Łowcy Głów, a sprawa polska

Kilka programów Wojciecha Cejrowskiego z cyklu Boso przez świat opowiada o plemieniu Aszuarów. Ci południowoamerykańscy Indianie znani są jako Łowcy Głów. Zamieszkują dżunglę  na pograniczu Peru i Ekwadoru. I – jak sami twierdzą – mają tam swoje własne państwo. Państwa Aszuarów trudno szukać na mapie politycznej, a ich istnienie i trwanie jest wyjątkiem w historii świata. Dla nas, ich życie i sposób postępowania powinien być – z zachowaniem proporcji i zrozumieniem różnic – pewną wskazówką.
Historię ludzkości pisały imperia. W dziejach cywilizacji istniało tysiące kultur, różniących się od siebie mniej lub bardziej. I tylko kilka,  kilkanaście imperiów było tak silnych i tak dużych, by mogły przetrwać wieki i odcisnąć swoje piętno w historii. Los mniejszych narodów i kultur, leżących  na pograniczu i na drodze wielkich imperiów – był przesądzony. Zostały podbite i wchłonięte. Czasem zbrojnie, czasem pokojowo. Różnie to bywało. Często imperia przejmowały cechy kulturowe podbitych obszarów. Tak było choćby w przypadku starożytnych Greków i Rzymian. Częściej jednak małe kultury ginęły bezpowrotnie bez pozostawienia widocznych do dziś śladów, poza archeologicznymi. Co prawda dzisiejszy świat twierdzi, że szanuje wszystkie nacje i kultury, ale to kłamstwo. Rzeczywistość jest całkiem inna. Współczesna „cywilizacja” chroni korniki, ale robi co może, by zniknęli katolicy.
Aszuarowie jednak jakoś przetrwali. Co robią dawni Łowcy Głów, by nie podzielić losu innych małych narodów? Jak to się dzieje? Między innymi tak, że jak pokazał Wojciech Cejrowski, około drugiej w nocy budzą się i piją napój podobny do kawy, który dodaje im wigoru. Czuwają. A po co czuwają? Jak mówi autor programu czuwają , ponieważ od granic ich państwa do ich siedzib jest akurat taka odległość, że jeśli ktoś naruszył te granice o zmierzchu dnia poprzedniego, to właśnie około drugiej może nadejść. Oni wiedzą, że trzeba być gotowym! Jako łowcy głów zawsze mieli mnóstwo wrogów. I to nauczyło ich ostrożności. To sprawiło, że czuwają. Czuwanie pozwoliło im przetrwać. Na terytorium państwa Aszuarów nie można ot, tak sobie, wejść. Tam trzeba zostać zaproszonym! I choć już tyle nie wojują co kiedyś i nie „łowią” na co dzień głów, to bardzo dbają o to, by ich dzieci nie traciły czujności, ani gotowości do obrony „państwa”!
 
Musimy pamiętać, że w dobie globalizacji, w obliczu naporu islamu i antykulturowego marksizmu, utrzymanie naszego stylu życia zależy od tego, jak uważnie będziemy czuwać.
 
My, Polacy nie byliśmy nigdy tak agresywni, jak Aszuarowie, ale też z co najmniej dwóch stron świata, a czasem z trzech, otaczali i nadal otaczają nas wrogowie. Wrogowie ze wschodu są groźni pod każdym względem. Wrogowie z zachodu raczej nie napadną na nas militarnie, ale mają inne sposoby. Zagraża nam agresywny Islam, a także antykulturowy marksizm w najnowszej, bardzo groźnej odsłonie. Jeśli nie chcemy podzielić losu setek tysięcy narodów i kultur, które zginęły bezpotomnie starte na proch przez jakieś imperium, musimy być bardziej czujni niż Aszuarowie. Bo my nie mieszkamy w samym środku dżungli, tylko w samym środku Europy. Nie możemy powtarzać błędów państw Europy Zachodniej z czasów, gdy one wkraczały na ścieżkę szybszego rozwoju.  O ile wszyscy w zasadzie zgadzamy się, że nie powinniśmy odmawiać pomocy uchodźcom, których życie w ich kraju ojczystym jest zagrożone, o ile nie ma też pomiędzy rozsądnymi ludźmi sporu, że należy bronić się przez „uchodźcami” zaproszonymi przez Angelę Merkel w chwili szaleństwa, to z tego, że dobrowolne sprowadzanie taniej siły roboczej rekrutowanej w społeczeństwach obcych kulturowo to proszenie się o kłopoty, chyba nie wszyscy zdają sobie sprawę! Daleki jestem od twierdzenia, że moja kultura jest lepsza od innych albo, że inne są gorsze od mojej. Nie! Nie są! Są inne. Tak jak ruch prawostronny nie jest lepszy, ani gorszy od lewostronnego, ale niechby kto spróbował w ramach ubogacenia kulturowego dopuścić na jednym obszarze możliwość poruszania się po prawej i lewej stronie drogi…. Tymczasem nasze władze zdają się tego nie rozumieć. Do Polski sprowadzani są masowo imigranci zarobkowi. Czy to chodzi o miliony Ukraińców, czy o tysiące muzułmanów z Uzbekistanu czy Bangladeszu, pomysł bardzo mi się nie podoba. Nie jest – wbrew niektórym kłamcom - naszą winą to, że jesteśmy państwem tak – relatywnie – jednolitym kulturowo. To nie my odpowiadamy za wymordowanie milionów Polaków innych narodowości. Ale dziś monokulturowość to zaleta, a sprowadzenie dużej rzeszy ludzi o innej kulturze, sprowadzi na nas takie same kłopoty, jakie sprowadziłoby dopuszczenie do tego, by przyjeżdżający do nas Anglicy mogli jeździć lewą stroną ulicy. Nie przekonują mnie również argumenty ekonomiczne. Przede wszystkim nie widzę skutecznych działań mających na celu sprowadzenie do kraju Polaków. Tych z ostatniej i z wcześniejszych emigracji. Po pierwsze należy zrobić wszystko, by mogli do nas wrócić Polacy  z dawnych Republik Radzieckich! To na ich aklimatyzację muszą znaleźć się pieniądze teraz rozdawane różnym „morganom”. A tymczasem niedawno przeczytałem, że rząd polski postanowił przeprowadzić badania naukowe (?), mające na celu znalezienie odpowiedzi na pytanie, dlaczego Polacy nie wracają do kraju z emigracji! Po dwóch latach rządzenia, rządzący nie wiedzą, dlaczego Polacy nie chcą pracować w Polsce, tylko wolą zostać na Zachodzie! Nie trzeba być Einsteinem, żeby odkryć tę tajemnicę, no i czemu zajęło im aż dwa lata zanim pojęli, jakie to ważne!? Polska diaspora jest liczniejsza niż diaspora żydowska! Jest w czym wybierać! Jest kogo ściągać. Musimy – zamiast wchodzić na ścieżkę, która sprowadziła kłopoty na Europę Zachodnią -  tak zorganizować państwo, by to nam Polakom opłacało się tu w Polsce żyć, pracować, płodzić i rodzić dzieci i tu je wychowywać. To się da zrobić, tylko trzeba chcieć! Trzeba odwagi w decyzjach godnej łowców głów! Trzeba czujności Aszuarów! Trzeba jasnych, prawicowych zasad. Niskich podatków, zwłaszcza dla małych firm i pracowników wykonujących pracę własnymi rękami i własnym umysłem. Trzeba wysokich kwot wolnych od opodatkowania. Trzeba jasnych i niezmiennych przepisów podatkowych! Dobrze zorganizowanej ochrony zdrowia i edukacji! Trzeba dbać o polską kulturę, o wiarę przodków, ale nie tylko słowem, ale i czynami, a przede wszystkim pieniędzmi. Dość dotacji dla wrogich Polsce instytucji „kultury”, które są w zasadzie antykulturą!
A co z tego zostało zrealizowane przez „zjednoczoną prawicę”? Czy coś zaczęli naprawiać? A teraz popełniają kolejny błąd. Ale już nie błąd zaniechania, który relatywnie łatwo można naprawić!
 
Proces sprowadzania do Polski przedstawicieli obcych kultur jest w praktyce nieodwracalny!
 
I tak na koniec, mam pytanie, adresowane do miłościwie nam panującej lewicy: jak myślicie, drodzy politycy Prawa i Sprawiedliwości et consortes, co by było, gdyby Łowcy Głów zorientowali się, że wódz plemienia i jego kumple cichaczem sprowadzają im do wioski Eskimosów?
Nie wiem. Ale wiem co ja zrobię. Odbiorę Wam mój głos.
 
Lech Mucha
Tekst ukazał się w dwutygodniku Polska Niepodległa (06.06.2018.)
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika izabela

09-06-2018 [11:22] - izabela | Link:

Polecam wszystkim mądry film Viridiana.  Wbrew opinii że jest to film antykatolicki. Viridianaa pokazuje, że głupia dobroczynność przynosi więcej szkód niż pożytku. Tytułowa bohaterka, niedoszła zakonnica swój pobyt w zamku wuja zaczyna od wykupienia z rąk chłopa psa prowadzonego wiejskim zwyczajem uwiązanego pod wózkiem. Kiedy transakcja zostaje sfinalizowana młodzi to znaczy Viridiana i pasierb nieżyjącego wuja widzą przywiązanego pod kolejnym wózkiem następnego psa. Pomysł urządzenia w pałacu ośrodka dla ubogich też okazuje się poroniony. Żebracy urządzają sobie w pałacu orgię w takt Alleluja Haendla. Godny uwagi jest też fragment Dzienników Gombrowicza, w którym opisuje próbę ratowania żuczków na plaży. Kiedy udało mu się odwrócić pewną ich liczbę zobaczył, że cała plaża po horyzont zasłana jest takimi żuczkami. Są wydarzenia i zjawiska przyrodnicze z którymi nie zgadzamy się, chcielibyśmy im przeciwdziałać ale nie jesteśmy w stanie tego zrobić. Nie uratujemy na przykład wszystkich bezdomnych psów. Mamy prawo robić to na własny rachunek, ale nie mamy prawa zmuszać innych do przyjęcia naszego punktu widzenia. Konkretna pomoc psu jest uprawniona i cenna, natomiast czasem przeradza się w tani sentymentalizm. Nie jesteśmy w stanie nakarmić wszystkich dzieci w Afryce ani przyjąć wszystkich uchodźców, ani sprawić żeby wszyscy ludzie na świecie byli młodzi, piękni zdrowi, bogaci i szczęśliwi. Musimy bardzo uważać żeby w chęci poprawiania świata nie popsuć go. 

Obrazek użytkownika mjk1

09-06-2018 [19:29] - mjk1 | Link:

„Nie jesteśmy w stanie nakarmić wszystkich dzieci w Afryce…”. Nieprawda, to Pani nie jest w stanie tego zrozumieć i rozwiązać problemu. Proszę sobie przypomnieć, kiedy jako mała dziewczynka marzyła Pani o tym, żeby mieć tyle złota, aby móc kupić żywność dla wszystkich głodnych na Świecie. Tych afrykańskich dzieci też. Tatuś, o ile pamiętam, dokładnie to Pani wytłumaczył dlaczego się nie da. Kłamał Szanowna Pani a przypuszczam, że nie rozumiał. Zasady są proste. Nie nakarmimy wszystkich potrzebujących, jeżeli nie mamy wystarczającej ilości pożywienia. Jeżeli jednak mamy tyle pożywienia, że wystarczy dla wszystkich, to ludzkość nie ma prawa umierać z głodu. Już wcześniej pisałem Pani, kto, kiedy i z jakim skutkiem rozwiązał ten problem a Pani dale plecie duby smalone. Nie mogę tylko zrozumieć dlaczego? Pozdrawiam Michał.        
 

Obrazek użytkownika paparazzi

11-06-2018 [02:55] - paparazzi | Link:

Mylisz sie kolego. Pani Izabela ma racje.

Obrazek użytkownika Pani Anna

09-06-2018 [15:03] - Pani Anna | Link:

Zgadzam się w 100%. Powiem więcej, każda emigracja zarobkowa w wielkiej skali jest zła, zarówno dla emigrantów, jak i i dla państwa ich przyjmującego. Dorośli ludzie nigdy w pełni się nie zasymilują, mimo poprawy warunków bytowych dochodzi poczucie obcości i wykluczenia,  bycia gorszym w obcym kraju, gdzie wykonują pracę, której zazwyczaj tubylcy wykonywać nie chcą. Niewiele lepszy los czeka ich dzieci. To nie może prowadzić do niczego dobrego.  Nie mogę pojąć, jak można sprowadzać do Polski  setki tysięcy Ukraińców, a jednocześnie pozwalać na masową emigrację zarobkową Polaków.

Obrazek użytkownika Marek1taki

09-06-2018 [16:13] - Marek1taki | Link:

Kolejni dotarli o drugiej z minutami. Chyba ich autobus przywiózł:
http://www.bibula.com/?p=102047
Nasi wodzowie nie poświęcą swoich potrzeb pseudopolitycznej samorealizacji, aby wyrzucić 1/3 ambasadorów, skoro nie wyrzucili jednej z drugą. Zresztą obawiają się, że ostrzegawcze pożary śmieci mogą ich dotknąć.

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus

09-06-2018 [21:25] - Zygmunt Korus | Link:

O wiele ważniejszy jest ten odnośnik - jak sobie po PiS-ie pojechał narodowiec niezrzeszony Robert Winnicki. Oj prawda w oczy niedługo zakole wszystkich polskich dupków, co bulgają swe durnoty o nacjonalistach nad Wisłą. Brawo Panie Robercie - lapidarnie, ale jakże prawdziwie. Zatkało gęby wszystkim w Sejmie.
http://www.bibula.com/?p=102025

Obrazek użytkownika Losek

09-06-2018 [21:28] - Losek | Link:

Dlatego nie zagłosuję już na nich.

Obrazek użytkownika angela

10-06-2018 [20:21] - angela | Link:

O co chodzi, to Beata Szydlo i Elzbieta Rafalska laduja na ciezarowki  Ukraincow Hindusow, i zwoza do Polski,  i jeszcze Jaroslaw w tym ladowaniu pomaga. Czy to Polacy, polskie firmy zatrudniaja .???? Z braku rak do pracy.
To goracy kartofel podrzucony przez nierzad tuska, luka po Polakach wygnanych przez folksdojcza, z ktora to pustka zaklady staraja sie na wlasna reke jakos  poradzic, a rzad wprowadza, coraz to nowe zachety dla rodzin, zeby sciagnac, przyciagnac mlodych Polskow, cale rodziny.
Wszystko wina PiS. ZASTANOWCIE SIE?  Pewnie na nowa liste tuska zaglosujecie? Winnicki nie od dzis  ciagnie na wschod.
Ukraincy pracujac u nas, robia zakupy, ale tez wywoza zarobione pieniadze i wzmacniaja swoje panstwo, a to sie Rosji nie podoba..
Korzysc obopolna.
Obecnie innego wyjscia nie ma.
Zamiast ciezko pascujacych ukraincow, o zblizonej kulturze do naszej, chyba nie wolicie czarnych.????
Przestancie siac destrukcje i propagande.
Co tusk naszkodil, trzeba lat, zeby doprowsdxic wszystko do normy, zapelnic luke demograficzna.!!!
 

Obrazek użytkownika AZ

10-06-2018 [21:33] - AZ | Link:

Dlaczego młodzi Polacy emigrują? Moim zdaniem są dwa powody.( Kolejność nie jest ważna)
1-  brak możliwości znalezienia pracy w miejscu zamieszkania. A gdy człowiek już zdecyduje się opuścić dom- to wybiera miejsce, gdzie nie tylko mu lepiej płacą, ale- patrz punkt 2.
2- gdzie drugiego człowieka się szanuje (przynajmniej na początku), gdzie władza (administracja, sądownictwo itd.- bo to z nimi spotyka się "szary" obywatel) nie zachowuje się jak przedstawiciel zdobywców (ostrzejsze określenie- właściciel niewolników)
Co przeszkadza w powrocie Polaków z zagranicy
ad 1- przedsiębiorca mając do dyspozycji "tanią siłę roboczą" z zagranicy nie  chce zatrudniać "droższych" Polaków (podobnie jak np. Anglik Anglików)
ad 2-  dzięki naszym wspaniałym "okrągłostołowcom" potworzyły się różne cudowne kasty- od szczebla samorządu (nie tylko gminnego, ale np. uczelni wyższych, po władzę sądowniczą czy państwową (jeśli ktoś ma wątpliwości- niech popatrzy jak powoli następują zmiany ordynacji podatkowej- opór systemu jest ogromny). Ich likwidacja wydaje się pracą godną Syzyfa. Jeśli tego nie uczynimy- będziemy żyli w państwie tylko pozornie demokratycznym, a tak na prawdę cofniemy się do średniowiecza, z jego panami, cechami itd.