionów.
Z podobnych powodów nie będzie ruchów na Bałtyku.

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus

29-08-2018 [20:27] - Zygmunt Korus | Link:

Autorzy książki nie brali pod uwagę tego, co się później wydarzyło: kwestii Izraela i szamba, jakie filosemicka polska polityka stworzyła, aż do jego smrodliwego wybicia. Powstała nowa sytuacja na świecie: gracze, głównie lichwa, odsłonili karty.
Kluczem do zagrożenia (okrojenia Polski) jest koncepcja POLIN, która teraz już się przeradza w bliską wizję ziem wydzielonych dla CHAZARSTWA. Na terenie zachodniej Ukrainy i wojewódzkim Podkarpaciu można, przy pomocy lokalnego konfliktu z Rosją (za zgodą USRAELA), wykroić terytorium, które zadowoli wszystkich zainteresowanych europejskich i światowych graczy. Rosjanie dostaną żywnościowe gleby na wschód od dawnych polskich Kresów aż po Krym, miejscowi oligarchowie zachowają biznesy z Rosją i z Izraelem, Niemcy mogą gospodarczo zabezpieczać swoje (skrywane) roszczenia do Ziem Odzyskanych. Neobanderowcy będą pełnić rolę dobermanów do szczucia na Polaków. A nasza władzunia? Filosemici, w takim nadmiarze przy sterze, to somnambulicy polityczni, nawet palcem nie kiwną, by naszej suwerenności bronić. Koncepcja 15-to milionowego kadłubkowego państwa polskiego, jaką żydzi nad Wisłą przewidują, coraz bardziej puka do naszych drzwi i granic. Przy takiej koncepcji bombka A może być użyta, ale nie musi. Na mojego czuja raczej na Warszawę zostałaby zrzucona. Dla uśmierzenia wolnościowych, przyrodzonych powinności prawdziwych Polaków.
I pytanie na koniec: dlaczego wczoraj tak ochoczo przyjęto deklarację współudziału (czytaj: współdecydowania) Niemców do państw budujących strukturę Międzymorza? Co zamierzają w obradach państw Europy Środkowej robić Germańcy? Sypać piasek w tryby? Judzić? Podpuszczać? Prowokować? Proponować jurgielt na szczeblu rządowym?
[Przy okazji zapraszam: http://naszeblogi.pl/51307-tro... ]
Pozdrawiam Autora i dyskutantów.

Obrazek użytkownika jazgdyni

30-08-2018 [03:32] - jazgdyni | Link:

Pieprzony edytor. Zjadło cały długi komentarz. Drugi raz pisać nie będę. Qurwicy można dostać. To nie pierwszy raz na naszych blogach.

Obrazek użytkownika jazgdyni

30-08-2018 [03:47] - jazgdyni | Link:

ADMINISTRACJA

Błagam, zróbcie coś, co przecież nie jest trudne i inni to mają - zabezpieczcie pisanie tekstów przed przypadkowym skasowaniem, gdy niechcąco naciśnie się ten guzik, co nie trzeba. Nawet nie musi być to wyskakujące okienko z komunikatem - Czy jesteś pewien, że chcesz to zrobić : TAK   NIE. W mojej pracy, we wszystkich komputerowych sprzętach konieczne jest podwójne kliknięcie by nie robić niechcąco głupstw. Amen.

Obrazek użytkownika cyborg59

30-08-2018 [08:06] - cyborg59 (niezweryfikowany) | Link:

Nie jestem ADMINISTRACJA ale :
Pisz w "Notatniku" i przelewaj  gotowy tekst !
Zachowawszy komentarz oszczędzasz czas pisania następnych (recykling FAQ) ;-))))

Obrazek użytkownika cyborg59

30-08-2018 [09:37] - cyborg59 (niezweryfikowany) | Link:

Następnym razem, nie wściekając się, użyj przycisku "cofnij" (ta strzałeczka w lewym górnym rogu). Ważnym jest by nerwowo nie klepać wielokrotnie ! W większości wypadków, po chwili oczekiwania, edytor ściągnie wersję poprzedzającą skasowanie. Jak walniesz w "cofacz" kilka razy - cofniesz się o kilka kroków - do notki, albo i wcześniej. Don't panic ! Stay cool. 

Obrazek użytkownika jazgdyni

30-08-2018 [10:37] - jazgdyni | Link:

Zazwyczaj zabezpieczam się prostym zaznaczeniem i kopiuj. Ale czasami o trzeciej nad ranem zapominam.
Tutaj często łatwo zrobić głupi błąd. jak to napiszę, to muszę kliknąc na +Podgląd+. A jak się zamyślę i w zamian kliknę na  +odpowiedz+ to już po ptokach.

Co do twoich wcześniejszych komentarzy. Takie istotne tematy się nie starzeją. I należy je okresowo przypominać. Tym bardziej, że propaganda agentury wpływu bez przerwy robi ludziom sieczkę z mózgu. A głupie straszenie Rosją to sport ulubiony wszystkich wrogów.

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus

30-08-2018 [14:57] - Zygmunt Korus | Link:

Stale to mam. Teraz co kawałek podświetlam wpis i robię "kontrol c", żeby, gdy mi tekst zniknie, mieć choć sporą część pisaną spontanicznie, drugi raz nie do odtworzenia.
Nie lubię komentować dwustopniowo, najpierw w osobnym edytorze, a potem przeklejać to, bo mam wrażenie, że nie uczestniczę w żywej wymianie myśli, gdy zapisuję komentarz na gorąco pod czyimś wpisem.
No cóż, tak to już jest z tym naszym edytorem na NB.

Obrazek użytkownika mjk1

30-08-2018 [10:08] - mjk1 | Link:

@ Zygmunt Korus.
„Powstała nowa sytuacja na świecie: gracze, głównie lichwa, odsłonili karty”. Napisałbym raczej, że ktoś (nazwijmy ich ogólnie normalnymi ludźmi) powiedział, jak w pokerze: „sprawdzam”. Niestety dla obrony takiego interesu, główni gracze gotowi są dosłownie podpalić Swiat. To co opisałeś, to tylko jeden ze scenariuszy. Mają ich na pewno kilka. Najgorsze jest to, że prawie każdy z nami i Rosją w roli głównej. Pytanie, czy damy się na to nabrać? Na dzień dzisiejszy wszystko niestety wskazuje na to, że tak. Pozdrawiam.
 

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

30-08-2018 [12:32] - Krzysztof Pasie... | Link:

Witam Panie Januszu!

Czytam notkę i dodane do niej komentarze i tak sobie myślę, iż niektórzy nigdy nie wyrastają z harcerstwa.

Pozdrawiam, jak zawsze serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika cyborg59

31-08-2018 [09:59] - cyborg59 (niezweryfikowany) | Link:

Cała siła w harcerstwie !
Kiedy wielcy na salonach debatują o globalnych rozwiązaniach - harcerze przesuwają granice, zdobywają miasteczko za miasteczkiem.
Lepszą metodą jest harcerskie "radź sobie sam" , niż salonowe liczenie na dyplomację i filozofowanie o Chińczykach, Eskimosach etc.

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

30-08-2018 [19:35] - Ryszard Surmacz | Link:

Pięknie to się czyta. Ale założenie, że Rosja nie użyje atomówki jest błędem. Proszę zwrócić uwagę na plany Układu Warszawskiego. Polska miała być gruzowiskiem atomowym i ten fakt tak zbulwersował Kuklińskiego. Mało tego, polscy żołnierze (komandosi) mieli lądować w Danii i Norwegii w pół godziny po wybuchu bomb atomowych. To oczywiście śmierć. Także mentalność rosyjska anie zakłada takiej słabości, jak atakowanie konwencjonałem, lecz atak frontalny i huraganowy obliczony na natychmiastowe zniszczenie przeciwnika, aby nie mógł odpowiedzieć. Nie mówiąc już o składzie polskiej armii, gdzie na jednego oficera przypadało ok 1,5 szeregowca. Tuskowa armia była ustawiona na interwencje pokojowe. 
Nie podzielam Pańskiego entuzjazmu. 
Natomiast Rosja znalazła się w sytuacji Polski, gdzie, jak dotąd, na granicy zachodniej i wschodniej ma NATO i Chiny, które dybią na Syberię. Ma Pan rację, że nie mogą się ruszyć, bo stracą swoje zaplecze.Ale siłą Rosji jest jego dogawor. Ona nic nie zrobi bez uzgodnienia. Nie weszła do Polski w 1956 r., bo sprzeciwili się Chińczycy, w 1981 r. było zapewne podobnie. Ale czy nie dogadają się z Trumpem i Chińczykami tym razem, pewności nie ma. A wówczas prawdziwie po sowiecku trzeba będzie zastraszyć wszystkich, bo Rosji wszyscy muszą się 
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika jazgdyni

31-08-2018 [05:54] - jazgdyni | Link:

Oczywiście. scenariuszy i rozwojów sytuacji może być mnóstwo. A 99% zależy wyłącznie od postawy i chęci dwóch graczy - USA i Rosji. Podczas gdy my spokojnie, lecz szybko zbroimy się i przyjmijmy koncepcję (a dlaczego nie?), że wojskiem, sztab, MON, prezydent, kierują ludzie, którzy mają wizję zupełnie innej, nowoczesnej armii. I po raz pierwszy możemy zastosować rozwiązania, których dotychczas nie było. Ja sobie teraz oczywiście to wymyślam, lecz jeżeli ja, zwykły dyletant, to dlaczego nie inni, na dodatek fachowcy.
Tak więc Rosjanie zaczynają "atak frontalny i huraganowy". Czekamy na nich spokojnie, bo bardzo dobrze wiemy i więcej - widzimy ich, gdyż od dawna prowadzimy stałą obserwację - z kosmosu i z powietrza. Satelity, drony i co tam jeszcze, nie są już fantazją naukową, tylko czymś już dosyć trywialnym. To my wybieramy pole walki, tworząc pancerną brygadę zaporową, przez którą Rosjanie muszą się przedrzeć. Jesteśmy w stanie ich pierwsi ostrzelać, bo mamy broń o większym zasięgu. Lecz nie w tej kupie żelastwa jest nasza siła, tylko w osobowych plutonach rakietowych. Już czwórka wyspecjalizowanych żołnierzy potrafi zniszczyć każdy cel pancerny nowoczesną rakietą. Rakietą, a nie rakietami, bo inteligentne systemy plus nowe głowice gwarantują prawie 100% skuteczność. W międzyczasie, w optymalnym momencie zostają uruchomione systemy zagłuszające łączność i transmisję danych pola walki wroga, Parametry transmisji - częstotliwości, kodowanie, rodzaj modulacji są rozpoznane prawie natychmiast przez komputery analizujące on-line i w real time to, co się dzieje na obserwowanym obszarze. Czyli to rakiety i elektronika będą decydować o rezultacie bitwy dzisiaj. I chyba wszyscy muszą przyznać, że tu przewaga jest ogromna. Również należy dodać, że tego właśnie Rosjanie obawiają się najbardziej - co takiego Amerykanie mają w zanadrzu, o czym w Moskwie jeszcze nic nie wiedzą.
W zeszłym roku w kwietniu przeciwko podziemnym tunelom i jaskiniom "państwa ISIS" Amerykanie użyli największej konwencjonalnej bomby na świecie.
"...bomba lotnicza GBU-43/B stanowi najpotężniejszy element amerykańskiego arsenału konwencjonalnych środków ataku z powietrza.
Klasyfikuje się ją oficjalnie jako masywną bombę detonująca w powietrzu (Massive Ordnance Air Blast – MOAB). Jedynym jej nosicielem jest taktyczny samolot transportowy C-130 Hercules.Ważąca 9,5 ton bomba zawiera 8,5 ton materiału wybuchowego H6 - mieszaniny trotylu, heksogenu i sproszkowanego aluminium. Ma kształt zaostrzonego cylindra o długości 9 metrów i średnicy jednego metra z domontowanymi płetwami stabilizującymi, które zapewniają także dodatkową siłę nośną w locie ślizgowym. Dołączony do bomby zestaw kierujący naprowadza ją na cel za pomocą nawigacji bezwładnościowej i satelitarnej z wykorzystaniem GPS."

Rosja była zszokowana.
Nigdy nie wiemy, co mamy najlepszego. Tego nie ma na defiladach.

Obrazek użytkownika mjk1

31-08-2018 [07:53] - mjk1 | Link:

Emerytowany nauczyciel akademicki z Krakowa nie jest moim idolem, ale pisząc: „ …niektórzy nigdy nie wyrastają z harcerstwa”, miał stuprocentową rację. Wg nomenklatury NATO - 150%.
 

Obrazek użytkownika cyborg59

31-08-2018 [09:20] - cyborg59 (niezweryfikowany) | Link:

Po prawie czterdziestu latach dowiedziałem się, że stacja radiolokacyjna którą naprawiałem i stroiłem, była produkcji czeskiej ! Dokumentacja, wszystko w stacji wyglądało na rosyjskie ! Adnotacje stroicieli naniesione zielonym atramentem - wszystko w duchu i stylu - rosyjskie. Był jeden wyjątek : pentoda Toshiby - nie do zastąpienia. Nawet ten trop nie naprowadzał na prawdziwego projektanta. Stoi taka stacja w muzeum i ma fałszywe parametry na tabliczce. Co to ma do rzeczy ? Znając parametry poprzedniej generacji sprzętu, zakładamy, że nowy jest ulepszony. Wiedząc kto i gdzie projektuje i produkuje - dowiemy się w którą stronę idą badania.
Pewnie dopiero wnuk dowie się, że jaskini z Talibami nie zniszczono 10-cio tonową bombą zrzuconą z B-52, a zupełnie innym piekielnie precyzyjnym i celnym patentem, którego siła niszcząca wynikała z nieklasycznego materiału wybuchowego. 

Obrazek użytkownika cyborg59

31-08-2018 [08:44] - cyborg59 (niezweryfikowany) | Link:

Najlepszym sposobem na zdezawuowanie informacji która się wydostała na światło dzienne jest dodanie do niej elementu irracjonalnego, czyniącego zań bzdurę. Piszesz : "... polscy żołnierze (komandosi) mieli lądować w Danii i Norwegii w pół godziny po wybuchu bomb atomowych". Mający wziąć udział w takim desancie śmieją się z tego dodatku :   "pół godziny po wybuchu bomb atomowych" ! Atak na radary, elektronikę i przejęcie kontroli nad ruchem statków i samolotów w basenie Bałtyku miał być wstępem do wojny - uderzeniem wyprzedzającym. Własną agresję przedstawia się żołnierzom jako "wyprzedzenie", by przełamać opory moralne. 
W komentarzu pomieszałeś i wrzuciłeś do jednego worka  kilka epok : PRL (wczesny i schyłkowy), lata osiemdziesiąte i destrukcję armii pod rządami PO. 

Obrazek użytkownika Pers

31-08-2018 [00:44] - Pers | Link:

Po przeczytaniu tej niezwykle wiekopomnej notki i 46 komentarzy mam jedną radę - umówcie się wszyscy na piwo (może w Orłowie) i na pewno uratujecie Polskę :)

Obrazek użytkownika cyborg59

31-08-2018 [08:48] - cyborg59 (niezweryfikowany) | Link:

Obudziła wściekłość u mocodawców ?!  Na taki odzew liczyłem.