Polska w czołówce krajów UE z najwyższym poziomem wzrostu...

Polska w czołówce krajów UE z najwyższym poziomem wzrostu wynagrodzeń w 2018 roku

1. Według prognozy Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) realny wzrost wynagrodzeń w Polsce w 2018 roku wyniesie aż 3,8% i nasz kraj będzie czwartym z kolei w Europie pod tym względem.

Najwyższy przewidywany wzrost wynagrodzeń ma wystąpić na Węgrzech -4,9%, na drugim miejscu znalazła się Łotwa-4,1%, na trzecim Litwa-3,9% i na czwartym właśnie Polska- 3,8% realnego wzrostu płac (a więc po uwzględnieniu przewidywanej inflacji w każdym z tych krajów).

W krajach Europy Zachodniej realne wzrosty płac będą zdecydowanie niższe (poniżej 1%), a są i takie kraje, w których nastąpi realny spadek wynagrodzeń (W. Brytania- spadek o 0,7%, Włochy- spadek o 0,6%, czy Hiszpania- spadek o 0,1%).

2. Przypomnijmy, że w lutym tego roku Główny Urząd Statystyczny (GUS) realny wzrost przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w całym 2017 roku wyniósł 3,4% w porównaniu do roku 2016 i wyniosło ono 4271,51 zł.

Jeszcze wyraźniejszy był wzrost przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce w IV kwartale 2017 roku w porównaniu do IV kwartału 2016, wzrosło ono aż o 7,1% i wyniosło 4516,69 zł.

Trzeba także przypomnieć, że przeciętne wynagrodzenie w gospodarce w roku 2016 wzrosło realnie w porównaniu do roku 2015 roku o 4,2%, a więc sumarycznie w ciągu dwóch lat rządów Zjednoczonej Prawicy sumaryczny wzrost realnego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce wyniósł blisko 8% (7,6%).

Biorąc nawet poprawkę na to, że duża część wynagrodzeń w Polsce niestety znajduje się poniżej średniego wynagrodzenia, podwyżka realnych wynagrodzeń w gospodarce w ciągu 2 ostatnich jest naprawdę bardzo wyraźna.

3. Wyraźny wzrost płac w polskiej gospodarce, został wywołany z jednej strony zdecydowanymi działaniami rządu w odniesieniu do płacy minimalnej, z drugiej sytuacją na rynku pracy, który coraz bardziej staje się rynkiem pracownika, a nie pracodawcy.

Przypomnijmy tylko, że we wrześniu 2016 roku weszło w życie rozporządzenie Rady Ministrów o podwyżce „etatowej” płacy minimalnej na rok 2017 z 1850 zł do 2000 zł brutto, czyli aż 150 zł i w związku z tym konieczna była waloryzacja płacy godzinowej minimalnej z 12 zł na 13 zł od 1 stycznia tego roku.

Podniesienie stawki godzinowej do 13 zł za godzinę brutto, było konieczne, ponieważ przy ustawowych 168 godzinach pracy miesięcznie daje wynagrodzenie w wysokości 2184 zł brutto miesięcznie i w związku z tym jest o 184 zł wyższe od minimalnego wynagrodzenia na podstawie umowy o pracę (ustalonego na rok 2017 w wysokości 2000 zł brutto).

Natomiast taka relacja pomiędzy tymi minimalnymi wynagrodzeniami (niższa płaca etatowa, wyższa godzinowa), zdaniem minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbiety Rafalskiej, będzie zachęcała pracodawców zarówno publicznych jak i prywatnych do zatrudniania na podstawie umów o pracę, a nie umów zlecenia czy samozatrudnienia, bo te pierwsze będą jednak wyraźnie„tańsze”.

W ten sposób ówczesny rząd premier Beaty Szydło zakończył z dotychczasową ponad 26- letnią praktyką konkurowania przez Polskę tanią siłą roboczą i przy pomocy poziomu płacy minimalnej (etatowej i godzinowej), rozpoczął proces wymuszania podwyżek płac zarówno w gospodarce jak i w sektorze budżetowym.

4. Przypomnijmy także, że w nowym rozporządzeniu Rady Ministrów dotyczącym płacy minimalnej, ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wprowadziło od 1 stycznia 2018 płacę minimalną (etatową) na poziomie 2,1 tys. zł i płacę minimalną (godzinową) na 13,7 zł, czyli wzrost minimalnego wynagrodzenia o 5%.

W ten sposób rząd Zjednoczonej Prawicy, chce także w roku 2018 realizować strategię wymuszania wzrostu płac w polskiej gospodarce, zapoczątkowaną tak wyraźną podwyżką płacy minimalnej (etatowej i godzinowej) zapoczątkowaną w roku 2017.

Rządowe decyzje dotyczące wyraźnych podwyżek płacy minimalnej jak widać przekładają się na decyzje większości przedsiębiorców, którzy chcąc utrzymać pracowników, wyraźnie podwyższają im wynagrodzenia, co przełożyło się na blisko 8 % wzrost realnego przeciętnego wynagrodzenia w ciągu 2 ostatnich lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

Wydaje się, że kolejne podwyżki płacy minimalnej na ten rok, a także dalsze umacnianie się rynku pracownika w polskiej gospodarce spowodują, że także w roku obecnym realny wzrost płac w gospodarce będzie także bardzo wyraźny.    

I właśnie wg. prognozy OECD ten wzrost płac w 2018 roku w Polsce, będzie należał do najwyższych w Europie.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Marek1taki

22-05-2018 [07:15] - Marek1taki | Link:

"...rząd premier Beaty Szydło zakończył z dotychczasową ponad 26- letnią praktyką konkurowania przez Polskę tanią siłą roboczą i przy pomocy poziomu płacy minimalnej (etatowej i godzinowej), rozpoczął proces wymuszania podwyżek płac zarówno w gospodarce jak i w sektorze budżetowym."
Kolejny mit, że konkurowanie niskimi kosztami płacy (jak kto pisze "tania siła robocza" to od razu widać, że propaganda) jest niewłaściwym sposobem konkurowania. Wręcz przeciwnie. Jest to sposób prosty i skuteczny. Można więcej popracować i więcej mieć jak się chce, albo nie. Odgórne likwidowanie tej możliwości ogranicza konkurencyjność Polaków i prowadzi do inflacji.Na tym polegają złe rządy, że prowadzą "procesy wymuszania" na swoich, bo poddają się "procesom wymuszania" przez obcych.

Obrazek użytkownika zbieracz śmieci

22-05-2018 [14:25] - zbieracz śmieci | Link:

Panie ojro pośle  za durni masz pan czytelników i wciskasz im kit di niczego się nie nadający o tym naszym wzroście a gdzięś spadkach .Panie ojro my wychodzimy z nędzy a tamci mają wszystko i wcisnąć cokolwiek konsumentowi jest trudno albo niemożliwe wręcz bo tam recesja od lat i końca nie widać wolne środki pożerają muslimy kosztem rozwoju nie tylko muslimy ale i inne ecco szaleńcze pomysły.
Panie ile da dla Niemiec tylko 1% wzrostu PKB a ile nam nawet !0 %,podobnie jest z UK czy nawet Irlandią...!?
Teraz będzie coś dla miłośników kitajców i marzycieli co to mieli zalać Chiny naszą żywnością a w tym gronie jest i pan i dudaczewski -nic z tego nic nie kupią z żywności nigdzie poza USA bo stany na nich to wymusiły aby zrównoważyć wymianę handlową ,nawet kurzych łepków czy ich pazurków tam nie wyślecie chociaż kupowali na pniu.
Czy Chiny i Rosja co uważają się za mocarstwa zdolne byłyby wyeksportować podobna ilość żywności nie nie doprowadzając do głodu własnych obywateli ,nigdy a USA mogą byc i mocarstwem globalnym -mocarstwem gospodarczym  ,niezależnym energetycznie,mocarstwem militarnym z bogatymi obywatelami.
Wiać z zatęchłej ojrojewropy dopóki i nas nie wciągną w marazm.a zacząc należy od dania kopa w dupę tej holenderskiej nierogaciżnie i innym z jego z chlewa.
Straszynie nas art.7 to już jest śmieszno a nie straszno w porównaniu do j...tigra!
Przestań pan pisywać brednie o porównaniach bo przypomina mi pan czasy końcowego stalina i gomułki -popatrzcie ob.pisali, u nas elektryfikacja kraju to co roku o 10 % więcej a w takiej zero a przecież to kapitalistyczny kraj.