Z zeznań byłego ministra Parafianowicza wynika, że ...

Z zeznań byłego ministra Parafianowicza wynika, że „krysza” nad Amber Gold była jeszcze wyżej

1. Wczoraj przed sejmową komisją śledczą, badającą sprawę piramidy finansowej Amber Gold, zeznawał były wiceminister finansów i Generalny Inspektor Informacji Finansowej - Andrzej Parafianowicz.

Mimo tego, że zarządzał on tzw. policją skarbową i miał do dyspozycji wiele instrumentów, które pozwalają w trybie wręcz natychmiastowym, zareagować na informacje popełnianiu przestępstw przez podmioty prowadzące działalność gospodarczą, wręcz ostentacyjnie na nie, nie reagował.

Zeznając przed komisją śledczą najczęściej używał stwierdzeń: ”nie przypominam sobie”, „nie rozumiem pytania”, „nie mieliśmy pełnej wiedzy”, „nie pamiętam”, co jest specjalnie zastanawiające w zestawieniu z informacją, że przed zajmowaniem ministerialnego stanowiska, pracował w polskich służbach specjalnych, zajmując problematyką wyłudzeń podatkowych.

2. Po wielomiesięcznych przesłuchaniach przed sejmowa komisją śledczą, wielu wysokich urzędników państwowych, coraz wyraźniej widać, że mieliśmy tutaj do czynienia ze swoistą opieką tych instytucji, (czyli klasyczną kryszą) nad przestępczą działalnością tej firmy.

Były to działania opiekuńcze nad działalnością tej spółki zarówno aparatu sądowniczego, urzędów prokuratorskich, aparatu skarbowego, a także polityków Platformy i być może ludzi byłych służb specjalnych.

Co więcej coraz bardziej wygląda na to, że słynny już Marcin P. to klasyczny „słup”, bo trudno sobie wyobrazić, aby 28-letni człowiek ze średnim wykształceniem ekonomicznym mający na koncie 9 wyroków skazujących i jeszcze parę lat temu zupełnie bez grosza „przy duszy”, był w stanie poprowadzić firmę, która jak mówią anonimowo agenci ABW, przez 2,5 roku wykazała ponad 2 mld zł obrotów.

3. Okazuje się, że w tej sprawie popełnili „błędy” nie tylko sędzia sądu rejonowego w Gdańsku i dwaj kuratorzy sądowi, choć ponoć jedynym powodem zarejestrowania przez człowieka wielokrotnie skazanego aż 10 różnych spółek z jego udziałem w zarządzie lub w radzie nadzorczej, był brak wglądu do Krajowego Rejestru Skazanych przez sędziów rejestrowych.

Ale przecież nawet dla średnio rozgarniętego człowieka jasne jest to, że 28 -letni Marcin Plichta (vel Stefański), człowiek z 9 wyrokami (wszystkie w zawieszeniu między innymi za wyłudzenia w ramach spółki Multikasa, a także za wyłudzenia kredytów na podstawione osoby), nie może przez ponad 3 lat być szefem spółki, która gromadzi bez zezwolenia wkłady kilkunastu tysięcy klientów na sumę blisko 900 mln zł, w sytuacji, kiedy co najmniej klika instytucji wie o jego kryminalnej przeszłości.

Tylko istnieniem wspomnianej „kryszy” można tłumaczyć fakt, że gdańska prokuratura mimo doniesienia Krajowego Nadzoru Finansowego w 2009 roku, umarza postępowanie wobec Amber Gold, a po odwołaniu się do sądu przez KNF i uchyleniu tego umorzenia, zajmuje się ponowie sprawą dopiero po upływie ponad 2 lat.

4. Wczorajsze przesłuchanie ministra Parafianowicza było swoistym podsumowaniem działalności służb skarbowych, (choć dzisiaj przed komisją złoży jeszcze zeznania minister finansów Jan Vincent Rostowski).

Przy czym należy zauważyć, że każdy, kto prowadził nawet najmniejszych rozmiarów działalność gospodarczą doskonale wie, że po złożeniu pierwszej deklaracji skarbowej, właściwy dla tej działalności urząd skarbowy już bardzo upomina się o następne, a jeżeli działalność jest większych rozmiarów to szybko się nią interesuje właściwy Urząd Kontroli Skarbowej (tzw. policja skarbowa).

W przypadku Amber Gold mimo ogromnych rozmiarów działalności urząd skarbowy zainteresował się dopiero po blisko 3 latach tyle tylko, że rozpoczął kontrolę tej firmy w styczniu 2012 roku, a dokumenty do niej zabrał ze spółki w połowie sierpnia, kiedy to jej zarząd zapowiedział jej likwidację.

Ogromna skala działalności samej Amber Gold (jak wspomniałem blisko 2 mld zł obrotów w ciągu niecałych 3 lat) a także podmiotów z nią powiązanych (choćby powstałych dosłownie z niczego OLT Express), pozwala przypuszczać, że była to prowadzona na dużą skalę pralnia pieniędzy pochodzących z nielegalnych interesów prowadzonych w kraju i za granicą i to na pewno nie przez Marcina P.

Zaangażowanie do tych interesów syna premiera Tuska, a także prominentnych polityków Platformy takich jak Jan Krzysztof Bielecki i wsparcie udzielane spółce przez prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, dawało spółce polityczną „kryszę”.

Wczorajsze przesłuchanie byłego wiceministra finansów Andrzeja Parafianowicza, to potwierdza, wspomniana „krysza” nad Amber Gold musiała być jednak ponad nim, choć był on niezwykle ważną przyzwalającą na przestępczą działalność tej firmy.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Darek65

18-07-2018 [08:23] - Darek65 | Link:

Panie Pośle, z całym szacunkiem, ale to puste "gadanie". Widziałem zeznanie Pani Naczelnik z US w Gdańsku, która na pytanie Pani Przewodniczącej czy czuje wstyd za swoje działania, za swoją "niemoc" z ironicznym uśmiechem i rozbrajającą szczerością odpowiedziała - nie, nie czuję. Mam ogromny szacunek do Pani Przewodniczącej, która robi profesjonalną robotę, tylko co z tego?. Cała ta Komisja skończy się tym, że zostanie ogłoszony raport, niektórzy zostaną ukarani naganą społeczną, a prawdziwi złodzieje będą się śmiali w kułak z tego teatrzyku. Przekaz do społeczeństwa jest jasny, można kraść miliony i tak nic mi nie zrobią. Wyobraża Pan sobie "zwykłego" Polaka, który nie złożył zeznania podatkowego przez miesiąc? Po takich przesłuchaniach powinno iść do Prokuratury zawiadomienie o niedopełnieniu obowiązków służbowych. Wyrok powinien być jeden, minimum zakaz dożywotniego pełnienia funkcji publicznych, 500 tys. kary.

Obrazek użytkownika Zunrin

18-07-2018 [11:24] - Zunrin | Link:

Jak to mówią - "przypadek? nie sądzę". Gość od AG zakłada swoją działalność akurat w rejonie jedynego US, gdzie nie interesują się firmami na ich podwórku. Wyciągnięcie konsekwencji wobec urzędników to jedno. Ale należałoby też zrobić coś jeszcze - sprawdzić które jeszcze firmy stamtąd są i/lub były traktowane równie pobłażliwie. A najlepiej zorganizować specjalne wewnętrzne dochodzenie sprawdzające wszystkie USy i UKSy w kraju.

Obrazek użytkownika Darek65

18-07-2018 [11:53] - Darek65 | Link:

Skala nieprawidłowości po takiej kontroli była by ogromna, a to pokazuje syf w każdej dziedzinie życia.

Obrazek użytkownika mmisiek

19-07-2018 [03:58] - mmisiek | Link:

Takie wewnętrzne dochodzenia powinny być wdrożone zaraz następnego dnia po objęciu rządów bo tu nawet nie można się zasłaniać Trybunałem Konstytucyjnym ani czymkolwiek innym - sprawa całkowicie w gestii ministerstw. Zresztą nie tylko w USach, ale też i innych kluczowych organach państwa. Że nic z tego nie zrobiono może świadczyć o tym, że tu bardziej chodzi o gonienie króliczka niż o realne złapanie.
 

Obrazek użytkownika Czesław2

18-07-2018 [20:23] - Czesław2 | Link:

https://wpolityce.pl/polityka/...
W końcu komuś się uda.