Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Na gorąco
Wysłane przez Ryszard Surmacz w 15-08-2018 [16:32]
Refleksja po obejrzeniu defilady warszawskiej z okazji Dnia Wojska Polskiego.
Defilada była piękna. W 1918 r. prawie wszyscy Polacy chcieli Niepodległej. W tym samym roku Piłsudskiego poparli wszyscy, nawet komuniści. Nie chcieliśmy wówczas żadnego obcego „wyzwolenia”. Był duch walki o Niepodległą.
W okresie „Solidarności” też był duch, ale nie było niepodległości ducha. Po 1989 r. energia została skierowana nie na odbudowę państwa i wspólnego dobra, lecz na wyjazd na Zachód. I ogólnie – w 1918 r. panował duch walki, dziś panuje duch ucieczki.
I właśnie ten czynnik trzeba wziąć pod uwagę planując każde przyszłe polskie rozwiązanie. Bez własnej doktryny obronnej, gospodarczej i kulturowej, nie zachęcimy młodych Polaków ani do powrotu, ani do odbudowy państwa. Ryby mają na Zachodzie, w Polsce nie mają wędki.
Komentarze
15-08-2018 [23:25] - Lektor | Link: Wiesz co Rysiu, no nie jest
Wiesz co Rysiu, no nie jest to najlepsza reflaksja po obejrzeniu defilady, oprócz pierwszego zdania. Inaczej mówiąc, mógöbyś się bardziej wysilić. Pozwolisz, że nie będę komentował twojej refleksji, bo to ani kupy ani ... się nie trzyma.
Rysiu, napisz coś ciekawszego. Poprzednie twije notki czytaliśmy z zachwytem. Postaraj się.
16-08-2018 [13:21] - Ryszard Surmacz | Link: Cha cha cha... Wpis jak wpis,
Cha cha cha... Wpis jak wpis, jeden lepszy, drugi gorszy. Gdybym chciał Ci odpowiedzieć w Twoim stylu zaproponowałbym: Ci założyć majtki i przestać ćpać. Ale ogólnie, jak Pan chce komentować, to proszą zachować jakiś poziom. Tyle.
16-08-2018 [20:25] - Lektor | Link: Widzisz Rysiu, napisałem ci
Widzisz Rysiu, napisałem ci kilka słów prawdy, a ty od razu z grubej rury. No skąd ty chłopie wiesz, że ja chodzę bez majtek i ćpię ?!
Jeśli chodzi o poziom czy styl panie Rysiu to: Jak mnie coś wkurwia, to piszę, że mnie coś wkurwia, a nie że mój duch na rozżarzone węgle gołą dupą usiadł ! Akurat ta twoja notka jest do dupy !
16-08-2018 [22:07] - Ryszard Surmacz | Link: Nie było żadnej grubej rury,
Nie było żadnej grubej rury, dostosowałem się tylko do poziomu wpisu. A tak ogólnie, to ja decyduje z kim jestem na "ty". Jak się nie poprawisz lektorku, to nie będziemy gadać.
16-08-2018 [18:47] - Imć Waszeć | Link: Widziałem żenującą scenę, jak
Widziałem żenującą scenę, jak wielogwiazdkowy generał o twarzy beksy latał od stacji do stacji, od studia do studia i narzekał na to, że nie umie obronić Polski, a armia jest w tragicznym stanie. Twierdził przynajmniej, że armia osłabła dopiero po zrobieniu ministrem Macierewicza, bo - cytuję z pamięci - "WOT zabrały karabiny armii, a poza tym nigdy żaden WOT nie zwiększył siły obronnej państwa". Ja nie wiem co ci ludzie tam piją, ale powinni to ograniczyć, za to wiem, że sojusznik robi z nas jaja, utwierdzając takich kolesi w ich poronionych racjach.
PS: Są różne oblicza muzyki: https://www.youtube.com/watch?...
16-08-2018 [21:03] - Ryszard Surmacz | Link: Ja też go widziałem, ale nie
Ja też go widziałem, ale nie on jeden.
Dzięki za podesłanie mi tego kawałka. Początek jest bardzo interesujący. Kiedyś takiej słuchałem. Nazbierałem trochę na płytkach i był moment, że diabli je wzięli. Ale muzyka kosmosu ma w sobie kod początków życia. To coś niesamowitego. I tu będę się upierał, rytm przeszkadza - jest ingerencją człowieka w kosmos i zakłóca jakąś prawdę, jakąś jego ciszę. Ta muzyka (bez rytmów) pobudza mózg. Rytm jest symbolem zła i walki, który burzy naturalny proces.
Być może potrzeba takiej muzyki jest jakimś procesem obronnym przed wariactwem tego świata; jakimiś akordami dezorientacji i poszukiwania. A być może to jakieś echo nieśmiertelnej duszy... W każdym bądź razie coś takiego. Pozdrawiam
17-08-2018 [16:35] - Imć Waszeć | Link: W kwestii państwa i narodu
W kwestii państwa i narodu polecam serię wykładów tego człowieka: https://www.youtube.com/watch?...
17-08-2018 [19:20] - Ryszard Surmacz | Link: Dzięki. No tak, jesteśmy, jak
Dzięki. No tak, jesteśmy, jak w końcowym okresie zaborów, na etapie formułowania narodu, skrzykiwania się, liczenia, zbierania w kupki, tłumaczenia co to jest naród, co to jest państwo, co to jest budżet itd. I co ciekawe, tej przypadłości, nie zauważamy. Doją nas, jak dzikie krowy, a my ryczymy, że jeszcze za mało doją. Jak wydoją, to zarżną...
Już od jakiegoś czasu obserwuje to, co robi Rola i muszę przyznać, że to wielka rzecz. Zaprasza ważne osoby, i tu jest ta jego wielka rola, natomiast on sam jest, jakby z innego świata. Pawłowski swoją wypowiedź potraktował jako wykład. I to jest jego słaby punkt. Ale ważne, że chciał.