Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Niepokorne media hodują ruską prawicę
Wysłane przez adriano w 07-05-2018 [10:05]
Od pewnego czasu ataki na Polskę, szczególnie ze strony żydowskich organizacji, nasilają się. Widać, że jest to szeroko zakrojona akcja mająca na celu wydojenie nas do ostatniej złotówki za rzekome pożydowskie mienie, zniszczone w czasie wojny i odbudowane przez Polaków. Najkrótszą do do tego drogą będzie obciążenie nas współodpowiedzialnością za holocaust, co właśnie się dzieje. Dłuższą, będzie pewnie absurdalne prawo stworzone w USA, dające żydowskim organizacjom możliwość ubiegania się o spadek, bez konieczności udowodnienia, że jest się potomkiem zamordowanych Żydów.
Trzeba na to reagować, ale niestety po prawej stronie sceny dziennikarskiej i politycznej brakuje ikry. Jacek Karnowski przestrzega przed czołowym zderzeniem, Wojciech Mucha związany z GP też jest nie lepszy. Całości upodlenia dopełnia polityka na kolanach w wykonaniu ministra Glińskiego. A naszą tarczą ma być PFN, która jest znana głównie ze spektakularnych wpadek.
Działanie typu oni o nas antysemici - my im remont cmentarza, oni nam rozbiorą pomnik – my im wybudujemy synagogę to samobójstwo. Nikt jeszcze nic nie ugrał przez wieczną uległość.
Zamilczanie i/lub nie reagowanie odpowiednio mocno na chamskie wypowiedzi upadlające naród polski, powoduje narastającą frustrację na prawicy. Jednym z największych grzechów było trzymanie w tajemnicy tak długo jak się dało przez „niepokorne media” żydowskich knowań przeciwko Polsce, powstających w amerykańskim parlamencie. Obojętnie czy ustawa 447 będzie miała wpływ na Polskę, czy nie, ten problem trzeba było nagłaśniać już dawno. Od lat krążą w Internecie informacje na temat żydowskich roszczeń opiewających na 65 mld dolarów. Teraz ta kwota ma być znacznie większa. Na co liczyli „niepokorni dziennikarze”? Na co liczyła partia rządząca? Jak zamkniemy oczy na problem, to ten problem zniknie? Jak małe dzieci.
Trzeba w końcu wstać z kolan i to nie tylko w stosunku do Brukseli, Moskwy, czy Berlina, ale również w stosunku do USA, żydowskich organizacji i Izraela. Słabość prowokuje do agresji. Ale co jest w tym wszystkim najważniejsze? My nie jesteśmy wobec USA żadnym petentem. Stanom zależy na zachowaniu wpływów w Polsce, inaczej wojsk amerykańskich byśmy tutaj nie mieli. Jeżeli ktoś myśli, że USA trzymają u nas swoich żołnierzy z dobroci serca i w celu obrony Polski przed Rosją, to gratuluję naiwności. Oczywiście te wojska zwiększają polskie bezpieczeństwo, ale nie dlatego, że Amerykanie mają dobre serce, a dlatego, że stwierdzili, że im się to opłaca.
To my mamy w ręku kartę przetargową. To my możemy powiedzieć amerykańskim władzom, że bez nas USA w Europie nie będą nic znaczyć.
Wcale bym się ne zdziwił, gdyby w Polsce zaczęły pojawiać się antysemickie incydenty. Po części winą za te incydenty będzie można obciążyć rządzących i „niepokornych dziennikarzy”, bo frustracja przez politykę na kolanach wobec USA i Izraela narasta z dnia na dzień. Para w końcu będzie musiała znaleźć gdzieś ujście.
Komentarze
07-05-2018 [15:04] - Zygmunt Korus | Link: Napompowany filosemityzm musi
Napompowany filosemityzm musi w końcu pierdyknąć! Nieuchronnie. Zwłaszcza gdy trzeba będzie się bronić fizycznie przed ograbianiem nas. Jeszcze nie jest za późno na opamiętanie się: judzicieli i szabesgojów.
Pozdrawiam.