Pozorowane dobro

Ponownie dziękuję Wszystkim za komentarze po wpisami na moim blogu. Szczególnie wdzięczna jestem Panu Kazimierzowi Jastrząbkowi za wyrażenie swojego zdania odnośnie treści poruszanych w ramach mojego bloga. W poprzednim wpisie opierałam się na artykule księdza o nazwisku "Moskała".
Chciałabym zachęcić Szanownych Czytelników do działania na rzecz naszej Ojczyzny oraz działania w obronie naszej wiary religijnej.
Myślę, że zapoznając się z przedwojenną literaturą, a następnie porównując ją z panującymi obecnie poglądami, dominującym sposobem myślenia w nauce, wynikami "rzetelnych" badań naukowych dosyć łatwo zauważyć ogromny rozziew pomiędzy tymi rzeczami. Co zatem niesie ze sobą prawdziwe wartości ? Co jest bardziej wiarygodne ? Do niedawna sądziłam, że prymat pierwszeństwa należy przyznać nauce. Dziś zauważam, że byłam w błędzie. Nie brałam bowiem pod uwagę licznych przekłamań funkcjonujących w "naukowym światopoglądzie", nie znane mi były niejawne poczynania wielu osób podających się za ludzi nauki. Dopiero analiza zachowań określonych "autorytetów" dała mi wiele do myślenia i sprawiła, iż sięgnęłam do historii danych dziedzin naukowych, by uchwycić błędy w nich tkwiące.
Kiedy przyjrzałam się historii psychologii (ale także psychoterapii czy psychiatrii) dostrzegłam szereg kłamstw, mnóstwo działań ukierunkowanych na zniszczenie wiary religijnej, aktywność obliczoną na zdewastowanie polskiej kultury - niestety prowadzoną także przez samych Polaków. Wszystko to skutkuje określonymi trudnościami w zrozumieniu naszego polskiego dziedzictwa, religii, funkcjonowania naszych przodków. Zdarza się, że już dzisiaj nie potrafimy zrozumieć treści przedwojennych tekstów, nie doceniamy ich wartości, pojmujemy je w sposób opaczny. Co gorsze, pozostawiamy ich wyjaśnienie ludziom niezwiązanym z Kościołem albo wręcz silnie zaangażowanym na rzecz niszczenia religii.
Analiza historii psychologii i dziedzin pokrewnych uzmysłowiła mi, że musimy podjąć konkretne czynności, by uchronić nasze polskie dziedzictwo przed tym psychologicznym wrzodem trawiącym polski (choć nie tylko) organizm. Sądzę, że wszyscy powinniśmy zadać sobie pytanie : dlaczego dopuszczamy do niemalże wszystkich sfer naszego życia psychologów ? Co sprawia, że ich zdanie jest dla nas ważne ? Z jakich powodów wyzbyliśmy się jakiejkolwiek kontroli nad poczynaniami różnych "specjalistów" ? Czy potrafimy sobie wyobrazić, co może się stać z Narodem, który ma więcej zaufania do ludzi identyfikujących się z ateizmem niż do osób powołanych do głoszenia Słowa Bożego ?

Na poparcie moich słów, podaję Państwu link do programu z udziałem księdza Dariusza Oko :

https://www.youtube.com/watch?...

Ten niezwykły kapłan walczący przeciwko demoralizacji młodzieży w Polsce, spostrzega, iż wiele spośród założeń psychologicznych ma swoje źródło w Rewolucji Francuskiej. Wymienia m.in. Wilhelma Reicha, austriackiego psychiatrę i psychoanalityka, którego koncepcje "naukowe" wykazują tożsamość z założeniami masonerii (głosicielami rewolucji we Francji). Proszę zauważyć, że sam twórca psychoanalizy (S. Freud) należał do masonerii. Przynależność do loży wolnomularskiej można też odnaleźć w przypadku Carla Gustava Junga.

Na temat samej masonerii bardzo ładnie napisał jeden z blogerów portalu "Niezależna.pl" :

https://naszeblogi.pl/50903-ma...

Usiłując rozpoznać jakimi konkretnie technikami posługuje się masoneria, postanowiłam zanalizować antyreligijne-poczynania psychologii i dziedzin jej pokrewnych. Odnalazłam szereg podobieństw, wśród których wymienić należy m.in. :

- ujmowanie wartości przywódcom lub twórcom największych religii świata (przypisywanie choroby psychicznej Jezusowi Chrystusowi - vide: psycholog Władysław Witwicki; identyczna strategia zastosowana wobec proroka Mahometa - przez jakiegoś zagranicznego dziennikarza; atakowanie Mojżesza - vide: S. Freud w publikacji "Mojżesz i monoteizm" - S. Freud próbował uderzyć także w osobę Jezusa Chrystusa).

- próba wyrugowania ze świadomości społecznej takich pojęć jak:

* grzech, zło
* Zbawienie, Odkupienie
* skrucha, żal za grzechy
* pokuta
* ofiara, Krzyż, cierpienie
* pokora, posłuszeństwo
* skromność
* sumienie, rozeznanie pomiędzy tym, co dobre, a co złe
* nieśmiertelność duszy
* świętość
* szatan
* Spowiedź święta (vide: S. Freud i cała jego idea spotkań "terapeutycznych", w trakcie których następuje "oczyszczenie"/ katharsis)

Psychiatria podejmuje dodatkowo próby zlania tego, co święte z tym, co jest dziełem szatana.
Warto także przyglądnąć się historii zmian wprowadzanych przez psychiatrów w ich własnej klasyfikacji : ICD lub DSM. To, co kiedyś uchodziło za zwykłe przestępstwo, godzące w dobro całej społeczności zostało przez psychiatrów przemianowane na "chorobę" i odcięte od wpływu ludzkiej woli (vide : homoseksualne praktyki). Psychiatrzy poszli już dalej w swoich poczynaniach i obecnie twierdzą, że homoseksualizm to teraz nie choroba, a jedna z "orientacji seksualnych", zależna od wolnego wyboru danego człowieka. Proszę zwrócić uwagę na pokrętność takiego rozumowania.

Głównym zamierzeniem tzw. psychoterapii jest natomiast całkowite zastąpienie religii - "terapią", przy czy nieco wcześniej trzeba przekonać ogół społeczeństwa, że ludzie religijni, prawdziwie pobożni są po prostu "chorzy psychicznie" lub posiadający nierozwiązywalne problemy, dla których jedynym "ratunkiem" jest spotkanie terapeutyczne.

Jak Państwo widzicie, te wszystkie działania są dosyć dobrze skoordynowane i bardzo zaawansowane.

W jednej z przedwojennych książek do nauki religii odnalazłam katalog chrześcijańskich cnót. Cnoty te doskonale obrazują przeciwko czemu walczą pomocnicy masonerii lub sami jej członkowie :

Cnoty Boskie :
1) Wiara
2). Nadzieja
3). Miłość

Wiara zwalczana jest przez psychologów za pomocą pokrętnej logiki (vide: W. Witwicki w książce : "Wiara oświeconych")
Miłość (w psychologii utożsamiana jest z popędem seksualnym, a np. w biologii - w przedwojennych książkach następowało łączenie miłości z konkretnymi zachowaniami zwierząt).
Nadzieja - nie jest zwalczana bezpośrednio, liczy się bowiem na to, że upadnie ona wraz z podważeniem Wiary.

Cnoty główne :
1). Roztropność
2). Sprawiedliwość
3). Wstrzemięźliwość
4). Męstwo.

Roztropność obecnie zastępowana jest przez głupotę, nierzadko z użyciem "psychologicznych teorii" opisujących sposób zachowania się człowieka.
Sprawiedliwość zastępowana jest przez tolerancję wobec zła.
Wstrzemięźliwość - zwalczana była (i jest nadal) poprzez ośmieszanie ascezy.
Męstwo zwalczane jest za pośrednictwem ogólnych metod wpływu grupowego (głównie ośmieszanie kontekstu sytuacyjnego w ramach którego męstwo ma się ujawnić).

Grzechy główne :
1). Pycha
2). Chciwość
3). Nieczystość
4). Zazdrość
5). Niemierność w jedzeniu i piciu
6). Gniew
7). Lenistwo.

Wszystkie one są rozwijane przez psychologię, np. pycha rozwijana jest poprzez gloryfikację "ja" itp.

Cnoty przeciwne grzechom głównym :
1). Pokora
2). Uczynność
3). Czystość
4). Miłość bliźniego
5). Mierność w jedzeniu i piciu
6). Cierpliwość
7). Pilność w pracy i w służbie Bożej (gorliwość w służbie Bożej).

Proszę pamiętać, że cnoty przeciwne grzechom głównym są nierozerwalnie powiązane ze sferą religijną, która ma stanowić jedyne ich źródło !

Przedwojenny podręcznik do nauki religii, wymienia także tzw. "rzeczy ostateczne"
1). Śmierć
2). Sąd Boży
3). Niebo
lub
4). Piekło.

Wszystkie te elementy są zniekształcane bądź całkowicie eliminowane przez obecną naukę.

Pozwólcie Państwo, że na koniec mojego wpisu powtórzę pytanie postawione uprzednio :

Skąd bierze się nasza naiwna wiara w naukę i w naukowców ?

Czy sądzimy, że wszyscy oni są całkowicie bezstronni w swoich "naukowych" poszukiwaniach ?

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Kazimierz Jarząbek

17-07-2018 [14:02] - Kazimierz Jarząbek | Link:

@ dr Anna
1. Mam swoje lata, ale zarumieniłem się. :)
2. Jeśli będzie miała Pani czas i ochotę, to proszę odwiedzić moją stronicę i stronicę Olgi Olszewskiej na fb (u Olgi postów jest sporo, ale warto dojść do jej zdjęć i wpisów z dwóch jej wizyt u Karmelitanek Bosych w Usolu Syberyjskim)  aby przekonać się, że psychologowie i psychiatrzy bywają różni, tak jak to bywa i w innych zawodach. Wiem co mówię, bo moje dwie siostry i dwie córki są psychologami. W porównaniu ze mną, grzesznikiem w drodze, one są święte. 
3. Generalnie ma Pani rację. Psychologia i psychiatria są używane do niecnych celów. Aby się o tym przekonać wystarczy wrzucić do wyszukiwarki hasło -- Okno Overtona.
Pozdrawiam serdecznie, Kazimierz Jarząbek 

Obrazek użytkownika xena2012

17-07-2018 [18:48] - xena2012 | Link:

,,wszystkie te elementy są zniekształcane lub całkowiie eliminowane przez obecna naukę''.......Wg Pani naukę należy odrzucić? .......,,Skąd się bierze naiwna wiara w naukę i w naukowców?''Dlaczego naiwna?Czy nie widać rezultatów nauki poprzez wieki? Dlaczego naukę mielibyśmy wiązać z ateizmem?