Polska dyktuje warunki

Nie ustają prowokacje dążące do skłócenia Polaków z najważniejszymi sojusznikami. Ośrodki obawiające się rosnącej roli Polski jako gracza kształtującego wydarzenia już nie tylko w regionie, ale wpływającego na rozkład sił w skali światowej, wytoczyły w ostatnich miesiącach potężne działa mające na celu zniszczyć najważniejsze Polskie sojusze, dzięki którym Warszawa współtworzy rzeczywistość geopolityczną globu.

Pisząc o kluczowych sojusznikach mam oczywiście na myśli nie tylko kraje Grupy Wyszehradzkiej, ale przede wszystkim USA, Izrael i Ukrainę. Czworokąt złożony z Polski i wymienionych państw, odpowiednio skonsolidowany, ma potencjał zmienić geopolitykę świata na całe dekady. I dlatego właśnie wszelka pomyślna współpraca owej czwórki napotyka na zajadłe ataki.

Sojusz z USA nigdy jeszcze w naszej historii nie był tak scementowany jak obecnie. W lipcu 2017 roku pierwszy raz szczyt NATO odbył się na wschód od Odry, a wojska amerykańskie na dobre zagościły nad Wisłą.
Rzeczywiście, na scenie międzynarodowej, rok 2017 był czasem wielkich sukcesów Warszawy, a zarazem porażek Kremla i Berlina. W lipcu ostatecznie zawalił się świat zbudowany w Jałcie. Donald Trump zakończył go z przytupem, a może raczej z solidnym klapsem wymierzonym Putinowi i Merkel. Tak bowiem należy interpretować główne tezy wygłoszone przez amerykańskiego prezydenta podczas przemówienia na Placu Zwycięstwa.

W wyniku zakotwiczenia aktywów amerykańskich w centrum Europy, najstraszniejsze zmory senne Putina zmaterializowały się ubiegłego lata. Włodarzowi Kremla spałoby się jeszcze gorzej, gdyby dzięki pomyślnej współpracy między Warszawą i Kijowem, wspomniany czworokąt zaczął się stabilizować.

Podejmowane są więc liczne wysiłki mające na celu skłócić Polaków i Ukraińców. Polski Internet zalewają agresywne wpisy armii trolli przedstawiające naszych wschodnich sąsiadów z jak najgorszej strony, próbuje się odgrzebać i rozniecić konflikty sprzed prawie 70 lat.

Wiele osób po obu stronach granicy nabrało się na tę sztuczkę i niestety atmosfera podgrzewana jest nadal również w prawicowych mediach. W efekcie relacje polsko-ukraińskie nie nabrały odpowiednio pozytywnej dynamiki i stworzenie najpotężniejszego sojuszu w Europie jakim byłby mocny związek Warszawy i Kijowa wspierany przez Waszyngton, jeszcze nie nastąpiło, co jest sukcesem Kremla.

Podobne prowokacje zastosowano, aby zaszkodzić relacjom Polski i Izraela. O ile w przypadku stosunków z Ukrainą dywersja w pewnym stopniu udała się, to w przypadku relacji z Tel Awiwem nie była już całkiem skuteczna. Polskie władze wykazały się mądrością i opanowaniem, podjęły konkretne działania, jakie pomogły opanować sytuację.

Dzięki tej przezorności i zdolności budowania lokalnych sojuszów, Polska dyktuje warunki. Odparcie prowokacji mającej na celu zniszczyć relacje z Izraelem i docelowo współpracę z USA, możliwe było dzięki wcześniejszym sukcesom dyplomatycznym, jakich główną oś stanowi budowanie Grupy Wyszehradzkiej i szerzej rozumianego Międzymorza. Sojusz z liderem regionu, jakim dzięki polityce zagranicznej w obrębie Międzymorza stała się Polska, to okazja jakiej prawdziwe mocarstwa nie ominą.

Uznanie polskiej inicjatywy budowania Międzymorza w oficjalnym przemówieniu amerykańskiego prezydenta jest największym sukcesem polskiej polityki międzynarodowej od czasu odzyskania przez nas niepodległości. Jest bowiem oficjalnym uznaniem, przez największe mocarstwo, polskich aspiracji do budowania nowego systemu politycznego, ekonomicznego i militarnego w centrum Europy z Polską jako liderem.

Dołączenie do Międzymorza Ukrainy zmieniło by całą geopolitykę Euroazji. Wielu bardzo obawia się tego scenariusza, dlatego tez należy spodziewać się dalszych i narastających prowokacji mających na celu skłócić nas z Ukraińcami.

Jeżeli będziemy potrafili oprzeć się tym prowokacjom i zbudować sojusz z Ukrainą, oraz ustabilizować stosunki z Izraelem, Polska stanie się jednym z kluczowych rozgrywających w globalnej polityce. To gra o olbrzymią stawkę.

Wiedzą o tym internetowe trolle szkolone na wschodzie.

=====

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus

17-03-2018 [19:48] - Zygmunt Korus | Link:

Proszę wymienić choćby jeden gest ze strony Ukrainy świadczący o Pańskiej tezie. Od chciejstwa nawet kijanek w stawie nie przybędzie. Proszę przy każdym Pańskim zdaniu twierdzącym wyobrazić sobie znak zapytania, to może Pana oświeci. I potem napisać tę notkę od nowa. Na razie jest nadęta jak balon... ze złudzeniami w środku.

Obrazek użytkownika Jabe

17-03-2018 [21:49] - Jabe | Link:

Warszawa współtworzy rzeczywistość geopolityczną globu?

Nie skłóci nas z Izraelem zachowanie Izraela, podobnie jak nie skłóci nas z Ukraińcami zachowanie Ukrainy. Sojusznik naszego sojusznika jest naszym sojusznikiem, i tyle mamy w tej sprawie do gadania.

Nawiasem mówiąc, nie wiedziałem, że owo Międzymorze jest jeszcze aktualne. Zdarzyło się ostatnio coś w tej sprawie?

Obrazek użytkownika mmisiek

18-03-2018 [02:43] - mmisiek | Link:

Nie trzeba było być geniuszem i jasnowidzem aby zdawać sobie sprawę, że budowa państwa ukraińskiego na banderowskim fundamencie odeśle na śmietnik projekt naszej ścisłej współpracy. Niestety nawet tak proste przewidzenie konsekwencji wydarzeń zupełnie przerosło możliwości intelektualne naszych strategów.
Skoro to przegapiono to można było postarać się o wykreowanie tam jakiegoś silnego propolskiego ośrodka albo chociaż propolskiej grupy wpływu, ale i to okazuje się zupełnie poza naszym zasięgiem (swoją drogą ciekawe czy komukolwiek z naszych coś takiego w ogóle przyszło do głowy - raczej wątpię).
Zaiste nie wiem jak z takim potencjałem intelektualnym mamy być liderem regionu i rywalizować z Moskwą czy Berlinem..., gdyby nie ochrona niewidzialnej ręki to oni nas wciągają nosem w pięć minut, a nasi nawet się nie zorientują kiedy.